::R5981 : strona 327::
„GODZINA POKUSZENIA”
Czy na próżno Pan pouczał Swój lud, że koniec Wieku Ewangelii będzie „godziną pokuszenia”, która przyjdzie na cały świat? (Obj. 3:10). Na pewno Pan nie uczy nas na próżno! Dlatego też wszyscy wierni są odziani w pancerz, hełm i sandały oraz ujmują miecz i tarczę. Jeśli jeszcze nie weszliśmy w zażarte konflikty, to spodziewajmy się ich i bądźmy na nie przygotowani. Powinniśmy być na tyle przygotowani i doświadczeni, aby dzielnie uwolnić się od „godziny pokuszenia”.
Ponieważ jesteśmy pouczeni, że ta „godzina pokuszenia” przychodzi na cały świat, tak jak na Kościół, to zauważamy, że musi być coś w powietrzu, co wpływa na każdego. Wierzymy, że to jest pokusa, która rozprzestrzenia się stopniowo w każdym kierunku. Mistrz zapewnił nas, że gdyby te dni nie były skrócone, ustanawiając Jego Królestwo rękoma Wybranych, żadne ciało by nie ocalało.
Rozumiemy, że to jest duch samolubstwa i ambicji, który już działa między narodami i doprowadza je do obłędnej wojny o dominację handlową, który będzie wzrastał coraz bardziej i obejmie każdego i wszędzie. Tego ducha widać w strajkach itp. W naszym kraju wszyscy chcą służyć sobie i są gotowi walczyć o zaszczyty, przywileje, pozycje itp.
Jednak bardziej jesteśmy zainteresowani Kościołem i tym jak ta „godzina pokuszenia” wpłynie na lud Pana. To, co mamy zamiar napisać, jest dalekie od tego, co chcielibyśmy, ale to jest naszym obowiązkiem, w stosunku do Pańskiej Sprawy i Jego ludu. Zauważyliśmy, że studenci Biblijni przeżywają wielki kryzys, a im wcześniej zostanie to rozpoznane, tym lepiej może być zażegnane. Może to oznaczać podziały, ale jak zauważył Apostoł, podziały są niekiedy potrzebne po to, aby wiedzieć, w jakim kierunku zmierzać i jakie doktryny i metody uznać, aby prawdziwi nauczyciele byli jeszcze bardziej docenieni – 1 Kor. 11:18,19.
Zanim wspomnimy o tych smutnych sytuacjach, to wspomnimy o jednej, dla ogólnej zachęty, a mianowicie, dostrzegamy podczas kontaktów z przyjaciółmi na konwencji itp., że nigdy tak nie było, aby szeregi Studentów Biblijnych były napełnione takim duchem łagodności, delikatności, cierpliwości, miłości, inteligencji, wiary i radości jak teraz.
„STRZEŻCIE SAMYCH SIEBIE”
Gdy to piszemy, naprawdę się smucimy, bo wiele kłopotów i niebezpieczeństw Kościoła wydaje się, że jest spowodowane przez Starszych i Diakonów – dzięki Bogu to mniejszość, ale pytania przychodzące, od czasu do czasu, do Redakcji świadczą o tym, że zdezorientowane owce szukają rady, jaką kroczyć drogą.
::R5981 : strona 328::
Prawdziwi, wierni słudzy w Kościele powinni być bardziej docenieni przez Pański lud w takiej proporcji, w jakiej widzą różnicę pomiędzy prawdziwymi Starszymi i Diakonami oraz tymi, którzy są niewierni. Nie piszemy tego, aby zniechęcić niewiernych, ale raczej, aby otworzyć im oczy na prawdziwą sytuację. Niech nie przeszkadzają, ale wyrwani z sideł Przeciwnika będą pomocnikami Pańskiego Stadka.
O ile jesteśmy w stanie osądzić, podobne warunki panują obecnie między Studentami Biblii, jak za czasów Apostoła, który wskazał na Starszych Kościoła w Efezie, kiedy ich ostrzegał: „Pilnujcież tedy samych siebie, i wszystkiej trzody, w której was Duch Święty postanowił biskupami, abyście paśli zbór Boży, którego nabył przez własną krew” (Dz. Ap. 20:28). Proroctwo Św. Pawła wypełniło się: „Boć ja to wiem, że po odejściu mojem wnijdą między was wilcy okrutni, którzy trzodzie folgować nie będą. A z was samych powstaną mężowie, mówiący rzeczy przewrotne, aby za sobą pociągnęli uczniów. Przetoż czujcie, pomnąc, żem przez trzy lata w nocy i we dnie nie przestawał napominać ze łzami każdego z was. A teraz, bracia! poruczam was Bogu i słowu łaski jego, który może pobudować i dać wam dziedzictwo między wszystkimi poświęconymi” – Dz. Ap. 20:29-32.
PORÓWNANIE DRÓG DWÓCH SŁUG BOŻYCH
Tak jak ambicja najpierw zwiodła Lucyfera i zmieniła chwalebnego sługę Bożego w przeciwnika, tak też jego duch jest nadal niebezpieczny we wszystkim. Duch Naszego Mistrza był zupełnie odmienny „sam się poniżył, aż do śmierci” wykonując wolę Ojca. W naszym Mistrzu nie widzimy nic z ducha dumy, ambicji lub samolubstwa. Apostoł ostrzega nas, aby upokorzyć się, idąc za Jego przykładem, jeśli pragniemy być wywyższeni z Nim w Jego Królestwie.
Ale jak wielu zdaje się zupełnie zapominać o tych wersetach Pisma Świętego, na które tak często zwracamy uwagę Pańskiego ludu jako istotne, aby osiągnąć jakiekolwiek stanowisko w Królestwie! Ze sprawozdań przekazanych nam wynika, że w niektórych Zborach, kiedy mają odbyć się wybory, panuje koszmarny stan rzeczy. Słudzy Kościoła usiłują być władcami, dyktatorami – czasami nawet obejmują przewodnictwo nad zebraniem w oczywistym celu dopilnowania, aby oni oraz ich wyjątkowi przyjaciele byli wybrani jako Starsi i Diakoni. Słyszeliśmy o sytuacjach, kiedy Starszy nie chciał rozmawiać z jednym z członków Zgromadzenia, ponieważ ten na niego nie głosował. Bez wątpienia ten Starszy myślał o sobie, że jest uosobieniem skromności, pokory i łagodności.
Oh, jaka szkoda, że taki duch występuje między tymi, którzy znają nauki Bożego Słowa i warunki, które pozwolą na współdziedziczenie z Mistrzem! Oczywiście, w takich sprawach występuje różny stopień bezczelności. Niektórzy po cichu chcą wykorzystać Zbór, organizując wybory w tym czasie z korzyścią dla nich i dla ich przyjaciół. Inni starają się organizować spotkania z przyjaciółmi, przyprowadzając na nie względnie obcych, którzy nie myśleli, że będą chodzić na Zebrania, ale przyszli jedynie po to, aby zagłosować na swoich przyjaciół i wyświadczyć im przysługę.
Ponadto, ogólnie można się spodziewać, że tacy, którzy przejawiają tego rodzaju ambicję, aby być przywódcami i nauczycielami oraz ignorują zasady Złotej Reguły, jak również specjalne nauki dla Nowych Stworzeń, zazwyczaj są tymi, którzy wprowadzają błędne doktryny. Ten sam duch ambicji Przeciwnika, który prowadzi ich, aby starali się o zaszczyty w Zborze, sugeruje im, że są wielkimi nauczycielami – przynoszącymi nowe światło. To także, jak wyjaśnia Apostoł, jest cechą charakterystyczną Szatana. Apostoł mówi: „A nie dziw: bo i szatan sam przemienia się w Anioła światłości” – postanawia siebie wodzem między dziećmi światłości – 2 Kor. 11:14.
W wielu przypadkach Zbory są całkowicie sobie winne. W niektórych przypadkach na Starszych były wybierane osoby, które nawet nie poświęciły się Panu lub które nie okazały poświęcenia. Dlaczego? Ponieważ Zbory zostały bez utalentowanych mówców i ktoś, kto nawet nie był Bratem, nie był Nowym Stworzeniem w Chrystusie, był wybierany, ponieważ był zdolnym mówcą. Czego możemy się spodziewać po wywyższeniu takiej osoby na stanowisko nauczyciela między Studentami Biblii? Możemy jedynie oczekiwać szkody dla Sprawy Pańskiej i szkody dla osoby tak wysuniętej przeciwnie do wskazań zawartych w Pańskim Słowie. Jeśli zwykły człowiek w sprawach Duchowych nic nie może otrzymać, to jak może przekazać Ducha Pańskiego poświęcenia innym? Jak możemy oczekiwać od Pana, że pokieruje taką osobą, która nie porzuciła swojego życia, aby podążać za Panem i być kierowaną przez Jego Słowo?
Wybór niewłaściwego przywódcy jest ewidentnie grzechem i świadczy przeciwko Zborowi, który ma niewłaściwych przywódców. Jak takie osoby mogą zająć stanowisko reprezentantów Pańskiego ludu, chyba że przez głosowanie tych ostatnich? Kiedy lud Pański nauczy się, że zdolność do publicznego przemawiania jest tylko jedną z kwalifikacji Starszego? Za każdym razem, jak Sprawa Pańska jest powstrzymywana, to duchowość między braćmi jest tłumiona przez próby naśladowania nominalnego kościoła w przyciąganiu osób o płynnej wymowie, ale o słabej duchowości.
W takim przypadku czy to nie duma, ze strony Zboru – chęć pokazania się przed światem? Jeśli nie, to dlaczego wybierają takie osoby? Jeśli popełnili błąd, to dlaczego nie naprawiają go od razu w duchu cichości i w pozytywny sposób? Kiedy Starsi starają się narzucić Zborowi swój wpływ i kontrolę, odnosząc sukces, czy to nie pokazuje, że Zborowi brak takich zalet, jakie Pan pragnie w nas widzieć – odwagę, przezwyciężanie? Czy Zbór nie szkodzi takiemu niedoszłemu wodzowi, tak jak sobie samemu, pozwalając mu odnieść sukces w stosowaniu niebiblijnych metod?
„JAKO ZWODZĄCY TAK I ZWIEDZENI”
Napomknęliśmy już o ambitnym i samolubnym duchu w świecie, prowadzącym do anarchii i wykazaliśmy już, jak ten sam ambitny i samolubny duch wiedzie do anarchii w Kościele. Przewidujemy, że z tego powodu nastąpi Czas Ucisku dla świata oraz Czas Ucisku również dla Kościoła. Świat nie może oczyścić się z tej klasy, ponieważ wodzowie i prowadzeni posiadają światowego ducha, który na pewno będzie się stawał coraz gorszy i gorszy, ale nie w Kościele Chrystusowym. My mamy ducha Mistrza i ducha lojalności względem Prawdy, ducha Złotej Reguły, ducha braterskiej miłości, ducha wolności i pomocy, ducha wierności w to, co wierzymy, że jest Prawdą. To niewybaczalne dla Kościoła obdarzonego tym duchem, aby dalej działać pod panowaniem ambitnych mężczyzn (a niekiedy ambitnych niewiast). Jeśli nie prowadzą swoich zborowych spraw we właściwy sposób, czy nie powinni od razu od tego zacząć? Wierzymy, że nadszedł czas na uporządkowanie Domu Bożego.
Ale ktoś powie: „Gdybyśmy spróbowali zrobić coś niezgodnego z życzeniami tych, którzy związali się z nami jako nasi przedstawiciele i wodzowie, mielibyśmy wielkie zaburzenie. Jakiekolwiek posunięcie groziłoby podziałem Zboru i jak możemy o czymś takim pomyśleć, to doprowadziłoby do katastrofy?”
Ale pytamy, co lepiej, mieć
::R5982 : strona 329::
mniejszy Zbór działający zgodnie ze wskazaniami Pana, czy większy Zbór przestrzegający zasad przeciwnych do Pańskich przepisów, raniący siebie, utrudniający ich wpływ i popierający jako wodza kogoś, kto jest „wilkiem” albo „owcą”, którą błąd przemienił w wilka. Zachęcamy wszystkich drogich braci i siostry, którzy są w takich doświadczeniach, aby byli bardzo bohaterscy w spostrzeganiu, że nie robią nic z powodu niesnasek czy próżnej chwały, ale wszystko w duchu łagodności i miłości, aby mogli powrócić do wolności, którą Chrystus im udzielił i nie być już uwikłanym w żadną ludzką niewolę.
PAMIĘTAJCIE TAKŻE O DOKTRYNALNYCH PRÓBACH
Studenci Biblijni często piszą do nas, że ich Starsi próbują przeszkodzić im w korzystaniu z publikacji Towarzystwa „Strażnica”, jako podręczników do Badania Biblii. Niektórzy z tych Starszych posuwają się do tego stopnia, że mówią zborowi, iż nie są w harmonii z wieloma rzeczami w tych podręcznikach. Czasami jak władcy zabraniają używania ich na zebraniach. Jesteśmy pytani, co należy zrobić w takiej sytuacji?
Odpowiadamy: pozwólmy tym, którzy chcą podążać za takimi wodzami i tak robić – to jest ich prawo. Będziemy im dobrze życzyć, ale nie podążajmy za nimi ani nie poddajmy się, choć na chwilę takim praktykom. Szczytem bezczelności ze strony takich wodzów jest narzucanie siebie w taki sposób i próba mówienia Kościołowi, co powinien robić a czego nie. Ponieważ, jak prawo do wyboru jest w rękach Kościoła, tak i prawo odwoływania jest w ich rękach. Radzimy Zborom, aby głosowały za odwołaniem takiego Starszego ze stanowiska służby, mówiąc mu uprzejmie, że jego usługa nie jest już dłużej pożądana. Może zajęcie niższego stanowiska na pewien czas będzie dla niego okazją, że to przemyśli i z tego skorzysta. To bardzo pomoże Zborowi, bez względu na to, czy nie będzie innej osoby w Zborze zdolnej do przemawiania i przewodniczenia. O wiele lepiej byłoby wyznaczyć kogoś z was jako przewodniczącego lub po kolei wybierać braci do rozpoczynania i kończenia zebrań – wszystko dla zachowania waszej wolności oraz dla kontynuowania pracy i studiowania we właściwy sposób.
Dokonajmy rozróżnienia między właściwymi naukami Biblii – doktrynami Chrystusa – a nieco odmiennymi sposobami wyrażania tych doktryn. Nie oczekujemy, że dwie osoby użyją takich samych słów, ale są pewne doktryny, które z punktu widzenia większości Studentów Biblii są trwałe i niewzruszone. Nikt kto nie jest w zgodzie z takim przedstawieniem sprawy, nie powinien być nawet w najmniejszym stopniu wspierany, ale wręcz przeciwnie, zniechęcany. Jeśli ma odmienne poglądy, nie prześladujcie go – nie postępujcie zgodnie ze zwyczajem Ciemnych Wieków, ale postępujcie we właściwym kierunku i pozwólcie mu na „zgromadzanie się z trzodą” lub z tymi, którzy wyznają takie same poglądy jak on.
Jak dotąd, nie udzielaliśmy tak stanowczych rad, ale zauważamy, że wiele z drogich owiec znajduje się w kłopotach, utrudniających ich rozwój, i coś im się narzuca. Widzimy, że odpowiednio do tego, jak tacy Starsi i Diakoni są coraz bardziej zuchwali, staje się coraz bardziej potrzebnym, aby wszyscy, mając właściwego ducha, zdali sobie sprawę, że pod Pańskim kierownictwem w naszym badaniu Boskiego Planu Wieków „nie baśni, jakich misternie wymyślonych” naśladujemy. Tacy powinni zająć właściwe stanowisko dla własnego dobra, dla dobra wodzów, którzy prezentują złego ducha i dla ogólnego dobra, które pyta o drogę Pana jak nigdy wcześniej.
Chociaż zachęcamy do stanowczości i odwagi, to nie namawiamy do ducha walki, swarów lub krytyki wśród wiernych sług Pana, którzy okazują pokornego ducha, postępują zgodnie z prawami i wolnością Zboru, i którzy starają się „służyć wiernie”. Powtarzamy, „Nic nie czyniąc spornie albo przez próżną chwałę”, a jedynym celem niech będzie oczyszczenie Kościoła z wpływu tych, którzy nigdy nie powinni być wybrani lub gdy zostali wybrani, będąc we właściwym stanie, zaczęli przejawiać zdemoralizowanego i ambitnego ducha. Jeszcze raz radzimy, aby w stosunku do takich być stanowczym, ale i uprzejmym, jeśli będą pokutować – z zamiarem miłosiernego odbudowania zaufania do nich po pewnym czasie. Apostoł napisał: „Albowiem najprzód, gdy się wy schodzicie we zborze, słyszę, iż rozerwania bywają między wami; i poniekąd wierzę. Bo muszą być kacerstwa między wami, aby ci, którzy są doświadczeni, byli jawnymi między wami” (1 Kor. 11:18,19, pisownia oryg. BG). Podział oczywiście musi nastąpić i z pewnością im wcześniej to się stanie, tym lepiej będzie dla Prawdy i dla wszystkich, którzy ją kochają.
„ALE DUCHEM MOIM, MÓWI PAN”
Nigdy nie powinniśmy zapomnieć Apostolskich pouczeń: „Ale cielesny człowiek nie pojmuje tych rzeczy, które są Ducha Bożego; albowiem mu są głupstwem i nie może ich poznać, przeto, iż duchownie bywają rozsądzone” (1 Kor. 2:14). Ponadto doświadczenie pokazuje nam, że nawet po spłodzeniu z Ducha Świętego, nasza zdolność do rozumienia rzeczy duchowych zależy nie tylko od badania Pisma Świętego, które jest w stanie uczynić nas mądrymi, ale również od stopnia Ducha Świętego, którego posiadamy. Dlatego Apostoł napomina: „[…] bądźcie napełnieni duchem” – Efez. 5:18.
To oznacza, że tylko Spłodzeni z Ducha mogą zrozumieć wszystkie głębokie sprawy Boże oraz że ich zrozumienie jest proporcjonalne do ich napełniania się, aż do nasycenia duchem świętości, duchem Bożym, duchem Chrystusa, duchem Prawdy. Każdy Student Biblijny powinien zdawać sobie sprawę z tego, że jeśli jako Nowe Stworzenie chodzi w ciele, a nie w Duchu, to jego umysł będzie coraz bardziej zaciemniony i zmniejszy się nie tylko jego zdolność rozumienia głębokich spraw Bożych, ale i nawet pamięć o Pańskim Słowie. Wprost przeciwnie, gdy Nowe Stworzenie żyje blisko Pana – idąc za Duchem, a nie ciałem – jego pamięć o Słowie Bożym i zdolność docenienia jego Ducha wzrasta.
Dodatkowo pamiętajmy, że wszystkim wykształconym i utalentowanym nie podoba się właściwe zrozumienie Pańskiego Słowa, ale ono dociera do tych, którzy mają łagodne i pojętne serce, kiedy studiują Pańskie Słowo oraz żyją nim i przyswajają jego ducha. Tacy są zilustrowani w Boskiej deklaracji: „[…] Nie wojskiem [wielkością] ani siłą stanie się to, ale duchem moim, mówi Pan Zastępów” – Zach. 4:6.
Lekcja dla nas jest taka: nieważne jak wielkim, jak zdolnym jest jakiś brat lub siostra, to nie wystarcza do tego, aby być wodzem ludu Pańskiego, o ile nie będzie posiadał wszystkiego co najważniejsze – po pierwsze, wiedzy Pańskiego Słowa; a po drugie, odpowiednio rozwiniętego ducha Prawdy. To ten, któremu zawsze można zaufać jako ambasadorowi Pana. Nikt inny nie powinien być uznany za nauczyciela albo przywódcę wśród ludu Pańskiego. To jest sekciarska myśl kościoła, że tylko wielcy, uczeni, utalentowani, powinni być sługami Pańskiego Słowa, ale Biblia przedstawia to inaczej. „Duch Panującego Pana jest nade mną; przeto mnie pomazał Pan, abym opowiadał Ewangelię cichym […]” – Iz. 61:1.
::R5982 : strona 330::
To w świetle tych rzeczy, które uważamy za uzasadnione, zachęcamy wszystkie Zbory Studentów Biblii, aby darzyły podwójnym szacunkiem takich Starszych, którzy przejawiają Ducha Pańskiego, ducha potulności, ducha delikatności, ducha cierpliwości, ducha długiego znoszenia, ducha braterskiej życzliwości oraz ducha miłości. To są tacy, którzy dobrze znają Słowo Boże i Boski Plan, i którzy okazują uznanie wobec Ducha Prawdy, Ducha Świętości, i którzy mają zdolność do nauczania. Wszyscy przeciwni temu zostaną odsunięci.
PYTANIA V. D. M.
Dawno temu zwróciliśmy uwagę na fakt, że wiele tytułów nadanych przez nominalny kościół swoim sługom jest zupełnie niebiblijnych – Wielebny, Przewielebny, Doktor Teologii itd. One są nie tylko przeciwne literze, ale także duchowi Pisma Świętego. Zwróciliśmy uwagę na fakt, że słowa Starszy, Diakon i Pastor są terminami Pisma Świętego. Zwróciliśmy również uwagę na Łaciński tytuł: Verbi Dei Minister (V.D.M. – Sługa Słowa Bożego – przyp. tłum.) i stwierdziliśmy, że to dokładnie wyraża Biblijną myśl, że każdy reprezentant Chrystusa, który głosi publicznie, jest Sługą Słowa Bożego – nie sługą ludzkich wyznań albo swoich poglądów. Wszyscy Studenci Biblii uznani przez Boga i przez Jego lud są z konieczności Sługami Słowa Bożego – każdy zgodnie ze swoim talentem, sposobnościami i ograniczeniami określonymi w Biblii.
Biorąc pod uwagę fakt, że dość dużo Zborów Studentów Biblii wybrało swoich reprezentantów, którzy nie posiadają odpowiednich kwalifikacji, sformułowaliśmy kilka pytań na wzór Pytań V.D.M. Wierzymy, że przestudiowanie tych pytań będzie pomocne dla każdego oraz że odpowiedzi na nie pozwolą zwrócić uwagę na tych, którzy mają gruntowną wiedzę na temat Boskiego Słowa i czyja służba, miejmy nadzieje, będzie korzystna, a nie szkodliwa. Te pytania nie mają charakteru sekciarskiego, ale będą właściwe dla każdego sługi w każdym wyznaniu wiary. Nie są to pytania podchwytliwe, aby nieostrożni się potknęli. Są to proste pytania postawione w dobrej wierze, a odpowiedź na nie pomoże każdemu indywidualnie, a szczególnie dopomoże do wyznaczenia odpowiednich osób, aby byli nauczycielami i wodzami między ludem Pańskim.
Przygotowaliśmy je i wysłaliśmy do Pielgrzymów – podróżujących mówców pod auspicjami Towarzystwa Biblii i Broszur „Strażnica” oraz do wszystkich przedstawicieli Towarzystwa w dowolnym charakterze na całym świecie. Następnie dotarły formularze od Starszych i Diakonów z
::R5983 : strona 330::
różnych stron i od różnych Studentów Biblii. Następnie doradziliśmy, aby wszyscy Studenci Biblijni przestudiowali pytania i udzielili, zgodnie ze swoją wiedzą, odpowiedzi. Otrzymaliśmy wiele formularzy, a wiele z nich było wypełnionych i odesłanych. Radzimy wszystkim Zborom, aby każdy brat, który jest niezdolny odpowiedzieć na te pytania w rozsądny sposób, nie był brany pod uwagę jako odpowiedni przedstawiciel.
Poniżej publikujemy je, aby wszyscy Studenci Biblijni mogli posiadać te pytania i zwrócić uwagę na ich prostotę. Bracia Sturgeon, Burgess i Stephenson zostali powołani do komitetu, aby sprawdzili odpowiedzi przesłane przez Pielgrzymów. Nie mamy wątpliwości, że każda odpowiedź będzie właściwa. Żadna nie zostanie odrzucona z wyjątkiem ważnego powodu, co będzie należycie podkreślone. Zbór w Nowym Jorku zdecydował przez głosowanie, że nikt nie powinien służyć jako Starszy lub Diakon, kto nie potrafi wystarczająco dobrze odpowiedzieć na te pytania. Sugerujemy podobny sposób dla wszystkich Zborów. Sprawdzającymi może być także komitet Zborowy lub w razie potrzeby wyżej wspomniani przedstawiciele Towarzystwa, którzy sprawdzą odpowiedzi i na prośbę dokonają oceny.
PYTANIA V.M.D DLA ZAAWANSOWANYCH STUDENTÓW BIBLII
(1). Jaki był pierwszy akt Boga?
(2). Jakie znaczenie ma słowo „Logos” związane z Synem Bożym i co oznaczają słowa Ojciec i Syn?
(3). Kiedy i jak grzech pojawił się na świecie?
(4). Jaka jest Boża kara za grzech wobec grzeszników i kim są grzesznicy?
(5). Dlaczego konieczne było dla „Logosa”, aby stał się ciałem i czy był On „wcielonym”?
(6). Jakiej natury był Człowiek Chrystus Jezus od niemowlęcia, aż do śmierci?
(7). Jaką naturę posiada Jezus od czasu swego zmartwychwstania i jaka jest Jego oficjalna relacja z Jehową?
(8). Jakie dzieło sprawuje Jezus w Wieku Ewangelii – od Pięćdziesiątnicy aż dotąd?
(9). Co do tej pory uczynił Bóg Jehowa dla rodzaju ludzkiego, a co przez Jezusa?
(10). Jaki jest Boski cel wobec Kościoła po jego skompletowaniu?
(11). Jaki jest Boski cel w stosunku do świata ludzkości?
(12). Jaki będzie los zupełnie niepoprawnych?
(13). Jaka będzie nagroda lub błogosławieństwo, jakie przyjdą na rodzaj ludzki za posłuszeństwo Królestwu Mesjasza?
(14). Przez jakie kroki grzesznik może wejść w żywą relację z Chrystusem i Ojcem Niebiańskim?
(15). Po tym, jak Chrześcijanin zostanie spłodzony z Ducha Świętego, w jakim kierunku zmierza zgodnie ze Słowem Bożym?
(16). Czy odwróciłeś się od grzechu, aby służyć żywemu Bogu?
(17). Czy całkowicie poświęciłeś swoje życie, wszystkie swoje siły i talenty dla Pana w Jego służbie?
(18). Czy symbolizowałeś to poświęcenie przez zanurzenie w wodzie?
(19). Czy przyjąłeś Ślub świętości życia I.B.S.A. (International Bible Students Association, czyli Międzynarodowego Stowarzyszenia Studentów Biblii – przyp. tłum.)?
(20). Czy dokładnie i uważnie przeczytałeś sześć tomów Wykładów Pisma Świętego?
(21). Czy otrzymałeś z nich wiele oświecenia i korzyści?
(22). Czy wierzysz, że posiadasz gruntowną i trwałą znajomość Biblii, która sprawi, że będziesz skuteczniejszy jako sługa Pana przez resztę twojego życia?
Uwaga: Oczywiście oczekuje się, że każda osoba odpowiadająca na te pytania, zrobi to na podstawie swojej własnej wiedzy, a nie pytając lub przepisując odpowiedzi innych. Można jednak korzystać z BIBLII, Wykładów Pisma Świętego i Cieni Przybytku.
ODPOWIEDŹ NA PRZYPUSZCZALNE ZARZUTY
Jeden i jedyny zarzut został podniesiony do powyższego – to obawa, że to Babilońskie, Sekciarskie. Oh! To jest zadziwiające, jak wielki Przeciwnik stara się zawsze sprawiać wrażenie, że dobro jest złem, a światło jest ciemnością. Metoda Babilonu polega na przejęciu wszelkiego upoważnienia z rąk Ludu Bożego i włożenia go w ręce jednej osoby lub kliki kaznodziejów, biskupów czy starszych. Naszym celem jest, aby każde zgromadzenie zawsze zachowało wolność i każdy rozpoznał swoje upoważnienie i odpowiedzialność.
Nasza odpowiedź dla Brata czyniącego zarzuty może będzie interesująca dla naszych czytelników, dlatego przedstawiamy ją poniżej:
DROGI BRACIE: Cieszy mnie, że jesteś tak skrupulatny i dbały o wszystkie prawa i wolność Kościoła Bożego, oraz że sprzeciwiasz się wszystkiemu, co wydaje się, że ma posmak sekciarstwa.
Przypominam ci, że sekciarstwo jest próbą ze strony wielu towarzystw czy zborów, aby wzajemnie się kontrolować w kwestiach dogmatów i praktyki. Nie sugerujemy nic podobnego, ale jesteśmy temu przeciwni, podobnie jak ty. Nie próbujemy ustanawiać żadnego prawa ani reguły, która musi kierować wszystkimi zborami ludu Pańskiego, jedynie sugerujemy im ustanowienie prawa i porządku wśród nich, przez siebie samych.
Na przykład: każdy członek zboru, głosując na Starszego lub Diakona, przed oddaniem głosu powinien dokładnie rozważyć zdolności tych, na których głosuje: 1. Jakie
::R5983 : strona 331::
jest jego religijne wyznanie wiary w nauczaniu Biblii w podstawowych kwestiach. 2. Czy ten, na którego będę głosować, posiada jasne zrozumienie Prawdy tak, aby był zdolny nauczać innych. 3. Czy poświęcił się Panu i czy to symbolizował. 4. Czy okazuje wysoki poziom moralności w swoim postępowaniu i czy zgadza się ze wzniosłymi ideałami, jakie są przedstawione w Ślubie.
Dotąd zbory musiały się domyślać jak postąpić, dlatego teraz radzimy, aby się nie domyślały, ale poprosiły braci o naszą listę Pytań V.D.M. lub o zestaw innych pytań, które Zbór może woleć, i aby otrzymały odpowiedzi na te pytania, zanim zadecydują, kto będzie odpowiednim przedstawicielem Zboru jako uznany Sługa. Zachowa to autorytet Zboru, Eklezji, którego nie ma żaden inny system sekciarski i uczyni Zbór sędziami sprawdzającymi swoich reprezentantów, tak jak wskazuje na to Biblia, a to powinno być wyrażone przez podniesienie ręki, i osobiste wyznaczenie lub upoważnienie, aby służyli jako przedstawiciele zboru.
W swoim liście stawiasz pytanie, czy właściwym jest wyznaczyć trzech braci do sprawdzenia odpowiedzi na Pytania V.D.M.
Odpowiadam, każdy zbór ma zupełne prawo uznać lub wyznaczyć pewnych braci, którym ufa, polegając na ich osądzie, aby sprawdzili odpowiedzi na pytania, informując czy są jakieś niepoprawne, aby zbór mógł podjąć ostateczną decyzję. Wydaje się, że jest to łatwiejszy sposób, niż odczytywanie przez każdego członka Zboru odpowiedzi przed głosowaniem. Jednak to zbór decyduje w tej sprawie. W przypadku zgromadzenia w Nowym Jorku głosowanie było jednomyślne, wszyscy wyrazili zaufanie do tolerancyjnej decyzji trzech braci zatwierdzonych jako komisja egzaminacyjna.
W odniesieniu do Ślubu: Twój list wydaje się sugerować, że jesteś temu przeciwny i myślisz, że uznanie jego zasad nie powinno być wymagane. Zamiast powiedzieć, z czym w Ślubie się nie zgadzasz, zasłaniasz się twierdzeniem, że wyrażenia ze Ślubu nie znajdują się w takiej formie w Piśmie Świętym. Przypominam Ci, że Pismo Święte nie jest napisane po angielsku, ponieważ było pisane w innym języku. Ponadto przypominam, że naszych pieśni nie ma w Piśmie Świętym, a także tego, w co jasno wierzymy, nie znajdziemy w Piśmie Świętym wyrażone takimi słowami, jak wyrażamy je dzisiaj. Pismo Święte stanowi dla nas ogólne zasady sprawiedliwego życia i prawdziwy fundament wiary raz świętym podany. Musimy się starać, aby wszystko, jak śpiewamy, co głosimy, o co się modlimy i co piszemy lub robimy, było w harmonii z zasadami, jakie określa Biblia. Wielu czytelników Strażnicy poinformowało nas, że zupełnie wierzą w to, że wyrażenia, które znajdują się w Ślubie, są zgodne z treścią i duchem Słowa Bożego. Wobec tego, jeśli jakiś brat temu się sprzeciwia, to czy w ten sposób nie sprzeciwia się duchowi Słowa Bożego? A jeśli tak, czy będzie odpowiednim przedstawicielem dowolnego zboru Studentów Biblijnych jako Starszy lub Diakon? Myślimy, że nie. Jeśli w Ślubie można znaleźć jakiś błąd – jeśli można wykazać, że jest on w jakimkolwiek sensie lub stopniu błędny, lub nie zgadza się z literą i treścią Słowa Bożego, to chcielibyśmy o tym się dowiedzieć w niedwuznaczny sposób, i wszyscy Studenci Biblijni chcieliby to poznać. Jednak jeszcze nikt nie wykazał żadnej sprzeczności lub odchylenia w literze i duchu Ślubu w stosunku do litery i ducha Biblii. Zatem radzimy wszystkim zborom, że ktokolwiek, kto nie chce uznać Ślubu i nie chce go przyjąć, to jest z nim coś nie tak. Naszym zdaniem jego głowa albo serce jest niezgodne z literą i duchem Słowa Bożego, a zatem nie będzie on odpowiednim Starszym lub Diakonem.
Drogi Bracie, ufam, że kiedy to przeczytasz, to po
::R5984 : strona 331::
rozważeniu i pomodleniu się, zrozumiesz, że zbłądziłeś w pierwszym osądzie. Jeśli myślisz o jakiś sprawach, które pominąłem i nie została udzielona na nie dokładna odpowiedź, będzie to dla mnie przyjemnością, jeśli na nie wskażesz.
Przypominam Ci, że ten Ślub jest dla Pana, a nie dla braci! Uważamy zatem, że kto oświadczył, że przyjął Ślub, nie stał się niewolnikiem któregoś z braci, ale jedynie oświadczył braciom swoje zobowiązanie, które uznał i przedstawił Bogu – z tego powodu nikt z braci nie ma prawa mieszać się do spraw takiego brata, który przyjął Ślub, tak teraz, jak i przedtem. Zachowanie Ślubu to sprawa pomiędzy Bogiem a osobą, która przyjęła Ślub. To nie zwiększa ani nie zmniejsza jego odpowiedzialności względem braci i Zboru. Jego oświadczenie, że przyjął Ślub, jedynie informuje braci o wysokim poziomie życia moralnego, które uznaje, i do którego dąży.
====================
— 1 listopada 1916 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: