::R0696 : strona 3::
DUCHY W WIĘZIENIU
„Bo i Chrystus raz za grzechy cierpiał, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby nas przywiódł do Boga, umartwiony będąc ciałem, ale ożywiony duchem; Przez którego (ponad to co dla nas uczynił) i tym duchom, którzy są w więzieniu, przyszedłszy kazał. Którzy niekiedy nieposłuszni byli, gdy raz oczekiwała Boża cierpliwość za dni Noego” – 1 Piotra 3:18-20
Zadowalająca interpretacja tych wersetów była długo poszukiwana i wielu znalazło rozwiązanie idealnie spójne i zadowalające dla nich samych. Pod wpływem wzmacniającego się światła Lampy rozwiązanie staje się jasne i dla nas.
Dwa powszechnie utrzymywane poglądy na ten fragment omówimy jako pierwsze, a potem podamy nasze obecne stanowiska.
Najpopularniejszym poglądem jest, że w czasie kiedy Jezus był złożony w grobie, był na misyjnej wędrówce zwiastując przedpotopowym. Jest częścią tego poglądu, że przedpotopowi grzesznicy cierpieli tortury w miejscu, który nazywali piekłem.
Jeżeli zwolennicy tego poglądu wzięli by to pod uwagę, zauważyliby, że ich interpretacja sprzyja poglądowi o przyszłym sądzie dla przedpotopowych, a czemu się uparcie sprzeciwiają. Gdyż jeżeli Chrystus głosił im, to na pewno w jakimś celu i z pewnością nie po to aby z nich kpić czy naśmiewać się; Jego nauczanie było przesłaniem nadziei – częścią jego błogosławionej „dobrej nowiny o wielkiej radości.” I jeżeli jest w przyszłości sąd dla ludzi sprzed potopu, dlaczego nasze stanowisko nie ma być właściwe, że w Chrystusie wszystkie narody ziemi będą błogosławione?
Jest to sprzeciw, którego konsekwencja przekonywałaby przeciwko temu poglądowi z punktu widzenia tych, którzy się go trzymają. Ale jeżeli spojrzymy na to z biblijnego punktu widzenia z prawidłowym pojęciem śmierci; musimy zrozumieć, że jeżeli Jezus był naprawdę umarły w czasie tych trzech dni, jak deklarują Apostołowie, nie mógł więc w tym czasie głosić, gdyż „umarli o niczym nie wiedzą” (Kazn. 9:5), i „nie masz żadnej pracy, ani myśli, ani umiejętności, ani mądrości w grobie, do którego ty idziesz” (Kazn. 9:10). Po drugie, gdyby Jezus był wyjątkiem od tej reguły i mógłby głosić, ludzie z tamtej epoki nie usłyszeliby, gdyż z pewnością nie mają mądrości, ani wiedzy, w grobie. Dlatego ten pogląd jest widziany jako ogólnie niezadowalający i niezgodny z Pismem.
Drugi pogląd, ten który wydaje się być najbardziej rozsądny dla nas aż do teraz, mówi aby odnieść nauczanie tego co Noe zrobił pod wpływem Ducha Bożego dla ludzi sprzed potopu, którzy w tamtym czasie byli uwięzieni w śmierci. Sprzeciwem dla tego poglądu jest, że zwiastowanie było głoszone nie do ludzi, nie do dusz ludzkich, ale do duchów, duchowych stworzeń; i że nie głosił Noe, ani Duch Boży, ale odbyło się przez śmierć i zmartwychwstanie Jezusa.
Obecnie widząc ten temat wydaje się bardzo jasnym, iż duchy są tymi stworzeniami duchowymi, których nieposłuszeństwo miało miejsce podczas dni Noego i dlatego Bóg uwięził lub ograniczył niektóre z ich dawnych wolności i przywilejów; nawet „ Aniołów, którzy nie zachowali pierwszego stanu swego, ale opuścili mieszkanie swoje [normalny stan], na sąd dnia wielkiego związkami wiecznymi [ograniczeniami], pod chmurą zachował” Judy 1:6 (BG).
Ta interpretacja wydaje się sprostać wszystkim okolicznościom tej sprawy jak do tej pory. Pytamy teraz: w jaki sposób Jezus mógł zwiastować w czasie gdy był umarły? Odpowiadamy, że nie ma takiego stwierdzenia. Działo się tak przez fakty iż nauczał, a jak czasami mówimy – „Czyny mówią głośniej niż słowa.” To przez Jego cierpienia, śmierć i zmartwychwstanie dokonało się nauczanie. Dlatego, jak Jezus szedł krok za krokiem w swoim dziele, jego kierunkiem było wygłosić wielkie kazanie tym aniołom, którzy raz zostali wyznaczeni do kontroli nad człowiekiem i zamiast podźwignąć ludzkość sami upadli. W Jezusie zostało im zademonstrowane posłuszeństwo i to nawet do samej śmierci oraz jego nagroda-zmartwychwstanie- do duchowego bytu w boskiej naturze. Jaki wspaniały tekst i lekcja z tego podana przez Apostoła w wersecie 22, a mianowicie, że Jezus był wielce wywyższony, i dane jest mu imię [tytuł] ponad wszelkie imię, i „który jest na prawicy Bożej [pozycji najbardziej uprzywilejowanej], szedłszy do nieba, podbiwszy sobie aniołów i zwierzchności, i mocy.” Znali oni Jezusa zanim opuścił chwałę niebiańskiego stanu i stał się człowiekiem.
Znali oni cel Jego samopoświęcenia jako człowieka. Widzieli Jego posłusznego i to do śmierci a następnie Jego wielkie wywyższenie, które przyszło jako nagroda (Filip. 2:9). Musieli odczuć dotkliwie swoją stratę z powodu nieposłuszeństwa, odcięci od wspólnoty z Bogiem, ograniczeni, jako niegodni dawnej wolności i społeczności z bardziej czystymi spośród stworzenia a ich własna przyszłość była tajemnicą. Możemy tylko wyobrazić sobie ten smutek i rozgoryczenie wypełniające ich serca kiedy zobaczyli kontrast ich drogi nieposłuszeństwa i jego wynik z oddaniem Jezusa i z tego majestatycznie wielkim zakończeniem. Możemy wyobrażać sobie ich mówiących: gdybyśmy wiedzieli wcześniej, tak jak wiemy teraz jak duży jest kontrast pomiędzy rezultatem posłuszeństwa a nieposłuszeństwa. Gdyby tak mieć kolejną szansę; mając lepsze poznanie nasza droga byłaby zupełnie inna.
Powinno zrodzić się w umyśle wyraźne rozróżnienie pomiędzy Szatanem a tymi aniołami. Szatan ewidentnie zgrzeszył przeciwko wielkiej światłości, tak więc nieskończona mądrość nie znajduje miejsca na to, aby coś więcej dla niego zrobić.
W jego przypadku nie była to pokusa aby grzeszyć mając zły przykład w innych, jak było w przypadku „aniołów, którzy zgrzeszyli” w dniach Noego, poprowadzeni do zła poprzez kontakt ze złym człowiekiem; Szatan jest ojcem kłamstw zgrzeszył przed upadkiem człowieka i był kusicielem człowieka. W odniesieniu do Szatana nigdzie w Piśmie nie ma stwierdzenia, które wskazywałoby na przyszłą próbę; ale przeciwnie – jest wyraźnie stwierdzone, że zostanie on „zniszczony” (Żyd. 2:14; Rzym. 16:20; Obj. 20:10).
Zaczynamy teraz dochodzenie: Czy możliwe jest, iż dla tych duchów w wiezieniu, nieposłusznych w czasie dni Noego i doprowadzonych do grzechu poprzez zły przykład jaki dał im człwiek będzie przewidziany sąd ? Odpowiadamy, że Boska czuła opieka nad człowiekiem i dla nas, kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami i Jego bezstronność prowadzi nas do nadziei, iż miałby On również jakąś rezerwę dla duchów uwięzionych w śmierci. Jednak z powodu różnych kar przeznaczonych dla dwóch klas, środki naprawienia niekoniecznie są takie same w każdym szczególe: na przykład ci aniołowie, którzy nie są skazani na śmierć nie będą potrzebowali być wybawieni od śmierci.
Jeżeli ci aniołowie, którzy zgrzeszyli będą w przyszłości sądzeni – podczas Dnia albo wieku sądu [próby], dowodzi to, iż jest dla nich nadzieja. Jeżeli potem zgodnie z kompetentną wskazówką i pomocą uwielbionego kościoła wyrzekną się grzechu i uchwycą się sprawiedliwości, będą zaliczeni do grona godnych wiecznego życia i szczęścia.
Jeżeli nie znajdujemy sprzecznego stwierdzenia w Piśmie – nie ma stwierdzenia mówiącego o zagładzie aniołów, czy nie możemy mieć nadzieli dla nich i szukać wersetów opowiadających się za tą nadzieją?
Znajdujemy dwa stwierdzenia z pozoru sprzeczne; jedno z nich mówi (Mar. 1:24; Łuk. 4:34; Mat. 8:29), „Przyszedłeś tu przed czasem, dręczyć nas?” To przedstawia nam, iż te uwięzione duchy miały na myśli zagładę albo dręczenie jako finał swojego przeznaczenia, ale w żaden sposób nie wskazuje, że ich przewidywania były właściwe, nie bardziej niż wiara tak zwanych Ortodoksów jest dowodem na to, iż dziewięć dziesiątych ludzkości skazana jest na wieczne tortury. Faktem jest, że widzimy szatana, głównego nauczyciela, który uczył ludzi znieważać Boski charakter poprzez błędne przedstawienie Jego planu; Szatan był panem i przywódcą tych odrzuconych duchów i celowo mylnie przedstawił plan Jehowy dla uwięzionych duchów tak jak dla ludzi. Szatan jest ojcem kłamstw.
Drugi tekst podaje (Mat. 25:41), „w ogień wieczny, który zgotowany jest diabłu i Aniołom jego.” Ten tekst nie może zostać wykorzystany jako argument przeciwko nadziei na czas sądu dla uwięzionych duchów, gdyż przez moc okoliczności i ograniczenia od innej służby pozostają oni teraz aniołami lub posłańcami lub sługami Szatana, którymi nie muszą być zawsze, jeżeli tylko powstaną sprzyjające dla nich okoliczności aby powrócić do służby Bogu i być aniołami Boga. Werset nawiązuje do „jeziora ognia” lub zagłady, do którego na końcu wieku Tysiąclecia zostaną wrzuceni wszyscy ci, którzy nie są w harmonii z Bogiem. Szatan będzie na wieki zniszczony, a z nim wszyscy, którzy czynią niesprawiedliwość i znajdują w tym przyjemność-wszyscy ci, duchy lub ludzie, którzy będą po stronie Szatana – jego aniołowie lub posłańcy – zło czyniący zostaną odcięci od życia. Odcinanie takich i wyłącznie takich, było planem Boga od początku, dla tylko takich zniszczenie i trwałe odcięcie od życia było zaplanowane.
====================
— Grudzień 1884 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: