::R4731 : strona 397::
Dary i owoce ducha świętego
„A teraz zostaje wiara, nadzieja, miłość, te trzy rzeczy; lecz z nich największa jest miłość” – 1 Kor. 13:13
WIARA może być obserwowana z dwóch punktów zapatrywania – jako wierzenie i ufanie. W biblijnym użyciu słowo wiara rozumiemy, iż oznacza wiarę w Boga i w rzeczy, o których mamy dobry powód uznawać, że są z Boga; na przykład: Boskie proroctwa, obietnice Jego Słowa itp. Wiara oznacza więc serdeczne poleganie na Bogu, a nie wierzenie w cokolwiek bądź. To ostatnie nie byłoby wiarą, ale łatwowiernością. Człowiek mogący wierzyć w cokolwiek byłby niemądrym, gdy zaś ten, co wierzy w to, co Bóg powiedział, posiada mądrość z góry pochodzącą, a przeto z biblijnego punktu zapatrywania jest on mądrym.
Rozumiemy, iż celem i determinacją chrześcijanina powinno być, aby wiara jego była dobrze rozwinięta i powinien ją czerpać z Pisma Świętego. Wielu jest takich, co mają wiarę, o której myślą, że jest z Boga, lecz gdy ją bliżej zbadają, to przekonywają się, że ta wiara nie była opartą na Piśmie świętym, a więc nie była wiarą w rzeczy, jakie Bóg objawił, ale w tradycje pochodzące z ciemnych wieków i z różnych uczelni ludzkich, a które bardzo często są w wyraźnym przeciwieństwie do „wiarę raz świętym podaną”.
W tym szczególniejszym znaczeniu rozumiemy więc, że wiara przedstawia serdeczny przymiot ufności w Bogu – coś, co zostało osiągnięte przez poznanie Boga i przez społeczność z Nim, za pomocą takich sposobów, jakimi upodobało się Bogu objawić Samego Siebie. Taka wiara nie może trwać ani wzrastać, jeżeli ktoś nie będzie wzrastać w znajomości opartej na Boskim objawieniu, jeżeli objawienia tego nie będzie przyjmował, aby przez to mógł dojść do harmonii z Bogiem i uznać, że obietnice Słowa Bożego należą do niego.
Rozumiemy więc, że wiara jest wierzeniem w Boga i w Jego obietnice, jest osobistą ufnością w Bogu, dającą człowiekowi wewnętrzną ulgę i pokój z Bogiem. Ktoś mógłby zapytać: Jak taki pogląd może harmonizować ze słowami naszego Pana: „A gdy przyjdzie Syn Człowieczy, izali znajdzie wiarę na ziemi?” a także z oświadczeniem apostoła Pawła, że wiara jest owocem Ducha świętego? Co do słów naszego Pana, to wiersz ten powinien być oddany w taki sposób: „Gdy Syn Człowieczy przyjdzie, izali znajdzie tę wiarę na ziemi?” Myślą tego nie jest że On nie znajdzie żadnej wiary, ale że nie znajdzie „Tej wiary [nauki] jaka była raz świętym podana.” Dlatego rozumiemy, że powyższe słowa naszego Pana znaczą, że gdy Syn Człowieczy przyjdzie, mało gdzie znajdzie wiarę raz świętym podaną – w większości znajdzie wiarę mylną, mylne pojęcia.
Zgodnie z tym znajdujemy, że wielu chrześcijan, gdy na temat ten rozmawiają, nie wiedzą wcale, co mówią. Nie mają „wiary raz świętym podanej”. To przywodzi nam na pamięć orzeczenie Pisma Świętego, że mieszkańcy tego świata zostali upojeni fałszywymi naukami, które spaczyły Słowo Boże. Zamiast „wesołej nowiny”, głoszoną była ludowi nowina o najstraszniejszych męczarniach. W pewnych miejscach Pisma Świętego wyrażone są myśli, że niektórzy będą mieli prawdziwą wiarę; lecz Pan dał do zrozumienia, że takich będzie bardzo mało.
DARY DUCHA BYŁY DLA RYCHŁEGO KOŚCIOŁA
Co zaś do darów Ducha świętego, to sprawę tę rozumiemy w taki sposób: Na początku wieku Ewangelii dane były wiernym różne dary, jako dar mówienia językami, dar wykładania języków, dar uzdrawiania itp. Dary te były używane na korzyść innych ludzi. Potrzeba było mieć wiarę, aby można powiedzieć, jak to uczynił Piotr, gdy przemawiał do chromego przy drzwiach świątyni: „wstań a chodź”. Tylko posiadający dar uzdrawiania mógł to uczynić. Podobnie rzecz się miała z tymi, co mówili obcymi językami. Tylko przez posiadanie cudownego daru oni byli w stanie władać jakimkolwiek językiem.
Darami tymi Bóg obdarzał wiernych na początku, ponieważ Kościół, w swym stanie niemowlęctwa, potrzebował zachęty. Były one również dane dla świadectwa, ponieważ naonczas Kościół jeszcze nie posiadał Biblii. Stary Testament słyszany był tylko przy niektórych okazjach w żydowskich bóżnicach; a Nowy Testament nie był jeszcze napisany. Rychły Kościół potrzebował pewnych sposobów do wzajemnej instrukcji współczłonków. Gdyby nie było tych darów, to pomiędzy wiernych mogłyby się zakraść różne błahostki itp.; a tak, to ktoś powstał i zaczął mówić obcym językiem, a inny, mający dar tłumaczenia języków, wyjaśniał to, co ów pierwszy mówił. Dary te były więc do pewnego stopnia siłą pociągającą, pobudzającą wiernych do wspólnego zgromadzania się. W taki to sposób Słowo Boże rozchodziło się do pewnego czasu przez ten niedoskonały przewód.
Nie należy mniemać, że posiadanie tych darów było dowodem wyższego rozwoju duchowego w Kościele, a raczej, że dane one były Kościołowi w czasie jego niemowlęctwa, a zatem nie powinniśmy o te dary prosić. Pismo Święte pokazuje, że dary te posiadane były albo przez apostołów, albo też dane były przez Ducha świętego tym, na których apostołowie kładli ręce; jak na przykład Filip diakon posłał do pewnej miejscowości apostoła, aby przez włożenie jego rąk wierni mogli otrzymać te cudowne dary. Z tego wynika, że Filip nie miał władzy aby to mógł czynić sam.
OWOCE DUCHA BARDZIEJ KONIECZNE
Pod względem pożądania daru mówienia obcymi językami, apostoł udzielił wiernym pewnej przestrogi i nagany. Powiedział tak: 1 Kor. 14:19 „A wszakże we zborze wolę pięć słów zrozumiale przemówić, abym i drugich nauczył, niżeli dziesięć tysięcy słów językiem obcym.” Powiedział im także, aby ten, co posiadał dar mówienia obcymi językami, modlił się, aby był w stanie także i tłumaczyć, żeby inni mogli rozumieć, co on mówi. Następnie apostoł powiedział, że posiadanie tych darów i popisywanie się nimi nie dowodziło jeszcze głębokiego poświęcenia się Bogu. Nadmienił, że chociażby mówili wszystkimi językami, nie tylko ludzkimi, ale i anielskimi, nic by im to nie pomogło gdyby nie mieli miłości. Posiadanie daru mówienia obcym językiem nie znaczyło jeszcze, że ów człowiek dosięgnął wyższego rozwoju i bliższej społeczności z Bogiem.
Apostoł następnie wykazał, że więcej pożądane są owoce Ducha, takie jak cichość, łagodność, cierpliwość, męstwo, powściągliwość, wytrwałość, braterska uprzejmość, miłość itp. Św. Piotr także powiedział: „Gdy to przy was będzie, a obficie będzie, nie próżnymi ani niepożytecznymi wystawi was w znajomości Pana naszego Jezusa Chrystusa. Przeto bracia raczej się starajcie abyście powołanie i wybranie wasze mocne czynili; albowiem to czyniąc nigdy się nie potkniecie, ale hojnie wam dane będzie wejście do wiecznego królestwa Pana naszego i Zbawiciela Jezusa Chrystusa” (2 Piotra 1:8-11). Lecz posiadanie choćby wszystkich darów rychłego Kościoła nie byłoby jeszcze dowodem, że miejsce w królestwie jest nam zapewnione. Miłość przewyższa wszystkie inne zalety, ponieważ ona jest najtrwalsza.
Gdy już wszystko zobaczymy i poznamy, to wiara prawie że się skończy. Także nadzieja ustanie, gdy obietnice Ojca Niebieskiego wypełnią się i nadzieje nasze zostały zrealizowane; lecz miłość nie miała początku i końca nigdy mieć nie będzie. Bóg jest miłością; a że Bóg był bez początku, więc i miłość jest bez początku. Ona jest Jego charakterem, Jego usposobieniem; a jak Bóg trwa na wieki, tak i miłość na wieki trwać będzie.
====================
— 15 grudnia 1910 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: