::R4958 : strona 32::
SZYKUJCIE SIĘ NA KRÓLESTWO
— Łuk. 3:1-17 — 18 LUTEGO —
„Pokutujcie; albowiem przybliżyło się królestwo niebieskie” – Mat. 3:2
Jan Chrzciciel był ostatnim z proroków, a Jezus powiedział, że żaden z nich nie był od niego wyższy- „Nie powstał z tych, którzy się z niewiast rodzą, większy nad Jana Chrzciciela, ale który jest najmniejszy w królestwie niebieskim, większy jest niżeli on” (Mat. 11:11). Każdy członek klasy królestwa niebios, z powodu spłodzenia z Ducha Świętego, musi być większy od Jana. Tacy są uznani za członków domu synów podczas, gdy prorocy należą do poniższego domu sług: „A byłci Mojżesz wierny we wszystkim domu jego (…) Ale Chrystus jako sługa nad domem Swoim panuje, którego domem my jesteśmy” – Żyd. 3:5,6; Jana 1:13.
Jeszcze przed założeniem świata, Bóg postanowił, że On odkupi człowieka i ustanowi Swoje królestwo w celu podniesienia ze stanu grzechu i śmierci. Odkupiciel świata ma być królem, pod którego panowaniem, trwającym tysiąc lat, dzieło szatana ma być usunięte. Głowa węża ma być starta, a ludzkość podniesiona z grzechu i śmierci oraz przywrócona do stanu, w jakim Adam znajdował się na początku – stanie określonym jako „bardzo dobry”. Przez doświadczenie posłuszni nauczą się dobrej i wartościowej lekcji na całą wieczność. Świadomi grzesznicy zostaną zniszczeni bez żadnej nadziei i lekarstwa. Wpierw jednak spośród odkupionych mała gromadka ma być wybrana i dopuszczona do współpracy z Odkupicielem w Jego wielkim dziele. Tacy mają być nazwani królestwem – klasą królestwa – królewską rodziną – Synami Bożymi.
Bóg obiecał Abrahamowi, „przyjacielowi Bożemu”, że to wielkie błogosławieństwo spłynie na ludzkość za pośrednictwem jego nasienia, co w rzeczywistości oznacza, że wszyscy zbawieni mają być rozpoznani jako jego potomkowie, a to oznacza, że zostaną nowo przyjętymi członkami Izraela. Mesjasz również miał pochodzić z nasienia Abrahamowego, a przez tego Mesjasza ma być błogosławione cielesne potomstwo i ma się on stać przewodem, przez który spłynie błogosławieństwo na wszystkie narody. Jedną sprawą, która nie została wyjaśniona Abrahamowi było to, że Mesjasz będzie miał grono współdziedziców, wybranych spomiędzy ludzi i policzonych za „Ciało Chrystusowe” lub „Oblubienicę, Małżonkę Baranka”.
NAJPIERW ŻYDOM
Chociaż Bóg nie wspomniał o wybranej klasie, której członkowie, według Jego postanowienia, powinni być członkami Mesjasza lub Jego Oblubienicą, to niemniej jednak pragnął, aby możliwość stania się członkami tej wybranej i szczególnej klasy, była najpierw dana cielesnemu nasieniu Abrahama. Przez trzy i pół roku misji Jezusa i przez następne trzy i pół roku po Jego śmierci, przywilej stania się Jego Oblubienicą i współdziedzicami był ograniczony do cielesnego Izraela.
Później, na tych samych warunkach, przywilej ten został udzielony również poganom. Święty Paweł mówi nam, że było konieczne, aby poselstwo Ewangelii trafiło najpierw do Żydów, ponieważ takie było Boskie zarządzenie. Jednak dodaje również: „Czego Izrael szuka [najlepszych darów Bożych, przywileju stania się duchowym Izraelem] tego nie dostąpił, ale wybrani dostąpili, a inni zatwardzeni są” (Rzym. 11:7). To zaślepienie nie ma trwać wiecznie, ale zaledwie do czasu, kiedy liczba wybranych do duchowej klasy będzie uzupełniona – wtedy zaślepienie przeminie, a Izrael będzie zbawiony czyli przywrócony do Boskiej łaski, od której odpadł osiemnaście stuleci temu (zob. Rzym. 11:25-33).
W międzyczasie Izrael był traktowany zupełnie tak, jakby Jezus w ciele miał zasiąść na tronie. Na tej samej zasadzie Jego uczniowie w ciele mieli stać się Jego Oblubienicą, a naród żydowski miał tak jakby być za chwilę wywyższony i stać się Boskim przewodem. W ten sposób miałaby się wypełnić obietnica: „W nasieniu twoim błogosławione będą wszystkie rodzaje ziemi”.
„KRÓLESTWO MOJE NIE JEST Z TEGO ŚWIATA”
W harmonii z ofertą, o której Bóg wiedział, że nie zostanie przyjęta przez dostateczną liczbę Żydów, Bóg posłał Jana Chrzciciela, aby ogłosił Jezusa jakby miał być Królem Żydów w ciele oraz zwiastował Jego królestwo jakby miało być bezzwłocznie ustanowione. Jednak, w tym wszystkim Bóg dobrze wiedział, że Jego Syn ma być ukrzyżowany i że wtedy rozpocznie jedynie wybór Kościoła oraz że będzie potrzebne więcej niż osiemnaście stuleci, żeby ten wybór zakończyć – z tego powodu królestwo odwlecze się o więcej niż osiemnaście stuleci do czasu aż królewska klasa będzie gotowa, w Bożym imieniu i mocy, objąć panowanie nad ziemią – pod wszelkimi niebiosami.
Jak Jezus powiedział: „Królestwo Moje nie jest z tego świata [wieku]” i jak nie ustanowił Swojego królestwa podczas Swojego pierwszego adwentu, lecz jedynie rozpoczął dzieło powoływania wybranych, tak dzieło Jana Chrzciciela było jedynie dla Żydów i tylko w tym stosunku był on antytypem Eliasza. Większą pozafigurę Jezusa oraz Eliasza i Jana jako poprzedników możemy widzieć obecnie. Jezus w ciele i wszyscy Jego wierni członkowie w ciele przez osiemnaście stuleci stanowili antytyp Jana Chrzciciela. Przez te wszystkie stulecia ich poselstwem do tych, którzy chcieli słuchać było: „Pokutujcie, albowiem przybliżyło się królestwo niebieskie”. Antytypem króla, którego królestwo ogłaszają jest uwielbiony Jezus i Jego uwielbiona Oblubienica, będąca poza zasłoną. Król ten niedługo obejmie królestwo i rozpocznie chwalebne panowanie jako nasienie Abrahama, aby błogosławić wszystkie rodziny ziemi.
Kościół wołał „na puszczy”, w tym znaczeniu, że był obcy i odseparowany od świata. Wzywali oni wszystkich, którzy chcieli słuchać, żeby przygotowali się na królestwo Mesjasza. O wynikach mesjańskiego królestwa mówili znacznie więcej niż czynił to Jan Chrzciciel – że doliny będą wyrównane (ubodzy będą podniesieni), zagmatwane sprawy będą wyprostowane, a nierówne wyrównane tak, aby każde ciało mogło zobaczyć, docenić, zrozumieć i doświadczyć Boskiego zbawienia. Zarówno Jan, jak i Kościół ogłaszali, że to zbawienie nastąpi przez Jezusa i Jego uwielbioną Oblubienicę wyniesioną do królewskiej władzy. Sednem, do którego zmierzamy jest to, że jak Jan Chrzciciel był pozafigurą Eliasza i poprzednikiem, czyli zwiastunem Jezusa, tak Kościół w ciele jest wyższym antytypem Eliasza, chociaż szczególniejszym i w jeszcze dokładniejszy sposób zwiastunem królestwa Mesjasza.
„RODZAJ JASZCZURCZY”
W czasach Jana tłumy chciały należeć do klasy królestwa, jednocześnie trzymając się swoich ciężkich grzechów. Tak samo rzecz się miała w obecnym wieku. Prawdziwym duchowym nasieniem Abrahama są jedynie ci, którzy pokutowali za swoje grzechy i okazali swoją wierność Bogu przez całkowite poświęcenie, aby sprzeciwiać się grzechowi i chodzić śladami Mistrza, nawet aż do śmierci – nawet haniebnej śmierci, jeśli zaszłaby taka potrzeba.
Jan głosił, że „siekiera” była już przyłożona do tego narodu. Przycinanie już by się na nic nie zdało. Każdy indywidualnie miał przynieść dobry owoc lub zostać odcięty i wrzucony do „ognia” – wielkiego czasu ucisku, którym zakończył się wiek. Ludzie pytali Jana co mają czynić pokutując. Odpowiedział, że ci, którzy mają nadmiar sukien, powinni być gotowi dać lub pożyczyć temu, który nie miał żadnej, a ci, którzy mieli pożywienie w nadmiarze, mieli udzielić go potrzebującym. W ten sposób okazaliby swoją pokutę z powodu samolubstwa i zatwardziałości serca, co dowodziło ich grzeszności – w ten sposób okazaliby stan swojego serca, niezbędny do przyjęcia przez Jezusa.
„IZALIŚ TY CHRYSTUS?”
Gdy celnicy przychodzili do Jana i pokutując pytali: „A my cóż czynić będziemy?”, on odpowiadał: „Nic więcej nie wyciągajcie nad to, co wam postanowiono”. Żołnierze również pokutowali i pytali Jana co do swojego postępowania: „„A my cóż czynić będziemy?”, a on odpowiedział: „Nikomu gwałtu nie czyńcie, nikogo nie potwarzajcie i przestawajcie na żołdzie waszym” – w ten sposób pokażecie, że pokutujecie i staracie się czynić wolę Bożą, ponieważ takie zachowanie będzie zupełnie inne od tego, które do tej pory praktykowaliście. Jednak pomimo nauczania Jana odnoszącego się do zadowolenia, był on uznany za burzyciela pokoju i został ścięty.
Powietrze zdawało się być przesiąknięte oczekiwaniem, a niektórzy zastanawiający się nad nauką Jana, pytali czy był Mesjaszem. On szybko odpowiedział: „Nie! Jać was chrzczę wodą”. Chrzest Mesjasza będzie „Duchem świętym i ogniem”. „Którego łopata jest w ręku jego, a wyczyści bojewisko swoje i zgromadzi pszenicę swoję do gumna, ale plewy spali ogniem nieugaszonym” – Mat. 3:11,12.
„GNIEW BOŻY NAD TYM LUDEM”
To, co Jan prorokował o Jezusie wypełniło się po części przeszło osiemnaście stuleci temu, lecz w innym znaczeniu ma się jeszcze wykonać. Przepowiednie te wypełniły się na tyle, na ile dotyczyły narodu żydowskiego. Jezus ochrzcił niektórych z nich Duchem Świętym w dniu Pięćdziesiątnicy, a następnie wszystkich wiernych „prawdziwych Izraelitów”. Natomiast później ochrzcił niewiernych „ogniem”, czyli wielkim uciskiem. Pisząc o tym ucisku święty Paweł mówi: „Albowiem przyszedł na nich gniewa aż do końca”. „(…) Musi się wypełnić wszystko, co napisano w zakonie Mojżeszowym i w prorokach, i w psalmach o mnie”. Jezus wykonał dzieło żniwa jedynie wobec narodu żydowskiego. Zgromadził pszenicę do gumna Wieku Ewangelii przez spłodzenie ich z Ducha Świętego w czasie Pięćdziesiątnicy i później „spalił” naród w czasie wielkiego ucisku, którym zakończył się ich wiek, a co nastąpiło w roku 70 n.e.
Jednak obecnie proroctwo wypełni się w jeszcze większym znaczeniu- w zastosowaniu do całego świata. Pod koniec tego wieku cała „pszenica” będzie zebrana do niebiańskiego gumna przez dostąpienie przemiany w pierwszym zmartwychwstaniu, a w czasie nadchodzącego wielkiego ucisku, wszyscy oprócz prawdziwego Kościoła zostaną odcięci od społeczności z Kościołem i możliwości stania się jego członkami – zostaną spaleni jako „kąkol”- zostaną zdegradowani do poziomu reszty ludzkości. Jednak, dzięki Bogu, w tym samym czasie rozpocznie się dzieło błogosławienia ludzkości. Wszystkie rodziny ziemi dostąpią błogosławieństw chwalebnego królestwa Mesjasza!
====================
— 15 stycznia 1912 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: