::R4931 : strona 444::
„On jest wierny i sprawiedliwy”
— 31 GRUDNIA —
„Jeźlibyśmy wyznali grzechy nasze, wiernyć jest Bóg i sprawiedliwy, aby nam odpuścił grzechy i oczyścił nas od wszelkiej nieprawości” – 1 Jana 1:9
Nie wiemy o żadnej religii pogańskiej, która uczyłaby o Bogu miłości, dobroci i miłosierdzia. Pogańskie bóstwa przedstawiane są jako pełne potęgi, surowości i okrucieństwa. Ludzie obawiają się ich jako strasznych demonów, lecz Bóg miłości nie jest im znany. Niestety! musimy także stwierdzić, że wiele jest Chrześcijan, którzy zostali zwiedzeni naukami średniowiecznymi, nie uznają i nie chwalą oni Boga, o którym uczy Biblia – Boga wszelkiej łaski, o którym mamy powiedziane iż „Bóg jest miłością”.
Słowa Psalmisty są właściwym określeniem: „U Ciebie jest odpuszczenie, aby się Ciebie bano” – wielbiono (Ps. 130:4). My rozumiemy dosyć wyraźnie, że Wszechmocny musi być istnym uosobieniem sprawiedliwości, jednak nie takiej sprawiedliwości, o jakiej nas uczono, która w rzeczy samej byłaby wielką niesprawiedliwością. Bóg był sprawiedliwy, gdy skazał Ojca Adama na śmierć za jego nieposłuszeństwo Boskiemu prawu. On był sprawiedliwy, gdy zarządził, że wyrok Boży przeszedł na cały rodzaj ludzki. Gdyby Bóg poprzestał na tym wyroku i pozwolił człowiekowi umrzeć jak bydlęciu, bez żadnej nadziei na przyszłe życie, to nie mielibyśmy wcale podstawy do narzekania. Byłoby to rzeczą zupełnie sprawiedliwą.
Lecz Bóg powierza nam Swoją miłość i ta miłość jest właśnie tym, co nakłania nas do szukania Boga, do służenia Mu i postępowania śladami Jezusa. Bóg w Swoim planie nie przeoczył wymagań sprawiedliwości, więc sprawił nowy sposób, przez który mógł być sprawiedliwy a jednak usprawiedliwiający dla tych, którzy uwierzyli w Jezusa i stali się Jego uczniami, biorąc swój krzyż i naśladując Go. W ten sposób zapewnił zadośćuczynienie sprawiedliwości. Bóg zamierzył udzielić błogosławieństwa Adamowi i jego potomstwu w sposób, w jaki sprawiłby im najwięcej dobrego. To ujawnienie Boskiego charakteru nie stało się jedynie w celu przyniesienia chwały Wszechmocnemu, lecz szczególnie żeby zapoznawać Swoje stworzenia z Jego usposobieniem, by przez to one mogły mieć zupełne zaufanie w Bogu przez całą wieczność a widząc piękność Jego charakteru by mogły wyrabiać w sobie jego podobieństwo, a tym samym stawać się bardziej szczęśliwi.
PIERWSZY STOPIEŃ ZBAWIENIA
Pierwszym dziełem Boskiego planu jest wybór szczególnej klasy, nielicznych świętych spośród rodu ludzkiego. Oni zostali wybrani w pewnym celu. Bóg wykazał niezwykle obfite bogactwo Swojej łaski i dobrotliwości w Chrystusie Jezusie (Efez. 2:6,7), gdy wyprowadził ich ze stanu grzechu i marnej gliny do tak chwalebnego stanu, jaki im obiecał, to jest do Boskiej natury, wysoko ponad Aniołów, księstwa i moce. Ponadto On zamierzył, aby ich doświadczenia z grzechem i zwycięstwo nad nim, uzdolniło ich do rządzenia, błogosławienia i sądzenia świata w przyszłości, gdy staną się współdziedzicami z Chrystusem.
Po skompletowaniu Kościoła Pierworodnych, przyjdzie kolej na następnych synów. Zamiarem Bożym jest, aby nie tylko klasa Kościoła dostąpiła wolności Synów Bożych, na poziomie duchowym, lecz także, aby cała ludzkość otrzymała sposobność stania się Synami Bożymi, podczas panowania Mesjasza: „Pod nadzieją, że i samo stworzenie będzie uwolnione z niewoli skażenia (z grzechu i śmierci) na wolność chwały dziatek Bożych” (cielesnych synów Bożych, jakim był Adam przed upadkiem, wolni od grzechu i śmierci i posiadający zupełne szczęście i swobodę, jakie Bóg przygotował dla wszystkich będących z Nim w harmonii) – Rzym. 8:21.
„JEŹLIBYŚMY WYZNALI GRZECHY NASZE”
Nasz tekst odnosi się bez wątpienia do tych, których Bóg powołał, aby stali się członkami klasy Oblubienicy Chrystusowej i do uczestnictwa w wolności i chwale synów Bożych na duchowym poziomie. Jednak przedstawia On zasadę, jaka będzie zastosowana także podczas tysiącletniego panowania Mesjasza. Nikt nie będzie mógł wtedy czynić jakiegokolwiek postępu na świętej drodze, jeżeli najpierw nie wyzna swoich grzechów, nie odwróci się od nich i jeżeli nie przyjmie udzielanych łask Mesjasza, który w tym czasie będzie panował, aby zniszczył grzech i podźwignął grzeszników.
Stosując ten tekst do obecnego czasu widzimy, że nie odnosi się on do grzeszników w ogólności, lecz do Kościoła Chrystusowego, jak dalej czytamy: „Jeźliby kto zgrzeszył mamy Orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa”. Tak więc to wyznanie grzechów nie określa ludzi światowych, którzy nie stali się jeszcze synami Bożymi przez wiarę i poświęcenie. Stwierdzenie to odpowiada jednej z próśb mieszczących się w modlitwie Pańskiej, która brzmi: „Odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”.
„SPRAWIEDLIWY, BY NAM ODPUŚCIŁ”
Tym, którzy przez wiarę i posłuszeństwo stali się nowymi Stworzeniami w Chrystusie, podjęli swój krzyż, by naśladować swojego Pana i którzy zostali spłodzeni z Ducha Świętego – Bóg zobowiązał się odpuścić ich mimowolne przewinienia, jeżeli będą Go o to prosić. Dlatego apostoł Jan mówi, że jest rzeczą zupełnie sprawiedliwą, żeby Bóg wypełnił obietnicę, którą dał Swoim świętym. W tym względzie apostoł Paweł oświadcza: „Przystąpmyż tedy z ufnością do tronu łaski, abyśmy dostąpili miłosierdzia i łaskę znaleźli ku pomocy czasu przygodnego” – Żyd. 4:16.
Pan Bóg niezawodnie przewidział, że Jego lud mógłby się zniechęcić ciągłym powtarzaniem się odziedziczonych słabości cielesnych, więc przygotował te zachęcające napomnienia. Jest to punkt godny do zapamiętania. Szczególnie, przy zakończeniu starego, a rozpoczęciu nowego roku, zachęcamy wszystkich Chrześcijan, aby dokonywali każdodziennego rachunku sumienia z Panem i aby nie udawali się na spoczynek nie otrzymawszy najpierw łaski przebaczenia i pomocy. Jednak jeżeliby ktoś zaniedbał tę sprawę tak, że pewnego rodzaju chmura zaszłaby pomiędzy nim a Panem, niech natychmiast mocno „chwyci się” tych obietnic podczas zakańczania się roku, aby Nowy Rok mógł rozpocząć z czystym sumieniem – z uśmiechem Niebieskiego Ojca nad sobą i z bliską społecznością ze swoim Odkupicielem oraz z nowym postanowieniem gorliwego i wiernego postępowania Jego śladami.
SŁABI I OBCIĄŻENI
Są inne wersety Pisma Świętego, które odnoszą się do tych, którzy jeszcze znajdują się w świecie, którzy nie stali się jeszcze ludem Pańskim, którzy nie są objęci naszym tekstem. Do takich mogą się odnosić słowa Jezusa: „Pójdźcie do Mnie wszyscy, którzyście spracowani i obciążeni, a Ja wam sprawię odpocznienie; weźmijcie jarzmo Moje na się i uczcie się ode mnie, a znajdziecie odpocznienie duszom waszym” (Mat. 11:28,29). Nie ma odpoczynku duchowego w nieustannym potykaniu się w samolubstwie i grzechu, jednak one powodują niekiedy doświadczenia, a doświadczenia przyprowadzają strudzonego i zmęczonego do Tego, który poniósł nasze grzechy i jest przyjacielem ponad wszystkich przyjaciół.
Czy jest jakaś bardziej odpowiednia pora do zawarcia przymierza z Bogiem, niż rozpoczynanie się roku? Niech więc wszyscy, którzy usłyszeli prawdę a nie zawarli jeszcze przymierza z Bogiem, uczynią to teraz – niech zawrą przymierze, które uczyni ich prawdziwymi uczniami Jezusa – przymierze samoofiary i zaparcia samych siebie, oraz podjęcia swojego krzyża i postępowania za Jezusem gdziekolwiek On nas poprowadzi, wiedząc, że koniec tej pielgrzymki będzie bardzo chwalebny, nawet próby spotykane na tej drodze będą dopomagać nam ku dobremu i staną się błogosławieństwem, ponieważ Jezus nawet w tych doświadczeniach będzie nam towarzyszył.
====================
— 1 grudnia 1911 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: