::R1864 : strona 213::
Przywilej i moc modlitwy
—————
„I powiedział im Jezus jeszcze podobieństwo do tego zmierzające, iż się zawsze potrzeba modlić, a nie ustawać” – Łuk. 18:1-8
Dla myślących i oceniających umysłów, jednym z największych przywilejów, jakie zaleca Słowo Boże, jest osobisty przystęp, czyli łączność z Królem królów i Panem panów. Gdy zważymy, jak wielki i jak chwalebny jest nasz Bóg, jak wielce wywyższony On jest, oraz jak wspaniałomyślnym i łaskawym On jest dla nas wobec naszej nicości, to napawa nas zdumieniem. Ten, którego chwały niebiosa ogarnąć nie mogą i którego panowanie rozciąga się nad całym wszechświatem, jednak interesuje się nami. On, który istnieje bez początku dni, i końca lat mieć nie będzie: „Od Wieków aż na wieki Ty jesteś Bogiem.” Ten, który jest nieśmiertelny, sam przez się egzystujący, „mieszka w światłości nieprzystępnej, którego nikt z ludzi nie widział, ani widzieć nie może.” „Niebiosa objawiają chwałę Jego, a firmament obwieszcza dzieło rąk Jego.” W Jego przeolbrzymim wszechświecie nie ma nic, co by się ukryć przed Nim mogło lub, co uszłoby Jego uwagi. Jego mądrość któż zgłębić może, a Jego drogę któż zdoła doścignąć? Któż był Jego doradcą? Jego wszechmocny intelekt rozumu obejmuje wszystko, od największych do najmniejszych rzeczy. Oko Jego nigdy nie śpi, ani drzemie i najmniejsza rzecz nie przejdzie bez Jego uwagi, nawet o spadnięciu wróbla na ziemię wie; i włosy na głowie naszej policzone są. On hojnie przyodziewa w życie i piękność trawę i kwiaty polne, które dziś rosną, a jutro bywają wycięte i w piec wrzucone. A czy my nie jesteśmy dziełem rąk Jego, z podziwem i zachwytem uczynieni, z cechami Jego miłości, sprawiedliwości, mocy i mądrości, aby nie mieć starania o nas? „Panie doświadczyłeś, i poznałeś mię. Ty znasz siedzenie moje, i powstanie moje, wyrozumiewasz myśli moje z daleka. Tyś chodzenie moje i leżenie moje ogarnął, a świadomość wszystkich dróg moich. Nim przyjdzie słowo na język mój, oto Panie, ty to wszystko wiesz. Z tyłu i z przodku otoczyłeś mię, a położyłeś na mię rękę twoją. Dziwniejsza umiejętność twoja nad dowcip mój; wysoka jest, nie mogę jej pojąć. Dokąd pójdę przed duchem twoim? Jeślibym wstąpił do nieba, jesteś tam; i jeślibym sobie posłał w grobie, i tameś przytomny. Wziąłbym skrzydła rannej zorzy, abym mieszkał na końcu morza. I tam mię ręka twoja prowadziła, a dosięgłaby mię prawica twoja […] aleć i noc jest światłem około mnie. Gdyż i ciemności nie zakryją przed tobą; owszem, tobie i noc świeci, ciemności są jako światło” – Ps. 139:1-12.
Będąc upadłymi stworzeniami, odsunięci przez upadek pierwszych naszych rodziców od stanu doskonałego, jednak Bóg w swej miłości umiłował rodzaj ludzki, pomimo grzesznego stanu naszego i przewidział wielce cenną ofiarę dla naszego zbawienia, restytucji i sposobność otrzymania życia wiecznego; a to wszystko uczynił Bóg dlatego, że On nas miłuje – że przez Chrystusa zrządził dla nas chwalebny przywilej i łaskę, że możemy przyjść do Niego jako dzieci do Ojca. Wspaniałą jest łaskawość, wspaniałą jest miłość i troska naszego Boga.
Stąd też Bóg nasz jest Bogiem godnym wszelakiej czci, poszanowania i uwielbienia; On nie jest nam podobny, a jednak obecnie mamy do Niego dogodny przystęp, do Jego chwalebnego jestestwa przed tronem łaski (Ijob 9:1-35). Sposobność przystępu do niebiańskiego tronu łaski różni się od wszystkich innych, gdyż daje każdemu człowiekowi przywilej bez zewnętrznej okazałości przybliżyć się do Króla królów; przy tym mamy zapewnienie, że przystępując do Boga czynimy to w pełnym zaufaniu, z własnej chęci i każdego czasu. Mamy w tym względzie jasne wyrażenie Słowa Bożego. Pan nasz Jezus, jak Go dawno przedtem nazwał „rozjemcą” (Ijob 9:32, 33), powiedział: „Żaden nie przychodzi do Ojca, tylko przez mię” (Jana 14:6). Następnie On dał nam przykład w znanej modlitwie Pańskiej, w jaki sposób mamy przez Niego przystępować do Boga (Mat. 6:9-13). Przykład ten uczy nas, (1) że my (wierzący w Chrystusa) wówczas w oczach Bożych (przez wiarę w Chrystusa) uważani jesteśmy jakbyśmy byli w stanie pierwotnej doskonałości, za synów Bożych, a przez to z pełnym zaufaniem możemy nazywać Go: „Ojcze nasz.” (2) Oznacza to, że mamy przywilej wychwalać i uwielbiać jedynego, najwyższego i świętego Boga naszego za Jego wzniosły charakter. – „Święć się imię Twoje.” (3) Wyrażone jest w tym pełne uczucie odnośnie objawionego planu, że przyjdzie królestwo sprawiedliwości, w którym wola Jego będzie wykonywana – „Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja na ziemi, jaka jest w niebie.” To pokazuje stan serca, które ma zwrócić się do sprawiedliwości, w zupełności poddać się woli Bożej i zgodnie z Boską działalnością czynić rzeczy, które zgodne byłyby z Jego wolą i upodobaniem. (4) W tym wyrażone jest jasno i zrozumiałym językiem poleganie na Bogu względem naszych codziennych potrzeb i z ufnością udawać się jako dzieci do łaskawego Ojca, prosząc o zaopatrzenie nas w pokarm. – „Chleba naszego powszedniego, daj nam dziś.” (5) Szukać należy przebaczenia naszych upadków, wiedząc, że i my mamy coś do odpuszczenia tym, którzy przeciwko nam popełnili przewinienia – „Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom.” (6) Szukamy opieki przed pokusami, aby być zachowanymi przez Boskie zrządzenie przeciw atakom przeciwnika – „I nie dozwalaj na nas więcej pokus niż znieść możemy, ale zachowaj nas ode złego.”
Takie zasady powinny zawsze cechować nasze nastawienie stanu serca i umysłu, jeżeli chcemy korzystać z przywileju przystąpienia do niebiańskiej łaski. W streszczeniu mówiąc, ażeby nasze modlitwy były wysłuchane i przyjęte przez Boga, muszą być zanoszone z pełną ufnością, szacunkiem i uwielbieniem, uznając chwalebne zamiary Boże, które będą przeprowadzone według woli Jego, a jako uległe i posłuszne dzieci szczerze ufające Bogu, świadome będąc stanu grzesznego, z którego żądają przebaczenia i je otrzymują, lecz na podstawie przebaczania upadków innym; jeżeli to wszystko wypływać będzie z czystych pobudek serca, pokory i uniżoności, wtenczas na pewno opieka i przewodnictwo Boże będzie nad nami. To wszystko nie zawsze może być wyrażone słowami, lecz koniecznym jest, żeby zawsze pochodziły z czystych pobudek i ze szczerości duszy.
Ci, co w ten sposób przystępują do Boga, są uprzywilejowani i ich żądania zawsze trafią do tronu niebiańskiej łaski, zawsze mogą z ufnością przedstawiać swoje prośby i być sądzeni według miłosierdzia i serdeczności oraz dłużej w takim stanie łączności z Bogiem mogą pozostawać. Jednak możemy ten przywilej utracić i nie być wysłuchani, jeżeli przystępować będziemy do tronu łaski z wahaniem i obojętnie, lecz mając tę ufność i pewność, śmiało idziemy do Pana w modlitwach naszych – Żyd. 4:16; 13:6.
Pan dobrze wie, że nasza ustawiczna łączność z Nim jest konieczną, jeżeli chcemy wzrastać duchowo. Będąc wystawieni na próbę i miotani burzą życiową, przekonujemy się, jak wielce potrzebujemy opieki, protekcji i pocieszenia Ojcowskiego, Jego obecności i współczucia nam udzielanego. Mając pokorę i skruchę w sercu, zapewnione mamy, że nie tylko wysłuchani będziemy przez Ojca sporadycznie, lecz w dodatku obecny jest z nami i Ojciec i Syn, Pan nasz Jezus. Jezus powiedział: „Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten jest, który mię miłuje: a kto mię miłuje, będzie go też miłował Ojciec mój; i ja go miłować będę, i objawię mu samego siebie. Powiedział mu Judasz, nie on Iszkariot: Panie! Cóż jest, że się ma objawić nam a nie światu? Odpowiedział Jezus, i rzekł mu: jeśli mię kto miłuje, słowo moje zachowywać będzie; i Ojciec mój miłuje go, i do niego przyjdziemy, a mieszkanie u niego uczynimy” – Jana 14:21-23.
Wyrażona obietnica o obecności i zamieszkaniu Ojca i Syna przyprowadza nas do wyrozumienia, że ich wpływ i opieka będzie pozostawać nad nami i w każdym razie potrzeby będzie nam udzielona tak przez Ojca, jak i przez Syna. Ta sama myśl jest wyrażona w słowach apostoła Piotra (1 Piotra 3:12): „Albowiem oczy Pańskie otworzone są na sprawiedliwych, a uszy Jego ku prośbie ich.” Przeto jesteśmy zachęceni, ażeby „ustawicznie modlić się,” „Zawsze się modlić, a nie ustawać,” „Bez przestanku się módlcie,” „A jako ma litość ojciec nad dziatkami, tak ma litość Pan nad tymi, którzy się Go boją. On ci zaiste zna, cośmy za ulepienie; pamięta, żeśmy prochem.” „Albowiem jako są niebiosa wysokie nad ziemią, tak jest utwierdzone miłosierdzie nad tymi, którzy się Go boją” i dalej: „A jako daleki jest wschód od zachodu, tak daleko oddalił Pan od nas przestępstwa nasze.” I dodaje: „Ale miłosierdzie Pańskie od wieków aż na wieki nad tymi, którzy się Go boją, a sprawiedliwość Jego nad synami synów. Którzy strzegą przymierza Jego, i pamiętają na przykazania Jego, aby je czynili” – Rzym. 12:12; Łuk. 18:1; 1 Tes. 5:17; Ps. 103:13, 14, 11, 12, 17, 18.
My nie możemy udawać się za często do tronu niebiańskiej łaski; jeżeli zaliczamy się do tych, w których ma zamieszkać obecnością Ojciec i Syn, a nie miłujemy Pana i nie zachowujemy Jego przykazań, oraz nie uznajemy jedynej drogi, Pana naszego Jezusa, która prowadzi do Ojca. I chociaż „ktokolwiek zgrzeszy” – znalazłby się w upadku – który popełnił grzech niedobrowolnie, może być osądzony, jakoby nie miłował Pana – jednak, gdy taki pokutuje – niechaj pamięta, że: „Mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa sprawiedliwego, a On jest ubłaganiem za grzechy nasze,” „który też wstawia się za nami.” Otóż „Któż będzie skarżył na wybrane Boże? Bóg jest, który usprawiedliwia? Któż jest, co by je potępił? Chrystus jest, który umarł owszem i zmartwychwstał, który też jest na prawicy Bożej, który się też przyczynił za nami” – 1 Jana 2:1, 2; Rzym. 8:33, 34.
Stąd też napomina apostoł, „Przetoż mając Najwyższego Kapłana wielkiego, który przeniknął niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trzymajmyż się tego wyznania. Albowiem nie mamy Najwyższego Kapłana, któryby nie mógł z nami znosić krewkości naszych, lecz skuszonego we wszystkim na podobieństwo nas, oprócz grzechu. Przystąpmyż tedy z ufnością do tronu łaski, abyśmy dostąpili miłosierdzia, i łaskę znaleźli ku pomocy czasu przygodnego” – Żyd. 4:14-16.
Z takim łagodnym napomnieniem i kochającym zaproszeniem, niech żadne dziecko Boże nie omieszka często, a raczej ustawicznie przychodzić do Niego i zawsze z Nim mieć duchową łączność i uczestnictwo. Jest to naszym przywilejem korzystać z tej łączności i wchodzić do komory naszej (stan łączności i społeczności z Ojcem naszym niebiańskim), zamknąć drzwi i modlić się do Ojca, a On widząc nas w skrytości, odda nam jawnie (Mat. 6:6). A nie tylko to, On będzie z nami w czasie naszych spraw codziennych, podczas pośpiechu i gwaru; a nawet w czasie zamieszania i popłochu, możemy w duchu zwrócić się do Niego w modlitwie, prosząc Go o mądrość, o Jego kierownictwo, o Jego pokrzepienie i hart duszy chrześcijańskiej, tak dla siebie, jak i dla innych. Chociaż w takich wypadkach lub podczas podobnych okoliczności nie usłyszymy wymownych słów, jednak On zna nasze serdeczne prośby i opatrzność pokieruje sprawy na naszą korzyść i innych, przeto modlitwa zostanie wysłuchaną. Drogo umiłowani, czy już nie zaznaliśmy w wielu wypadkach skutków naszych modlitw? W zakłopotaniu, w utrapieniu, w smutku, w prześladowaniu, w naigrywaniu, w pokuszeniu i rozmaitych próbach naszych?
Przybliżając się do Boga, nie powinniśmy się czuć, że On jest wielce zajęty innymi, może ważniejszymi sprawami, aniżeli nasze; lub że może On jest zniechęcony, gdy my do Niego za często przystępujemy z rzeczami małej wagi. Wcale tak nie jest. Pan nasz zapewnia nas, dając przypowieść o natrętnej wdowie, która została wysłuchana dzięki jej nieustannej natarczywej prośbie. Tak czyniąc, bądź nalegając lub żądając, nasza wiara i modlitwa będzie wysłuchaną, jeżeli ustawicznie z gorliwością będziemy zanosić modły, nie będziemy się zniechęcać, chociażby odpowiedzi na nasze błagania zaraz nie nadchodziły, jednak niezbędnym jest, aby przy każdym przedsięwzięciu odnosić się do Boga w modlitwach naszych.
Przez całą noc aż do świtania, Jakub siłował się w modlitwie, mówiąc: „Nie puszczę cię, aż będziesz mi błogosławił.” Paweł po trzykroć błagał Pana, aż został upewniony, że łaska Pańska była wystarczająca dla niego. Sam nasz Pan bardzo często na modlitwie przebywał całe noce, modląc się gorliwie i ze łzami (Łuk. 6:12; Mat. 14:23; Mar. 6:46; 1:35; Łuk. 5:16; Żyd. 5:7). Przeto mówi apostoł: „[…] we wszystkiem przez modlitwę i prośbę z dziękowaniem, żądności wasze niech będą znajome u Boga” (Filip. 4:6).
Sam apostoł postępuje w ten sam sposób, gdy w liście do Rzymian (Rzym. 15:28-32) pobudza świętych, „abyście wespół ze mną pracowali w modlitwach za mną Bogu, ażeby On mógł wykonać pracę dla ich i swojej uciechy.”
„We wszystkim” – To pokazuje, że nasz niebiański Ojciec wielce interesuje się wszystkim, co spokrewnione jest z nami i dla nas. Jakież rzeczy mogą być mniejsze u Boga, jeżeli i włosy na głowie naszej są policzone? Tym bardziej możemy liczyć na pomoc i kierownictwo Boże w naszych codziennie wykonywanych obowiązkach. Czy opieka matek i mądrość ojców w swej zapobiegliwości, aby ich młodzież sprowadzić na prawą drogę, zawsze jest skuteczną? Jednak i w tej sprawie mogą oddać swe troski i kłopoty Panu; i gdy dzieci przestępują próg, aby wejść w świat, aby spotkać się z pokusami, Jego mądrość może tak pokierować i wytworzyć takie okoliczności, które poprowadzą ich na drogę właściwą, z której nie zboczą.
Czy troski o rzeczy ziemskie kłopoczą i niepokoją nas? Jeśli tak, to pamiętajmy na słowa przestrogi Pana, który powiedział: „Nie troszczcie się o ten żywot.” A apostoł przestrzega: „Bo którzy chcą bogatymi być, wpadają w pokuszenie i w sidło wielu głupich i szkodliwych pożądliwości, które pogrążają ludzi na zatracenie i zginienie. Albowiem korzeń wszystkiego złego jest miłość pieniędzy, których niektórzy pragnąc, pobłądzili od wiary i poprzebijali się wieloma boleściami. Ale ty, człowiecze Boży! Chroń się takich rzeczy, a naśladuj sprawiedliwości, pobożności, wiary, miłości, cierpliwości i cichości. – Bojuj on dobry bój wiary, chwyć się żywota wiecznego” (1 Tym. 6:9-12). Pamiętając te rzeczy, przystąpmyż z ufnością do tronu niebiańskiej łaski, prosząc Pana o mądrość i przewodnictwo nad nami, jak prowadzić się mamy w tych warunkach obecnego żywota, aby nie być zbyt obciążonymi staraniem o obecny żywot, który i tak przeminie. Jednak nie mamy przez to rozumieć, że wcale nie mamy mieć starania o siebie; i owszem, „w pracy nie leniwi,” mówi apostoł (Rzym. 12:11) i staranie powinno być tylko w granicach przyzwoitości, wykonując wszystko jako dla sprawy Pańskiej; nie należy jednak wszelkich swoich starań włożyć o sprawy doczesne, a przez to stracić pokój i społeczność z Bogiem, oraz skarby wieczne w niebiesiech.
Czy niedostatek lub niepowodzenie martwią i przestraszają cię? – Przedstaw też i to Panu w modlitwie, a sam staraj się uczynić wszystko, co jest w ręku twoim rzetelnie i uczciwie, następnie z cierpliwością i ufnością oczekuj na Pańskie przewodnictwo z tą pewnością, że ten, który żywi ptaki niebieskie, które nie sieją, ani orzą, ani żną, a żyją, i który przyodziewa lilie polne, które dzisiaj rosną, a jutro giną, jakoż daleko więcej ma pieczę o nas i o nasze potrzeby.
Wobec tego, wszystkie nasze próby i starania, potrzeby i kłopoty, niedostatek i zawód, zamieszanie i uciśnienie, niepowodzenie i wady, błędy i grzech itp. możemy przedstawić Panu w naszych modlitwach, aby otrzymać wzmocnienie, sympatię i pocieszenie oraz pokrzepienie, których tak bardzo potrzebujemy. Żyjmy i postępujmy jako w obecności Ojca i Syna, którzy obiecali, że zamieszkają w nas. To uprzyjemni nasze dni, uspokoi nasze noce, przez co lżejsze będą nasze brzemiona, oświeci i rozjaśni nasze nadzieje i dążenia – innymi słowy, podniesie to nas na wyżyny ponad marnościami świata w chwalebną i zachwycającą atmosferę duchową. Oto takie jest Boskie zrządzenie odnośnie nas: przeto oceńmy tę sposobność i przywilej korzystania z modlitwy.
Przez wszystkie te zachęcenia i wskazówki jako przykład, Pan zapewnia nas, że szczera modlitwa sprawiedliwego człowieka (usprawiedliwionego i poświęconego dziecka Bożego) wielce jest korzystną (Jak. 5:16). Jesteśmy zachęcani przyjść do Pana, lecz tylko wiarą i w modlitwie możemy to uczynić. Jezus powiedział: „Jeślibyście mieli wiarę a nie wątpilibyście […] I wszystko, o cobyściekolwiek prosili w modlitwie wierząc, weźmiecie” (Mat. 21:21, 22). Pan informował swych poświęconych uczniów, jak i o co się mają modlić; ma się rozumieć, że wszystkie ich prośby były zgodne z niebiańską mądrością, dlatego i odpowiedź na ich modlitwy zawsze była pewna i niezawodna, chociaż nie zawsze przychodzi w sposób spodziewany, lecz zawsze należy pamiętać, że ona niezawodnie przychodzi dla nich, jak i naszego najwyższego dobra.
Jak błogosławionym jest ten przywilej, drodzy uczestnicy-naśladowcy Pana naszego Jezusa Chrystusa dla nas, że zawsze możemy przebywać z Panem, zawsze modlić się – wznosić nasze serca i myśli do Boga każdego czasu i w każdym miejscu w tym zrozumieniu i przekonaniu, że każdego dnia i każdej chwili Ojciec niebiański i nasz drogi Zbawiciel Jezus ustawicznie przebywają z nami. A szczególniej w ten czas, kiedy spełnimy nasze dzienne obowiązki pod przewodnictwem Jego opatrzności lub kiedykolwiek dusza tego zapragnie i potrzebuje tej błogiej łączności, aby udać się do „komory” na samotności w rozmowę i łączność z Bogiem, wynurzając przed tronem łaski żądności naszych serc.
Chociaż sekretne, czyli skryte zanoszenie modlitwy przed tron łaski jest wielkim przywilejem dla każdego dziecka Bożego, bez której żadne dziecko Boże nie może duchowego życia podtrzymywać, jednakowoż jest wielce korzystne, gdy prawdziwi chrześcijanie wspólnie połączą się, aby razem zanosić swe modlitwy przed tron niebiańskiej łaski (Mat. 18:19). Jezus powiedział: „Zawsze powiadam wam: Iż gdyby się z was dwaj zgodzili na ziemi o wszelką rzecz, o którą by prosili, stanie się im od Ojca mego, który jest w niebiesiech.”
Z takim zapewnieniem jak powyżej wyrzeczone jest, kto może wątpić, że łaska i miłość naszego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa nie będzie wypełnioną? Dlatego niechaj to będzie dla nas zachętą, ażeby zawsze modlić się nie wątpiąc, jeżeli odpowiedź jakoby zabawiała się i zaraz nie przychodziła, kiedy jej żądamy; wiedzmy, że Opatrzność Boża w swej mądrości i miłości najlepiej wie, kiedy pomoc powinna być zesłaną. Pamiętajmy słowa anioła, wyrzeczone do Daniela. Daniel powiedział: „A gdym ja jeszcze mówił, i modliłem się, i wyznawałem grzech mój i grzech ludu mego Izraelskiego, i przedkładałem modlitwę moję przed twarzą Pana, Boga mego, za górę świętobliwości Boga mego; Prawie gdym ja jeszcze mówił i modliłem się, oto mąż on Gabriel, któregom widział w widzeniu na początku, prędko lecąc dotknął się mnie czasu ofiary wieczornej” – odpowiedź przyniósł anioł natychmiast, mówiąc: „Danielu! Terazem wyszedł, abym cię nauczył wyrozumienia tajemnicy […] a jam przyszedł, abym ci je oznajmił, boś ty wielce przyjemny” (umiłowany przez Pana) – Dan. 9:20-23.
Przy innej okazji, kiedy Daniel był wielce zamyślony („smutny”) przez trzy tygodnie, poszcząc i modlił się z powodu, że nie mógł wyrozumieć pewnej rzeczy, to anioł Pański przyszedł i rzekł mu: „Nie bój się, Danielu! Bo od pierwszego dnia, jakoś przyłożył serce twoje ku wyrozumieniu i trapiłeś się przed Bogiem twoim, wysłuchane są słowa twoje, a jam przyszedł dla słów twoich” – Dan. 10:2, 3, 10, 12.
W podobny sposób rzecz się ma z umiłowanymi Pana: na początku naszych próśb zasyłanych do Boga, On rozpoczyna układać okoliczność, używa swego wpływu, aby wszystko wyszło dla naszego dobra i błogosławieństwa – jeśli tylko nie wątpimy i ustawicznie pozostajemy w modlitwie, aby wykazać naszą niechwiejną ufność i szczere żądania przed Bogiem i jeżeli wyznajemy nasze upadki i przewinienia, a nasze serca zrozumieją, że musimy przed Nim być oczyszczeni. Ile razy modlący się nie bywają wysłuchani, a to z powodu, ponieważ ci, co przystępują w modlitwie do Boga, najpierw siebie nie oczyścili i złego z swych serc nie wyrzucili; mówi apostoł: „Prosicie, a nie bierzecie, przeto, że źle prosicie, abyście to na rozkosze wasze obracali”; innymi słowy, wielu prosi o rzeczy samolubne i niezgodne z wolą Bożą, więc rzecz prosta, że tego, o co proszą, nie otrzymują – Jak. 4:3.
Lecz dla oczyszczonych i poświęconych obietnica zawsze urzeczywistnia się przez modlitwę. To odnosi się do wszystkich – „Pierwej niż zawołają (Bóg czyta żądności serca, nim jeszcze wyrażone są słowami), Ja się ozwę (zrządzi okoliczność, że prędzej czy później odpowiedź przyjdzie); jeszcze mówić będą, a Ja wysłucham” (Iz. 65:23, 24). Aczkolwiek powyższe słowa prorockie odnoszą się do ludu Pańskiego podczas Wieku Tysiąclecia, jednakowoż są one prawdziwe i zastosować je można do wszystkich prawdziwie wierzących w obecnym wieku. Chwała niech będzie Panu za Jego wszelaką dobroć i miłość tak hojnie okazaną dla Jego mało znaczących i poniżonych dzieci.
====================
— 15 września 1895 —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: