::R4525 : strona 360::
Nasza weselna szata
Niektóre obyczaje Żydowskie połączone z obrzędem weselnym były widocznie tak uporządkowane przez Boga, aby mogły figurować sprawy odnoszące się do zaślubin Kościoła z Chrystusem. Panna u Żydów była poślubioną (zaręczona) przyszłemu jej mężowi przez jej ojca lub zastępcę tegoż. Jej ojciec omówił warunki pomiędzy nią a oblubieńcem. Gdy warunki zostały omówione i podpisane, odtąd była uważana za „poślubioną”. Oblubieniec przychodził około rok później, by zabrać i uczynić ją swoją małżonką i wprowadzić w swój dom, jako swą współdziedziczkę. Św. Paweł stosuje to do Kościoła i mówi nam, że zostaliśmy „poślubieni” jednemu mężowi, którym jest Chrystus, nasz umiłowany Pan. On poszedł, aby przygotować nam miejsce, a gdy przygotuje, przyjdzie z powrotem, weźmie nas do Siebie i uczyni nas współdziedzicami w Jego Królestwie. Wtenczas „Duch i Oblubienica powiedzą: Przyjdź! – A kto pragnie niech przyjdzie, a – bierze wodę żywota „darmo”. Dla wszystkich pokoleń ziemi będzie wtenczas płynąć rzeka wody żywota.
Jedna z przypowieści naszego Pana zwraca uwagę na fakt, iż gdy królewski oblubieniec przywodzi małżonkę swą do domu, to spodziewa się, że wszyscy jego słudzy będą czekać na niego z większą czujnością niż kiedykolwiek, by za najmniejszym odgłosem jego zbliżania się móc mu natychmiast otworzyć, powitać i uczcić go. Nasz Pan używa tej ilustracji, aby wykazać nam jak czujnymi powinni być wszyscy Jego prawdziwi uczniowie przy wtórym Jego przyjściu, aby nie byli śpiącymi, ani obciążeni troskami o ten żywot; aby pilnie baczyli na pukanie, czyli na świadectwa Pisma Świętego, odnośnie czasów, chwil i sposobu wtórej Jego obecności podczas żniwa wieku ewangelicznego. Pamiętamy jak chwalebną obietnicę dał On tym, których trzeźwymi i czuwającymi zastanie: stanie się ich sługą. Posadzi ich do uczty duchowej dostarczając im obfitego pokarmu. Przepasze się i On sam służyć im będzie hojnymi przysmakami duchowymi. Jak dobitnie mogliśmy widzieć proces wypełniania się tej przypowieści, w ostatnich kilkudziesięciu latach! Pukanie było słyszane przez wielu prawdziwych sług Pańskich. Czuwający usłyszeli, rozpoznali Jego obecność, Jego „parousia”. Wszyscy tacy doświadczyli obiecanych błogosławieństw – Mistrz stał się sługą. Słudzy zostali posadzeni za stołem Jego i są hojnie karmieni bogatym pokarmem duchowym, pokarmem, jakiego dotąd nigdy nie próbowali, ani się kiedykolwiek spodziewali.
Przypowieść o szacie weselnej ilustruje inną część prawdy, z innego punktu zapatrywania. Jednym z weselnych zwyczajów było, że każdy gość wchodzący do domu wesela otrzymywał specjalną szatę weselną. Przyjęcie tych szat oznaczało, iż każdy gość miał ją wdziać na siebie i w niej chodzić (Mat. 22:1-13). Przypowieść pokazuje jak jeden przedstawiający prawdopodobnie klasę, odrzuciwszy daną mu szatę weselną, został usunięty z pomiędzy gości.
Tłumaczenie tej przypowieści: Zbliżenie się do drzwi i pragnienie by wejść, oznaczało wiarę odnośnie wesela. Szata przedstawia usprawiedliwienie; przypisanie sprawiedliwości Chrystusowej dowodzi, że wszyscy, którzy zostaną przyjęci na wesele, muszą okazać się w przypisanej sprawiedliwości Chrystusowej a nie w swoich własnych mniej lub więcej zbrukanych szatach niedoskonałości i niesprawiedliwości. Lecz szata ta, z pewnością przedstawia więcej jak tylko usprawiedliwienie, bo gdyby nie oznaczała, to czemu miałaby być nazwana „szatą weselną”? Szaty te nie były przygotowane dla publiczności, lecz tylko dla tych, którzy byli zaproszeni na wesele, przyjęli zaproszenie i zgodzili się wejść, na warunkach gospodarza. Stosując to do rzeczy Boskich widzimy, że Bóg nie udziela usprawiedliwienia całemu światu, ani wszystkim rzekomo wierzącym, lecz tylko takim wierzącym, którzy przyjęli warunki przywiązane do zarządzeń weselnej uczty.
Możemy wnosić, że wszyscy znajomi byli zaproszeni na ucztę; i że wszyscy znajomi zostali poinformowani, iż szata weselna jest dla nich przygotowaną; lecz tylko ci, co przyjęli zaproszenie, stawili się na wesele a wchodząc na nie przez drzwi otrzymywali tę weselną szatę w rzeczywistości. Stosując do rzeczy duchowych znaczyłoby, że wszyscy wierzący zostali poinformowani odnośnie zasług ofiary Chrystusa i że była dostateczną na przykrycie wszystkich ich zmaz i na uczynienie ich godnymi wstępu na ucztę weselną, jeżeli opuściwszy grzech i wszelkie ziemskie sprawy i przyjemności, przyjdą jako goście na wesele. Obietnica dostarczenia szaty weselnej jest obietnicą zupełnego usprawiedliwienia od grzechów i pełnym przypisaniem praw restytucji, lecz z tym zrozumieniem, że aby kto mógł się stać uczestnikiem rzeczy niebieskich, potrzebował wszystkie ziemskie prawa, zaszczyty i talenty oddać, musi je pogrzebać, aby dana osoba mogła być uważana jako Nowe Stworzenie, w tej dostarczonej szacie.
Zbliżenie się gości do drzwi z zamiarem wejścia na gody, wyobraża przyjęcie Pańskiego powołania i gotowość do ofiarowania samego siebie i pogrzebanie starego stworzenia, aby mogli okazać się Nowym Stworzeniem w weselnej szacie. Przyjęcie szaty i włożenie jej na się przedstawia, że dana osoba nie tylko, że ofiarowała się na śmierć, lecz że ofiara ta została przyjęta i że odtąd osoba ta staje się jakoby Nowym Stworzeniem uprzywilejowanym do wejścia i uczestniczenia we wszystkich przywilejach i radościach danej okazji. Punkt, na który chcemy tu szczególny nacisk położyć jest, że szata weselna w tej przypowieści przedstawia więcej aniżeli tylko usprawiedliwienie – ona przedstawia jeszcze poświęcenie, czyli ofiarowanie, by być umarłym z Chrystusem; by cierpieć z Nim, być ochrzczonym w śmierci Jego i pić Jego kielich. Tylko przez takie poświęcenie możliwym jest dla kogokolwiek znaleźć się na onej wielkiej uczcie, bądź jako członkowie klasy oblubienicy, bądź też „wielkiego grona”.
Jeżeli teraz zrozumiewamy wyraźnie znaczenia tej szaty weselnej to, co byśmy mogli rozumieć przez zdjęcie jej z siebie – przez pozbycie się jej? Czy odrzucenie tej szaty nie oznaczałoby odrzucenia poświęcenia się na śmierć; poświęcenia, by pić z Jego kielicha, by cierpieć z Nim i być umarłym z Nim? Czy nie jest to faktem, że całe to poświęcenie objęte jest symboliczną szata weselną? Czy nie musi ona przedstawiać całej tej ofiary, jaką podejmujemy się złożyć, przyjmując usprawiedliwienie na warunkach, że te nasze usprawiedliwione prawa złożymy w ofierze Bogu? Czy nie jest to naszą szatą jako Nowych Stworzeń, a nie szatą ludzkich istot?
Z pewnością, że „szaty weselne” mogą być noszone tylko przez tych, którzy aczkolwiek liczą się Nowym Stworzeniem, znajdują się jeszcze w ziemskich ciałach i których niedoskonałości przykryte są tą właśnie szatą. Z pewnością, że nikt inny jak tylko Nowe Stworzenia otrzymują te weselne szaty i z pewnością, że nigdy nie został nikt Nowym Stworzeniem inaczej jak tylko przez poświęcenie wszelkich praw do ziemskiego życia – przez ofiarowanie takowych w sposób pokazany nam przez Pana. Tak więc pozbycie się szaty weselnej oznacza nie tylko odrzucenie zasług Jezusa jako naszego Odkupiciela, lecz obejmuje w sobie także czynne odrzucenie warunków naszego ofiarowania się, na jakich tę szatę otrzymaliśmy. Czy nie zdaje się więc właściwym, że utrata członkostwa w Ciele Chrystusowym; utrata uczestnictwa w Jego kielichu i w Jego chrzcie na śmierć jest symbolicznie przedstawiona jako zdjęcie weselnej szaty?
Czemu ktokolwiek miałby pragnąć wycofania się z uczestnictwa w cierpieniach Chrystusowych, zdaje się być trudnym do zrozumienia. Zaiste, radość z ocenienia tego przywileju wzbudza się w nas tak wielka, że nie możemy zrozumieć stanowiska tych, co zrywają ze swym ślubem, by cierpieć i by umrzeć z Nim, aby później mieć dział w Jego zmartwychwstaniu, żyć i królować z Nim.
====================
— 1 grudnia 1909 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: