R0485-7 Pytania do tematu zastępstwa

Zmień język 

::R0485 : strona 7::

Pytania do tematu zastępstwa

Pytanie. Jeśli Pan Jezus był zastępcą umierającego śmiercią człowieka, dlaczego ludzie nadal umierają, chociaż on swoim życiem zastąpił nasze życie? Czyż fakt dalej trwającego umierania ludzi nie jest dowodem przeciwko jego poglądowi? Jeśli Pan Bóg byłby sprawiedliwym, On nie uczyniłby odpowiedzialnym zarówno grzesznika jak i jego zastępcy za ten sam grzech Adama.

Odpowiedź. Pismo Święte nie tylko oświadcza, że Pan Jezus „umarł za nasze grzechy” jako nasz przedstawiciel lub zastępca, ale również, że „On kupił nas”; i aby w pełni ocenić tę sprawę, musimy przydać jej więcej ważności.

Pan Jezus był zastępcą człowieka w sensie takim, że przyjął na siebie karę, która była nałożona na nas z powodu przestąpienia Bożego prawa. W rezultacie, Pan Bóg już więcej nas nie POTĘPIA, ponieważ Pan Jezus Chrystus umarł (zobacz Rzym. 8:34). Na tyle więc, sprawa potępienia jest uregulowana. Ale teraz nasuwa się pytanie, że skoro Prawo jest zaspokojone, dlaczego działanie oprawcy mającego władzę nad śmiercią (diabła – Żyd. 2:14) nie jest natychmiast ukrócone? Aby odpowiedzieć na to pytanie, musimy pamiętać, że Pan Jezus Chrystus całe swoje dzieło wykonuje z woli Ojca. Jednak rozważając nasz przypadek z punktu widzenia prawa, jesteśmy świadomi, że obecnie ludzie nie są odpowiedzialni wobec Ojca, lecz wobec Jego Syna, który ich wykupił. Fakt zezwolenia przeciwnikowi działać bez przeszkód, w żaden sposób nie może być uważany jako dowód niesprawiedliwego postępowania Pana Boga Jahwe. Jak chodzi o odkupiciela Pana Jezusa, to on ogłosił, że według posiadanego upoważnienia, ma zamiar uwolnić wszystkich we właściwym czasie, lecz jeśliby on nie uczynił tego natychmiast, czy ktoś mógłby znaleźć zarzut wobec Tego, który kupił dla nas prawo do życia? Niewątpliwie, powinniśmy wiedzieć, że on ma pewien, ważny powód do zwłoki; jeślibyśmy nawet nie potrafili rozpoznać powodu, to pamiętajmy, że on, w swej wielkiej miłości zlitował się nad nami; albowiem „Większej miłości nikt niema nad tę, jak gdy kto życie swoje kładzie za przyjaciół swoich.”

Nie znając przyczyny, moglibyśmy ufać Jego mądrości i miłości, jak tysięczne rzesze naszych braci czyniły to w minionych wiekach, jednak dziękujemy Panu Bogu, że żyjemy w czasie, kiedy Jemu upodobało się objawić nam, dlaczego nadal jest dozwolone królowanie śmierci, chociaż prawnie Pan Jezus ją zwyciężył, otrzymawszy „klucze (moc otwarcia) śmierci i piekła” (Obj. 1:18).

Taka sytuacja zgodna jest z Bożym planem, według którego, ludziom nie tylko miała być przywrócona doskonała natura, jaką oni posiadali, zanim zostali skażeni przez śmierć spowodowaną grzechem – ale również spośród ludzi miał być dokonany wybór członków „małego stadka”, którzy, przez zmianę ich ludzkiej natury na boską naturę staną się „nowymi stworzeniami” na podobieństwo uwielbionego Pana Jezusa Chrystusa i będą mieli współudział w jego dziele i chwale – szczególnie w dziele niesienia pomocy ludziom w ich dążeniach do odzyskania utraconej przez nich pierwotnej doskonałości.

Obecnie wszystkim jest wiadomo, że członkowie małego stadka – oblubienicy, którzy staną się współuczestnikami Pańskiego tronu i dzieła – muszą być wybrani NAJPIERW, przed rozpoczęciem się „czasów odnowy”, gdyż w przeciwnym razie, oni nie mogliby otrzymać swego współuczestnictwa. Jeśli, po dokonaniu okupowego dzieła dla ludzkości i otrzymaniu (kluczy) „wszelkiej mocy na niebie i na ziemi” (Mat. 28:18). Pan Jezus natychmiast zacząłby przywracać ludzkość do pierwotnej doskonałości – wówczas niemożliwy byłby wybór czystych panien mających być jego Oblubienicą i współpracownikami w dziele.

Radujemy się i to nawet bardzo, że według Bożego planu, Pan Jezus miał opóźnić użycie tej wielkiej swojej mocy. Ufamy też, że dzięki Bożej łasce, kiedy on w swej mocy rozpocznie swoje królowanie, my również dostąpimy uwielbienia i uczestnictwa w jego rządach i wtedy wypełnią się słowa jego obietnicy, że „większe rzeczy od tych będziecie czynić”, które to słowa nawiązywały do wykonywanych przez Pana Jezusa cudów, będących tylko cieniami zbliżającej się odnowy wszechrzeczy.

Można by zapytać, dlaczego Pan Jezus nie opóźnił swego pierwszego przyjścia aż do czasu zakończenia się wyboru Oblubienicy i rozpoczęcia się dzieła Restytucji? Ponieważ to pytanie ściśle związane jest z naszym poprzednim pytaniem, które mamy pod rozwagą, odpowiadamy więc poniżej:

Abyśmy mogli dostąpić udziału w chwalebnej boskiej naturze, nie tylko było potrzebne, żebyśmy wraz z Panem Jezusem złożyli w ofierze naszą ludzką naturę, niedoskonałą i już potępioną przez grzech Adama, ale było konieczne, aby ją wybawić lub wykupić ze stanu potępienia, zanim ona mogłaby stać się przyjemną ofiarą na ołtarzu Boga Jahwe, na którym nie może znaleźć się nic nieczystego. Patrząc na ofiarę Pana Jezusa jako na okup złożony za nasz grzech, można zobaczyć, że ta ofiara była konieczna, ZANIM Kościół mógłby dostąpić powołania do udziału w Jego ofierze i chwale.

Zauważmy dalej, że nie tylko było potrzebne, aby pomiędzy złożeniem okupu a restytucją upłynął czas, kiedy małe stadko mogłoby mieć swój udział w jego ofierze, ale było konieczne, aby w tym czasie królowało ZŁO. Pomyślmy przez chwilę, że jeśliby królował nasz Książę i dobre uczynki już byłyby nagradzane, a złe uczynki spotykałyby się z karaniem, itd., członkowie małego stadka nie mieliby możliwości odpierania prób i pokus pochodzących od zła, stąd też niemożliwe byłoby dla nich poświęcanie się dla prawdy i sprawiedliwości. Tak samo również było z ofiarowaniem się Pana Jezusa; jeśliby ono nie nastąpiło podczas królowania zła, wydane przez niego świadectwo prawdzie nie miałoby wartości i nie sprowadziłoby ono urągań, odrzucenia, cierni lub krzyża czyli śmierci.

Podczas królowania Pana Jezusa w wieku Tysiąclecia, nie będzie już więcej możliwości „zwyciężania zła dobrem”, gdyż zakończy się panowanie zła a rozpocznie się królowanie sprawiedliwości.

Ci, którzy oddalanie grzechów uważają jako ofiarę (odstępując od złych czynów, pijaństwa, bezbożności, itd.), nie będą podzielali naszego stanowiska. Ale ci, którzy wiedzą, że ofiarowanie się – składanie w ofierze ludzkich praw, przywilejów, wygód i powodzenia – jest czymś sięgającym znacznie dalej, ci zgodzą się ze stwierdzeniem, że takie ofiarowanie może być dokonane tylko podczas występowania zła, jako warunku umożliwiającego złożenie ofiary.

Dlatego też obecny wiek Ewangelii nazwany jest „Rokiem łaski Pana”. W tym czasie Pan Bóg przyjmie wszystkie ofiary, które są składane we właściwy sposób. Żaden z poprzednich wieków nie oferował możliwości składania ofiary z wyjątkiem składania figuralnych ofiar. Nie mogło być takiej możliwości, ponieważ okup nie był jeszcze złożony; z punktu widzenia Bożego prawa, wszyscy ludzie jako grzesznicy – znajdowali się pod potępieniem śmierci. Jest prawdą, że niektórzy ufający łaskawości Bożego planu, spoglądając w przyszłość, zauważali lepsze ofiary za grzechy i przez wiarę otrzymywali rezultaty. Jednak Pan Bóg nie uznał zgładzenia grzechu wcześniej, dopóki Pan Jezus nie zakończył składania swej ofiary za grzechy i nie przedstawił jej jako okupową cenę za nasze grzechy. Dowodem tego może być fakt, że nawet ofiarowanie się uczniów Pana Jezusa nie było przyjęte przez Pana Boga wcześniej, aż dopiero po nadejściu Pięćdziesiątnicy.

Pan Jezus był miłą ofiarą, gdyż nie miał grzechu. Tym, którzy podczas obecnego wieku akceptują złożony przez niego okup, uczestniczą w zasługach jego ofiary, zostaje przypisane uwolnienie od grzechu i jego potępienia. Tacy, w ten sposób uwolnieni od grzechu, również mogą stać się miłymi ofiarami – miłymi przez zasługę Umiłowanego – tak długo, jak długo trwa „Rok łaski Pana.” Kiedy zgodnie z tym prawem oczyszczania i ofiarowania się (czyli na mocy usprawiedliwienia i poświęcenia) „małe stadko” – Oblubienica, małżonka Baranka zostanie skompletowana, wówczas to szczególne powołanie do zmiany natury przez ofiarowanie, określane jako nasze wysokie powołanie, niebiańskie powołanie itd. – skończy się.

Podczas następnego wieku, warunki próby będą o wiele łatwiejsze, niż są obecnie i chociaż korona będzie wielce chwalebna w swej wspaniałości, to jednak będzie ona znacznie mniejszą nagrodą od tej, o którą się ubiegamy. Ich celem będzie osiągnięcie doskonałości ludzkiej natury; naszym celem jest osiągnięcie doskonałości boskiej natury – niebiańskiej, a ta druga, też chwalebna natura jest ziemskim obrazem tej pierwszej. Inny jest blask niebiańskiej, natury a inny ziemskiej natury. Udzielenie pierwszemu człowiekowi (i jego Oblubienicy) chwały i panowania, które na nowo będą mu przywrócone przez umieszczenie go znowu nieco niżej od aniołów (Psalm 8:5), chociaż słabo, ale będzie obrazowało najwyższą chwałę naszego Pana – drugiego Adama (i jego Oblubienicę) – uczynionego na tyle wyższym od aniołów, że na jego imię będzie zginało się wszelkie kolano i wszelki język będzie go wyznawał. (Porównać Ps. 8:5; Filip. 2:9,10; Żyd. 1:4 i 1 Kor. 6:3).

====================

— Maj 1883 r. —