::R0778 : strona 4::
Owoce okupu
DROGI BRACIE RUSSELL: Przesyłam krótkie streszczenie niektórych wykładów, które niedawno wygłosiłem w Paryżu w stanie Illinois, mając nadzieję, że nie okażą się one nieinteresujące dla Ciebie i czytelników Strażnicy.
Twój w błogosławionej nadziei,
ALFRED MALONE
„[…] że pokładamy nadzieję w Bogu żywym, który jest Zbawicielem wszystkich ludzi, zwłaszcza wierzących” – 1 Tym. 4:10.
„Nie bój się, mała trzódko, gdyż upodobało się waszemu Ojcu dać wam królestwo” – Łuk. 12:32.
„Potem zobaczyłem, a oto wielki tłum, którego nikt nie mógł policzyć, z każdego narodu, plemienia, ludu i języka, który stał przed tronem i przed Barankiem ubrani w białe szaty, a palmy w ich rękach” – Obj. 7:9.
„[…] To są ci, którzy przyszli z wielkiego ucisku i wyprali swoje szaty, i wybielili je we krwi Baranka. Dlatego są przed tronem Boga” […] – Obj. 7:14,15.
Z tych wersetów i innych tego rodzaju wydedukowałem, że:
(1) Bóg jest Zbawicielem wszystkich ludzi od grzechu Adama i śmierci. (2) Aby to osiągnąć, jest On najpierw Zbawicielem nielicznych, „malutkiego stadka”. (3) A w dziele tego zbawienia On jest Zbawicielem wielkiej rzeszy.
Po pierwsze, zbawienie od grzechu Adama i od śmierci jest wielkim celem do osiągnięcia i jest budowane na Bożej bezinteresownej miłości i wiecznej przydatności rzeczy. I jest teraz z konieczności trzymane w zawieszeniu, aż do osiągnięcia drugiego zbawienia; ponieważ „malutkie stadko” ma stanowić królów i kapłanów, razem z Chrystusem, aby przeprowadzić zarówno pierwsze, jak i trzecie z tych zbawień. W rzeczywistości zatem nie jest On teraz Zbawicielem wszystkich ludzi ani też – jak się powszechnie naucza – Zbawicielem od głodu, zarazy, trzęsień ziemi, cyklonów itp., itd., ale będzie „Zbawicielem wszystkich” od skutków grzechu Adama i śmierci.
Adam i Ewa zaszkodzili sobie i całemu swemu potomstwu, tracąc niewinność, obraz Boży i ściągając na siebie grzech oraz śmierć. Niewinność, podobna do Bożej inteligencja i moralna wielkość, porównywalne do najdoskonalszego Bożego stworzenia i darowane przez Boga człowieczeństwo – zostały utracone przez nieposłuszeństwo i śmierć; a jednak były one tak doskonałe w swojej organizacji, tak podobne do Boga pod względem intelektualnej i moralnej wielkości, że prawie tysiąc lat zajęło zatarcie tego obrazu, aż do jego całkowitego zaniku.
Groźby, które spotkały grzeszną parę, brzmiały: „[…] bo tego dnia, kiedy zjesz z niego, na pewno umrzesz.” „przeklęta będzie ziemia z twego powodu, w trudzie będziesz z niej spożywać po wszystkie dni twego życia”; „w pocie czoła będziesz spożywał chleb, aż wrócisz do ziemi, gdyż z niej zostałeś wzięty. Bo jesteś prochem i w proch się obrócisz”.
Zwierzęta, podobnie jak człowiek, odczuły wpływ klątwy; kiedy Adam zgrzeszył, zmieniły się one, zbuntowały i stały się niezwykle groźne dla ludzkości, jako że doskonałość i panowanie odeszły od ich władcy. I wszystkie one, podobnie jak ludzkość, mają odczuć wpływ Syna Człowieczego w „czasach restytucji”.
Będąc posłuszni w ogrodzie Eden, tych dwoje było tak obdarzonych pięknem, doskonałością i chwałą doskonałego człowieczeństwa i tak wypełnili wielką niszę w Bożym stworzeniu, że tylko trochę im brakowało do aniołów Bożych. I wszystko, czym człowiek został obdarzony, służyło zaspokojeniu jego potrzeb i jego szczęściu. Jego wzrok był przepełniony chwałą, jego smak był zaspokajany najwspanialszymi potrawami, a jego uszy zachwycały się najpiękniejszymi melodiami, jego płuca były napełniane i zanurzane w inspirującej dla życia atmosferze, a jego krew została stworzona do pląsu i tańca, z doskonałą czerstwością – niewysłowione dary Boże dla utrwalenia uwielbionego człowieczeństwa.
I ten doskonały ludzki stan mógł trwać wiecznie, skoro środki do tego celu znajdowały się w ich zasięgu. Ale wraz z pojawieniem się grzechu Eden został utracony, panowanie zostało utracone, niewinność została utracona, szczęście i uwielbione człowieczeństwo zostały utracone,
::R0779 : strona 4::
a zdobyte zostały ból, nieszczęście i nędza!
„[…] w Adamie wszyscy umierają”; „[…] śmierć przyszła przez człowieka” „Dlatego, tak jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech – śmierć”; „[…] przez przestępstwo jednego na wszystkich ludzi spadł wyrok ku potępieniu” śmierci. Przez nieposłuszeństwo jednego człowieka świat został zalany grzechem, nieszczęściem i śmiercią; a te nigdy nie zostałyby zniesione, gdyby inny doskonały i posłuszny Człowiek nie wybawił i nie odkupił ludzkości. I tak duch objawienia rzekł: „Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Boga, naszego Zbawiciela, który chce, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy. Jeden bowiem jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, który wydał samego siebie na okup za wszystkich, na świadectwo we właściwym czasie” (1 Tym. 2:3-6). I kiedy „malutkie stadko” zostanie uwielbione, ten właściwy czas nadejdzie, nie wcześniej.
To zbawienie jest powszechne i Bóg
::R0779 : strona 5::
go dokona bez względu na to, kto się temu przeciwstawi; albowiem „On czyni wszystko według zamysłu swej woli”.
„Ale widzimy Jezusa, który stał się niewiele mniejszy od aniołów, ukoronowanego chwałą i czcią za cierpienia śmierci, aby z łaski Boga zakosztował śmierci za wszystkich” (Żyd. 2:9). W jakim celu zakosztował śmierci? Żeby człowiek nie mógł umrzeć? Nie! Śmierć była nieubłaganym zarządzeniem Boga – potępienie było słuszne i niezmienne. Dlatego człowiek musi umrzeć; ale dzięki Bogu został przygotowany okup, który miał go wydobyć z tej śmierci. „Jak bowiem w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni!”
„Ponieważ zaś dzieci są uczestnikami ciała i krwi, i on także stał się ich uczestnikiem, aby przez śmierć zniszczyć tego, który miał władzę nad śmiercią, to jest diabła” (Żyd. 2:14). „Gdyż i Chrystus raz za grzechy cierpiał, sprawiedliwy za niesprawiedliwych” (1 Piotra 3:18). „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata” (Jana 1:29). To znaczy, że Jezus, jako ofiara za grzech świata, uwolnił wszystkich od tego potępienia i otworzył drogę do przywrócenia wszystkim doskonałości – w ten sposób usuwając grzech i jego karę – śmierć.
Z tych i innych wersetów o podobnym znaczeniu, których nie sposób tutaj wszystkich przytoczyć, wynika w sposób nieodmienny i niezmiennie prawdziwy, że wszyscy ludzie zostaną przywróceni do życia Adamowego przez okup. I tak jak wszyscy zgrzeszyli i umarli w Adamie lub przez Adama, tak Bóg jest sprawiedliwy, po zapłaceniu okupu, Odkupiciel kontroluje wszystkich i może przywrócić wszystkim Adamowe życie i doskonałość; a potem wystawić ich na próbę dla nich samych, a nie Adama za nich; będą żyć dla własnego posłuszeństwa lub w nim albo umrą za własne grzechy.
2. Aby tego dokonać, jest On Zbawicielem nielicznych – „malutkiego stadka”.
„Nie bój się, mała trzódko, gdyż upodobało się waszemu Ojcu dać wam królestwo”. Jeśli „malutkiemu stadku” daje On królestwo, czyni ich władcami w tym królestwie i „uczestnikami boskiej natury”, to jest to szczególne zbawienie, którego nie daje wszystkim.
„Ciasna bowiem jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują” (Mat. 7:14). To życie jest nieśmiertelnością i odpowiednia do niej jest ta relacja. Żyli – wcześniej usprawiedliwieni, ale ciasna brama i wąska droga prowadziły do innego, odmiennego życia. To zbawienie jest tylko dla „malutkiego stadka”.
„Wielu bowiem jest wezwanych, ale mało wybranych” (Mat. 20:16). To nie czyni Boga stronniczym. Nie miał żadnego obowiązku uczynienia kogokolwiek z rasy nieśmiertelnymi władcami. Ale jest to uderzająca chwała przyznana „malutkiemu stadku”, tym, którzy cierpią z Chrystusem, aby z nim królować. Jest to wybór z łaski do królestwa i kapłaństwa w królestwie. To zbawienie jest tylko dla „malutkiego stadka”, dla Oblubienicy Chrystusa, dla członków Jego Ciała; a tutaj może ich być tylko tylu. Ciało Chrystusa nie ma być jakimś gigantem, lecz ma być doskonałe i kompletne. I chociaż „wielu” może ubiegać się o ten zaszczyt, to tylko „nieliczni”, uznani, będą ukoronowani. Dlatego Paweł zachęca: „tak biegnijcie, abyście otrzymali” koronę, bo jeśli my tego nie zrobimy, inni otrzymają naszą koronę!
W dzisiejszych czasach wielu straciło z oczu tę wielką prawdę. Nie uczono nas na ogół, że jeśli nie umrzemy dla świata, nie poświęcimy się, nie będziemy „ludem szczególnym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, gorliwym w dobrych uczynkach”, to stracimy koronę lub zostaniemy wykluczeni z „uczty weselnej Baranka”.
Teraz przynależność do tak zwanego Kościoła ortodoksyjnego jest popularna, zaszczytna i prowadzi do bogactwa i sławy, ale w czasach Pawła to, żeby być członkiem prawdziwego Kościoła, oznaczało utratę pozycji społecznej, bogactwa i honoru, a nawet samego życia. Czyste chrześcijaństwo pozostaje niezmienione. Teraz, podobnie jak wtedy, „wszyscy, którzy chcą żyć pobożnie w Chrystusie Jezusie, będą prześladowani”. A jeśli nie jesteśmy uczestnikami tego prześladowania, tej hańby, „jesteśmy bękartami, a nie synami”. Oznacza to, iż wielu twierdzi, że są dziećmi Bożymi, że należą do „Malutkiego Stadka”, do tych, którzy poświęcają się, a tymczasem mają oni tylko „imię, że żyją, a są martwi” dla tego trudnego i mozolnego życia oraz całkowitego posłuszeństwa Bogu!
Teraz, podobnie jak w czasach Pawła, prawdziwi wierzący muszą nadal „tego, czego z udręk Chrystusa brakuje w [ich] ciele, dopełniać dla jego ciała, którym jest kościół”. Ten, co był poświęconą Głową, cierpiał i umarł za wielki zaszczyt bycia Królem i Kapłanem, zatem i wszyscy członkowie Jego Ciała muszą uczestniczyć w cierpieniach, aby być uczestnikami Jego chwały. Wszelki ślad grzechu i nieczystości musi być pokryty krwią przebłagalni, a chrześcijanin musi być „policzony” za świętego przez odkupienie, bo inaczej nie mogło by być takiej przyjemnej ofiary, a bez niej nie ma panowania z Chrystusem.
Tacy muszą być „przez cały dzień zabijani, uważani za owce przeznaczone na rzeź” – „wszystko znosić przez wzgląd na wybranych, aby […] dostąpić zbawienia, które jest w Chrystusie Jezusie wraz z wieczną chwałą”.
Świat nie jest jeszcze w pełni gotowy na przywrócenie życia Adamowego i doskonałości, ponieważ Ciało Chrystusa nie jest jeszcze kompletne. Ale jak tylko ostatni członek Ciała dokona swojej ofiary, rozpocznie się pełne dzieło restytucji.
3. A w dziele tego zbawienia jest On Zbawicielem wielkiej rzeszy. Nie mogło być inaczej. Skoro ewangeliczne wezwanie do „wielu” nie jest obligatoryjne dla całkowitego poświęcenia, wówczas wielu z tych, którzy zaczynają i są uczciwi, nie otrzyma nagrody; i ci, choć utracą koronę, mogą zostać „zbawieni w dniu Chrystusa”.
Nie dokonawszy całego poświęcenia, oni, w czasie wielkiego ucisku, który przyjdzie na cały świat, mogą wtedy i tam „przyjść z wielkiego ucisku i wyprać swoje szaty, i wybielić je we krwi Baranka”.
Przebaczenie grzechów lub ich kara, albo jedno i drugie, nie tylko będzie miało miejsce w tym wieku, ale będzie kontynuowane w przyszłym. „Dlatego mówię wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będzie ludziom przebaczone, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu nie będzie ludziom przebaczone. I ktokolwiek powie słowo przeciwko Synowi Człowieczemu, będzie mu przebaczone, ale kto mówi przeciwko Duchowi Świętemu, nie będzie mu przebaczone ani w tym świecie, ani w przyszłym” – Mat. 12:31,32.
Nadchodzący wiek ma być także wiekiem miłosierdzia i przebaczenia. Tam będą odpuszczone wszystkie grzechy z wyjątkiem grzechu przeciwko Duchowi Świętemu. Nie można tam wybaczyć tym, którzy tutaj całkowicie odeszli; ale uczciwi, choć słabi, którym teraz nie udało się zdobyć korony z powodu słabości ciała, mogą tam otrzymać przebaczenie lub otrzymać „wielką chłostę” za złe uczynki tego wieku i w końcu zbliżyć się do tronu i żyć wiecznie!
Nie jest to wiodąca cecha tego wieku restytucji, ale wyrasta z wyższego życia i władzy oferowanej „malutkiemu stadku”. A więc, dzięki Bogu, ci, którzy nie zdobędą korony, mogą otrzymać życie wieczne „przed tronem”!
„Ten zaś sługa, który znał wolę swego pana, a nie był gotowy i nie postąpił według jego woli, otrzyma wielką chłostę” (Łuk. 12:47). Ten i inne wersety Pisma Świętego uczą, że chrześcijanie, słudzy Pana, ci, którzy znali wolę Bożą i jej nie wypełnili, w przyszłym wieku będą z tego powodu cierpieć. To nie jest wieczna nędza, ale „wiele razów” i te „razy” są korygujące, a nie mściwe czy wieczne. Nie jest to też „druga śmierć”, bo „chłosta” nie służy zabijaniu lub niszczeniu, lecz poprawie.
„Małą chłostę” dla tych, którzy uczynili rzeczy zasługujące na nią, ponieważ nie znali woli swego Mistrza, otrzymają ci, którzy nigdy nie słyszeli o okupie; nie są to nawet chrześcijanie z wyznania, ale ci, co należą do tej większej klasy – świata – wszyscy ludzie, których Bóg przywiedzie do poznania prawdy. Najpierw uratowani od śmierci Adamowej przez okup, następnie doprowadzeni tam, gdzie jest prawda, i wystawieni na próbę, aby żyć dzięki własnemu posłuszeństwu albo umrzeć za własne grzechy.
Świat nie jest teraz na próbie i nigdy jeszcze nie był. Adam został poddany próbie i zawiódł, a wszyscy ludzie w nim. Nowa próba świata nie może mieć miejsca, dopóki Głowa i Ciało Chrystusa nie będą przygotowani do ofiarowania. Głowa Chrystusa została wypróbowana i odniosła zwycięstwo. „Malutkie Stadko” znajduje się teraz na próbie, a kiedy zatriumfuje i zostanie połączone z Głową, wtedy rozpocznie się próba świata. Kiedy Król i Królowa – Chrystus i Jego Oblubienica – staną się małżeństwem, wtedy, a nie wcześniej, „czasy restytucji” przyniosą ich doskonałe owoce. „Malutkie stadko” nie ma być przywrócone; oni mają się wyróżniać jak jasne gwiazdy i świecić jak słońce nad odnowioną ziemią. Przywrócona ziemia i jej odrodzony pan – ludzkość – będą naprawdę wielkie, ale „malutkie stadko”, Ciało Chrystusa, Jego Oblubienica z Głową, jest najwspanialsze ze wszystkich, daleko ponad aniołów i ludzi.
Czysta żona jest chwałą czystego męża; odkupiona, uwielbiona Oblubienica jest chwałą Chrystusa, a Chrystus jest chwałą Boga! Wszystko w swoim właściwym miejscu i czasie, ale „Ten jest ponad wszystkim, Bóg błogosławiony na wieki”!
====================
— Wrzesień 1885 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: