R5626-42 Studium biblijne: Arka Boża w niegodziwych rękach

Zmień język 

::R5626 : strona 42::

Arka Boża w niegodziwych rękach

— 21 LUTEGO — 1 SAM. 4:1‑18 —

SKORUMPOWANE KAPŁAŃSTWO – ZDEMORALIZOWANY LUD – PRÓBA WCIĄGNIĘCIA BOGA DO WOJNY – ZDOBYCIE ARKI PRZYMIERZA – KARA Z RĄK NIEPRZYJACIÓŁ – TAKA SAMA ZASADA DZIAŁAJĄCA OBECNIE – TRAGICZNA ŚMIERĆ HELEGO I JEGO SYNÓW – KTÓRE NARODY SĄ W ZWIĄZKU PRZYMIERZA Z BOGIEM?

„A bądźcie czynicielami słowa, a nie słuchaczami tylko, oszukującymi samych siebie” – Jak. 1:22

Jakieś dwadzieścia lat po przepowiedzeniu przez Boga nieszczęść, które miały dotknąć Helego i jego rodzinę, wydarzyła się tragedia związana z tą lekcją. W ciągu tych dwudziestu lat najwyraźniej nie miała miejsca żadna reforma – stary Heli, mający wtedy dziewięćdziesiąt osiem lat, nie oczyścił sług ani służby dla Pana. On pozwolił, aby sprawy pozostawały w rękach jego synów, pomimo ich nieustannej nieuczciwości w sprawach Boga, ich niemoralności i zgubnego przykładu. Najwyraźniej Samuel mógł być nieobecny w czasie tej lekcji, a być może nawet kilka lat wcześniej. Możemy być pewni, że gdziekolwiek on przebywał, był prawdziwym sługą Boga i cieszył się rosnącym uznaniem ludu.

Nie przeceniamy moralnego i religijnego stanu ludzi w ciągu tych dwudziestu lat; ale możemy założyć, że zły przykład kapłanów, synów Helego, których związał z sobą w urzędzie kapłańskim, miał szkodliwy wpływ na ludzi – demoralizujący efekt. Zgodnie z Boskim przymierzem zawartym z tym narodem, On był zobowiązany upomnieć ich, ukarać ich. Nastąpiła nowa inwazja Filistynów. Izraelici wyszli im na spotkanie w bitwie i zostali pokonani. W swoim zasmuceniu, szukając po omacku jakiejś pomocy, oni patrzyli na Boga, tak jak wszystkie dzisiejsze narody Europy patrzą na Boga szukając pomocy i modląc się na próżno.

Powszechne zwyczaje w dzisiejszych warunkach są takie same jak wtedy; mianowicie próba sprowadzenia Boga na wojnę, próba skorzystania z pomocy symboli religijnych, itp. I faktycznie, Izraelici mieli więcej podstaw by tak czynić niż walczące dzisiaj królestwa; ponieważ Bóg oświadczył, że jest Opiekunem Izraela, i że oni byli Jego specjalnym narodem, Jego wychowankiem, i że On będzie ich chronił tak długo, jak długo oni będą Mu lojalni. Z drugiej strony, królestwa tego świata nie mają takiej Boskiej obietnicy, nie mają podstaw dla takich oczekiwań odnośnie Boskiej pomocy. One fałszywie tytułują same siebie chrześcijańskimi królestwami, „chrześcijaństwem”; tymczasem one nie mają ani części, ani działu z Panem. On nie uznaje żadnych narodów za wyjątkiem Cielesnego Izraela z przeszłości i Duchowego Izraela z teraźniejszości. „Ale wy jesteście rodzajem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym, abyście opowiadali cnoty tego, który was powołał z ciemności ku dziwnej swojej światłości” – 1 Piotra 2:9.

Izraelici bez wątpienia czytali, jak Arka szła przed nimi podczas podróży po Pustyni, jak stała pośrodku Rzeki Jordan, gdy ludzie przechodzili na drugą stronę suchą nogą, i jak niesiono ją w procesji wokół Jerycha, gdy upadły mury. I tak oni postanowili sprowadzić Arkę Pana i umieścić ją przy ludzie Izraela w bitwie; tak więc oni myśleli, że zapewnią sobie zwycięstwo. Ich rozumowanie najwyraźniej było takie, że Bóg nie pozwoli, by Arka Przymierza została uszkodzona lub schwytana; i dlatego oni byliby bezpiecznie i zwycięstwo przyszłoby do Izraela.

Oczyma naszego umysłu widzimy korowód: Nadchodzą Lewici niosąc świętą Arkę Boga, i dwaj synowie Helego ustanowieni jako kapłani Najwyższego, przedstawiciele Boskiej Świętości; i ludzie, entuzjazmujący się myślą o zwycięstwie przez Arkę Boga, wykrzykujący swój zwykły hymn bojowy: „Powstań, Panie, a niech będą rozproszeni nieprzyjaciele twoi, a niech uciekają, którzy cię nienawidzą, przed obliczem twoim” – 4 Moj. 10:35.

Ludzie zapomnieli, że żyli bezbożnie, z pogwałceniem ich Przymierza z Bogiem; i że to Przymierze wzywało do ukarania ich przez ręce wrogów. Oni zapomnieli, że dwaj reprezentatywni kapłani w żadnym wypadku nie reprezentowali Boga i Jego Sprawiedliwości – że oni byli złodziejami i rabusiami, przebranymi za kapłanów Boga; że oni byli niemoralni, nieczyści, udający przedstawicieli Boskiej Świętości. Oni zapomnieli, że w takich warunkach nie można było oczekiwać Boskiego błogosławieństwa.

RÓWNOLEGŁOŚĆ DZISIEJSZYCH CZASÓW

I niestety! Chociaż minęło wiele stuleci od ich czasów, widzimy dzisiaj wiele podobnych postaw – wiele pozorów, wiele udawania, wiele błędnego przedstawiania Boga przez tych, którzy twierdzą, że są Jego przedstawicielami. Przyglądamy się obecnej wojnie, z Cesarzem Niemiec jako głową Kościoła Luterańskiego; z Cesarzem Franciszkiem Józefem z Austro-Węgier, głównym synem Papiestwa; z Królem Jerzym jako głową  Kościoła Anglii, z Carem, „małym ojcem” Rosji, głównym przedstawicielem Kościoła greko-katolickiego – wszyscy oni maszerują na bitwę, każdy jednoczący swoich żołnierzy myślą o Bogu, każdy obracając drogocenne Imię Księcia Pokoju w proch, każdy dążący do użycia miecza w samolubnym celu promowania wielkości swojego imperium oraz własnego komercyjnego dobrobytu, a mimochodem, podtrzymujący tradycje przeszłości uznające ich autorytet do ustanowienia Królestwa Bożego na ziemi.

Dzisiaj, podobnie jak za dni synów Helego, lud wznoszą

::R5626 : strona 43::

krzyk, gdy łączą Sprawę Boga ze swoimi narodowymi projektami. Oni znowu zapominają, że te dwie sprawy są całkowicie oddzielne; że Boska Sprawa jest Boskim kierownictwem; i że Jego Sprawa będzie się najlepiej rozwijać dzięki pozwoleniu na wielką klęskę wszystkich tych ludzkich systemów, przygotowując mimochodem ustanowienie Królestwa Mesjańskiego, po tym, jak biblijny Armagedon upokorzy świat i przygotuje ich do obwołania nowego Króla Immanuela i Jego Królestwa „pożądanym od wszystkich narodów”.

Wzywanie Imienia Pana i posiadanie Arki Boga w bitwie nie pomogło Izraelitom, podobnie też noszenie ikon przez rosyjskich żołnierzy nie da im zwycięstwa, ani noszenie imienia Boga na klamrach pasów nie da zwycięstwa Niemcom, ani noszenie Krzyża Św. Jerzego nie da zwycięstwa armiom brytyjskim.

Nastąpiła wielka rzeź i rozproszenie sił Izraelitów. Dwaj synowie Helego zostali zabici. Arka Boga została schwytana. Szybki biegacz armii przyniósł smutną wiadomość do Szilo, gdzie Heli jako sędzia siedział na swoim wysokim miejscu w bramie, z niepokojem zastanawiając się, ze strachem przypominając sobie dwadzieścia lat poprzedzających katastrofę. Biegacz poinformował Helego, że bitwa obróciła się przeciwko Izraelitom, że jego dwaj synowie zostali zabici, i zakończył mówiąc, że Arka Pana również została schwytana przez Filistynów.

IZRAEL ODMIENNY OD INNYCH NARODÓW

Heli wysłuchał wszystko ze spokojem aż do ostatniego zdania. Kiedy jednak usłyszał, że jego drogocenny skarb, którego był strażnikiem z Boskiego ustanowienia, został zabrany przez Filistynów, biedny człowiek stracił przytomność, jego krzesło przewróciło się, jego kark został złamany. Chociaż zachował wierność serca aż do swej śmierci w wieku dziewięćdziesięciu ośmiu lat, nie był jednak bez nagany, ponieważ zaniedbał swoją rodzinę i zaniedbał patrzenia, aby powierzona mu praca, nie była zakłócana przez któregoś ze swoich własnych domowników. Jego lojalność wobec Boga nie była wystarczająco wielka, by przeszkodzić mu w uchylaniu się od tej odpowiedzialności. W jego charakterze było za dużo „pokoju za wszelką cenę”, za mało odwagi, która byłaby gotowa umrzeć ze względu na prawość.

Lekcją udzieloną ludowi Boskiego Przymierza, Izraelowi, było, że następnie Pan posłał kary na Filistynów, aby oni cieszyli się z powrotu Arki do ludu Boga. Niektórzy skłaniają się do lekceważenia deklaracji, że Filistyni byli nękani przez myszy i hemoroidy tak długo, jak oni mieli przy sobie Arkę; i kiedy Arka została zwrócona Izraelitom, te plagi ustąpiły. Nie mamy jednak powodu by wątpić, że Filistyni zdawali sobie sprawę z przyczyny tych specjalnych plag, a Pismo Święte wydaje się podtrzymywać myśl, że one były od Pana.

Nie upoważnia nas to do przypuszczenia, że każda dzisiejsza plaga pochodzi od Pana – że epidemie, itp., są szczególnymi karami Boga. Rozważając tę sprawę, musimy pamiętać, że naród Izraela i wszystko, co się do niego odnosi, znajdowało się w specjalnym związku przymierza z Bogiem i pod Boskim nadzorem. Ktokolwiek dotknął Izraela lub jakiejkolwiek rzeczy związanej z typicznym systemem, w takim stopniu stawał się przeciwnikiem Pana, Jego Sprawy, Jego interesów, i mogło to nastąpić jedynie za Pańskim pozwoleniem; i kiedy Pan zapragnął przywrócić Arkę lub uwolnić Swój lud od tych okoliczności, to do Niego zależało zapewnienie warunków niezbędnych do osiągnięcia tego celu.

Obecnie nie ma takiego stanu rzeczy. Naród Izraela jest przejściowo odcięty od Boskiej ochrony, która była z nimi – dopóki pełna liczba Pogan nie wejdzie do Duchowego Izraela. Wtedy cały Izrael zostanie uleczony ze swojej ślepoty i swego wyobcowania od Boga, jak jest napisane: „Toć będzie przymierze moje z nimi, gdy odejmę grzechy ich” – Rzym. 11:26‑32.

Według Biblii, jedynym narodem lub ludem pozostającym obecnie w relacji przymierza z Bogiem, jest Duchowy Izrael, „naród święty, lud nabyty”. W odniesieniu do

::R5627 : strona 43::

Duchowego Izraela są ich interesy duchowe; a Boskie obietnice nie gwarantują im ziemskich błogosławieństw i ochrony, ale wręcz przeciwnie – prześladowania i opozycja. Jednakże Boską gwarancją dla Duchowego Izraela jest to, że wszystkie przeciwności obecnego życia, którym On pozwala przyjść, będą działały na ich wieczną duchową korzyść, jeśli one zostaną przez nich właściwie wykorzystane.

====================

— 1 lutego 1915 r. —