::R5587 : strona 363::
Ordynacja Kościoła
— 13 GRUDNIA — Mat. 28:16-20; Łuk. 24:36-49 —
„Oto Jam jest z wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata” – Mat. 28:20
Dzisiejszy wykład odnosi się do polecenia lub upoważnienia do służby, którą Jezus zlecił Kościołowi w swoich przemowach, podczas czterdziestu dni po Jego zmartwychwstaniu. Najpierw mamy słowa Mistrza wypowiedziane do dwóch uczniów, idących do wioski Emaus, położonej niedaleko Jerozolimy. Później znajdujemy część ogólnego polecenia, które Jezus dał krótko przed swoim wniebowstąpieniem.
Lekcje udzielone uczniom idącym do Emaus, a także te, jakich Pan udzielił ukazując się im przy następnych okazjach, miały wielką wartość dla wszystkich naśladowców Chrystusa w tamtym czasie. On powiedział: „Mówiłem wam o tym, gdy jeszcze byłem z wami [gdy jeszcze byłem człowiekiem Chrystusem Jezusem, zanim dostąpiłem przemiany przy zmartwychwstaniu], że wszystkie rzeczy zapisane o Mnie w Zakonie Mojżeszowym, w Prorokach i w Psalmach muszą się wypełnić. Wtedy im otworzył umysły, żeby rozumieli Pisma i rzekł im: „Takci napisano i tak musiał Chrystus cierpieć i trzeciego dnia zmartwychwstać, i aby była kazana w imieniu Jego pokuta i odpuszczenie grzechów między wszystkimi narodami, począwszy od Jeruzalemu.”
Ewangelista podsumowuje w kilku słowach trwającą prawdopodobnie ponad godzinę rozmowę Jezusa i wyjaśnianie przez Niego Pism. Nie jest powiedziane jakie wyjaśnienia otworzyły ich oczy zrozumienia, lecz możemy się tego domyślić. Jezus prawdopodobnie wytłumaczył im znaczenie Baranka Paschalnego, zabijanego o tej porze roku i wykazał, że On był tym Antytypicznym barankiem. Prawdopodobnie wyjaśnił im prawdziwe znaczenie Wielkanocy. Wytłumaczył, że w figurze pierworodni Izraelscy zostali zachowani od śmierci, będąc później przedstawieni w pokoleniu Lewiego i w kapłanach i, że ci pierworodni byli typem Kościoła pierworodnych, których imiona zapisane są w niebie – typem wszystkich naśladowców Jezusa, którzy będą Królewskim Kapłaństwem, a pozafiguralni Lewici będą ich sługami, w wielkim dziele podnoszenia świata, podczas królestwa Chrystusowego.
Bez wątpienia nasz Pan nasunął uczniom pewne myśli, dotyczące antytypicznego Dnia Pojednania i „lepszych ofiar”. Wyjaśnił, że On Sam rozpoczął te „lepsze ofiary”, które będą nadal dokonywane przez Jego naśladowców, a gdy się skończą, błogosławieństwo Pojednania będzie zlane przez Najwyższego Kapłana na całą ziemię, podczas tysiącletniego królestwa Chrystusowego.
OBIETNICA ZESŁANIA MOCY Z WYSOKOŚCI
Niezależnie od tego, jakie zarysy wielkiego planu Bożego Mistrz wyjaśnił, mamy zapewnienie, że Jego słuchacze byli głęboko zainteresowani. Ich smutek zniknął. Początkowo myśleli jedynie o tym, że stracili swego umiłowanego Mistrza, Doradcę i Nauczyciela, lecz teraz, pod wpływem Jego wyjaśnienia, ich serca były pobudzone świeżą dozą wiedzy. Ujrzeli taką wysokość, głębokość, długość i szerokość Boskiego planu, o jakiej poprzednio nie marzyli. Zobaczyli, że śmierć Jezusa była konieczna do zrealizowania nadziei zainspirowanych Boskimi obietnicami. Zrozumieli również, że i oni dostąpili przywileju nie tylko, aby cierpieć z Nim, ale także, aby dostąpić Jego chwały.
Ostatnią częścią Pańskiego poselstwa przy tej okazji było: „Oto Ja ześlę na was obietnicę Ojca Mego”. Ojciec obiecał przez różne figury, że Kościół – oblubienica Chrystusowa, otrzyma Ducha Świętego od Jezusa, który jest Głową Kościoła. Obietnica ta była przedstawiona w świętym oleju pomazania, który był wylany na głowę Aarona, przedstawiającą Jezusa, i spływał na ciało Aarona, co było obrazem na pomazanie Kościoła.
Ta obietnica przyjęcia Kościoła przez Boga była bardzo ważna. Bez niej uczniowie nie mieliby Boskiego pełnomocnictwa i nie mogliby być przedstawicielami Bożymi. To prawda, że Jezus rozesłał Dwunastu, a później Siedemdziesięciu, lecz oni byli Jego osobistymi przedstawicielami, otrzymali cząstkę z Jego ducha i z Jego mocy, przez którą dokonywali cudów, wyganiali demony itd. Jednak oni jeszcze nie byli uznani przez Ojca. Jak czytamy: „Duch Święty nie był jeszcze dany, ponieważ Jezus nie był jeszcze uwielbiony” (Jana 7:39). Oni musieli czekać na spłodzenie i pomazanie Duchem Świętym. Tylko to pomazanie mogło ich upoważnić i wykwalifikować do Boskiej służby – bycia ambasadorami i przedstawicielami Bożymi.
„OTO JAM JEST Z WAMI ZAWSZE”
Sprawozdanie św. Mateusza dotyczące Pańskiego błogosławienia i upoważnienia uczniów do głoszenia Jego poselstwa jest dla nas bardzo interesujące. Zgodnie z umową uczniowie mieli spotkać się z Nim na pewnej górze w Galilei. Tam Jezus pokazał się im tylko na krótko. Pokłonili się Mu, niektórzy zupełnie przekonani, a inni z pewnym powątpiewaniem. Dla utwierdzenia tych wątpiących Jezus pozostawał z nimi przez czterdzieści dni. Jesteśmy pewni, że On w zupełności przekonał i utwierdził Jedenastu, ponieważ oni wszyscy byli jednego serca i jednego umysłu, gdy w górnym pokoju oczekiwali na zesłanie Ducha Świętego.
Jezus przystąpił do nich i oświadczył, że została Mu dana zupełna władza nad rzeczami niebieskimi, jak i nad ziemskimi. Gdyby tego nie zrozumieli, nie mogliby odpowiednio przedstawiać Go światu. Jezus nie miał tak rozległej mocy i autorytetu poprzednio, podczas Jego ziemskiej misji. On znajdował się wtedy na próbie Jego wierności aż do śmierci, aż do śmierci krzyżowej. Gdy dowiódł Swej wierności Ojciec Go wzbudził z umarłych i wywyższył do chwalebnej, najwyższej potęgi. Przez Swoje zmartwychwstanie Jezus otrzymał świadectwo, że był Synem Bożym, pełnym mocy. Chciał, aby Jego uczniowie wiedzieli, że nie znajdował się już więcej pod ludzkimi ograniczeniami, ani pod ograniczeniami Przymierza Śmierci. On ukończył swoje dzieło i dostąpił błogosławieństwa i nagrody. Dostąpił przemiany i otrzymał wszelką moc, nie tylko nad rzeczami ziemskimi, ale także niebieskimi.
Proroctwo głosiło, że wszyscy, którzy są w niebie i na ziemi pokłonią Mu się. On dostąpił stanu, w którym to proroctwo wkrótce zacznie się wypełniać. Wstąpił na wysokość, gdzie wszyscy Aniołowie wielbią i słuchają Go jako Tego, którego Ojciec „nader wywyższył”. Druga część tej obietnicy, że wszyscy mieszkający na ziemi będą Mu się kłaniać, jeszcze się nie wypełniła. To uznanie i hołd dla naszego Pana nastąpi w Jego przyszłym Tysiącletnim królestwie. Jak obecnie ci, którzy poznali Jezusa jako Syna Bożego, chętnie zginają swe kolana przed Tym Przedstawicielem Ojca, tak podobnie i świat w słusznym czasie uzna Jednorodzonego i stanie się Jemu posłuszny.
Ostatecznie każde kolano zegnie się i każdy język Go wyzna, ponieważ zarządzeniem Boskim jest, żeby ci wszyscy, którzy w przyszłym królestwie nie uznają uwielbionego Syna Bożego byli zniszczeni – uznani za niegodnych dalszych błogosławieństw i łask, których Bóg udzielił Chrystusowi, aby przez Niego spłynęły na upadły rodzaj ludzki.
::R5588 : strona 364::
„IDŹCIE I NAUCZAJCIE”
W powyższych słowach zawarte jest polecenie. Początkowo było ono skierowane do jedenastu Apostołów, lecz później objęło także św. Pawła, który zajął miejsce Judasza i który „nie był w niczem podlejszy aniżeli oni najprzedniejsi Apostołowie” (2 Kor. 11:5). Apostołowie, i tylko oni, są upoważnionymi rzecznikami Pana Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła w stosunku do świata. Wszystko, co było mówione o apostolskich biskupach jako następcach tych Dwunastu jest fałszywe, niebiblijne. Apostołowie nie mieli następców, oni są z nami aż dotąd. Poselstwo Mistrza zostało dane nam przez nich za pomocą Nowego Testamentu. Jeden z nich napisał: „Słowo Boże jest dostateczne, aby człowiek Boży był doskonały, ku wszelkiej sprawie dobrej dostatecznie wyćwiczony” (2 Tym. 3:16,17). Apostołom dane było to wielkie dzieło zapoczątkowania Kościoła. W dniu Zielonych Świąt zostali zaopatrzeni w odpowiednią moc.
Chociaż Jezus specjalnie naznaczył dwunastu Apostołów, aby byli Jego rzecznikami dla Kościoła i chociaż oświadczył, że cokolwiek oni zwiążą na ziemi, będzie związane w niebie, a cokolwiek rozwiążą na ziemi będzie uznane za rozwiązane i w niebie, to jednak Bóg tak ułożył rzeczy, iż każdy członek w Kościele powinien być Jego przedstawicielem i każdy w miarę swoich sposobności i zdolności może mieć udział w ogłaszaniu Ewangelii. Ktokolwiek otrzymał Ducha spłodzenia i pomazania ujęty jest w oświadczeniu zawartym w proroctwie Iz. 61:1-3, jako członek ciała Chrystusowego, pod pomazaną Głową, Jezusem.
Dlatego czytamy: „Duch Panującego Pana jest nade mną, przeto Mię pomazał Pan, abym opowiadał Ewangelię cichym; posłał Mię, abym zawiązał rany tych, co są skruszonego serca” itd. Każdy, kto otrzymał Ducha Świętego, został tym samym ordynowany, czyli upoważniony do ogłaszania Ewangelii, stosownie do swoich sposobności, ograniczeń, oraz okoliczności i warunków. Jednym ograniczeniem podanym przez Apostoła jest to, że siostry nie mają nauczać publicznie (1 Tym. 2:12). Jednak jest wiele możliwości dla wszystkich.
Najwyraźniej popełniono wielką pomyłkę w utworzeniu klasy kleru. Oni uważają się za jedynych, którzy są ordynowani lub upoważnieni do głoszenia i nauczania Boskiego poselstwa. Jezus i Apostołowie nic nie wiedzieli o klasie kleru ani o klasie laików. Przeciwnie, nasz Pan oświadczył: „Wyście wszyscy braćmi, a jeden jest Mistrz wasz, Chrystus”. A Mistrz i Jego dwunastu Apostołów szczególnie zabraniali czynienia czegokolwiek przypominającego panowanie pomiędzy naśladowcami, czegokolwiek, co byłoby podobne czynom klasy kleru.
POLECENIE DLA KOŚCIOŁA
Dane polecenie: „Idąc tedy, czyńcie uczni z wszystkich narodów” nie miało na celu uczynienia narodów uczniami, ale, jak zostało to określone w innym miejscu, miało ono na celu wybranie z pomiędzy narodów tych, którzy byli chętni stać się uczniami Chrystusowymi, bez względu na to, czy byli bogaci czy biedni, uczeni czy prości, szlachetnego czy pospolitego pochodzenia. Uczniem Chrystusowym jest naśladowca, który uczy się i naśladuje Pana. Jezus definiuje to uczniostwo, mówiąc: „Jeżeli kto chce iść za Mną, niechajże samego siebie zaprze [poświęci się, ignorując samego siebie, swój talent, swoją wolę, swoje bogactwa, swoje wszystko – uczniostwo przede wszystkim], a weźmie krzyż swój i naśladuje Mię”.
To oznacza, że wszyscy prawdziwi naśladowcy Chrystusa, wszyscy prawdziwi uczniowie, przekonają się, że droga, jaką Pan prowadzi jest trudną drogą, na której ich wola musi być ustawicznie krzyżowana i zwalczana i na której doświadczać będą wiele cielesnych trudności. Jednak obietnicą jest, że ostatecznie „gdziem Ja jest [w niebiańskiej chwale królewskiej], tam i sługa Mój będzie”.
Chociaż Kościół Chrystusowy właściwie rozumiał zanurzenie w wodzie jako symbol śmierci dla świata i dla samego siebie oraz powstania do nowości żywota, jako członkowie ciała Chrystusowego, to jednak ten chrzest w wodzie jest tylko obrazem prawdziwego chrztu. Dlatego jest tu zaznaczone, że zaleceniem w stosunku do nas nie jest chrzest w wodzie, ale chrzest „w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego”. „W imię” znaczy w harmonii, w społeczności. Wszyscy uczniowie Chrystusa mają uznawać imię Ojca jako przedstawiające sprawiedliwość i mają być umarłymi dla wszelkich reguł innych niż te, które reprezentuje Jego imię, będąc w zupełności zanurzonymi w to imię sprawiedliwości i prawdy.
Ignorując wszystkie inne nazwy, takie jak Luteranie, Wesleyanie, Kalwiniści, lub nazwy religii państwowych, jak Rzymsko-Katolicy, Anglikańscy Katolicy lub Greko-Katolicy, naśladowcy Pana mają być zupełnie zanurzeni w imię Chrystusowe, uznawać Jego imię, być Jego członkami, Jego ciałem, Jego Kościołem. Ponadto mają być zanurzeni w imię, w rozpoznawanie Ducha Świętego, a ich własny duch, ich własna wola ma być umarła. Ich własne cele, nadzieje i perspektywy mają być ignorowane. Święta wola Boża, Boski umysł i Boski cel mają być ich wolą i ich celem.
Dlatego rozumiemy że, dane nam zalecenie odnosi się do ludzi ze wszystkich narodów, którzy słyszą nasze poselstwo. Mamy czynić ich uczniami i zanurzać (chrzcić) w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego. Mamy uczyć ich przestrzegania wszystkiego, co przykazał Jezus. Taki jest zakres naszego upoważnienia. Nie mamy organizować ludzkich systemów i nazywać ich królestwami, kościołami lub innymi nazwami. Mamy tylko przygotowywać naśladowców Jezusowych, współdziałając z Bogiem, który będzie sprawiał w nich chcenie i skuteczne wykonanie tego, co Go zadowoli.
„AŻ DO SKOŃCZENIA ŚWIATA”
„Oto Jam jest z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata”. Rozumiano, że te słowa naszego Pana uczą o końcu świata, podczas gdy Pan w rzeczywistości mówił, zgodnie z greckim oryginałem, że On będzie ze Swoim ludem aż do skończenia wieku – aż do czasu, gdy Wiek Ewangelii dokona zamierzonego dzieła wybrania dostatecznej liczby uczniów Chrystusowych – aż poselstwo Ewangelii dokona poświęcenia przez posłuszeństwo prawdzie tych, którzy mają stanowić oblubienicę uwielbionego Chrystusa, Królewskie Kapłaństwo. Wtedy przyjdzie Mistrz, aby zabrać i uwielbić Swoich wybranych i ustanowi Swoje królestwo w celu błogosławienia ludzkości całego świata – niewybranych.
====================
— 1 grudnia 1914 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: