::R1216 : strona 1::
SZEROKIE POJMOWANIE MIŁOŚCI
Niektórzy zastanawiają się: Czy może istnieć doskonałe szczęście po Tysiącleciu, jeśli choćby jeden syn matki umrze drugą śmiercią?
Należy zauważyć, że miłość, którą matka darzy własnego syna i która jest większa niż miłość do innych, jest miłością mniej lub bardziej samolubną i wynika z obecnych warunków i okoliczności. Gdy rodzaj ludzki osiągnie doskonałość w czasach restytucji, miłość ograniczona obecnie do wąskiego rodzinnego kręgu, zostanie zdominowana i pochłonięta przez powszechną miłość do wszystkich synów Bożych na każdym poziomie istnienia. Miłość będzie wówczas oparta na solidnej podstawie charakteru i wewnętrznej wartości. Gdy doskonałość zostanie osiągnięta, miłość między członkami odrodzonej rasy będzie prawdziwą, czystą, bezinteresowną miłością, bardziej podobną do miłości, jaką ma Bóg. Każda matka będzie kochać syna innej matki, tak jak kocha własnego. Rodzina ludzka będzie stanowić jedność, a wszyscy będą synami Bożymi, kochającymi Boga w najwyższym stopniu, a innych tak, jak kochają siebie. Wszyscy, którzy nie okażą takiego ducha (mając pełnię możliwości i wiedzy), bez względu na to, kim by nie byli, nie zostaną uznani za należących do rodziny Bożej, ale za obcych, wrogów Boga i sprawiedliwości. Gdy ludzie będą w ten sposób kochani, darzeni miłością za to, kim naprawdę są i gdy prawo Boże stanie się uznanym standardem, żadna miłość nie zostanie utracona ani żadne współczucie zmarnowane wobec tych, którzy świadomie wolą i wybierają zło. Gdy zostaną wytraceni spośród ludu (Dz. Ap. 3:23) i będą „jakby ich nigdy nie było”, wszyscy to zrozumieją i w pełni pogodzą się z mądrością Bożego prawa – że rozmyślni grzesznicy umrą. Taki będzie skutek rozleglejszej, pełniejszej miłości dla wszystkich, którzy osiągną doskonałą miłość i doskonałą harmonię ze wszystkimi mądrymi zarządzeniami naszego sprawiedliwego Boga i Zbawiciela.
Rzeczywiście, obecnie często zniechęcone matki doświadczają takich uczuć, a ich krnąbrni synowie wprowadzają ich siwe włosy ze smutku do grobu, ponieważ nie mają szacunku dla ich rad i błagań. Jakże często takie matki mówią: Bodajbym nigdy nie urodziła takiego syna.
====================
— czerwiec 1890 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: