::R4431 : strona 212::
„I przywołam zboża, i rozmnożę je”
— EZECHIEL 36 —
Nasze czasy to „dzień Bożego przygotowania” do chwalebnej obfitości Tysiąclecia i jego błogosławieństw. Coraz to nowe dowody docierają do nas każdego dnia. Światło elektryczne rozproszyło gęste ciemności. Trzystumetrowe parowce wyparły drewniane łodzie. Pociągi szynowe zastąpiły juczne muły i dyliżanse. Żyjemy obecnie w nowym świecie, który pod wieloma względami już mógłby być rajem, gdyby nie nasz upadły stan – nasza umysłowa, moralna i fizyczna niedoskonałość, nasza śmiertelność. Ciągle jeszcze życiowa konieczność zmusza nas do ciężkiej pracy, wysiłku, potu oblicza, a tylko nieliczni oceniają, jak wielkim jest to błogosławieństwem, gdyż inaczej wobec braku owej konieczności, bezczynność prędko doprowadziłaby do jeszcze gwałtowniejszego wzrostu niemoralności i przestępczości.
Statystyki dowodzą, że kończą się światowe zapasy drewna i że już tylko niewielką jego część można przeznaczyć na opał. Zasobów węgla wystarczy jeszcze tylko na około 150 lat. Uczeni zastanawiają się, czy ludzkość wkrótce zamarznie na śmierć, czy nie. Jednak lud Boży, spoglądając na to z perspektywy Bożych obietnic, może cieszyć się całkowitą pewnością wiary, że Boża umiejętność przewidywania zabezpieczyła nas na każdą trudną okoliczność. Obecnie wiemy już, że powietrze, którym oddychamy, zawiera dokładnie te składniki, które potrzebne są do zapewnienia nam odpowiedniej ilości ciepła. Trzeba tylko nauczyć się rozkładać je na części składowe. Nauka już od dłuższego czasu usiłuje osiągnąć ten cel. Wiara podpowiada nam, że gdy nadejdzie właściwy Ojcowski czas, znajdzie się proste rozwiązanie tego problemu, które pozwoli wykorzystać tlen jako paliwo oraz azot jako użyźniacz gleby.
W podobny sposób naukowcy przekonują nas, że ziemia nie jest w stanie wyżywić obecnej liczby jej mieszkańców. Drżą oni na myśl o tym, jak bardzo trzeba będzie rozbudować rolnictwo, by wyżywić świat za pięćset lat. Dzięki Słowu Bożemu oczyma wiary można zauważyć, że okres ludzkiej płodności dobiega końca i zaraz po zainaugurowaniu Wieku Tysiąclecia warunki ulegną stopniowej zmianie, tak że ostatecznie przyrost ludzkiej populacji całkowicie ustanie. Mimo to, zgodnie z zapewnieniami Pisma Świętego świat stopniowo zapełni się ludźmi, jak oświadczył nasz Pan: „Wszyscy, co są w grobach” „usłyszą głos Syna Bożego, a którzy usłyszą, żyć będą”, „ale każdy w swoim rzędzie”, jak dodaje św. Paweł.
Miejsca dla całej tej ludności z pewnością wystarczy, ale to, w jaki sposób będzie można jej zapewnić wyżywienie, pozostaje intrygującym problemem do rozwiązania przez naukowców. Dzieci Boże, których oczy wiary dostrzegły już niektóre przejawy mocy Bożej, mogą być jednak całkowicie spokojne, że Ten, który to wszystko zaplanował, zapewni też konieczne warunki dla skutecznego przeprowadzenia każdego szczegółu swego planu.
W świetle Słowa Bożego oczy wiary dostrzegają fakt, że w obecnym upadłym stanie ludzkość marnuje ogromne masy żywności, co ulegnie zmianie na lepsze, gdy tylko rodzaj ludzki zacznie dźwigać się ze swej niedoskonałości i nauczy się dokładniej, w jaki sposób korzystać z błogosławieństw, które obecnie są w pewnym stopniu marnotrawione. Następnie zaś oczy wiary dostrzegą w obietnicach wersetu tytułowego oraz innych miejsc Pisma Świętego zapewnienie, że „ziemia wyda urodzaj swój” – zauważą Boski sposób zaspokojenia potrzeb ludzkości. Już dzisiaj obserwujemy przejawy tego, w jaki sposób mogą się wypełnić Pisma. Studnie artezyjskie i kanały irygacyjne sprawiają, że na spieczonych niegdyś pustyniach Stanów Zjednoczonych realizują się słowa: „Pustynia i miejsce leśne rozraduje się i zakwitnie jako róża”. Podobny rozwój niewątpliwie obejmie później także inne tereny. W odwrotnym procesie bagna są drenowane, a oczy wiary mogą zauważać, w jaki sposób świat ostatecznie zostanie doprowadzony do stanu, który będzie odpowiadał Boskiej obietnicy raju przywróconego, w jaki sposób Pan „uwielbi miejsce swoich nóg [podnóżek]”.
NIEZWYKŁA PSZENICA – NIEZWYKŁA UPRAWA
Rok temu zwróciliśmy uwagę na niezwykłą pszenicę, którą podobno przez przypadek wyhodowano w stanie Virginia. Nie wiemy, w jakim zakresie była ona uprawiana gdziekolwiek indziej i czy uzyskano podobnie cudowne wyniki. Mimo to oczy wiary otrzymały sugestywną lekcję, w jaki sposób Bóg może „przywołać zboża i rozmnożyć je” w obfitości. Obecnie dowiadujemy się z kolei o niektórych wspaniałych eksperymentach przeprowadzonych niedawno przez rząd rosyjski, mających wykazać, że w glebie o głębokości co najmniej 50 centymetrów można zastosować nową metodę uprawy pszenicy, obiecującą niemalże cudowną wydajność. Nawet jeśli uzyskano by jedną dziesiątą spodziewanego plonu, to i tak prawdopodobnie korzyści byłyby imponujące. Chociaż z pewnych powodów metoda ta wydaje się dzisiaj niepraktyczna, to jednak oczom wiary ludu Bożego ukazują się pewne przejawy mocy Bożej, które mogą zostać użyte w stosownym czasie.
SADZENIE PSZENICY ZAMIAST JEJ SIANIA
Nowa metoda uprawy pszenicy, będąca rezultatem owych eksperymentów, polega na wykonywaniu rowów, czyli bruzd, o głębokości 30-50 cm i szerokości około jednego metra. Jedno ziarno pszenicy zasadzone na dnie każdej bruzdy o szerokości metra przykrywane jest cienką warstwą 5 cm gleby. W odstępach trzytygodniowych przykrywa się je kolejnymi dziesięcioma warstwami ziemi o grubości pięciu centymetrów każda. Ziarno wydaje trzy kiełki pod pierwszą warstwą, pod kolejną zaś każdy kiełek rozwidla się i wydaje kolejne trzy kiełki, tak że po przykryciu ostatnią warstwą uzyskuje się 59 049 łodyżek z jednego ziarna.
Na położenie owych dziesięciu warstw potrzeba około trzydziestu tygodni lub mniej, w zależności od klimatu. Mówi się, że ta metoda uprawy nie wymaga nawadniania, gdyż powietrze mające swobodny dostęp do korzeni dostarcza wilgoci i gazów koniecznych do wzrostu rośliny. Trudno w to wszystko uwierzyć – że pojedyncze ziarno mogłoby wydać ok. 30 kg zboża oraz że wedle tej proporcji z hektara ziemi można by wyprodukować ponad 100 ton pszenicy (45 ton z akra). Z pewnością jednak, jak zapewnia wspomniany werset, gdy przyjdzie Pański czas, będzie On umiał „przywołać urodzaj zboża” dla pożytku ludzkości, którą tak umiłował, że ją odkupił i już niebawem udostępni jej błogosławieństwa restytucji – Dz. Ap. 3:19-21.
====================
— 15 lipca 1909 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: