::R0654 : strona 6::
PRZYPOWIEŚĆ O OWCACH I KOZŁACH
Mat. 25:31-46
Choć Pismo Św. nie uczy bluźnierczej nauki o wiecznych mękach, jednak bardzo wyraźnie uczy o wiecznej karze ludzi złych, przedstawionych w przypowieści jako “kozły”. Rozbierzmy więc tę przypowieść, a na końcu tejże, wypowiedziany wyrok.
Ktoś powiedział, że “Porządek jest najpierwszym prawem Niebios”, jednak mało jest takich, którzy zrozumieli prawdziwość tego. Spoglądając wstecz na plan wieków, nie ma niczego, co by dawało tak silnego dowodu istnienia Boskiego Dyrektora, jak odznaczający się porządek we wszystkich jego częściach.
Wielki Bóg miał nakreślone i ustanowione czasy i pory na każdą część swojego dzieła, a w każdej z tych części było pewne zakończające dzieło i sprzątnięcie różnych rzeczy niepotrzebnych – śmieci – przygotowawcza praca zapoczątkowania nowego dzieła następującego okresu. Przy końcu wieku żydowskiego daje się zauważyć czas żniwa, zupełne oddzielenie klas ludzi wyobrażonych przez “pszenicę” i “plewy” i całkowite odrzucenie ostatnich od łaski Bożej. Z małą gromadką, która okazała się godną przy końcu tego wieku, rozpoczął się wiek nowy, wiek Ewangelii. Obecnie znajdujemy się wpośród zakończającego dzieła (żniw) tego wieku. Pszenica i kąkol, które rosły pospołu przez cały wiek ewangeliczny, są teraz rozłączane. Z klasą Pszenicy, której Pan Jezus jest Głową, nowy wiek się wkrótce rozpocznie, i ci mają panować jako królowie i kapłani w tym nowym okresie, zaś “kąkol” jest osądzony jako element zupełnie niegodny tej łaski.
Zauważywszy porządek, tyczący się końca wieku żydowskiego i tego, który się obecnie kończy, Pan Jezus przez przypowieść, którą obecnie rozważamy, daje nam do wiadomości, że ten sam porządek będzie zastosowany do końca wieku, który nastąpi po wieku Ewangelii.
Żniwo wieku żydowskiego było przypodobane do rozłączania pszenicy od plew: żniwo wieku Ewangelii, odłączania pszenicy od kąkolu; zaś żniwo Tysiąclecia, odłączanie owiec od kozłów.
Że przypowieść o owcach i kozłach odnosi się do wieku Tysiąclecia, jest jasno pokazane w wierszach 31 i 32: “Gdy przyjdzie Syn człowieczy w chwale swojej, i wszyscy święci Aniołowie z Nim, tedy usiądzie na stolicy chwały swojej. I będą zgromadzone przedeń wszystkie narody i odłączy je, jedne od drugich, jako pasterz odłącza owce od kozłów.” Jak w teraźniejszym wieku, każdy uczynek tych, którzy są na próbie (Kościół) wytwarza charakter, który w słusznym czasie będzie podstawą ostatecznej decyzji Sędziego w naszej sprawie, tak, podobnie będzie ze światem (z “narodami”) w przyszłym wieku. Jak w teraźniejszym wieku próba, czyli sąd, kończy się dla większości członków Kościoła, a decyzja w ich sprawie zapada na długo przed końcem wieku (2 Tym. 4:7,8), tak podczas Tysiącletniego panowania, decyzja w sprawie każdej jednostki okaże się na długo przed końcem onego wieku (Iz. 65:20). Lecz przy końcu każdego wieku jest “żniwo” czyli ogólny czas rozłączania.
Na początku Tysiąclecia, po “czasie wielkiego ucisku” pozostające przy życiu narody zostaną zgromadzone przed Chrystusa i w ich naznaczonym czasie i porządku, umarli wszystkich narodów będą wezwane, aby się stawiły przed sądową stolicą Chrystusową – nie na to, by otrzymać natychmiastowy wyrok, lecz by otrzymali bezstronną i sprawiedliwą osobistą próbę – sąd – (Ezech. 18:2-4, 19, 20) przy najwięcej sprzyjających warunkach, zaś wynikiem tej próby będzie ostateczny wyrok, decydujący kto jest godnym, a kto niegodnym żywota wiecznego.
Przebieg sprawy w zatytułowanej przypowieści przedstawiony jest jako mający miejsce po czasie wielkiego ucisku, gdy Szatan zostanie związany (Obj. 20:1-3) i gdy narody staną się podwładnymi władzy Chrystusowej w Jego ustanowionym królestwie. Już przedtem, Oblubienica Chrystusowa (zwycięski kościół) będzie posadzona z Nim na Jego tronie i będzie miała udział w wykonywaniu sądu wielkiego dnia gniewu. Wtedy Syn Człowieczy będzie objawiony światu (oczami wyrozumienia) i Jezus, razem ze Swoją Oblubienicą “lśnić się będą jako słońce w królestwie swego Ojca”, Mat. 13:43.
To jest to Nowe Jeruzalem, widziane przez Jana w Objawieniu (21:2, 3). “A ja, Jan widziałem ono święte miasto Jeruzalem (symbol rządu) zstępujące z nieba od Boga.” Podczas ucisku będzie schodzić na dół, a przed jego końcem, dotknie ziemię. To jest ten kamień z góry odcięty, który nie bywał w ręku (lecz mocą Bożą przygotowany) stanie się on wtedy wielką górą (królestwem) i napełni wszystką ziemię (Daniel 2:35). Jego uderzenie pokruszy złe królestwa księcia ciemności – Dan. 2:34, 35.
Tu mamy przedstawione chwalebne miasto (rząd), przygotowane jako oblubienicę ubraną mężowi swojemu (Obj. 21:2), a w rychłym brzasku Tysiąclecia narody zaczną postępować w jego światłości (wiersz 24). Ci wniosą do niego chwałę i cześć, lecz “nie wnijdzie do niego (aby się stać częścią jego, mieć udział), nic nieczystego” itd. (wiersz 27). A z pośród stolicy wychodziła rzeka żywota (czysta prawda), a Duch i Oblubienica mówią: Kto pragnie, niech przyjdzie, a kto chce, niech bierze wodę żywota darmo (Obj. 22:17). Tu rozpoczyna się próba dla świata, wielki sądny dzień – mający trwać tysiąc lat. (1 Tom W.P.Ś. roz. 8 “Sądny Dzień.”)
Lecz nawet w tym czasie błogosławieństw i uzdrawiania narodów, gdy szatan będzie związany, zło powstrzymywane, gdy rodzaj ludzki będzie w procesie uwolnienia się od więzów śmierci i gdy znajomość Pańska napełni wszystką ziemię, dwie klasy będą się rozwijały, które w przypowieści Pan Jezus przypodobał do owiec i kozłów; tych to ma On rozłączyć jednych od drugich. Klasa owiec, reprezentująca cichych, pokornych, dających się uczyć i chętnych być prowadzonymi, będą podczas wieku Tysiąclecia, zgromadzeni po prawicy Sędziego Tysiąclecia, zgromadzeni po prawicy Sędziego – symbol łaski; lecz klasa kozłów, idących za swoją wolą, uparci, wspinający się na najwyższe skały – szukający odznaczenia i uznania od ludzi – karmiący się byle jakimi odpadkami; owce zaś, karmią się tylko na dobrej paszy, zgotowanej przez Dobrego Pasterza. Kozły będą zgromadzone po lewicy Sędziego, co oznacza niełaskę i potępienie.
Dzieło rozłączenia owiec od kozłów będzie wymagało całego Tysiąca lat, dla jego uzupełnienia. W ciągu tego wieku każda jednostka w miarę rozwijania się w znajomości Pańskiej, przyjmowaniu i wypełnianiu woli Bożej, zajmować będzie stanowisko po prawicy, czyli po stronie łaski, lub po lewicy, stronie niełaski, stosownie jak zechcą korzystać z nastręczających się sposobności owego czasu. Przy końcu onego wieku, jak wskazuje przypowieść, cały świat ludzkości będzie składał się z dwóch klas.
Koniec przyszłego wieku będzie końcem próby, czyli sądu dla świata i wtenczas będzie uczynione ostateczne postanowienie względem obydwóch klas. Klasie “owiec” daną będzie nagroda, ponieważ podczas wieku próby i karności, uprawiali i okazywali piękny przymiot miłości, który według słów apostoła Pawła jest wypełnieniem prawa Bożego (Rzym. 13:10). Tę miłość okazywali jedni drugim, w największych potrzebach, a cokolwiek uczynili jeden drugiemu, Chrystus Pan będzie liczył jakoby Jemu uczynione, uważając tych wszystkich za swych braci – jako dzieci Boże, chociaż oni będą natury ludzkiej, On zaś Boskiej.
Przypowieść pokazuje, iż potępienie klasy „kozłów” nastąpiło z powodu braku ducha miłości. Znajdując się pod tymi samymi przyjaznymi warunkami co i klasa “owiec”, ona rozmyślnie opierała się ćwiczącym wpływom Pańskiej karności i zatwardziła swe serce. Jak Faraon nie korzystał z dobroci Bożej, lecz zatwardził swoje serce, tak i klasa „kozłów” nie nawróciła się, by czynić dobrze. Jeżeli nie rozwiną w sobie zasad miłości, prawa Królestwa Bożego, tacy liczyć się będą niegodnymi żywota wiecznego i będą wytraceni; „owce” zaś, które rozwiną w sobie przymiot miłości na podobieństwo Boże i objawią to w swoim charakterze, będą ustanowieni jako współrządcy nad ziemią w wiekach przyszłych.
Przy końcu wieku Tysiąclecia, przy ostatecznym ułożeniu spraw ludzkich, Chrystus w ten sposób odezwie się do Swoich owiec: „Pójdźcie błogosławieni… odziedziczcie królestwo wam zgotowane od założenia świata”.
Z tego odezwania się do owiec przy końcu Tysiąclecia, można zauważyć, że nie są to owce wieku Ewangelii, lecz te „inne owce”, o których Pan Jezus wspomina w Ewang. Św. Jana 10:16. Królestwo przygotowane dla nich w planie Bożym, od założenia świata bynajmniej nie jest królestwem przygotowanym dla Kościoła wieku Ewangelii. Kościół otrzyma Królestwo na początku Tysiąclecia; lecz tym królestwem przygotowanym od założenia świata jest dla owiec wieku Tysiąclecia. Panowanie nad ziemią było tym co pierwotnie dane było Adamowi, lecz utracił je przez grzech, a które będzie przywrócone, gdy człowiek będzie znowu przywrócony do doskonałości i przeto będzie zdolny to panowanie otrzymać i z niego korzystać. Nie będzie to panowaniem jednej rasy nad drugą, lecz wspólne panowanie, w którym każdy człowiek będzie królem i wszyscy będą mieli równe prawa i przywileje w przyswajaniu i korzystaniu ze wszystkich dóbr ziemi. Będzie to królewski naród, wielka i wspaniała republika na podstawie doskonałej sprawiedliwości, w której prawa każdego człowieka będą zachowywane, ponieważ złote prawo będzie wyryte na każdym sercu i każdy człowiek będzie miłował bliźniego swego jak siebie samego. Panowanie wszystkich będzie nad całą ziemią i jej bogatymi i obfitymi dobrami – 1 Moj. 1:28; Ps. 8:6-9.
Królestwo świata, które będzie dane udoskonalonemu i godnemu rodzajowi ludzkiemu przy końcu Tysiąclecia, jest jasno rozpoznane od wszystkich innych, będąc nazwane królestwem przygotowanym “od założenia świata”, ziemia bowiem była stworzona aby była wiecznym mieszkaniem i królestwem doskonałych ludzi. Lecz królestwo dane Chrystusowi, którego Kościół, Jego „Oblubienica”, stanie się współdziedzicem, jest duchowym Królestwem „ponad aniołów, zwierzchności i państwa”, któremu także nie będzie końca – Tysiącletnie Królestwo, które się skończy, „jest li tylko początkiem Chrystusowej władzy i panowania” (1 Kor. 15:25-28). To wiecznie trwałe niebieskie, duchowe królestwo było przygotowane na długo przed założeniem ziemi, początek którego zawiera się w Chrystusie, który jest „początkiem stworzenia Bożego” (Obj. 3:14). To było zamierzone dla Chrystusa Jezusa, onego Pierworodnego; a nawet i dla Kościoła, Jego Oblubienicy i współdziedzica, było zamierzone w Nim, przed założeniem świata – Efez. 1:4.
To więc jest tym Królestwem, które było w przygotowaniu dla rodzaju ludzkiego, od założenia świata. Było pożytecznym dla człowieka, aby przez sześć tysięcy lat cierpiał pod panowaniem złego, ażeby się dowiedział o jego nieuniknionych skutkach niedoli i śmierci, aby przez porównanie mógł przekonać się o sprawiedliwości, mądrości i dobroci Bożego prawa miłości. Siódmy tysiąc lat panowania Chrystusa wyprowadzi człowieka z upadku i śmierci, i przyprowadzi do stanu doskonałego, przeto sposobnym do odziedziczenia królestwa przygotowanego dla niego od założenia świata.
Królestwo, w którym wszyscy będą królami, będzie wielką, uniwersalną republiką, której stałość i błogosławiony wpływ będą zabezpieczone przez doskonałość jej obywateli, rezultat obecnie tak wielce pożądany, lecz niemożliwy z powodu grzechu. W Tysiącleciu, w czasie udoskonalenia ludzkości i naprawienia wszystkich rzeczy, to królestwo Chrystusowe będzie samowładnym.
Bracia wieku Ewangelii nie są jedynymi braćmi Chrystusa. Wszyscy, którzy w onym czasie zostaną przyprowadzeni do doskonałości, będą uznani jako synowie Boga – synowie w tym znaczeniu, jak Adam był synem Bożym (Łuk. 3:38) – ludzkimi synami. A wszyscy synowie Boży, czy to na ludzkim, anielskim, lub na duchowym poziomie, są braćmi. Miłość naszego Pana jest tutaj wyrażoną dla ludzkich braci. Jak teraz świat ma sposobność służyć tym, którzy wkrótce staną się duchowymi synami Bożymi, Boskiej natury, i braćmi Chrystusowymi, tak podobnie będzie wiele sposobności w przyszłym wieku służyć (jeden drugiemu) ludzkim braciom.
Narody znajdujące się w grobach, kiedy będą znowu przyprowadzeni do egzystencji, będą potrzebowały pokarmu, odzieży i mieszkań. Bez względu jak wielkie kto miał posiadłości w doczesnym życiu, śmierć zrównała wszystkich: niemowlę i człowiek lat dojrzałych, milioner i biedy, uczony i nieuczony, oświecony i nieoświecony i zdegradowany: wszyscy będą mieli wielkie sposobności ćwiczenia się w dobrym uczynkach, a tym sposobem będą mieli przywilej być współpracownikami Bożymi. To przypomina nam ilustrację w sprawie Łazarza. Pan Jezus wzbudziwszy go ze śmierci, odezwał się do przyjaciół jego, aby zdjęli opaski z rąk i nóg jego i płótno, którym był obwiązany, i aby nakarmili go.
O tych jest powiedziane, iż są “chorymi w więzieniu”. Grób jest tym wielkim więzieniem, gdzie miliony ludzi są trzymane w bezprzytomnej niewoli; lecz gdy zostaną uwolnieni z grobu, przyprowadzenie do doskonałości nie będzie dziełem jednej chwili. Nie będąc jeszcze doskonałymi można właściwie nazwać ich chorymi i pod protekcją. Nie są umarłymi, ani nie są jeszcze doskonałymi, a taki stan może być właściwie nazwany chorobą. Pod tą bacznością będą tak długo, dokąd nie będą uzdrowieni, doskonałymi fizycznie, umysłowo i moralnie. W ciągu tego czasu będzie bardzo wiele okazji i sposobności do wzajemnego sobie pomagania, do współczucia, instrukcji i zachęty, a wszelkie uchylania się od tego rodzaju uczynków wskazywać będzie na brak ducha i miłości Bożej.
Ponieważ cała ludzkość nie powstanie od razu, lecz stopniowo podczas tego tysiąca lat, każda nowa grupa znajdzie cały zastęp pomocników w tych, którzy ich poprzedzili. Miłość i dobroć, jaką ludzie będą wtedy okazywali jeden drugiemu (braciom Chrystusowym), Król uważać będzie jakoby Jemu uczynili. Żadne wielkie czyny nie będą wyznaczone, na podstawie których mieliby być darzeni honorami i łaskami; oni jedynie dojdą do harmonii z Boskim prawem miłości, i udowodnią ją uczynkami. „Miłość jest wypełnieniem Zakonu” (Rzym. 13:10). „Bóg jest Miłością”. Zatem, gdy człowiek będzie przyprowadzony do doskonałości obrazu Bożego – „bardzo dobrym” – człowiek także będzie istnym wyrażeniem miłości.
Do klasy owiec było powiedziane: „Odziedziczcie Królestwo zgotowane wam od założenia świata”, lecz to nie znaczy, iżby ta władza miała być niezawisłą od prawa i zwierzchnictwa Bożego. Choć na początku Bóg dał człowiekowi panowanie nad ziemią, które człowiek utracił, Bóg jednak postanowił przywrócić mu władzę, gdy go pierwej przygotuje do objęcia położonego w nim zaufania, lecz nie mamy mniemać, że Pan Bóg zamierza, aby człowiek miał władzę nad ziemią inaczej, jak jedynie w harmonii i pod kierunkiem Jego najwyższego prawa. “Bądź wola Twoja na ziemi, jako jest w Niebie” musi na zawsze być podstawą rządu.
Człowiek zatem rządzić będzie swym państwem w zgodzie z prawem niebios, nieustannie ciesząc się w wypełnianiu woli Boga, w którego łasce jest żywot. „Przed obliczem Twoim jest obfitość wesela, rozkoszy po prawicy Twojej (stan łaski) aż na wieki” (Ps. 16:11). O! któżby nie wyrzekł: “Spieszcie się wy wieki chwały!” dajcie cześć i chwałę Temu, którego dobroczynne zamiary rozwijają się w taką zupełność błogosławieństw
Zastanówmy się teraz nad słowami wypowiedzianymi do stojących po lewicy: „Idźcie ode mnie, przeklęci!” – potępieni, jako niegodne naczynia do otrzymania żywota, którzy się nie poddawali pod kształtujące wpływy Boskiej miłości. Gdy ci “moi bracia” byli głodnymi i spragnionymi, lub nagimi, chorymi i w więzieniu, nie usłużyliście w zaspokojeniu ich potrzebom, przez to udowadniając, że nie jesteście w harmonii z nowym niebieskim miastem (królestwem); ponieważ “do niego nie wejdzie nic nieczystego”. Wyrok odnośnie tej klasy jest: „Idźcie ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny (symbol zniszczenia), który zgotowany jest diabłu i aniołom jego”. Na innym miejscu czytamy w wyraźnych słowach, że Chrystus „zniszczy tego, który ma władzę śmierci, to jest diabła” – Żyd. 2:14.
„I pójdą ci („kozły”) na karę wieczną, ale sprawiedliwi do żywota wiecznego”. Tak nagroda, jak i kara, będą wiecznie trwałymi.
====================
— Sierpień 1884 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: