::R0534 : strona 8::
Kolumna pytań
Pytanie. Brat pisze, by wyrazić serdeczną aprobatę dla naszych słów w ostatnim numerze dotyczących międzynarodowych lekcji szkółek niedzielnych i pyta, czy moglibyśmy mieć ulotki dla dzieci, które we właściwy sposób prezentowałyby im nauki biblijne?
Odpowiedź. W naszej opinii szkółki niedzielne i inne wszelkiego rodzaju szkoły są dobre i użyteczne na tyle, na ile nauczają czegoś wartościowego i pożytecznego. Pozwólmy dzieciom uczyć się moralności różnego rodzaju i zdobywać wskazówki z podstawowych zasad Ewangelii i wszystkiego, oraz wszystkiego tego, czego mogą się nauczyć na temat Boskiego charakteru i harmonii pomiędzy dwoma rzeczami, w których Bóg się ujawnia – księgą natury i księgą objawienia. W ten sposób będą przygotowani do pożytecznego i uczciwego życia, jako mężczyźni i kobiety – lojalni i posłuszni wobec swojego Stworzyciela i Odkupiciela.
Ale my, którzy jesteśmy ćwiczeni do wysokiego powołania nie możemy zmienić kierunku specjalnej pracy obecnego wieku – pracy przygotowywania „Oblubienicy Barankowej”. Oblubienica ma się przygotować sama a w obecnym momencie, gdy ostatnie ozdoby są przygotowywane na wesele, służba każdego członka jest wymagana w tej nieustannie ważnej, obecnej pracy. Wkrótce nasza wywyższona pozycja niebiańskiej siły z Panem umożliwi nam znaczne posiłkowanie całej pracy, dla błogosławienia i umoralniania ludzkości. Praca, do której się teraz przygotowujemy, to naprawianie i błogosławienie wszystkich narodów ziemi.
Wszystkim świętym, którzy mają talent do nauczania oraz wyjaśniania i którzy jasno widzą Prawdę sugerujemy „Zapuśćcie sieć po prawej stronie łodzi” i stańcie się rybakami mężczyzn i kobiet, a nie dzieci. Łówcie tylko do jednej klasy, to jest poświęconych w Chrystusie Jezusie i tym czyńcie jak czynili Akwilas i Pryscylla Apollosowi – wykładali mu dokładniej „drogę Bożą” (Dz. Ap. 18:26-28). Jest już jedenasta godzina, ale idźcie i wy do winnicy, a co będzie sprawiedliwego, będzie wam dane (Mat. 20:7). Jest już zbyt późno by oczekiwać owoców do zbierania z nowych sadzonek, ale możecie służyć starszym, przynoszącym owoce gałązkom przez odłamywanie starych, zwiędłych liści i w ten sposób pomagać promieniom łaski i prawdy przyspieszać dojrzewanie ich owoców.
Pytanie. Czy rodzic może zrzucić całą troskę na Jezusa i nie martwić się o przyszły stan dorosłych dzieci, które chociaż są członkami nominalnego kościoła i są wolne od większych grzechów, jednak wykazują wielką miłość dla świata i nie mają pragnienia duchowych rzeczy?
Odpowiedź. Uważamy, że właściwe zrozumienie Pańskiego charakteru i planów nie prowadzi do niedbałości w używaniu każdej możliwości, by dotrzeć do tych, którzy mają ucho do słuchania, jednak czyni całkowicie wolnym od zmartwień. W każdych okolicznościach dziękujmy.
Po pierwsze, prawdopodobnie twoi synowie lub córki, jak tysiące pozostałych, nie są Nowym Stworzeniem w Chrystusie – stare rzeczy dla nich nie przeminęły i nie wszystkie rzeczy stały się nowe, stąd nie będą oni dziedzicami duchowych, niebiańskich rzeczy. Z tego powodu Bóg nie objawia im rzeczy, których nie mogą mieć. Żadne ludzkie oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani na serce ludzkie nie wstąpiło, co Bóg nagotował tym, którzy Go miłują (ofiarowanemu „Nowemu Stworzeniu”). Ale Bóg objawił te rzeczy Nowym Stworzeniom przez Swojego ducha (1 Kor. 2:9, 10).
Będąc z ziemi ziemskimi, we właściwym czasie dostąpią błogosławieństw, gdy będą przywracani do doskonałości ziemskiego stanu i do pełnego korzystania z ziemskich błogosławieństw, jako odkupieni przez drogocenną krew. W ich zmartwychwstaniu (czyli dochodzeniu do doskonałości) staną się pełnym wyobrażeniem pierwszego człowieka, który był „bardzo dobry” (1 Moj. 1:30), ale ci, którzy przez poświęcenie zmienili swoją naturę, nie będą już ludźmi, ale „Nowym Stworzeniem” – istotami duchowymi i staną się obrazem Głowy niebiańskiego domu. Jak był ziemski Adam, tacy będą również ci, którzy będą ziemscy, jaki był niebiański Jezus, tacy będą ci, którzy będą niebiańscy.
Trudność polega na tym, że kościół zniekształcając obecną misję Ewangelii by świadczyć światu i rozwijać „Malutkie Stadko”, doszedł do wniosku, że musi TERAZ nawrócić świat i dlatego poświęca swą energię w tym kierunku, niemalże ignorując głębszą pracę nad „Malutkim Stadkiem”. Ponieważ praca nad nawracaniem świata jest powolna, doszedł do wniosku, że nie powinien być zbyt wybredny w wyborze tych, których przyjmuje. W przeciwnym wypadku wydawałoby się, że nie czyni żadnego postępu. W ten sposób obniżył swoje standardy. Dlatego wielu osobom powiedziano, że są Chrześcijanami i zaproszono do przyłączenia się do kościoła tych, którzy nigdy nie byli nawróceni i którzy nie wiedzieli nic o całkowitym poświęceniu. Tacy nie są Nowymi Stworzeniami i w rezultacie nie mogą podzielać zasad samo-ofiarowania ustalonych w Piśmie dla Maluczkiego Stadka. Ponieważ tacy stanowią prawdopodobnie trzy czwarte członków nominalnego kościoła, nie jest zaskakujące, że duchowość i duchowe prawdy są tak pomijane.
Ponownie mówimy, radujcie się – radujcie się, że możecie zwyciężyć i być duchowym ziarnem, które będzie błogosławić i naprawiać narody. Radujcie się, że wasze dzieci są moralne i róbcie wszystko, co w waszej mocy by zapewnić im podstawy moralności opowiadając i obrazując im Boski charakter swoimi słowami i swoim zachowaniem. Radujcie się, gdy myślicie o błogosławieństwach, które będą przychodzić na nich i na innych przez wieczność i za wszystko dziękujcie: „albowiem jest dobry; albowiem na wieki miłosierdzie jego” (Ps. 136:1). „Błogosławiony człowiek, który w nim ufa” (Ps. 34:9).
Pytanie. Daj nam poznać swoją opinię o każdej z odrębnych właściwości fizycznych obecnych dni, takich jak cyklony, plamy na słońcu itd. Znam Twoje zdanie dotyczące politycznych oraz religijnych zmian, jako wypełnianie się biblijnych wypowiedzi o drżeniu niebios, trzęsieniach ziemi itd., ale nie o tych fizycznych zjawiskach.
Odpowiedź. Rozumiemy, że wielkie fizyczne, tak samo jak polityczne i religijne rewolucje są właśnie w toku. Czym dokładnie są może nie być teraz bardzo wyraźne, ale z pewnością przyniosą one błogosławieństwo ziemi tak, jak pozostałe, chociaż, tak jak one, ta zmiana będzie wiązała się z nieszczęściem i czasowym zamieszaniem.
Wydaje się pewne, że aby zmienić ziemię w raj podobny do Edenu, jak zobrazowane w proroctwach, i aby uczynić je miejscem odpowiednim dla odnowionej rasy, muszą nastąpić ogromne zmiany klimatu. Patrząc wstecz, widzimy, że ważne zmiany klimatyczne miały miejsce w czasie potopu. Była to zmiana, która natychmiast wpłynęła na długość życia ludzkości. Przed nim życie trwało przeciętnie od 500 do 1000 lat, ale zaraz po potopie zostało skrócone (zobacz: 1 Moj. 6:3; 9:29; 11:32). Co więcej, dowiadujemy się, że do czasu potopu nie było na ziemi deszczu, była ona zwilżana przez mgłę (1 Moj 2:5, 6). Zmiany te pojawiły się na końcu pierwszego świata (dyspensacji) – na początku „teraźniejszego wieku złego”(dyspensacji) – i dlatego uważamy, że właściwym czasem na oczekiwanie kolejnej zmiany na lepsze warunki jest koniec teraźniejszej złej dyspensacji, na progu świata [dyspensacji] „który ma przyjść” (Żyd. 2:5, BW), w którym „sprawiedliwość mieszka” (2 Piotra 3:13). Nie wierzymy, że te zmiany będą nagłe, ale uważamy, że wszechmądry Reżyser tej pracy zaplanował, aby fizyczne i wyższe zmiany przebiegały jednocześnie i w takim samym tempie.
Jako, że uważamy te 40 lat, od 1874 do 1914, jako proroczo naznaczone na czas zmiany ziemskich rządów, nie wydaje się nierozsądnym zakładać, że właściwe fizyczne zmiany mogą nastąpić podczas tego samego okresu. Nie oznacza to, że spodziewamy się, że wszystkie zmiany dokonają się dokładnie w ciągu tych czterdziestu lat, ale że do tego czasu nowe systemy oraz układy zostaną gruntownie wprowadzone i będą się stopniowo usprawniać, a pełną doskonałość osiągną w tym samym czasie, gdy ludzkość osiągnie absolutną doskonałość przez restytucję. W ten sposób doskonała ziemia i jej doskonały pan (człowiek) będą przygotowani do wejścia w niekończące się wieki doskonałości, w które nigdy nie wkroczy grzech, śmierć, ból ani smutek.
Zatem, teraz, pozwólmy fizycznym odchyleniom, trzęsieniom, burzom i gniewnym falom mówić o nadchodzącym lepszym stanie, tak jak społeczne rewolucje mówią o bardziej błogosławionym czasie, który ma przyjść i w którym stworzenie będzie uwolnione na wolność chwały dziatek Bożych (Rzym. 8:21).
Burze czy trąby powietrzne są zakłóceniami pojawiającymi się w powietrzu, w niebie – są spowodowane przez pojawiające się tam zaburzenia i mają zgubny wpływ na ziemię. Te fizyczne zaburzenia obrazują genezę większości światowego niepokoju. Będzie on spowodowany zaburzeniami w symbolicznych niebiosach, czyli kościele nominalnym. Zauważmy jak ten niepokój i burza są symbolicznie nadmienione w Jer. 25:29-36. Zauważcie jak precyzuje się nieszczęście, jako przychodzące na narody (rządy), na pasterzy i przewodników owiec – nominalnych.
Pytanie. Dlaczego miedziany wąż został użyty, jako typ na Chrystusa?
Odpowiedź. Bez wątpienia by nauczać i rozwijać wiarę. Ale jak sądzimy masz na myśli, dlaczego wąż został użyty, jako symbol Jezusa. Odpowiadamy, że wąż reprezentuje grzech, zło – przekleństwo i mosiądz przedstawia ludzką naturę (zobacz: Cienie Przybytku). To pasuje na typ na Jezusa, ponieważ jako człowiek został grzechem uczyniony (tj. uznany i potraktowany jako uosobienie wszelkiego zła i grzechu rasy ludzkiej, jako ich reprezentant czyli zastępca) za nas, On, który nie znał grzechu.
====================
— Wrzesień 1883 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: