R5141-377 Zakończenie Czasów Pogan

Zmień język 

::R5141 : strona 377::

Zakończenie Czasów Pogan

Gdyby w minionych czasach zapisy historii prowadzono tak jak obecnie, to nie byłoby żadnych podstaw do występowania rozbieżności czy nieporozumień w zakresie chronologii. Tak jednak nie było. W dawnych czasach datowano wydarzenia zazwyczaj według lat panowania króla – na przykład coś działo się w trzecim roku panowania króla Cyrusa, czy też w siódmym roku panowania króla Salomona itp. W miarę, jak królowie następowali jeden po drugim, panując czasem kilka miesięcy, innym razem kilka lat lub przez dłuższy okres czasu, pojawiało się często niebezpieczeństwo poplątania się nici historii. W rzeczywistości nie dostrzegano też konieczności prowadzenia zapisków chronologicznych. Nawet w Biblii zapisane zostały jedynie historie w porządku ich występowania, gdzie podaje się liczby lat życia lub panowania każdego króla. Owe wątki nie zostały jednak powiązane w jednolity łańcuch historii.

Sprawy przebiegały w taki sposób – bez próby podjęcia większych wysiłków w celu uporządkowania dokładnej chronologii ludzkiej historii – aż do szóstego wieku naszej ery, kiedy to Dionizy, rzymski opat, opracował naszą współczesną metodę liczenia czasu, zwaną kalendarzem chrześcijańskim. Przyjęto, że początkiem ery chrześcijańskiej była data narodzenia Chrystusa, którą wyznaczono na 1 stycznia. Historię wcześniejszą datowano z adnotacją „przed Chrystusem”, a historię późniejszą liczono w latach zwanych „Anno Domini” (A.D.), czyli „roku Pańskiego” (lub „po Chrystusie”).

Nie możemy mieć całkowitej pewności, czy Dionizy rozpoczął swoją rachubę lat „Anno Domini” 1 stycznia roku 1 A.D. (n.e.), czy też 1 stycznia roku 0 A.D. Nie jesteśmy też pewni, czy daty przed naszą erą rozpoczął on liczyć 31 grudnia roku 0 p.n.e., czy też raczej 31 grudnia roku 1 p.n.e. Dla większości zwykłych rozważań nie ma to zresztą istotnego znaczenia. Było to jednak niezwykle ważne dla naszego obliczenia „czasów pogan” (Łuk. 21:24). Nawet zaś w owej szczególnej sprawie różnica ta nie wydawała się aż tak bardzo istotna trzydzieści czy czterdzieści lat temu. Inaczej jest jednak dzisiaj, gdy zbliżamy się już do końca „czasów pogan”. Obecnie zmuszeni jesteśmy poddać każdy szczegół tego zagadnienia krytycznej i „mikroskopowej” analizie, co nie wydawało nam się aż tak bardzo konieczne jeszcze kilka lat temu.

I tak zadowalaliśmy się, mogąc stwierdzić, że „rok 606 p.n.e. wydaje się być dobrze potwierdzoną datą zburzenia Jerozolimy przez Nabuchodonozora, a 536 r. p.n.e. – datą zakończenia się siedemdziesięciu lat wyznaczonego spustoszenia”. Nasza metoda przyjęta w „Wykładach Pisma Świętego” była prosta. Stwierdziliśmy, że siedem biblijnych czasów pogańskiej supremacji i odrzucenia Izraela wynosi 7 razy po 360 lat, czyli 2520 lat. Od tego odjęliśmy 606 lat przed Chrystusem (p.n.e.) i w ten sposób otrzymaliśmy datę „roku Pańskiego” 1914.

OTWARTE PYTANIE

Próbując zatem dokonać bardzo krytycznej analizy zagadnienia daty 536 r. p.n.e., zadajemy sobie pytanie, czy należy ją liczyć jako 536 pełnych lat do pierwszego roku naszej ery, czy też jako 535 pełnych lat? Różnica między 1 października a 1 stycznia to jedna czwarta część roku, tak więc na nasze pytanie musimy uzyskać odpowiedź, czy chodzi tutaj o 536 i 1/4 roku, czy też o 535 i 1/4 roku przed Chrystusem. Rozważmy, jaka byłaby właściwa metoda liczenia. Jeśli pierwszy rok przed Chrystusem policzylibyśmy jako rok 0, to wtedy właściwą jest data 536 i 1/4 jako właściwy koniec siedemdziesięciu lat niewoli. Jeśli jednak lata przed erą chrześcijańską zaczynamy liczyć od 1, to wtedy spustoszenie zakończyło się 535 i 1/4 roku przed Chrystusem.

Odnośnie metod liczenia lat Encyclopaedia Britannica pisze: „Astronomowie oznaczają rok poprzedzający pierwszy rok naszej ery jako rok 0, a kolejny rok poprzedzający go, jako 1 przed Chrystusem, kolejny znów jako 2 przed Chrystusem itd.

Różnica wynikająca z przyjęcia jednej z tych metod wynosi jeden rok. Siedemdziesiąt lat żydowskiej niewoli zakończyło się w październiku 536 r. p.n.e. Jeśli zatem na okres przed naszą erą przypadało 536 i 1/4 roku, to do uzupełnienia trwających 2520 lat czasów pogan potrzebnych jest 1913 i 3/4 roku w erze po Chrystusie, co daje październik 1914 roku. Jeśli zaś przyjęłoby się tę drugą metodę liczenia, czyli przed naszą erą upłynęłoby 535 i 1/4 roku, to różnica w stosunku do 2520 lat wynosiłaby 1914 i 3/4 roku, co dawałoby październik 1915 roku.

Ponieważ pytanie to zaprząta umysły stosunkowo wielu spośród naszych przyjaciół, pozwoliliśmy sobie przestawić tutaj kilka szczegółów. Przypominamy jednak naszym czytelnikom, że żaden zapis Pisma Świętego nie wskazuje na to, jakoby ucisk pogan miał zakończyć się przed upływem „czasów pogan”, niezależnie od tego, czy byłby to październik 1914, czy 1915 roku. Ucisk niewątpliwie będzie miał miejsce przed ostatecznym upadkiem, nawet jeśli upadek ten nastąpi nagle, tak jak wrzucenie wielkiego kamienia młyńskiego do morza (Obj. 18:21). Równoległość między „żniwem” żydowskim a obecnym „żniwem” zdaje się jednak potwierdzać myśl, że ucisk zakończy się do października 1915 r.

NASZE POŚWIĘCENIE AŻ DO ŚMIERCI

Wielu z naszych czytelników z pewnością przypomina sobie wzmiankę na ten temat, zawartą w kazaniu, które wygłosiliśmy w Allegheny, w Pensylwanii, 11 stycznia 1904 roku, a które zostało następnie opublikowane w „Pittsburgh Gazette”. Przytaczamy z tego kazania następujący fragment:

„Uważamy więc, że siedem czasów karania Izraela pokrywa się z siedmioma czasami pogańskiej dominacji. Rozpoczęły się one wraz z uwięzieniem Sedekiasza i, jak można zobaczyć na wykresie planu wieków, kończą się w roku 1915. Według najlepszych dostępnych nam dowodów w tym zakresie – po uzgodnieniu ich ze świadectwami Pisma Świętego – Sedekiasz został uwięziony 605 i 1/4 roku przed 1 rokiem naszej ery. Dodając do tego 1914 i 3/4 roku otrzymujemy październik 1915 roku jako datę zakończenia pogańskiej supremacji nad światem – końca 2520 lat dzierżawy, która nie zostanie przedłużona. Zamiast tego przejmie ją Ten, który ma prawo do królowania. Wyznacza to zatem moment, w którym sam Pan przejmie kontrolę nad sprawami świata, by zakończyć panowanie grzechu i śmierci oraz udzielić prawdziwego światła.”

Z pewnością można w tej sprawie pozwolić sobie na pewne niewielkie różnice poglądów i dobrze byłoby, gdybyśmy jedni drugim zostawiali jak najwięcej swobody. Dzierżawa władzy pogan może zakończyć się w październiku 1914 czy 1915 roku. Zaś okres intensywnego konfliktu i anarchii, jakich „nigdy nie było, odkąd istnieją narody”, może stanowić zakończenie „czasów pogan” lub też początek panowania Mesjasza.

Przypominamy jednak raz jeszcze wszystkim naszym czytelnikom, że nie prorokowaliśmy nic na temat zakończenia się „czasów pogan” w czasie ucisku ani też o chwalebnej epoce, która miałaby nastąpić natychmiast po tej katastrofie. Wskazywaliśmy jedynie na to, co mówi Pismo Święte, podając nasze poglądy odnośnie znaczenia jego zapisów i prosząc naszych czytelników, by ocenili, każdy sam dla siebie, co one oznaczają. Proroctwa te rozumiemy ciągle tak samo. Gdybyśmy kiedykolwiek zauważyli powód, dla którego powinniśmy zmienić nasze przekonania, z pewnością niezwłocznie doradzilibyśmy też i wam, byście uczynili tak samo. Podalibyśmy także powody naszej decyzji. Nawet jeśli niektórzy wygłaszają oświadczenia na temat tego, co wiedzą i czego nie wiedzą, to my tego nie popieramy. Głosimy jedynie to, w co wierzymy i dlaczego mamy takie przekonania.

Wielu z tych, którzy skłonni są kwestionować każde oświadczenie wiary odnośnie czasu i zakończenia obecnego wieku oraz świtania nowej ery, wyrażają swoje przekonania w sposób bardzo kategoryczny. Jedni twierdzą, że koniec obecnego wieku nie mógłby przyjść nawet za pięćdziesiąt tysięcy lat. Inni z równym przekonaniem oświadczają, że może on nastąpić w każdej chwili. Ani jedni, ani drudzy nie podają żadnych biblijnych dowodów. Dlaczego zatem miałoby być im wolno krytykować nas za to, że przedstawiamy jedynie świadectwa Pisma Świętego oraz nasze własne opinie na temat ich znaczenia, zachęcając innych, by rozważyli nasze poglądy i ukształtowali sobie własną opinię?

I na koniec, pamiętajmy, że nie poświęciliśmy się ani do października roku 1914, ani do października 1915 roku, lecz „do śmierci”. Jeśli dla jakiejś przyczyny Pan dozwoliłby na to, byśmy popełnili pomyłkę w ocenie proroctw, to znaki czasu upewniają nas w przekonaniu, że owa omyłka nie może być zbyt wielka. A jeśli Pańska łaska i Jego pokój będą zgodnie z obietnicą towarzyszyły nam w przyszłości tak, jak to miało miejsce w przeszłości, będziemy się radowali niezależnie od tego, czy odejdziemy, czy też zostaniemy tutaj, w dowolnym czasie. Będziemy też z przyjemnością pełnić Jego służbę czy po tej, czy po drugiej stronie zasłony, zgodnie z tym, jakie będzie Jego upodobanie.

====================

— 1 grudnia 1912 —