R5087-266 Studium biblijne: Nauczanie wyłącznie przez przypowieści

Zmień język 

::R5087 : strona 266::

Nauczanie wyłącznie przez przypowieści

— Mat. 13:34,35,55 — 29 września —

Tekst: „Słowa, które ja wam mówię, duch są i żywot są” –  Jana 6:63

Na dzisiejszą lekcję składają się następujące słowa: „To wszystko mówił Jezus w podobieństwach do ludu, a bez podobieństwa nie mówił do nich; aby się wypełniło, co powiedziano przez proroka mówiącego: Otworzę w podobieństwach usta moje, wypowiem skryte rzeczy od założenia świata”.

Badacze Pisma Świętego oraz uczeni bibliści wyrażają na ogół zdumienie wobec faktu, że wielki Nauczyciel, zgodnie z tym, co wyrażają powyższe słowa z Pisma Świętego, zawsze przemawiał do ludu przy użyciu języka symboli, posługiwał się „niejasnymi wyrażeniami” („zagadkami”, Przyp. 1:6), których znaczenie rzadko było rozumiane. Inne miejsce Pisma Świętego informuje nas, że powodem takiego postępowania było to, iż prawdziwe zaproszenie celowo nie zostało skierowane do tłumów, lecz jedynie do poświęconych.

Tym, którzy przyjęli Pana jako Zbawiciela i złożyli ślubowanie wierności w postępowaniu Jego śladami aż do śmierci, zostało udzielone specjalne oświecenie, zgodnie z tym, co zostało napisane: „Wam dano wiedzieć tajemnicę królestwa Bożego; ale innym [tym, którzy są na zewnątrz] w podobieństwach, aby widząc nie widzieli, a słysząc nie rozumieli” (Łuk. 8:10).

Prostym objaśnieniem tego zagadnienia jest stwierdzenie, że zrozumienie duchowych spraw zaszkodziłoby raczej niż pomogło tym, którzy nie są spłodzeni z ducha, którzy nie są w pełni oddani czynieniu woli Bożej. Jednak gdyby przyjąć poglądy, które kiedyś wyznawaliśmy i które znalazły odzwierciedlenie we wszystkich wyznaniach wiary ukształtowanych w „ciemnych wiekach”, żadne objaśnienie nie byłoby godne przyjęcia, ponieważ zgodnie z owymi wyznaniami wiary jedynie wybrani mają być zbawieni, podczas gdy wszyscy niewybrani pójdą na zagładę. Tymczasem jedynie wybranym została udzielona możliwość zrozumienia rzeczy przynależących do niebiańskiego powołania.

Cała ta sprawa wyjaśnia się, gdy zrozumiemy różnicę między zbawieniem dla świata do ludzkiej natury w czasie Mesjańskiego panowania przez tysiąc lat, a zbawieniem zapewnionym dla wybranych, powoływanych obecnie, w czasie tego Wieku [Ewangelii], którzy są w sposób szczególny pouczani i prowadzeni, tak by mogli uczynić mocnym swoje powołanie i wybranie.

APOSTOŁOWIE JAKO RZECZNICY JEZUSA

Twierdzi się, że nauki chrześcijaństwa błyszczą jaśniej w pismach apostołów niż w słowach Jezusa, przekazanych w Ewangeliach. Stwierdzenie to jest do pewnego stopnia słuszne. Chodzi o to, że słowa Jezusa były skierowane głównie do szerokiego grona słuchaczy, a gdy zwracał się do uczniów, nie mógł rozważać z nimi głębokich prawd duchowych, ponieważ nie byli oni jeszcze spłodzeni z ducha świętego, a zatem nie mogli zrozumieć zagadnień duchowych. Sam Jezus oświadczył: „Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie” (Jan 16:12).

Przy pewnej okazji słowa naszego Pana były tak głębokie, tak wysoce symboliczne, że wielu z Jego naśladowców Go opuściło, stwierdzając: „Twarda to mowa, któż jej słuchać może?” (Jan 6:60, NB). Była to reakcja na słowa: „Jeśli nie będziecie jedli ciała Syna Człowieczego i pili krwi jego, nie będziecie mieli żywota w sobie”. Ludzie, którzy poświęcili się Bogu i zostali oświeceni przez ducha, są w stanie zrozumieć tę wypowiedź, ale inni nie potrafią jej pojąć. Św. Paweł wyjaśnia, dlaczego tak jest: „Cielesny człowiek nie pojmuje tych rzeczy, które są Ducha Bożego, (…) i nie może ich poznać, przeto iż duchownie bywają rozsądzone” (1 Kor. 2:14).

„PO SWYM OŚWIECENIU”

Św. Paweł podaje klucz do zrozumienia tej sytuacji w jednym ze swoich listów, gdy pisze: „Kiedy po swym oświeceniu wytrwaliście w licznych zmaganiach z utrapieniami” (Żyd. 10:32, NB). Owym oświeceniem było spłodzenie z ducha świętego. Podobnie i apostołowie w dniu Pięćdziesiątnicy otrzymali oświecenie umysłu, które umożliwiło im zrozumienie spraw Bożych, owszem, „nawet głębokości Boga samego” (1 Kor. 2:10, BT). Ponieważ dał nam On swego ducha, „abyśmy wiedzieli, które rzeczy nam są od Boga darowane” (1 Kor. 2:12).

Jezus miał to samo na myśli, gdy mówił o pewnych sprawach, których Jego uczniowie w tamtym czasie nie byli w stanie zrozumieć. Mieli jednak dowiedzieć się o nich później, ponieważ Pan zamierzał posłać im ducha świętego, który miał im przypomnieć to wszystko, co On do nich mówił, a także ukazać im rzeczy przyszłe (Jana 14:26; 16:13). Jest to prawdą w odniesieniu nie tylko do apostołów, ale także do wszystkich członków Ciała Chrystusowego przez cały obecny Wiek. Każdy, kto składa swoje ciało jako żywą ofiarę, jest przyjmowany przez wielkiego Orędownika i przedstawiany jako część Jego własnej ofiary. Następnie zaś ofiarujący zostaje spłodzony z ducha świętego i staje się Nowym Stworzeniem w Chrystusie.

To właśnie do Nowych Stworzeń zostało powiedziane: „Rzeczy wszystkie są wasze, aleście wy Chrystusowi, a Chrystus Boży” (1 Kor. 3:22,23). Im to Biblia obiecuje: „I przyszłe rzeczy wam opowie” (Jana 16:13). Oni zostaną wprowadzeni we wszelką prawdę, która będzie na czasie. Dla nich Słowo Boże jest skarbcem, z którego pod kierownictwem ducha wydobywają „stare i nowe rzeczy” (Mat. 13:52), tak by stały się „pokarmem na czas słuszny” dla „domowników wiary”.

DZIECI I DOROŚLI W CHRYSTUSIE

Zgodnie z powyższym powinniśmy też zwrócić uwagę na to, że nawet spłodzone z ducha świętego Nowe Stworzenia muszą czynić postępy w zakresie doceniania spraw duchowych. Apostoł zachęca takie osoby: „Jako dopiero narodzone niemowlątka, szczerego mleka słowa Bożego pożądajcie, abyście przez nie urośli” (1 Piotra 2:2). A rozwój ten jest konieczny, jeśli chcieliby oni osiągnąć współdziedzictwo w Królestwie. Stąd też Apostoł nie nawołuje do tego, by pozostawać niemowlętami, ale by wzrastać ku dorosłości i pragnąć „twardego pokarmu” Bożej Prawdy. Stając się dorosłym, człowiek taki uświęca się, rozwija jako Nowe Stworzenie i napełnia duchem, by być „ku wszelkiej sprawie dobrej dostatecznie wyćwiczony” (2 Tym. 3:17) dzięki znajomości Słowa Bożego.

Musiało to być trudną sprawą dla naszego Pana, by przy nauczaniu przestrzegać reguły, którą sam podał uczniom, a mianowicie, by byli „roztropni jak węże i niewinni jak gołębice” (Mat. 10:16, NB). Rozumiejąc Boski plan w całej pełni, musiał On często odczuwać dręczące pragnienie opowiedzenia swoim umiłowanym naśladowcom o tajemnicach i głębokich rzeczach Bożego planu, powiedzenia im więcej, niż potrafiliby zrozumieć.

SŁOWA „DUCHA I ŻYWOTA”

A teraz powróćmy do naszego tekstu. „Słowa, które ja wam mówię, duch są i żywot są”. Jest to kolejna próba zwrócenia uwagi drogich uczniów Jezusa na to, by nie traktowali Jego słów w sposób nadmiernie literalny, ale poszukiwali w nich głębszego znaczenia. A także, by pamiętali, że nie powinni spodziewać się dotarcia do owych głębszych znaczeń przed wniebowstąpieniem Mistrza, zgodnie z Jego wypowiedziami: „Wamci to pożyteczno, abym ja odszedł; bo jeśli ja nie odejdę, pocieszyciel on nie przyjdzie do was, a jeśli odejdę, poślę go do was”; „Albowiem jeszcze nie był dany Duch Święty, przeto że jeszcze Jezus nie był uwielbiony” – Jana 16:7; 7:39.

Jezus nie był jeszcze uwielbiony, gdyż Jego uwielbienie nie mogło nastąpić przed zmartwychwstaniem, a właściwie w pełniejszym sensie przed wniebowstąpieniem do Miejsca Najświętszego na wysokościach, gdzie okazał się przed obliczem Bożym za nami – zastosował zasługę swej ofiary za tych, którzy poświęcają się do kroczenia Jego śladami.

Tak więc dopiero po swym oświeceniu apostołowie i pozostali członkowie Kościoła pojęli znaczenie tej wypowiedzi – że słowa Jezusa są duchowe i że mogą być zrozumiane jedynie przez tych, którzy posiadają duchowy klucz – oświecenie ducha świętego.

Słowa Mistrza są „słowami żywota” w tym znaczeniu, że przekazują one wspaniałe poselstwo, na warunkach którego możemy uzyskać życie wieczne i stać się Jego współdziedzicami. Chociaż apostołowie wytłumaczyli filozofię Bożego planu w wielu szczegółach i podali więcej objaśnień niż sam Jezus, to jednak w Jego słowach znajduje się esencja i sedno Ewangelii. Nigdzie indziej nie są tak dokładnie wyłożone warunki uczniostwa, jak właśnie w słowach Jezusa. Uczniowie umieli bowiem pojąć znaczenie symboli samozaparcia, noszenia krzyża, kroczenia Jego śladami, nawet wtedy, gdy jeszcze nie rozumieli filozofii usprawiedliwienia, uświęcenia, wybrania i Bożego postanowienia.

To właśnie ze słów Jezusa, wyraźniej niż z innych, dowiadujemy się o „wodzie żywota” i o tym, w jaki sposób staje się ona następnie w Jego naśladowcach „źródłem” prawdy, łaski i życia wiecznego. Nigdzie indziej nie znajdujemy tak wyraźnego i ogólnego stwierdzenia, że „jako Ojciec ma żywot sam w sobie, tak dał i Synowi, aby miał żywot w samym sobie” (Jan 5:26), by dzielił się tym życiem ze swymi uczniami oraz z każdym, z którym zechce. Zgodnie z tym święty Paweł mówi, że słowa zbawienia, którymi się cieszymy, mają swój początek w poselstwie, jakie głosił Pan (Żyd. 2:3). O Nim to powiedział też, że „wywiódł na jaśnię” żywot i nieśmiertelność (2 Tym. 1:10), czyniąc przez to różnicę między ogólną nagrodą życia wiecznego, jaka zostanie udzielona światu, a szczególną nagrodą dla Kościoła.

====================

— 15 sierpnia 1912 r. —