R0428-3 Na czym ty budujesz?

Zmień język 

R0428 : strona 3::

Na czym ty budujesz?

To, czego właśnie dowiedzieliśmy się odnośnie budowy wiary, jest ważne, ale nasze powyższe pytanie jest nawet ważniejsze, gdyż jeśli nie budujemy na fundamentalnej opoce, którą jest Pan Jezus Chrystus, cała nasza wiara jest daremna a wszelka nasza nadzieja złudna.

Nie stajemy się Mahometanami, wierząc, że Mahomet kiedyś żył, umarł na ziemi i dał podstawę do wiary i nadziei na przyszłe życie; również nie stajemy się Chrześcijanami mającymi podłoże wiary i nadziei na przyszłe życie, wierząc tylko, że Pan Jezus kiedyś żył i umarł na ziemi. Ale wierząc, że Pan Jezus umarł jako nasz Odkupiciel – „umarł za nasze grzechy według Pism”, „złożył siebie samego na okup za wszystkich”; że Pan „nasze cierpienia wziął na siebie, a Jego ranami jesteśmy uleczeni”, stajemy się Chrześcijanami posiadającymi mocno ugruntowaną wiarę, że nasze grzechy są zmazane i że w Jego słusznym czasie wszyscy będą uwolnieni od kary za grzech – śmierci.

Niektórzy budują na dobrych uczynkach, z nadzieją, że tylko na ich podstawie Pan Bóg udzieli im wiecznego życia. Oni nie budują na Opoce, którą jest Pan Jezus Chrystus, lecz na swoich własnych czynach. Do takiej klasy ludzi należeli Żydzi, którzy szukali własnego usprawiedliwienia. Ale apostoł święty Paweł zapewnia nas, że oni nie mieli dobrego fundamentu, gdyż „Z uczynków zakonu nie będzie usprawiedliwiony przed nim żaden człowiek” (Rzym. 3:20).

Inni budują swoją nadzieję zbawienia na Bożej miłości. Oni mają pewność, że ponieważ Pan Bóg jest bardzo litościwy i miłosierny, w końcu, On na zawsze ocali od śmierci każdego człowieka. Tacy zdają się zapominać, że Pan Bóg taką samą miłość okazywał wszystkim ludziom przez całe sześć tysięcy lat, ale jednak On dozwolił, aby oni popadali w coraz większą degradację i śmierć. Tym poddajemy pod rozwagę myśl, że skoro Pan Bóg tak długo podporządkowywał miłość sprawiedliwości i nigdy nie zmienił swej decyzji odnośnie pierwotnej kary śmierci, to ich nadzieja spoczywa na fundamencie z piasku; albowiem Jego Słowo głosi: „U niego nie ma żadnej odmiany ani nawet chwilowego zaćmienia” i On nie pozostawi „w żadnym razie bez kary” (Jak. 1:17; 2 Moj. 34:7). Tacy nie są Chrześcijanami, ponieważ budują nadzieję i wiarę na Bożej miłości a nie na tym jedynym fundamencie, którym jest PAN JEZUS CHRYSTUS. Boża MIŁOŚĆ dostarczyła fundamentu, ale Boża miłość nie jest fundamentem Chrześcijańskiej wiary.

Inni budują na Bożej sprawiedliwości i odważnie oświadczają, że przez zasady sprawiedliwości Pan Bóg jest zobowiązany, aby zbawić wszystkich ludzi od śmierci Adamowej. Tacy dowodzą, że Pan Bóg wprowadził człowieka w obecny stan grzechu, niedoli i śmierci i z racji swej sprawiedliwości wobec swych stworzeń, On musi przyprowadzić ich do pierwotnego stanu. Tym, którzy w ten sposób to pojmując, budują swoje nadzieje przyszłego życia na Bożej SPRAWIEDLIWOŚCI, chcieliśmy zwrócić uwagę, że jeśliby takie rozumowanie było poprawne, liczne wersety biblijne mówiące nam, że łaską (przez Bożą przychylność) jesteśmy zbawieni, byłyby nieprawdą, ponieważ, jeśli On jest zmuszony, aby zbawić ludzi na postawie swych zasad sprawiedliwości, wówczas zbawienie nie jest przez łaskę, lecz przez sprawiedliwość. Dalej sugerujemy, że jeśli przez zasady sprawiedliwości Pan Bóg jest zobowiązany do zbawienia od śmierci wszystkich ludzi, właściwym jest uważać, że Pan Bóg był niesprawiedliwym dla ludzi przez ciąg sześciu tysięcy lat. Należałoby więc wnioskować, że wcześniej lub później, z powodu sprawiedliwości, Pan Bóg będzie zmuszony zmienić swoje sposoby postępowania, okazując należytą sprawiedliwość wobec swoich stworzeń.

Czy ty nigdy tego nie powiedziałeś? Przypuszczamy, że nie. Być może, nawet nigdy nie przyszły ci na myśl hańbiące Pana Boga wnioski, do których mogłyby prowadzić fałszywe przesłanki, choć wydające się na możliwe do przyjęcia. Jeśli doszedłeś do takich wniosków, niewątpliwie, nie zbudujesz swoich nadziei na Bożej sprawiedliwości – pominąwszy Boży plan odkupienia przez Pana Jezusa Chrystusa – albowiem, jeśli Pan Bóg był niesprawiedliwym przez okres sześciu tysięcy lat, być może, On będzie trwał w swojej niesprawiedliwości w nieskończoność.

Żadna z powyższych teorii nie jest oparta na Piśmie Świętym, stąd też żadna z nich nie stanowi właściwego fundamentu, na którym można budować wiarę i każdy budynek na nim wzniesiony jest skazany na zniszczenie. Stawiamy więc pytanie, czy ci, budujący na tych piaszczystych fundamentach mogą faktycznie nazywać się Chrześcijanami? Czyż Chrześcijanin nie jest tym, którego nadzieje przyszłego życia są tylko i wyłącznie zbudowane na opoczystym fundamencie założonym przez Pana Boga, a którym jest Pan Jezus Chrystus? „Dlatego tak mówi Wszechmocny Pan; Oto Ja kładę na Syjonie kamień, kamień wypróbowany, kosztowny kamień węgielny, mocno ugruntowany” (Iz. 28:16).

Apostoł święty Paweł wypowiada się również odnośnie fundamentu wszelkiej wiary chrześcijańskiej, mówiąc: „najpierw bowiem podałem wam to, co i ja przejąłem, że Chrystus umarł za grzechy nasze według Pism” (1 Kor. 15:3). W poprzednich dwóch wersetach apostoł święty Paweł przypomina nam, że to on właśnie zwiastował im tę ewangelię, którą oni przyjęli i przez którą oni mogą uważać się za zbawionych. To nie jest całość Ewangelii – wielkiej radości – nie, Ewangelia zawiera dużo więcej prawd wynikających z tej fundamentalnej czyli podstawowej prawdy. Bez wiary w Pana Jezusa jako naszego odkupiciela, który umarł i złożył swoje życie na okup za nasze życie utracone przez grzech Adama, musimy przyznać, że nadal będąc winni i potępieni przez Boże prawo, nie mielibyśmy biblijnej podstawy, aby spodziewać się przyszłego życia.

Na próżno niektórzy nam mówią, że oni wznoszą budowlę na Panu Jezusie Chrystusie, ponieważ uważają go za wodza i wzór szlachetności. Wszyscy ludzie, a także diabły muszą przyznać, że życie Pana Jezusa było pełne majestatu i doskonałości; wszyscy muszą uznać zacność Jego przykładu, ale przyjęcie Pana Jezusa za fundament wiary w przyszłe życie oznacza fakt, że wszyscy ludzie są grzeszni i jako tacy znajdują się pod SPRAWIEDLIWYM potępieniem na śmierć i że Pan Jezus jest „Barankiem Bożym, który gładzi grzech świata”, a przez zapłacenie kary za ludzkie grzechy – za śmierć – On wystarał się o uwolnienie wszystkich od śmierci, dając im prawo do życia. Pan Jezus usprawiedliwia wszystkich, czyniąc ich godnymi życia, które On im da w Jego słusznym czasie.

Boży plan postrzegany z punktu widzenia natchnionego Słowa Bożego pokazuje bezstronny, sprawiedliwy wyrok nad Adamem, jego świadome pogwałcenie Bożych, sprawiedliwych wymagań oraz sprawiedliwe uskutecznienie kary zapowiedzianej przez Pana Boga, którą jest ŚMIERĆ (nie życie w cierpieniu, ale całkowita utrata życia). „(…) bo gdy tylko zjesz z niego, na pewno umrzesz” (1 Moj. 2:17). Przewidzenie przez Pana Boga następstw grzechu Adama nie może stanowić zarzutu przeciw sprawiedliwości Jego wyroku, gdyż niezależnie od Bożych przewidywań, wyrok byłby taki sam i przyniósłby takie same rezultaty.

Pan Bóg nie jest odpowiedzialny za wszelkie umysłowe i fizyczne niedoskonałości rodzaju ludzkiego. One są przekazywane jako rezultat grzechu praojca Adama. W tym zawarta jest myśl nie znajdująca ogólnego poparcia, że Pan Bóg stwarza tylko doskonałe istoty, którą był Adam, zanim zgrzeszył; i że wszyscy upośledzeni umysłowo i fizycznie – niedoskonali mężczyźni i kobiety nie są Bożymi stworzeniami, lecz potomkami upadłego Adama. Ale tak powstałe niedoskonałości nie mogą być przypisywane Panu Bogu, lecz grzechowi Adama. Dlatego też wszyscy umierają w rezultacie nie posłuszeństwa Adama, lecz nie z powodu Bożej niesprawiedliwości. Jeśliby zatem Pan Bóg potępił Adama, nie kładąc żadnej odpowiedzialności na jego potomstwo, musiałoby to zgadzać się z biblijnym świadectwem: „Albowiem łaską (niezasłużoną Bożą przychylnością) zbawieni jesteśmy.” Tak, kiedy znajdowaliśmy się w stanie sprawiedliwego potępienia, będąc Bożymi przeciwnikami i grzesznikami, Pan Bóg umiłował nas tak bardzo, że w swej litości dał swego syna, aby On „z łaski Bożej za nas wszystkich śmierci skosztował.” Potwierdzają to następujące wersety biblijne: 1 Kor. 15:22; Rzym. 5:12, 17, 19 i 11:32, 33. Jeśli więc Pismo Święte jest prawdą, nie można przyjąć twierdzenia, że Pan Bóg Jahwe niesprawiedliwie postąpił ze wszystkimi ludźmi, potępiając ich na śmierć, a dowodzenie, że przez swoją sprawiedliwość On jest zobowiązany przywrócić im życie, nie znajduje biblijnego poparcia.

Patrząc z punktu widzenia Bożego objawienia przeciwnego czysto ludzkiemu rozumowaniu, widzimy, że chociaż miłość jest cechą dominującą we wszystkich Bożych planach oraz elementem Boskiej natury, jednak zdolność Bożego przewidywania oraz Jego wszechmoc uniemożliwiają wejście miłości w kolizję z Jego sprawiedliwością. Kiedy Pan Bóg sprawiedliwie potępił człowieka jako niegodnego życia, miłość nie była w stanie wpłynąć na zmianę decyzji, aby uwolnić więźnia, bez wcześniejszego zaspokojenia wymogów sprawiedliwości. Jeśliby Pan Bóg tak postąpił, słusznie moglibyśmy uznać Go za zmiennego; i nie tylko to, ale wszyscy moglibyśmy stwierdzić, że zarówno pierwsza jak i ostatnia decyzja była niesprawiedliwa, albowiem jeśli pierwsza decyzja była sprawiedliwa, wtedy jej odwrócenie było niesprawiedliwe i jeśli ostatnia decyzja będzie sprawiedliwa, ta pierwsza musiała być niesprawiedliwa. Pan Bóg jest sprawiedliwy, prawy i nie zmienia się. W żaden sposób On nie może nikogo oczyścić z winy. Wina całego naszego rodzaju była włożona na Pana Jezusa i Jego ofiara zaspokoiła wymagania sprawiedliwości. Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu (i że nie potrzebujemy Zbawiciela, aby nas odkupił z następstwa grzechu – ze śmierci) „czynimy Go kłamcą”, albowiem On oświadcza, że „Nie masz sprawiedliwego ani jednego.” Kiedy wszyscy znajdowali się w takim stanie grzechu i potępienia, nie mogąc sobie ani też innym pomóc, gdyż wszyscy pochodzący od Adama znajdowali się pod takim samym potępieniem, wtedy Boża miłość odwołała się do planu (już rozpoczętego), według którego On mógł oczyścić rodzaj z winy i ponownie przyprowadzić ich do życia, wykonując przy tym swoją sprawiedliwość. Pan Bóg tak umiłował grzeszników, których sprawiedliwie potępił, że dał swego Syna, aby On skosztował śmierci (naszej kary) za każdego człowieka; aby On stał się ubłaganiem (zadośćuczynieniem) za nasze grzechy (Kościoła) i nie tylko za nasze, ale także za grzechy całego świata (1 Jana 2:2). Stąd więc, Boża miłość i mądrość działając zgodnie z Jego sprawiedliwością, osiągnęła swój cel przez usunięcie winy bez okazania żadnej niesprawiedliwości. W taki sposób tylko Pan Bóg może być sprawiedliwym i usprawiedliwiającym grzeszników, którzy przez wiarę w okup, „dochodzą do poznania prawdy” (Rzym. 3:26; 1 Tym. 2:14). Rozważając przypadek sprawiedliwie zasądzonego przestępcy, ziemski sędzia nie mógłby wypuścić na wolność takiego skazańca lub uznać go za niewinnego wobec prawa. Ale jeśliby ktoś wystąpił w jego obronie i zapłacił nałożoną na tego więźnia karę, sędzia okazałby się sprawiedliwym, usprawiedliwiając (wskazując na przysługujące mu prawo kodeksu prawnego) tego, którego właśnie przedtem sprawiedliwie potępił.

Jesteśmy zadowoleni, że sporo osób zaglądnęło do „głębokości bogactwa i mądrości i poznania Boga.” Pod osłoną mądrości i miłości wszyscy byli osądzeni według jedynego przedstawiciela, którego przykład, niewątpliwie, prawie wszyscy naśladowaliby, jeśli byliby indywidualnie doświadczani. Jeśli każdy z przypuszczalnej ilości stu czterdziestu bilionów ludzi dotychczas urodzonych na świecie byłby osobiście doświadczony i uległszy pokusie zostałby potępiony jak Adam, byłaby potrzebna taka sama ilość doskonałych istot ludzkich, którzy umierając za tamtych, w ten sposób zapłaciliby za nich karę i odkupiliby ich.

Patrząc na to z punktu widzenia Bożych słów, dostrzegamy głęboką mądrość i ekonomię występującą w Bożym planie. Z powodu nieposłuszeństwa jednego człowieka Pan Bóg potępił wszystkich ludzi, którym postanowił okazać miłosierdzie, przez ofiarowanie innego człowieka stanowiącego ofiarę za grzech. Zauważcie moc biblijnych wersetów rozważanych według powyższego punktu widzenia oraz ich bezsensowność, jeśli rozpatrywane są z innego punktu widzenia: „albowiem jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni.” „A zatem, jak przez upadek jednego człowieka przyszło potępienie na wszystkich ludzi, tak też przez dzieło usprawiedliwienia jednego przyszło na wszystkich ludzi usprawiedliwienie ku żywotowi. Bo jak przez nieposłuszeństwo jednego wielu stało się grzesznikami, tak też przez posłuszeństwo jednego wielu dostąpi usprawiedliwienia (…) gdzie zaś grzech się rozmnożył, tam łaska bardziej obfitowała, Żeby jak grzech panował przez śmierć, tak i łaska panowała przez usprawiedliwienie ku żywotowi wiecznemu przez Jezusa Chrystusa, Pana Naszego.” „Albowiem czego zakon nie mógł dokonać, w czym był słaby z powodu ciała, tego dokonał Bóg: przez zesłanie Syna swego w postaci grzesznego ciała, ofiarując je za grzech, potępił grzech w ciele.” „Albowiem Bóg poddał wszystkich w niewolę nieposłuszeństwa, aby się nad wszystkimi zmiłował.”

„O głębokości bogactwa i mądrości i poznania Boga! Jakże niezbadane są wyroki jego i nie wyśledzone drogi jego! Bo któż poznał myśl Pana? Albo któż był doradcą jego? (…) Albowiem z niego przez niego i ku niemu jest wszystko; jemu niech będzie chwała na wieki. Amen” (1 Kor. 15:22; Rzym. 5:18-21; 8:3; 11:32-36).

Kończąc zapytujemy: na czym ty, mój bracie, moja siostro budujesz swoją wiarę? Czy na piasku ludzkich opinii i nauk, czy też na fundamentalnej opoce, którą sam Pan Bóg założył? – a którą jest Pan Jezus Chrystus – „Baranek Boży, który gładzi grzech świata” – który „umarł za nasze grzechy.”

„Nadzieja moja cała tkwi
w Chrystusa drogocennej krwi,
i tylko Jego pragnę znać,
przy Panu moim wiernie stać.

O, Zbawco, dziś ślubuję Ci,
Że się nie cofnę ni na krok.
Lecz pozwól wiernie wytrwać mi
I ujrzeć w chwale Pański Rok.

Bo przez tę Jego świętą krew
Przebłagał Jezus Boski gniew
I dał nam czystej Prawdy siew.

====================

— Styczeń 1883 r. —