::R5690 : strona 152::
Przebaczenie jest błogosławione
— 13 CZERWCA — PSALM 32 —
GRZECHY PRZEBACZONE, PRZYKRYTE, ZGŁADZONE – NIEPRAWOŚĆ NIE ZARZUCONA – PROSTOLINIJNY DUCH – KTO MOŻE MODLIĆ SIĘ O PRZEBACZENIE – POD PRZYMIERZEM ZAKONU – POD PRZYMIERZEM ŁASKI – POD NOWYM PRZYMIERZEM – NIEKTÓRE GRZECHY NIEWYBACZALNE ALE MOŻLIWE DO ODPOKUTOWANIA – „NIECHAJ SIĘ ZA NIEGO MODLĄ” – GRZECHY ŚMIERTELNE LUB GRZECHY NA ŚMIERĆ
„Błogosławiony człowiek, któremu odpuszczono nieprawość, a którego zakryty jest grzech” – Ps. 32:1
PISMO Święte zwraca naszą uwagę na myśl, że grzechy mogą być nam odpuszczone w taki sposób, że Bóg nie będzie nas nadal traktował jako grzeszników, choć reszta, która pozostaje jest jedynie przykryta. Pismo Święte również pokazuje, że czas na faktyczne zmazywanie grzechów będzie w przyszłym, nie teraźniejszym życiu. Ilustrując: Chrześcijanin, który przekroczył Prawo Boże zupełnie nieumyślnie i wyłącznie przez odziedziczone słabości, może natychmiast udać się do Boga po przebaczenie przez Odkupiciela i jest zapewniony, że jego grzech jest przykryty, że Bóg nie będzie mu go pamiętał ani traktował go jak grzesznika, ponieważ Jezus Chrystus, On sprawiedliwy, w pełni odkupił taki grzech.
Jest inny rodzaj grzechu, wynikający częściowo ze słabości i dziedziczenia a częściowo zaakceptowane przez umysł. Możemy go nazwać grzechem mieszanym. Bóg odpuszczając taki grzech, przywróci radość Swego oblicza Swojemu dziecku i całkowicie przykryje lub pominie wykroczenie, w części, w której było ono mimowolne, niezamierzone, z powodu ignorancji, lecz ukarze tą cząstkę, która wynikała ze znajomości, pobłażliwości, lub za zgodą umysłu.
Jest jeszcze inny rodzaj grzechu, który Biblia określa jako dobrowolny grzech – przeciwko światłu, przeciwko znajomości. Jest czasem określany jako grzech przeciwko Duchowi Świętemu, ponieważ światło znajomości i prawdy jest światłem Boskiego Ducha Prawdy i ktokolwiek dobrowolne je gwałci, gwałci Ducha Prawdy. Jezus oświadczył, że taki grzech nie będzie nigdy odpuszczony, ani w tym Wieku, ani w przyszłym Wieku (Mat. 12:32). To jednak nie znaczy, że jednostka będzie karana za niego wiecznie. Nie oznacza to nic innego niż to, że taki grzech nie będzie mógł być odpuszczony i będzie mógł być tylko odpokutowany. Gdyby jednak był to grzech przeciwko pełnemu światłu, odpokutowanie oznaczałoby Wtórą Śmierć. Mamy powód by wierzyć,
::R5690 : strona 153::
że ze względu na nasze odziedziczone słabości i niezbożne otoczenie, prawie wszystkie grzechy popełniane przez lud Boży mogą być sklasyfikowane jako grzechy mieszane – tylko częściowo umyślne.
W każdym wypadku, człowiek, który zdaje sobie sprawę z tego, że jego wykroczenia zostały przebaczone a grzechy przykryte, musi mieć wielki pokój i radość w stosunku do Pana i błogosławieństwo, które jest nie do opisania. Może on jednak w tym samym czasie nosić w swoim ciele znamiona tych odpuszczonych grzechów aż do dnia swojej śmierci. Może on być utrudzony dolegliwościami i bólami oraz różnorodnymi chorobami jako rezultat grzechów, które zostały przebaczone – aż do chwili swej śmierci. Zatem grzechy nie są w zupełności zgładzone, chociaż zostały odpuszczone. Ich znamiona uwidaczniają się na jego ciele lub w jego umyśle, albo w jakkolwiek sposób, w jaki go splamiły.
Św. Piotr mówi nam, że nasze grzechy mają zostać zupełnie zgładzone przy Wtórym Przyjściu Chrystusa. Możemy łatwo zrozumieć jak to będzie, ponieważ obietnicą dla Kościoła jest, że podczas zmartwychwstania członkowie Kościoła otrzymają doskonałe ciała. Wtedy, to, co jest po części niedoskonałe będzie zlikwidowane a to co jest doskonałe będzie ich na zawsze w zmartwychwstałym ciele – albowiem to, co było „wsiane w niesławie, wzbudzone zostanie w sławie; wsiane było w słabości, wzbudzone będzie w mocy, wsiane ciało cielesne, powstanie ciało duchowe” – 1 Kor. 15:43,44.
WARUNKI PRZEBACZENIA
Dużo zamieszania wypływa w związku z warunkami, po których spełnieniu przebaczenie może być spodziewane. Nie jest to winą Biblii, która czyni sprawę bardzo jasną i bardzo oczywistą. Jest to błąd naszych zawiłych teologii, które wszystko nam pomieszały. By zrozumieć sprawę, musimy pamiętać, że cały świat, jako dzieci Adama, pozostają pod Boskim wyrokiem śmierci, bez żadnej oferty nadziei bezpośrednio dla nich przygotowanej. Lud Boży ma od Pana objawienie, informujące ich, że Pan z czasem przeznaczył dla świata wspaniałe rzeczy przez Królestwo Chrystusa, ale nie stosują się one do nich obecnie. Miłosierdzie i łaski Boże, włączając odpuszczenie grzechów, są w obecnym czasie ograniczone do tych, którzy wchodzą w przymierze z Bogiem.
Co rozumie się przez związek pod przymierzem? – ktoś może zapytać. Odpowiadamy, że Bóg wszedł w przymierze z narodem żydowskim, przez Mojżesza jako pośrednika ich Przymierza Zakonu. Częścią tego zarządzenia było, iż na podstawie pewnych ofiar za grzechy – ofiar z cielców i kozłów – Bóg wszedł w przymierze, lub umowę z tym narodem. Te ofiary z cielców i kozłów, składane corocznie w Dniu Pojednania, przypisywały temu narodowi przebaczenie grzechów na dany rok, aby wszyscy ludzie mogli być w społeczności z Bogiem. A zatem mieli oni prawo przychodzić do Boga w modlitwie, w odniesieniu do wszystkich spraw Boskiej obietnicy, lub w odniesieniu do odpuszczenia ich grzechów, jak było to w przypadku Dawida.
Ten przywilej nie rozszerzał się jednak na Pogan. Było to przymierze uczynione jedynie z Żydami. Nawet przymierze z Żydami było tylko typiczne. Zapowiadało trwałe przymierze obecnego Wieku Ewangelii, opartego na „lepszych ofiarach” antytypicznego Mojżesza – Jezusa.
Od czasów Jezusa zostało otwarte inne Przymierze, podczas gdy o Przymierzu Zakonu można powiedzieć, że jest nieobowiązujące w czasie obecnym. Przymierze obecnie stosowane do Chrześcijan jest w Piśmie Świętym nazwane Przymierzem Ofiary (Ps. 50:5), lub Przymierzem Łaski. Jest ono Przymierzem ofiary, ponieważ wszyscy, którzy wchodzą w to Przymierze z Bogiem poświęcają swe ziemskie prawa i interesy, przyjmując w zamian duchowe błogosławieństwo, które Bóg obiecał i które widzą oczami wiary.
Jezus był pierwszym, który uczynił Przymierze Ofiary. Święty, niewinny, niepokalany i odłączony od grzeszników, przedstawił Bogu swoje ciało żywą ofiarą, mówiąc: „Oto idę, w Księgach napisano o Mnie, abym czynił wolę Twoją, Boże Mój!” (Ps. 40:8,9; Żyd. 10:7). W ten sposób poddał On swoją wolę, a wraz z nią wszystko oraz całą moc jaką posiadał. Podczas trzech i pół roku Jego misji, gorliwie wypełnił Swoje Przymierze aż do śmierci i to do śmierci krzyżowej. Bóg za to wysoko go wywyższył, dając mu doskonałość duchowej natury, którą osiągnął przy zmartwychwstaniu – chwałę, cześć i nieśmiertelność na zawsze – Filip. 2:8-11.
Dziełem Wieku Ewangelii jest powoływanie spośród grzesznej rasy takich, którzy są podobnego ducha, usposobienia, takiego, jakie miał Jezus. Nikt nie jest tak świętym, niewinnym, niepokalanym i odłączonym od grzeszników, jakim był Jezus. Lecz to, czego grzesznikom w tym względzie brakuje, jest dopełniane przez przypisanie im z zasługi Jezusa, tak, że, jak to oświadcza Apostoł, są oni zaakceptowani przez Boga w Onym Umiłowanym. Będąc w taki sposób przyjętymi, mają oni przywilej wejścia w to samo Przymierze Ofiary, w jakie wszedł Jezus. Razem z nim mówią Bogu: Ojcze! stawiamy samych siebie, w harmonii ze wszystkim, co jest napisane w Twojej Księdze, aby czynić Twoją Wolę nawet aż do śmierci. Jest to więc to samo przymierze! Opisując je Apostoł oświadczył, że postępujemy śladami Jezusa i dopełniamy ostatków ucisków Chrystusowych – 1 Piotra 2:21; Kol. 1:24.
Wielu zdaje się nie być świadomymi, że tylko ci, którzy znajdują się w Przymierzu z Bogiem, mają jakiekolwiek prawo by przychodzić do Boga w modlitwie, by prosić o odpuszczenie grzechów lub o cokolwiek innego. Niemniej jednak musi to być jasnym dla każdego, kto będzie myślał o tym przedmiocie. Bóg oświadcza, że nie wysłuchuje grzeszników i że przygotował tylko jeden sposób by do Niego przyjść. Jezus jest Drogą, Prawdą i Żywotem. Oświadczył On: „Żaden nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” (Jana 14:6). On jest Orędownikiem dla tych, którzy stają się Jego uczniami i wstępują w Jego ślady. Lecz nie jest Orędownikiem dla świata – jedynie dla specjalnej klasy, Jego naśladowców. W słusznym czasie, przy końcu tego wieku a rozpoczęciu Tysiąclecia, Jezus stanie się Pośrednikiem dla całego świata, dokona zadośćuczynienia za wszystkie ich grzechy i każdego członka rodzaju ludzkiego weźmie pod Swój Boski nadzór. Jego pośredniczące Królestwo jest zorganizowane mając to na uwadze. Nawet wtedy świat nie będzie przychodzić wprost do Ojca ze swymi grzechami ani z modlitwami, ale udawać się będą do wielkiego Pośrednika pomiędzy Bogiem a człowiekiem – między Bogiem a światem. Wtedy dostąpią obfitych błogosławieństw i łask, pod ustanowionym porozumieniem, lecz teraz nie mogą posiadać niczego. Jedynymi, którzy w obecnym czasie mogą dostąpić Boskich łask są ci, którzy przychodzą do Niego wyznaczoną drogą – przez Przymierze Ofiary.
JEDYNE WARUNKI ORĘDOWNIKA
Z błędnymi wyobrażeniami w naszych umysłach odnośnie kary za grzech, myśląc, że będą to wieczne męki wielu wyobraża sobie Pana Jezusa siedzącego w ze łzami w oczach i z przygnębieniem, czekającego na grzeszników by okazali chociaż najmniejszą oznakę skruchy by wtedy pospieszyć im z ulgą i przyjąć ich bez żadnych szczególnych warunków lub zastrzeżeń. Nic nie może być dalsze od prawdy – dalsze od nauki Biblii. Przeciwnie, gdy grzesznik myśli o odwróceniu się od grzechu do Boga i przychodzi do Jezusa i pyta czy będzie On jego Orędownikiem u Ojca i uczyni go przyjemnym i do zaakceptowania, jest natychmiast poinformowany, że może dostąpić tego przywileju jedynie na pewnych ustalonych warunkach.
Warunki są określone: on musi stać się uczniem
::R5691 : strona 154::
Chrystusa. A to oznacza wszystko to, co Mistrz określił mówiąc: „Jeśli kto chce iść za Mną [być Moim uczniem], niechajże samego siebie zaprze [poświęci swoją wolę], a weźmie krzyż swój i naśladuje Mię” (Mat. 16:24). Nie ma drogi na skróty. Nie ma innych warunków i Jezus nie nakłania nikogo do przyjęcia tych warunków.
Ewangeliści wprowadzeni w błąd mogą w imieniu Pańskim przekonywać i stawiać inne warunki, lecz oni są daleko od autoryzowanego Poselstwa Słowa Bożego. Przeciwnie, Jezus powiedział do kogoś w swoim czasie: „Usiadłszy, oblicz koszta” – nie spiesz się, dobrze wiedz co robisz i rozważ w całości sprawę, zanim podejmiesz odpowiedzialność uczniostwa. Lepiej nie ślubować niż po ślubowaniu złamać ślub. Lepiej nie przykładać swej ręki do pługa, by stać się sługą Pana, niż po podjęciu tych ślubów i wejściu w służbę albo cofnąć albo spojrzeć wstecz, co oznacza służbę tylko w połowie gorliwą – Łuk. 9:62.
WĄSKA ŚCIEŻKA – NIEWIELU
Ktoś może zasugerować myśl, że gdyby te poglądy byłyby ogólnie przyjęte, byłoby o wiele mniej zdeklarowanych Chrześcijan na świecie. Zgadzamy się z tym; ale podkreślamy, że Chrześcijanie byliby na wyższym poziomie i bardziej przyjemni Bogu. Pan Jezus zapowiedział: „Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [w obecnym czasie]; a mało ich jest, którzy ją znajdują”. Tych niewielu będzie stanowić Klasę Królestwa, Klasę Oblubienicy i wraz z Chrystusem będą Boskim pośrednictwem dla błogosławienia wszystkich rodzin ziemi podczas tysiąca lat Rządów Chrystusa.
Kolejną kwestią, która może być godna uwagi jest to, że gdy po raz pierwszy przystępujemy do Pana, nie jest koniecznym by modlić się o odpuszczenie grzechu pierworodnego. On informuje nas, że wszystkie przygotowania zostały uczynione i zakończone dla tych, którzy pragną przyjąć Jego warunki i zostać Jego uczniami. Zatem wszystko, co musimy zrobić to udać się do Pana rozumnie, w zamyśleniu i powiedzieć Mu swoją jak zadowoleni jesteśmy, że przygotował on te plany oraz, że chętnie przyjmujemy warunki uczniostwa z obietnicą, że Jego łaska będzie dla nas wystarczająca i z Jego zapewnieniem, że wszystkie rzeczy będą pomagać ku dobremu tym, którzy według Jego postanowienia są powołani.
Po dojściu do społeczności z Bogiem przez przymierze muszą oni modlić się o przebaczenie swoich występków – swoich grzechów zaniechania lub mimowolnych sprzecznych z ich przymierzem ofiary i Boskimi wymaganiami. Zatem ta klasa ma przywilej zaofiarowania modlitwy Pańskiej: „Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”. Te winy, o odpuszczenie których prosimy, nie włączają grzechu pierworodnego. Ten został chętnie odpuszczony wszystkim, którzy przyjęli Chrystusa i weszli pod to nowe przymierze. Winami są nasze niepowodzenia w dojściu do standardów wymaganych przez Pana, po tym jak Jego łaska uwolniła nas od przeszłych grzechów.
„NIECH SIĘ ZA NIM MODLĄ”
Św. Jakub zwraca naszą uwagę na niektórych z Pańskiego ludu, którzy mogą stać się chorzy z powodu grzechu do takiego stopnia, że mogą nie mieć dostępu do Tronu Łaski. Z powodu beztroskiego życia, zaniedbania obowiązków i przywilejów, lekceważenia warunków przymierza, chmura pomiędzy nimi a Ojcem staje się gruba i ciemna. Nie są w stanie przeniknąć tej chmury. Ich modlitwy zdają się nie docierać do Ojca. On ukrywa twarz przed nimi. Ich przypadek jest skrajny. Przez Apostoła Pan mówi, że gdyby ktoś odwrócił grzesznika – Chrześcijanina, który doszedłby do takiego złego stanu – od jego błędnej drogi, zachowa duszę od śmierci i przykryje mnóstwo grzechów.
Apostoł wskazuje procedurę. Chory z powodu grzechu powinien zdawać sobie sprawę ze swojej potrzeby tak, aby wezwać starszych zborowych. Powinien im wyznać swoją winę lub cokolwiek, co według niego zrobił a co odłączyło go od Boskiej łaski. Ci z kolei, jako członkowie Ciała Chrystusa, mogą wstawić się za nim do Pana, pomazując go tym sposobem olejkiem w imieniu Pańskim. A jeżeli rzeczywiście popełnił grzechy, będą mu odpuszczone i Pan podniesie go ponownie do duchowego zdrowia i siły – Jak. 5:14-16,19,20.
====================
— 15 maja 1915 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: