Praca do Żydów (1910-1911)

Zobacz także:

Szczegółowy życiorys C.T. Russella

1907-1909 – Przeprowadzka do Brooklynu


PRACA DO ŻYDÓW

(1910-1911)


1910 rok


(Russell ma 57 lat)
(Piąte wezwanie Żniwa Wieku Ewangelii 1908-1911)
(Piąte przesiewanie Żniwa Wieku Ewangelii 1908-1911)

Świąteczna podróż konwencyjna po USA i Kanadzie, przełom 1909 i 1910 r.

Początek nowego 1910 roku zastał pastora Russella w trakcie świątecznej podróży konwencyjnej, którą rozpoczął 25 grudnia wyjazdem z Brooklynu. 1 stycznia zastał go w Saint Louis w stanie Missouri, a następnego dnia wziął już udział w jednodniowej konwencji w Chicago w stanie Illinois. Kolejno odwiedzonymi przez niego jednodniowymi konwencjami były Bloomington w stanie Illinois (3 stycznia), Dubuque w stanie Iowa (4 stycznia), Winnipeg w kanadyjskiej prowincji Manitoba (6 stycznia), Hamilton w kanadyjskiej prowincji Ontario (8 stycznia). Każdorazowa na jego wykłady publiczne przychodziły tłumy zainteresowanych, którzy pragnęli na własne oczy zobaczyć słynnego kaznodzieję i na żywo posłuchać jego zrozumienie Pisma Świętego. 9 stycznia dotarł do Toronto w kanadyjskiej prowincji Ontario, gdzie w dniach 8-10 stycznia odbyła się trzydniowa konwencja. Na Brooklyn powrócił 10 stycznia.

Dzień później wysłał do każdego pielgrzyma i kolportera zapinkę korony z krzyżem, jako niewielki świąteczny upominek.

* * *

PRACA DO NOMINALNEGO CHRZEŚCIJAŃSTWA

Niemal natychmiast po powrocie do Betel (Dom Biblijny na Brooklynie) pastor rozpoczął przygotowania do serii czterech specjalnych spotkań publicznych, jakie miały odbyć się w największym audytorium Akademii Muzycznej przy Lafayette Avenue i St. Felix Street w Brooklynie. 16 stycznia przedstawił temat: „Co Kongregacjonaliści, Metodyści i Prezbiterianie muszą stracić?”; 23 stycznia: „Co Baptyści, Uczniowie i Adwentyści muszą stracić?”; 30 stycznia: „Co Episkopaliści, Katolicy i Luteranie muszą stracić?”; i 6 lutego: „Wojujący Kościół poddaje się pod Triumfujący Kościół”.

Plakat Peoples Pulpit z 1910 r.

Przygotowując się do tych wykładów postanowiono po raz pierwszy rozwinąć szeroką działalność Peoples Pulpit (Kazalnica Ludowa) na terenie całej aglomeracji miejskiej Nowego Jorku. Całe miasto podzielono na dzielnice, które przydzielono określonym kongregacjom studentów Biblii. Przygotowano przy tym odpowiednią ilość darmowych gazetek Kazalnicy Ludowej, które rozprowadzali ochotnicy. Najbardziej aktywnymi ochotnikami okazali się kolporterzy. W ciągu tego pierwszego tygodnia rozdano 300 tys. darmowych gazetek, a podczas tego drugiego tygodnia rozdano 530 tys. gazetek. Oceniano, że każda z tych gazetek mogła dotrzeć nawet do pięciu osób, co dawało liczbę 4 milionów czytelników.

W wykładach pastor Russell przedstawił koszty, jakie muszą ponieść członkowie ortodoksyjnych kościołów nominalnego chrześcijaństwa, aby dostosować się do Federacji Kościołów. Musimy przy tym pamiętać, że Charles, podobnie jak Marcin Luter, utożsamiał Papiestwo z Antychrystem – w związku z czym, uważał federacja połączonych kościołów nominalnego chrześcijaństwa również utworzy Antychrysta. Pastor uważał, że żadne religijne ugrupowanie nie powinno rezygnować ze swoich charakterystycznych cech, które odróżniają je od innych kościołów – natomiast możliwość połączenia się lub uzyskania jednego zrozumienia, widział jedynie na drodze uznania Pisma Świętego jako jedynej wykładni wiary, i odrzucenia wszelkich tradycji ludzkich z minionych wieków. Kompromis narzucany w imię tzw. Ekumenizmu, mógł według niego doprowadzić jedynie do wzrostu liberalizmu nauczania w kościele i upadku ortodoksyjnego podejścia do nauczania Biblii.

* * *

Równocześnie pastor Russell podjął próbę kolejnego zachęcenia współpracowników do jeszcze większego wysiłku w propagowaniu poselstwa Żniwa Wieku Ewangelii. Szczególną uwagę zwrócił przy tym na pracę kolporterów, którzy wykonywali pracę odwiedzania miast i miasteczek w całym kraju, sprzedając osobom zainteresowanym tomy Wykładów Pisma Świętego. Charles dostrzegł jednak zupełnie nową tendencję, mianowicie kolporterzy zaczęli być niezadowoleni z samej tylko pracy sprzedawania książek, i zaczęli po jakimś czasie ponownie odwiedzać osoby, którym sprzedali tomy. Stawało się to okazją do rozmów na tematy biblijne, i w rezultacie kolporterzy zaczęli zachęcać takie zainteresowane osoby do spotykania się razem z istniejącymi zborami, lub podejmowali wysiłek tworzenia nowych zborów. W pracy tej aktywnie wspierali ich pielgrzymi. Pastor zwrócił także uwagę ochotników na liczne miasta i miejscowości, w których jeszcze wcale nie była prowadzona akcja roznoszenia darmowych traktatów biblijnych. Przypomniał, że Towarzystwo Biblijne i Traktatowe Strażnica każdego roku drukuje liczne darmowe materiały, z których warto korzystać do prowadzenia takiego zakresu służby dla Pana i Prawdy. Russell podkreślił przy tym coraz bardziej rosnące znaczenie gazet, w których publikowane były cotygodniowe jego kazania. Wskazał kolporterom i ochotnikom nadarzającą się sposobność, by razem z darmowymi traktatami, numerami Strażnicy, tomami Wykładów Pisma Świętego, oferować osobom zainteresowanym także te gazety. Charles zwrócił jednak uwagę, że wydawcy tych gazet nie są zainteresowani Prawdą, lecz jedynie wzrostem nakładu swoich gazet i zyskiem. Dlatego wskazał na konieczność ciągłego zachęcania redakcji tych gazet do publikowania kazań pastora Russella – miano to czynić poprzez listy wyrażające ocenę dla publikowanych kazań, z podkreśleniem faktu, że czytelnicy tylko dlatego kupują te gazety. Dzięki takim prostym zabiegom utrzymywano duży nakład gazet regularnie publikujących kazania Russella. Wydana 15 stycznia Strażnica była specjalnym numerem poświęconym tematyce śmierci i biblijnego piekła. Numer ten natychmiast stał się bardzo popularny wśród ochotników i kolporterów.

W 1910 roku w dalszym ciągu kontynuowano dużą akcję wydawniczą. Pierwszy tom ukazał się w szóstej edycji Studies In the Scriptures: The Divine Plan of the Ages (Wykłady Pisma Świętego: Boski Plan Wieków). Drugi tom ukazał się w swojej piątej edycji Studies In the Scriptures: The Time Is at Hand (Wykłady Pisma Świętego: Nadszedł czas). Trzeci tom ukazał się w szóstej edycji Studies In the Scriptures: Thy Kingdom Come (Wykłady Pisma Świętego: Przyjdź Królestwo Twoje). Czwarty tom ukazał się w swojej piątej edycji Studies In the Scriptures: The Day of Vengeance (Wykłady Pisma Świętego: Dzień Pomsty). Piąty tom ukazał się w siódmej edycji Studies In the Scriptures: The At-One-Ment Between God and Man (Wykłady Pisma Świętego: Pojednanie pomiędzy Bogiem a człowiekiem). Szósty tom ukazał się w swojej czwartej edycji Studies In the Scriptures: The New Creation (Nowe Stworzenie). Potrzeba ciągłego wznawiania wszystkich sześciu tomów Wykładów Pisma Świętego wyraźnie pokazuje jak wielką popularnością się one cieszyły, a jednocześnie potwierdza to skuteczność pracy prowadzonej przez kolporterów.

* * *

ROZPOCZĘCIE PRACY SKIEROWANEJ DO ŻYDÓW

The Overland Monthly

Rok wcześniej pastor Russell skorzystał z propozycji poczytnego miesięcznika The Overland Monthly (wydawany w San Francisco), który opublikował jego serię artykułów zatytułowanych: „Boski Program”. Gazeta ta została założona w 1868 roku przez Francisa Breta Harte, i zyskała miano najbardziej poczytnego czasopisma religijnego na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Magazyn był prenumerowany przez duchownych i osoby świeckie z wielu kościołów chrześcijańskich, dzięki czemu poglądy prezentowane przez Russella mogły dotrzeć do szerokiej rzeczy czytelników. Od stycznia 1910 roku miesięcznik ten opublikował serię dwunastu artykułów zatytułowanych: „Wybrany lud Boży”.

Pastor poruszał w nich różne tematy biblijne, starając się zachęcić Żydów do bardzo poważnego traktowania obietnic Słowa Bożego, z których wiele odnosiło się właśnie do żydowskiego „narodu wybranego”. Charles dostrzegł, że wśród różnych proroczych wypełnień, jakich się spodziewał w „czasach końca”, znajdowały się także obietnice mówiące o przywróceniu łaski Bożej dla Żydów. Opierając to przekonanie na licznych proroctwach Starego Testamentu, zwłaszcza na księgach Izajasza, Jeremiasza, Ezechiela i innych mniejszych proroków, Russell przewidział powrót narodu żydowskiego do Ziemi Izraela ze wszystkich krajów, w których byli rozproszeni. Zaczął więc nakłaniać Żydów, by rozważyli pisma swoich własnych proroków i skupili nadzieje na powrocie do „Ziemi Obiecanej”.

Ten pogląd po raz kolejny wyróżnił go spośród ogółu chrześcijaństwa, które w przypadku większości kościołów siebie uznawało za spadkobiercę wszystkich obietnic złożonych cielesnemu Izraelowi. Pastor żywiołowo sprzeciwiał się ich poglądom na temat Izraela, później znanym jako „teologia zastępcza”. Jego postawa wobec Żydów była naprawdę wyjątkowa – całkowicie doceniając naukę, że ostateczne zbawienie zarówno Żydów, jak i pogan zależy od ich akceptacji Mesjasza i Jego dzieła odkupienia, Russell nie próbował nawracać Żydów na Chrześcijaństwo. Zamiast tego doradzał im, by wierzyli w Boskie obietnice odnośnie do ponownego zebrania ich w naród, a ostatecznie w to, że wierni Bogu spośród nich zdobędą przywilej odegrania ważnej roli podczas Tysiącletniego Królestwa Bożego, będąc jako światło i przewodnicy dla Pogan. Pastor często przyznawał przy tym, że wiele z prześladowań, jakie spotykały Żydów przez wieki, było zgotowanych przez zwiedzionych Chrześcijan, i z tego powodu był zmartwiony. Mimo to czuł, że Bóg obróci te wszystkie trudne doświadczenia na dobro, by przyniosły błogosławieństwa ich narodowi. Nie dając im obecnie zadowolenia, próby te rozwijały w Żydach głębokie pragnienie powrotu do ich ojczyzny – do Ziemi Izraela, do „Ziemi Obiecanej” – gdzie Bóg będzie mógł ich użyć w wyjątkowy sposób, w celu niesienia pomocy innym. Pastor nakłaniał ich, by przygotowując się do tej chwalebnej roli, rozwijali miłość do sprawiedliwości i szlachetność serca, tak jak jest to wyrażone w starych proroctwach.

Artykuły opublikowane w The Overland Monthly spotkały się z zaciekawieniem ze strony Żydów, którzy zaczęli interesować się kim jest ten chrześcijański pastor Russell, mający taki nietypowy pogląd na ich naród.

* * *

TRASA KONWENCYJNA PO WSCHODNIM WYBRZEŻU

Trasa konwencyjna po wschodnim wybrzeżu, 1910 r.

W lutym 1910 roku Russell objechał zbory i jednodniowe konwencje organizowane na Wschodnim Wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. 13 lutego odwiedził Norfolk w stanie Wirginia. Podczas jednodniowej konwencji w Norfolku do Russella dotarła wiadomość z prasy, że w Anglii udało się ewangelistom zgromadzić tłum słuchaczy na wykładach wygłoszonych przez Aimee Semple McPherson w olbrzymich audytoriach Victoria Hall i Royal Albert Hall (8 tys. miejsc siedzących) w Londynie. Doszedł do wniosku, że skoro McPherson potrafiła zapełnić słuchaczami tak duże sale, to najwyraźniej nadszedł czas ponownie udać się do Wielkiej Brytanii i przedstawić Boski Plan w tych wielkich salach. Zatelegrafował do swojego biura by rozpocząć przygotowania do podróży do Europy, i dać znać do Londynu, by zarezerwowano Royal Albert Hall na jego przyjazd.

Tymczasem jednak kontynuował objazd wzdłuż Wschodniego Wybrzeża, i 14 lutego odwiedził Wilmington w stanie Karolina Północna, 15 lutego Charleston w stanie Karolina Południowa, 16 lutego Savannah w stanie Georgia, i 17 lutego Jacksonville w stanie Floryda. W dniach 18-21 lutego odbyła się konwencja w Tampa w stanie Floryda. Wykorzystano przy tym fakt, że w Tampie obchodzono właśnie Święto Kanału Panamskiego, i z tej okazji linie kolejowe wprowadziły specjalne zniżki na bilety. Dzięki temu prostemu zabiegowi, więcej osób mogło przyjechać na konwencję. W drodze powrotnej, 27 lutego wziął udział w jednodniowej konwencji w Cumberland w stanie Maryland.

* * *

Wiosenne konwencje w 1910 r.

Po powrocie na Brooklyn pastor Russell skoncentrował się na przygotowaniach do kolejnej europejskiej podróży. Musimy przy tym pamiętać, że w tamtych czasach podróż do Europy i powrót do Ameryki były wielotygodniowym wyjazdem, a możliwości komunikacji były bardzo ograniczone. Z tego powodu Charles dużo wcześniej przygotowywał artykuły do kolejnych numerów Strażnicy, zarządzał wszystkimi sprawami Towarzystwa Biblijnego i Traktatowego Strażnica, a także zajmował się korespondencją licznie napływającą do Domu Betel. Dodatkowo, w niedzielę wyjeżdżał na jednodniowe konwencje organizowane w pobliskich miejscowościach. 6 marca takie spotkanie odbyło się na Brooklynie, gdzie w Brooklyn Academy of Music odbył się wykład publiczny na temat: „Piekło”. 13 marca jednodniowa konwencja odbyła się w Waszyngtonie w Dystrykcie Kolumbia. Wieczorem w Teatrze Narodowym odbył się wykład publiczny na temat: „Obalenia imperium Szatana”. Kolejna jednodniowa konwencja miała miejsce 20 marca w Allentown w stanie Pensylwania. Tematem wykładu publicznego było: „Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość człowieka”. Następne jednodniowe konwencje odbyły się 27 marca w Bostonie w stanie Massachusetts, i 3 kwietnia na Brooklynie.

* * *

MIĘDZYNARODOWE STOWARZYSZENIE STUDENTÓW BIBLII

W wydaniu Strażnicy z dnia 1 kwietnia 1910 roku, pastor Russell przyjął jako nazwę identyfikującą jego ruch określenie International Bible Students’ Association (Międzynarodowe Stowarzyszenie Studentów Biblii). Można zauważyć, że nazwa ta była odpowiedzią na międzynarodowe zainteresowaniem Prawdą Żniwa. Można o tym przeczytać:

„Od wielu lat nasi drodzy przyjaciele, którzy regularnie spotykają się na całym świecie w celu studiowania Słowa Bożego, przy wykorzystaniu jako pomocnej dłoni publikacji STRAŻNICY, są zakłopotani tym, że nie wiedzą jak podpisywać się w ogłoszeniach reklamowych. Ustawicznie ostrzegaliśmy przed wszystkim, co mogłoby pozorować sekciarstwo i Kościelnictwo. Ale nie wiedzieliśmy, co zasugerować przyjaciołom w tej sprawie. Prawdą jest, że gdziekolwiek dwaj lub trzej spotykają się w imieniu Pańskim, mają oni prawo, jeśli zechcą, do mówienia o sobie jako o Kościele. Ale jeśli używa się nazwy Kościół, nasi przyjaciele i sąsiedzi zapytają: Jaki to Kościół, Jaka to denominacja? I trudno jest im w rozsądny sposób wytłumaczyć, że nie mamy na myśli żadnej sekty lub grupy oddzielonej od innych Chrześcijan. Rzeczywiście istnieje niebezpieczeństwo, że stracimy z oczu fakt, że jesteśmy nie-sekciarscy – że uznajemy wszystkich za braci i członków naszego Kościoła, Kościoła Chrystusowego, Kościoła Boga, wszystkich tych, którzy dają dowody całkowitego poświęcenia się w ofierze, podążając śladami naszego Odkupiciela. U niektórych występuje podświadoma skłonność do utrzymywania społeczności jedynie z takimi Chrześcijanami, którzy znajdują się poza wszelkimi denominacjami. Niemniej jednak, naszym prawdziwym stanowiskiem jest to, że uznajemy wszystkich lojalnych względem naszego Odkupiciela, niezależnie od tego, czy są niemowlętami, czy dorosłymi, czy znajdują się w Babilonie, czy poza nim, niezależnie od tego, czy podążają z nami, czy też pośrednio źle mówią o nas.

Obecnie przy Pańskiej opatrzności myślimy, że znaleźliśmy odpowiednią nazwę, która jak wierzymy, będzie właściwa dla Pańskiego ludu w każdym miejscu, i która jak wierzymy będzie wolna od wszelkich zarzutów – jest to nazwa, którą umieściliśmy w tytule niniejszego artykułu. Ona dobrze reprezentuje nasze uczucia i starania. Jesteśmy studentami Biblii. Zapraszamy cały lud Boży do przyłączenia się do nas w tych studiach. Wierzymy, że wyniki takich studiów będą błogosławione i jednoczące. Dlatego zalecamy, aby zarówno małe, jak i większe klasy, gdziekolwiek się znajdują, przyjmowały tą niebudzącą sprzeciwu nazwę i używały jej w kolumnach reklamowych swoich gazet. W ten sposób przyjaciele na całym świecie będą wiedzieć, jak ich rozpoznać podczas odwiedzania obcych miast.

Zgodnie z prawem Stanu Nowy Jork, stowarzyszenie będzie działać pod kierownictwem i zarządem Stowarzyszenie Kazalnicy Ludowej, które z kolei reprezentuje Towarzystwo Biblijne i Traktatowe Strażnica.

Na potrzeby lepszego wyjaśnienia przed publicznością przyjęliśmy używanie określenia Brat zamiast Pielgrzym; i terminu wykłady zamiast kazań, ponieważ wywołuje to mniej uprzedzeń. Naszym pragnieniem powinno być utrzymywanie Prawdy w miłości, aby przedstawiać ją w sposób jak najbardziej możliwy do przyjęcia, nie dając nikomu żadnej przyczyny do zgorszenia – Żydom, Poganom lub Chrześcijanom – we wszystkim szukając sposobu jak najlepiej wielbić Boga i wspierać Jego lud w wychodzeniu z ciemności do Jego cudownej światłości.

Aby uniknąć wszystkiego, co można by zinterpretować jako »przyłączenie się«, członkostwo ogranicza się tylko do tych, którzy są ograniczeni przez statut Stowarzyszenia Kazalnicy Ludowej. Poczyniliśmy już wyjaśnienia, że wszystkie Klasy Studentów Biblii korzystające z Pomocy w Studiach Biblii publikowanych przez Towarzystwo Biblijne i Traktatowe Strażnica mogą identyfikować się ze Stowarzyszeniem i są upoważnione do używania nazwy „International Bible Students’ Association” (Międzynarodowe Stowarzyszenie Studentów Biblii – przyp. tłum.) w odniesieniu do swoich spotkań.”

* * *

ROZSZERZENIE PRACY NA INDIE

W 1910 roku rozpoczęto głoszenie Prawdy w kierunku Indii i Dalekiego Wschodu. Było to niezwykle zaskakujące, jednak pierwsze pojawienie się prawdy biblijnej na obszarze Dalekiego Wschodu nastąpiło już w 1897 roku, kiedy misjonarz kościoła baptystów napotkał literaturę Towarzystwa Biblijnego i Traktatowego Strażnica w Chinach. Pisząc o tym odkryciu w liście do pastora Russella stwierdził, że najpierw przeczytał Boski Plan Wieków i był coraz bardziej zdziwiony pełną interpretacją Biblii, jaką on ujawniał. Był również mocno podekscytowany, gdy dowiedział się o Boskim zamierzeniu dotyczącym pogan – daniu im wspaniałych i pełnych obietnic prowadzących do możliwości do odziedziczenia życia wiecznego. Było to nieskończenie wspanialsze i korzystniejsze, niż był w stanie sobie wyobrazić. Na skutek tego odkrycia poczuł się zobowiązany do opowiedzenia się po stronie prawdy i w 1898 roku zrezygnował zarówno z Kościoła Baptystycznego, jak i ze swojej misji.

Ponieważ był daleki od ukończenia pracy, rozpoczął głoszenie posłannictwa swoim kolegom z misji. Odbył około 12 spotkań z misjonarzami w różnych miejscach na Dalekim Wschodzie: głosił 1847 misjonarzom w Chinach, 385 w Japonii, 72 w Korei oraz 20 w Syjamie (obecnie Tajlandia). Broszury i traktaty pastora Russella kontrastowały z nauczaniem ortodoksyjnych kościołów nominalnego chrześcijaństwa, a ich celem było dzielenie się błogosławieństwami Prawdy i znajomości Królestwa Bożego. Jak się spodziewano, ogromna większość tych, którzy otrzymali ulotki, odrzuciła zawarte w nich wezwanie, ale kilku je doceniło. Jedna osoba porzuciła swój ortodoksyjny urząd i rozpoczęła nową służbę w Północnych Chinach. Ostatecznie piszący stwierdził, że rozdano 90 tomów Wykładów Pisma Świętego i 38 broszurek na temat Piekła, Cieni Przybytku, itd.

W 1910 roku pastor Russell wysłał do Indii wykształconego w Ameryce Hindusa o nazwisku Devasahajam, którego zadaniem było dawanie świadectwa Ewangelii. Ten młody człowiek był synem misjonarza pracującego w Indiach i został wysłany do Stanów na szkolenie podobne temu, jakie odbył ojciec. Jednakże w kolegium znalazł się pod wpływem rozwijającej się szkoły „Wyższego Krytycyzmu”, która podkopała jego wiarę i spowodowała, że porzucił misyjne aspiracje. Pomimo to Bóg łaskawie umożliwił mu usłyszenie posłannictwa prawdy Żniwa, którą radośnie przyjął i okazywał jej wiele gorliwości i entuzjazmu. Pastor dostrzegł w nim właśnie te cechy, które były potrzebne do rozpoczęcia dzieła w Indiach i dlatego przeznaczył go do tej służby. Wiązała się ona z ograniczoną pomocą finansową. Po jakimś czasie pastor otrzymywał regularne sprawozdania z jego dokonań i wszyscy radowali się słysząc, że dobra nowina o Królestwie jest przyjmowana. W mieście Madras znajdowało się w owym czasie około 150 osób zainteresowanych Teraźniejszą Prawdą. Zdawało się to bardzo znaczące w świetle przytłaczających przeszkód napotkanych w tym kraju, jakimi były bieda, prymitywne warunki, pogańskie wielbienie bóstw i brak edukacji.

* * *

SIÓDMA PODRÓŻ EUROPEJSKA

Siódma podróż do Europy, 1910 r. (mapa przedstawia współczesne granice państw)

W dniu 5 kwietnia 1910 roku pastor Russell wyruszył z Nowego Jorku w swoją siódmą europejską podróż. W sumie towarzyszyło mu dwadzieścia osób. Był to przedstawiciel Stowarzyszenia Prasowego pan Driscoll. L.W. Jones służył pastorowi jako stenograf na Atlantyku, a Rutherford służył jako stenograf na Morzu Śródziemnym, i w dalszej podróży. Pozostałymi przyjaciółmi towarzyszącymi Russellowi byli: braterstwo Davault z Illinois, braterstwo Ward z synem z Maryland, braterstwo Owens oraz siostry Cobb i Noble z Nowego Jorku, siostry Frost, Paschal i Houston z Teksasu, brat Pierson z Connecticut, bracia Wilson i Young z Oklahoma, siostra Jackson z Kanady, brat Koetitz z Niemiec (dołączył do nich w Szwajcarii, gdzie pomagał jako tłumacz), oraz siostra Rutherford (jechała z nimi do Paryża). Na przystani portowej w Nowym Jorku żegnało ich ponad 150 osób, śpiewających nabożne pieśni. Był to bardzo imponujący widok, który dał wszystkim obserwującym dobre świadectwo miłości braterskiej. Podróż przez Atlantyk była utrudniona przez mgły i sztormową pogodę, ale w dniu 11 kwietnia dopłynęli do Cherbourga we Francji. 12 kwietnia odwiedził Paryż, skąd jak najszybciej udał się do Berna w Szwajcarii, gdzie spotkał się z francuskimi i szwajcarskimi przyjaciółmi Prawdy. Następnie w Zurychu przemawiał z pomocą tłumacza na wykładzie publicznym do dużego tłumu zainteresowanych. Spotkał się tam także z około 60 szwajcarskimi i niemieckimi przyjaciółmi Prawdy. Pod dwudniowej konwencji pojechał do Włoch, gdzie 14 kwietnia odwiedził Rzym. a 15 kwietnia Neapol. Stamtąd popłynął statkiem do Egiptu, i 18 kwietnia wylądował w Aleksandrii, 19 kwietnia zwiedził Wielką Piramidę w Kairze. Dzięki uprzejmości dr Edgara pastor mógł swobodnie zwiedzić wnętrze piramidy. Był zdumiony jej wielkością, a jednocześnie zachwycony zgodnością z Boskim Planem Wieków.

Widok na Górę Oliwną, 1910 r.

W dniu 20 kwietnia dotarł do Port Saidu. Stamtąd statkiem przepłynął do Palestyny i po dużych trudnościach spowodowanych sztormową pogodą wylądował bezpiecznie w porcie Jaffa. Po spędzeniu tam nocy, rankiem następnego dnia udał się pociągiem do Jerozolimy. Podróż przebiegła podczas dużej burzy z gradobiciem, co było nietypowym zjawiskiem pogodowym o tej porze roku. Charles napisał jednak, że dzięki temu zaznali przyjemnej ochłody w podróży. W Jerozolimie spotkali się z braterstwem Thompson, którzy przez dwa ostatnie lata służyli jako kolporterzy w Australii. Przyjechali wtedy do Palestyny specjalnie aby spotkać się z pastorem Russellem.

To właśnie w Jerozolimie, w dniu 22 kwietnia pastor Russell obchodził Pamiątkę śmierci naszego Pana Jezusa Chrystusa. Później do Domu Betel na Brooklynie dotarły sprawozdania ze wszystkich zgromadzeń studentów Biblii, które obchodził Pamiątkę. Do największych należały: Brooklyn (360 osób), Allegheny (330 osób), Glasgow (308 osób), Boston (260 osób), Chicago (275 osób), Filadelfia (150 osób).

Charles Russell z osobami towarzyszącymi na Górze Oliwnej w Jerozolimie, 24 kwietnia 1910 r.

W trakcie pobytu w Ziemi Świętej, Russell odwiedził tradycyjne dla Chrześcijan miejsca, takie jak grota narodzenia Jezusa i prawdopodobne miejsce Jego ukrzyżowania. Odwiedził także Betlejem, Morze Martwe i Jerycho. Ostatnim dniem pobytu w Jerozolimie była niedziela 24 kwietnia. Charles odwiedził wówczas Górę Oliwną, skąd rozciąga się piękna panorama na Wzgórze Świątynne i całą Jerozolimę. Następnie pastor w specjalnie wynajętej sali powiedział wykład publiczny, którego wysłuchała grupka katolików, protestantów, Żydów i Muzułmanów. Russell zwrócił szczególną uwagę na proroctwa biblijne mówiące o przywróceniu Żydów do łaski Bożej. Właścicielem sali był nawrócony Żyd, który wydawał się być zainteresowany przedstawianymi tematami. Zainteresowanie Teraźniejszą Prawdą okazał także wpływowy Żyd, będący menagerem ruchu syjonistycznego, dr Levy. Po wysłuchaniu wykładu powiedział on następujące słowa: „Niestety, niewielu z was, Chrześcijan, ma takie życzliwe i liberalne poglądy na Żydów!” Zadeklarował on także pragnienie rozpoczęcia badania Wykładów Pisma Świętego. Charles ufał, że mogło to stanowić początek otwarcia nowej pracy skierowanej do Żydów w Palestynie. Następnego dnia rankiem, pastor opuścił Jerozolimę i górską drogą udał się do nadmorskiej Jaffy. Zwrócił on tam uwagę na pomarańczowe gaje, których owoce smakowały mu najlepiej ze wszystkich, jakie do tej pory jadł. Wyraził wtedy pogląd, że już teraz ten kraj zaczyna powracać do dobrze prosperującego stanu, opisanego w Biblii słowami: „ziemia opływająca mlekiem i miodem”.

Powrót przebiegł tą samą trasą, statkiem do Port Saidu w Egipcie, a następnie pociągiem przez Kanał Sueski do Aleksandrii. Stamtąd udał się statkiem do Neapolu we Włoszech, by 30 kwietnia dotrzeć do Rzymu. Niedzielę 1 maja pastor spędził w Rzymie, gdzie zorganizowano wykład publiczny. Frekwencja była jednak tak mała, że Charles nie ukrywał rozczarowania. Stamtąd pojechał przez Wenecję do Wiednia w Austro-Węgrach (3 maja), i Warszawy w Imperium Rosyjskim (4 maja). W tej części Russellowi towarzyszyli Joseph Rutherford oraz służący jako tłumacz Koetitz. Spotkał się tam z grupą około 20 przyjaciół Prawdy, i złożył gratulację starszym tamtejszego zboru za ich dobrą pracę prowadzoną w tak trudnych warunkach. Późnym wieczorem wyjechał pociągiem w dalszą podróż, i 5 maja dotarł do Berlina w Niemczech, gdzie spotkał się z około 200 osobami. Stamtąd udał się do Barmen-Elberfeld (obecnie dzielnica Wuppertalu) i pozostał tam przez dwa dni, spotykając się z przedstawicielami Towarzystwa Biblijnego i Traktatowego Strażnica w Niemczech, Norwegii, Szwecji i Danii. Wykładu publicznego wysłuchało około 800 osób.

Następny etap podróży prowadził do Wielkiej Brytanii, do której dotarł rankiem w niedzielę 8 maja. Pastor był mile zaskoczony, że w porcie w Harwich przywitał go komitet ze zgromadzenia w Londynie. Kilka godzin później prawie sto osób przywitało go na dworcu kolejowym Charing Cross w Londynie. Poinformowali oni Charlesa, że w ciągu kilku ostatnich dni w rozprowadzili oni 750 tys. darmowych gazetek Kazalnicy Ludowej z zaproszeniem na spotkanie ze słynnym pastorem Charlesem Russellem. Londyńska gazeta Christian Globe tak pisała o przyjeździe pastora do Londynu:

„Od czasów Henry’ego Warda Beechera i dra Talmage’a żaden mówca nie zajmował tak prominentnej pozycji w Stanach Zjednoczonych Ameryki, jaką zajmuje dzisiaj pastor Russell z Brooklińskiego Domu Modlitwy. Teraz my po tej stronie Atlantyku mamy przywilej posłuchać człowieka, którego nazwisko ściąga ogromną publiczność na największe sale w Stanach, którego nawróceni liczą się w tysiącach i którego kazania pojawiają się regularnie w amerykańskich gazetach. Pastor Russell będzie specjalnym mówcą na spotkaniach Międzynarodowego Stowarzyszenia Studentów Biblii, jakie odbędą się w Albert Hall w następną niedzielę wieczorem i w dwie kolejne niedziele.”

Jeszcze tego samego wieczoru odbył się pierwszy wykład publiczny w Royal Albert Hall. Przyszło go posłuchać około 7500 osób (pamiętano, że w lutym Aimee Semple McPherson zgromadziła na tej samej sali 3000 osób – podkreślano jednak, że wielu z nich przyszło tylko dlatego, że było ciekawych i pragnęło zobaczyć kobietę w roli kaznodziei i ewangelisty). W związku z tym, że 6 maja zmarł król Anglii Edward VII, Russell wcześniej wyraził swoje współczucie i poprosił wszystkich zgromadzonych, by powstali i uczcili zmarłego władcę minutą ciszy. Edward VII był bardzo lubiany przez Anglików, dlatego ten prosty gest, będący okazaniem współczucia po stracie ich króla, w jednej chwili zdobył brytyjską publiczność. Właściciele sali podkreślali później, że publiczność przez dwie godziny siedziała nieruchomo i uważnie słuchała kazania wygłaszanego z mównicy, co było praktycznie bez precedensu w ich doświadczeniu. Gazety jednak niemal całkowicie pominęły milczeniem to wydarzenie, gdyż cała uwaga w Anglii skupiała się na przygotowaniach do pogrzebu króla.

Charles Russell w Anglii, 1910 r.

W poniedziałek 9 maja, Charles prawie przez cały dzień jeździł z pielgrzymem Hemery po Londynie, szukając właściwego miejsca pod siedzibę Towarzystwa Biblijnego i Traktatowego Strażnica. Okazało się to jednak trudnym zadaniem, i nie zdołano wówczas znaleźć niczego odpowiedniego. Następnego dnia pastor pojechał do Bristolu, gdzie spotkał się ze 135 przyjaciółmi Prawdy. Wykładu publicznego wysłuchało 650 osób. 11 maja spotkał się ze zborem w Manchesterze (około 300 osób), a 12 maja przyjechał do Otley, gdzie przemówił do 60 osób. Następny przystanek znajdował się w Nottingham, gdzie zbór liczył około 90 członków. W niedzielę 15 maja pastor ponownie był w Londynie, gdzie wieczorem przemówił do 6000 osób w Royal Albert Hall. Przedstawił temat: „Po Pięćdziesiątnicy”. Następnego dnia w Londynie miała miejsce konwencja. Frekwencja wyniosła około 1100 osób. Następnie pastor pojechał nocnym pociągiem do Glasgow, gdzie spotkał się z członkami lokalnego zboru (375 osób). Wieczornego wykładu publicznego pt. „Obalenie imperium Szatana” wysłuchało 3300 osób. Reakcje tej widowni były mieszane, gdyż jego mowę czasami przerywały burzliwe oklaski, a czasami głośne okrzyki w rodzaju: „buuuu!” Niektórzy ze słuchaczy byli oburzeni jego poglądami na piekło, i głośno manifestując swoją dezaprobatę, w złości opuszczali budynek przed zakończeniem się wykładu. Jednak większość wysłuchała kazania do końca, nagradzając mówcę entuzjastycznymi oklaskami. 18 maja Charles odwiedził Dundee, gdzie spotkał się z 175 przyjaciółmi Prawdy. Pastor odstąpił wówczas od zwyczaju goszczenia w domu u któregoś z członków lokalnej kongregacji, i wynajął sobie pokój w Lamb’s Hotel. Wykładu publicznego, pomimo deszczowej pogody, wysłuchało około 700 osób. Kolejnego dnia Russell spotkał się z około 140 zainteresowanymi w Edynburgu. Wieczornego wykładu publicznego wysłuchało około 600 osób. W niedzielę 22 maja pastor ponownie spotkał się ze zborem w Londynie (zebrało się około 700 osób). Wieczorem odbyło się trzecie i ostatnie spotkanie w Royal Albert Hall. Frekwencja wyniosła 5000 osób, co biorąc pod uwagę toczące się w Londynie uroczystości pogrzebowe króla, uznano za bardzo wielki sukces. Następnego dnia pastor spotkał się z przyjaciółmi Prawdy w Luton. Wykładu publicznego wysłuchało około 600 osób. Wtorek spędził na dalszym ciągu poszukiwań odpowiedniego lokum na siedzibę Stowarzyszenia w Londynie. Popołudniem tego dnia londyński zbór wybrał Charles Russella na swojego pastora.

25 maja pastor odwiedził Liverpool, gdzie spotkał się z około 110 przyjaciółmi Prawdy. Wykładu publicznego wysłuchało 1600 osób. W nocy Charles odpłynął statkiem do Irlandii, gdzie w Belfaście powiedział wykład publiczny do około 400 osób. Mniej więcej połowa słuchaczy opuściła wówczas wykład, jednak Russell ocenił zadawane pytania jako inteligentne i rozsądne. Następnego dnia w towarzystwie kilku przyjaciół pojechał pociągiem do Dublina, gdzie około 400 osób wysłuchało wykładu publicznego. Na jego zakończenie także zadano wiele pytań, a odpowiadanie na nie zajęło ponad godzinę czasu. 28 maja pastor powrócił do Liverpoolu, skąd statkiem odpłynął do Stanów Zjednoczonych.

* * *

Plakat z 5 czerwca 1910 r.

Po powrocie do Stanów Zjednoczonych, 5 czerwca zorganizowano jednodniową konwencję na Brooklynie. Jego artykuły opublikowane w miesięczniku The Overland Monthly wzbudziły w owym czasie rosnące zainteresowanie społeczności żydowskiej w Stanach Zjednoczonych. Dlatego, gdy ogłoszono, że 5 czerwca pastor Russell wygłosi wykład publiczny zatytułowany „Jerozolima”, zgromadziło się na nim 2800 osób. Następnie jego wykłady zaczęto przedrukowywać w amerykańskiej prasie żydowskiej.

Pastor wskazywał, że Żydzi powinni powrócić do swojej świętej ojczyzny i odrodzić się jako naród, aby w ten sposób wypełnić dalsze proroctwa biblijne. Słowa te były wielką zachętą i wzmocnieniem dla ruchu syjonistycznego, zwłaszcza, że mówił o tym słynny na cały kraj chrześcijański pastor. Syjoniści mieli podobne poglądy i zbieżne z Russellem pragnienia, jednak dążąc do realizacji swoich celów, nie spoglądali za wiele na Pismo Święte. Teraz chrześcijański pastor zwracał ich uwagę na ich świętą Księgę – Stary Testament, z którego wypływały proroctwa i obietnice dotyczące powrotu do ich „Ziemi Obiecanej”. Usłyszeć takie słowa z ust nie-Żyda było czymś wyjątkowym dla Żydów. Będąc zachęceni tymi słowami, Syjoniści jeszcze bardziej wzmocnili swoje wysiłki, by uzyskać prawo do powrotu do Ziemi Izraela.

* * *

PODRÓŻ KONWENCYJNA PO ŚRODKOWYCH STANACH

Podróż konwencyjna po środkowych stanach USA, czerwiec 1910 r.

W dniach 17-19 czerwca odbyła się konwencja w Louisville w stanie Kentucky. Następnie pastor 20 czerwca spotkał się z zainteresowanymi w Cincinnati w stanie Ohio, i przedstawił do publiczności temat: „Złodziej w raju, bogacz w piekle, a Łazarz na łonie Abrahama”. 21 czerwca był w Canton w stanie Ohio, gdzie wieczorem powiedział wykład publiczny: „Gdzie są umarli?” 22 czerwca w Muncie w stanie Indiana powiedział wykład publiczny zatytułowany: „Obalenie imperium Szatana”. 23 czerwca był w Lima, a 24 czerwca w Dayton w stanie Ohio. W dniach 24-26 czerwca odbyła się konwencja w Chicago w stanie Illinois. W dniach 26 i 27 czerwca odbyła się także konwencja w Toledo w stanie Ohio.

3 lipca odbyła się jednodniowa konwencja na Brooklynie, a wieczorem Russell wygłosił wykład publiczny na temat: „Prawdziwa wolność”. 10 lipca konwencja odbyła się w miejscowości Erie w stanie Pensylwania. W dniach od 15 do 17 lipca odbyła się konwencja w Minneapolis w stanie Minnesota. 24 lipca jednodniowa konwencja odbyła się w Scranton w stanie Pensylwania.

* * *

KONWENCJA CHAUTAUQUA

Chrzest na konwencji w Chautauqua

W dniach od 30 lipca do 7 sierpnia 1910 roku zorganizowano Konwencję Generalną w Jamestown nad jeziorem Chautauqua w stanie Nowy Jork. Była to pierwsza konwencja, która odbyła się pod auspicjami Międzynarodowego Stowarzyszenia Studentów Biblii. Wynajęto audytorium w wiosce Celeron, dzięki czemu zagwarantowano ciszę i spokój. Uczestnicy konwencji mieszkali w wynajętych domkach na brzegach jeziora, a komunikację z audytorium ułatwiały małe parowce regularnie kursujące po jeziorze. Frekwencja wyniosła ponad 4000 osób, a chrzest przyjęły 354 osoby. Russell napisał później, że było to „najciekawsze i najbardziej opłacalne spotkanie ludu Bożego”. Konwencja była interesująca pod każdym względem. Obecność brata Hemery’ego z oddziału brytyjskiego, brata Lundborga z oddziału szwedzkiego, brata Luttichau z oddziału duńskiego i brata Lindqvista z oddziału norweskiego, tylko przyczyniła się do wzbogacenia treści wykładów i wspólnych rozmów. Na zakończenie zrezygnowano z tradycyjnego przebiegu „uczty miłości”, i dwunastu pielgrzymów rozdawało chleb przy wyjściach z bocznych naw, dzięki czemu udało się usprawnić przebieg tego spotkania.

Chrzest na konwencji w Chautauqua

Ze względu na niemożliwość osobistego kontaktu ze wszystkimi uczestnikami konwencji, pastor Russell zorganizował sześć wieczornych spotkań, na które zostały zaproszone wybrane osoby (około 1000 osób). Liczba uczestników każdego z tych spotkań była ograniczona przez wielkość restauracji i pojemność parowca dowożącego uczestników. Poza posiłkiem i poczęstunkiem lodami i ciastem, przybyli mieli także możliwość wysłuchania zachęcających słów Charlesa Russella.

Konwencje organizowane latem 1910 r.

Szeryf policji w Celeron powiedział, że gdyby wszyscy ludzie na świecie byli jak uczestnicy tej konwencji, nie byłoby potrzeby utrzymywania policji, i policjanci musieliby szukać innej pracy. Podkreślił przy tym, że nie zauważył ani jednej osoby używającej tytoń. Inny policjant powiedział: „Jestem pod silnym wrażeniem, że uczestnicy tej konwencji żyją swoim chrześcijaństwem. Moja żona wyjechała na wakacje, by wrócić za jakieś dwa tygodnie, ale wysłałem jej wiadomość, aby natychmiast przyjechała, ponieważ jestem pewien, że będzie chciała poznać się z tymi ludźmi.” Lokalne gazety poświęciły dużo miejsca wielkiej konwencji odbywającej się w okolicach Jamestown, a zainteresowanie tymi artykułami było tak duże, że jedna z gazet osiągnęła rekordowy nakład 25 tys. egzemplarzy.

* * *

W dniu 14 sierpnia odbyła się jednodniowa konwencja w Lynn w stanie Massachusetts, 21 sierpnia w Utica w stanie Nowy Jork, 28 sierpnia w Norristown w stanie Pensylwania, 4 września na Brooklynie. W dniach od 10 do 12 września odbyła się konwencja w mieście Portland w stanie Maine, gdzie pastor wygłosił wykład publiczny: „Gdzie są umarli?” 18 września w Detroit w stanie Michigan. W dniach 24-26 września odbyła się konwencja w Knoxville w stanie Tennessee.

* * *

STUDIOWANIE WYKŁADÓW PISMA ŚWIĘTEGO

Studies In the Scriptures

We wrześniowym numerze Strażnicy pastor Russell postawił zadziwiające pytanie: Czy czytanie Wykładów Pisma Świętego jest studiowaniem Biblii? Odpowiadając napisał:

„Jeśli sześć tomów Wykładów Pisma Świętego jest praktycznie Biblią ułożoną tematycznie, z przytoczonymi tekstami biblijnymi, to możemy nazwać je we właściwy sposób – Biblia w uporządkowanej formie. Oznacza to, że one nie są jedynie komentarzami do Biblii, ale praktycznie są samą Biblią, ponieważ nie mają pragnienia tworzenia jakiejkolwiek doktryny lub nauki zgodnie z indywidualnymi preferencjami lub jakąkolwiek indywidualną mądrością, ale wszystkie sprawy przedstawiają zgodnie ze Słowem Bożym. Dlatego uważamy, że bezpieczne jest podążanie za tego rodzaju lekturą, tego rodzaju instrukcjami, tego rodzaju studium Biblii.

Co więcej, nie tylko odkrywamy, że ludzie nie są w stanie dostrzec Boskiego Planu poprzez samodzielne studiowanie Biblii, ale widzimy także, że jeśli ktoś odłoży Wykłady Pisma Świętego na bok, to nawet jeśli je przeczytał, zapoznał się z nimi, i czytał je przez dziesięć lat – jeśli je odłoży na bok i zignoruje je, udając się tylko do Biblii, to chociaż przez tych dziesięć lat rozumiał Biblię, z doświadczenia wiemy, że ktoś taki po dwóch latach wraca do ciemności. Z drugiej strony, jeśliby ktoś czytał tylko Wykłady Pisma Świętego z ich odnośnikami, i nie przeczytałby ani jednej strony Biblii, ktoś taki będzie w świetle przy końcu tych dwóch lat, ponieważ będzie posiadał światło Pisma Świętego.

Naszą myślą jest zatem, że te Wykłady Pisma Świętego są wielką pomocą, bardzo cenną pomocą w zrozumieniu Słowa Bożego. Jeśli te książki mają stanowić dla nas jakąś wartość, to musi być to spowodowane tym, że widzimy w nich lojalność względem Słowa Bożego, i w miarę naszego osądu widzimy, że są one w pełnej harmonii z tym Słowem i nie antagonizują się z nim. Dlatego, przy czytaniu ich pierwszym razem, a może przy drugim razie, zanim cokolwiek zaakceptujemy jako nasze osobiste wierzenie i przekonanie, powinniśmy powiedzieć: »Nie wierzę w to dlatego, że te książki tak mówią; Chcę zobaczyć, czy Biblia to potwierdza.« I w taki sposób studiując Pismo Święte w świetle tych Wykładów Pisma Świętego, możemy udowodnić lub obalić każdy punkt, w zależności od przypadku. Nie powinniśmy się zadowalać niczym bez całkowitego sprawdzenia w Biblii w danym przedmiocie.

Jeśli po wykonaniu tych czynności przekonamy się, że te książki są zgodne z Biblią, wtedy uważalibyśmy, że możemy logicznie powiedzieć: »Nie będę musiał teraz przechodzić przez ten proces za każdym razem, gdy będą czytał Wykłady Pisma Świętego, ponieważ sprawdziłem te teksty Pisma Świętego i wiem na pewno, że Nowy Testament potwierdza te wszystkie punkty.« Jeśli w tym samym czasie, przy jakimkolwiek przyszłym czytaniu, dojdziemy do miejsca, w którym coś będzie wydawało się nam nie jasne i przypomnimy sobie jakieś teksty Pisma Świętego, które będą wydawać się nieharmonijne z tym, co poprzednio myśleliśmy, to uważalibyśmy za nasz obowiązek natychmiast odnieść się do Pisma Świętego, ponieważ Pismo Święte jest podstawą, i w odniesieniu do Pisma Świętego trzeba rozróżniać, czy w naszych poprzednich badaniach nie pomyliliśmy się.

[…] Nie oznacza to, że Wykłady Pisma Świętego stanowią substytut Biblii, ponieważ w przeciwieństwie do Biblii, Wykłady Pisma Świętego odnoszą się do Biblii; i jeśli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości co do odnośników lub zapomniał coś w jakimś punkcie, to powinien odświeżyć swoją pamięć, i rzeczywiście zobaczyć, że każda ich myśl jest w harmonii z Biblią – nie tylko w zgodzie z Wykładami Pisma Świętego, ale w zgodzie z Biblią.”

Odnosząc się do praktyki czytania dwunastu stron Wykładów Pisma Świętego dziennie, pastor napisał:

„[…] Co więcej, sugerowalibyśmy, że samo czytanie dwunastu stron Wykładów Pisma Świętego nie byłoby studiowaniem we właściwym znaczeniu tego słowa – ani studiowaniem Biblii, ani studiowaniem Wykładów Pisma Świętego. Podczas właściwego studiowania myślimy o znaczeniu każdego słowa i każdego zdania. Myślę, że nie chodzi o to, ile możemy przeczytać, ale czy możemy upewnić się w tym, co czytamy i posuwać się dalej, aż zrozumiemy znaczenie jednej strony, czy też dwudziestu stron. W przeciwnym razie nie powinniśmy uważać tego za studiowanie Pisma Świętego w jakimkolwiek znaczeniu tego słowa, chyba, że uchwycimy tę kwestię z punktu widzenia dążenia do poznania tego, co Pismo Święte naucza na dany temat, próbując przypomnieć sobie teksty Pisma Świętego, które to wyjaśniają, i inne teksty będący w łączności z tym przedmiotem, które być może nie zostały zacytowane, albo tylko niewielka ich część została zacytowana.

Jeśli zrobimy to wszystko, to nie będziemy tylko czytać, ale studiować; i z tego punktu widzenia, ktokolwiek każdego dnia czyta dwie strony Wykładów Pisma Świętego z zasugerowanymi tekstami na tych dwóch stronach, podczas studiowania tych dwóch stron pozna więcej Pisma Świętego, niż mógłby osiągnąć inną metodą. Ilekroć czyta te strony i przypomina sobie odpowiadające im wersety Pisma Świętego, czerpie światło z całej Biblii, od Księgo Rodzaju do Objawienia, praktycznie z każdej czytanej strony. Czy jest możliwe znalezienie innego sposobu studiowania Biblii, który w tym samym czasie osiągnąłby tyle samo dla nas? Jeśli jest, to powinniśmy go przyjąć. Jeśli nie ma, to mamy nasz sposób.”

W międzyczasie wydano kolejne wydanie książki Tabernacle Shadows of the Better Sacrifices (pol. Cienie przybytku lepszych ofiar), wraz z kompletem pytań do badań beriańskich Wykładów Pisma Świętego, które zaczęto nazywać po prostu „tomami”.

* * *

WYKŁAD DO ŻYDÓW W HIPPODROMIE

Tymczasem praca pastora Russella skierowana do narodu żydowskiego nie pozostała niezauważona. Kolejne artykuły pojawiające się w miesięczniku Overland Monthly wywołały liczne dyskusje wśród przywództwa amerykańskiej społeczności żydowskiej. W końcu przewodniczący Stowarzyszenia Żydów Rumuńskich (The Roumanian Federation i United Rumanian Jews of America) Leo Wolfsohn wysłał list do Charlesa Russella z zaproszeniem, by przedstawił swoje poselstwo przed zgromadzeniem Żydów.

„Nowy Jork, 20.09.1910 r.

Pastor C.T. Russell, Brooklyn, Nowy Jork.

Drogi Panie: Pańskie przyjazne zainteresowanie narodem żydowskim w okresie kilku minionych lat nie umknęło naszej uwadze. Pańskie demaskowanie okrucieństw popełnionych przeciwko naszemu narodowi w imię chrześcijaństwa również pogłębiło nasze przekonanie, iż Pan jest szczerym przyjacielem. Pański wykład na temat »Jerozolima i żydowskie nadzieje« wywołał żywą reakcję w sercach wielu z naszego narodu. Niemniej jednak przez pewien okres wątpiliśmy, czy jakikolwiek chrześcijański pastor może być naprawdę zainteresowany Żydem jako Żydem, a nie tylko w nadziei nawrócenia go. To właśnie z tego powodu niektórzy z nas poprosili Pana o publiczne przedstawienie istoty swego zainteresowania naszym narodem i pragniemy poinformować Pana, że oświadczenie złożone przez Pana w zupełności nas zadowoliło. Zapewnił nas Pan bowiem, że nie namawia Pan Żydów, by zostali chrześcijanami i przyłączyli się do którejś z protestanckich czy katolickich sekt lub grup. Oświadczenie to, pastorze Russell, zostało szeroko rozpowszechnione w żydowskich dziennikach. Czujemy zatem, że jako naród ze strony Pana nie musimy się niczego obawiać. Wręcz przeciwnie, w oświadczeniu wspomina Pan, iż podstawą Pańskiego zainteresowania naszym narodem jest wiara w świadectwa naszego Zakonu i posłannictwa naszych proroków. Z pewnością doskonale Pan rozumie, jakim zaskoczeniem jest dla nas chrześcijański duchowny przyznający, że w Biblii znajdują się nie wypełnione jeszcze proroctwa dotyczące Żydów, a nie chrześcijan, i że proroctwa te według pańskich badań zbliżają się do wypełnienia, które ma tak doniosłe znaczenie dla nas jako Żydów, a przez nas i dla narodów świata.

Fakty te, drogi pastorze Russell, doprowadziły do utworzenia komitetu dla zorganizowania masowego spotkania Żydów, który tym oto listem prosi Pana o wygłoszenie publicznego wykładu, szczególnie do przedstawicieli naszego narodu. Jeśli zechce Pan łaskawie przyjąć to zaproszenie, niech Pan pozwoli zasugerować sobie temat tegoż przemówienia, który, jak wierzymy, będzie bardzo interesujący dla publiczności, szczególnie zaś dla Żydów, a mianowicie: »Syjonizm w proroctwie«.

Jeśli chodzi o samo spotkanie, proponujemy niedzielne popołudnie w dniu 9 października o godz. 15.00. Na tę datę wynajęliśmy Hipodrom, największą i najwspanialszą salę Nowego Jorku, i mamy nadzieję, że data ta oraz wybrane przez nas miejsce okażą się dla Pana dogodne. Zapewniamy duże audytorium głęboko zainteresowanych Żydów, nie licząc tych, którzy mogą przybyć oprócz nich. Ufamy, iż w niedługim czasie otrzymamy od Pana odpowiedź.

Z wyrazami szacunku, Żydowski Komitet Do Masowych Zgromadzeń.”

Takiej oferty Russell oczywiście nie mógł odrzucić, dlatego odpisał:

„Żydowski Komitet do Masowych Zgromadzeń, Nowy Jork.

Panowie: Wasze uprzejme zaproszenie, aby przemówić do Żydów na masowym zebraniu w nowojorskim Hipodromie w niedzielę 9 października, nadeszło punktualnie.

Dziękuję Panom za zaufanie, na które wskazuje to zaproszenie. Wybrana przez Panów data jest nie tylko odpowiednia w związku z nowym rokiem żydowskim, lecz bardzo odpowiednia w stosunku do moich własnych przygotowań związanych z wyjazdem 12 października do Londynu i gdzie indziej.

Spomiędzy licznych wybitnych członków Pańskiego narodu, zaproponowanych do przewodniczenia na tym zebraniu, wybrałem p. Johna Barrondessa, ponieważ miałem przyjemność osobiście z nim rozmawiać i dlatego, że wierzę, iż jest wysoce ceniony jako taki w radach Pańskiego środowiska.

Proszę przyjąć wyrazy głębokiego szacunku, oddany C.T. Russell.”

New York Hippodrome Theater

W celu właściwego przygotowania się do tego wykładu publicznego, pastor przez pewien czas pozostał w Nowym Jorku, gdzie 2 października powiedział wykład publiczny w Brooklyn Academy of Music. Jednak najważniejszym wydarzeniem był wykład wygłoszony w następną niedzielę 9 października w Hippodrome Theater na Manhattanie. Nazywano go wówczas największym teatrem na świecie, gdyż mógł pomieścić 5300 osób na widowni. W żydowskiej gazecie wydawanej w Nowym Jorku opublikowano jeszcze przed tym spotkaniem fragmenty życzliwych dla Żydów wypowiedzi Russella oraz dwa wzruszające portrety. Pierwszy pokazywał wiekowego Żyda kucającego na cmentarzu, przedstawiającego Izrael w jego smutnym i zdemoralizowanym stanie, praktycznie bez żadnych nadziei. Drugi rysunek ukazywał tego samego Żyda podnoszącego w zaskoczeniu wzrok na pastora Russella pojawiającego się ze zwojem Starego Testamentu w ręku, wskazującego na proroctwa mówiące o powrocie łaski do Izraela w „czasach końca”. Na odwrocie można było zobaczyć Nową Jerozolimę powstającą z popiołów, oświetloną ciepłymi promieniami słońca. To wyraźnie potwierdzało, że przesłanie pastora dotarło do Żydów i było powszechnie przez nich uznawane i doceniane. 

Charles Russell w Hippodrome Theater

Dzięki temu, widownia Hippodrome Theater została prawie całkowicie wypełniona – przyszło około 4000 osób, w większości Żydów. Pastor szczegółowo przygotował całą prezentację, która rozpoczęła się od modlitwy. Następnie chór Brooklyńskiego Tabernacle odśpiewał pieśń pod tytułem: „Radosny dzień Syjonu”. Publiczność była sceptycznie nastawiona do chrześcijańskiego pastora, i nie bijąc żadnych braw, w ciszy oczekiwała na początek przemowy. Russell stanął wówczas przed nimi i przedstawił temat: „Syjonizm w proroctwie”. Głośno i wyraźnie powiedział, że na podstawie Pisma Świętego może z całym przekonaniem zaświadczyć, że pewnego dnia Żydzi z całego świata powrócą do swojej ojczyzny i odrodzą się jako suwerenny naród. Rzeczą wyjątkową było to, że Russell nie usiłował nawracać Żydów na chrześcijaństwo, co czynili niemal wszyscy ewangeliccy kaznodzieje. Charles okazał wielki szacunek dla żydowskiej wiary, pokazując obietnice Słowa Bożego skierowane do Żydów, i tłumacząc ogólne zarysy Boskiego Planu Wieków. Było to przesłanie pełne nadziei, będące spełnieniem żydowskiej modlitwy, by w przyszłym roku być w Jerozolimie.

Słuchacze byli tak zadowoleni, że wielokrotnie przerywali mowę Rusella głośnymi oklaskami, gwizdami i okrzykami. Gromkie brawa na zakończenie zagłuszyły chór śpiewający pieśń Hatikwa (od 1897 roku był to oficjalny hymn Światowej Organizacji Syjonistycznej). Dla zdecydowanej większości Żydów będących wówczas na widowni w Hippodrome Theater, wielkim zaskoczeniem było usłyszeć z ust znanego chrześcijańskiego pastora słowa, które potwierdzały prawdziwość żydowskiej wiary.

Na widowni znajdowało się kilku wybitnych żydowskich przywódców i wydawców. Między innymi byli tam: dr Joseph Jacobs, który był wydawcą żydowskiego tygodnika The American Hebrew z Nowego Jorku. Czasopismo to reprezentowało poglądy judaizmu konserwatywnego, i wielokrotnie występowało w interesie rumuńskich Żydów. J.P. Salomon był wydawcą tygodnika The Hebrew Standard, które reprezentował poglądy judaizmu konserwatywnego z tendencjami ortodoksyjnymi, i był związany z Partią Demokratyczną. Louis Lipsky wydawał miesięcznik The Maccabean, będący oficjalnym czasopismem Syjonistycznej Organizacji Ameryki. J. Pfeffer pracował dla tygodnika The Jewish Weekly, a M.K. Goldman był redaktorem naczelnym jedynego wydawanego wówczas w Ameryce hebrajskiego tygodnika H’Yom.

Dzięki swojemu wykładowi, pastor Russell zyskał zaciekawienie żydowskiej publiczności, a w następnych tygodniach liczne żydowskie gazety rozpisywały się o „chrześcijańskim syjoniście”, gdyż właśnie takie miano wówczas zyskał. Wzrost zainteresowania przeniósł się także na większe zainteresowanie tomami Wykładów Pisma Świętego, których sprzedaż wzrosła. Dodatkowo Towarzystwo Biblijne i Traktatowe Strażnica zaczęło wydawać gazetę w języku jidysz Die Stimme (pol. Głos), której zawartość w dużej mierze stanowiły cytaty z publikacji i kazań pastora Russella. Jej treść była syjonistyczna. Przez pewien czas pastor był zapraszany na spotkania z żydowską publicznością. W ten sposób przemawiał w Chicago, Filadelfii, St. Louis, Kansas City i Cincinnati. Jego kazania na temat syjonizmu ukazały się w 107 000 kopii w anglo-żydowskich gazetach i w 650 000 kopii w gazetach w języku jidysz, docierając do 15 milionów czytelników.

* * *

Pomimo wielkiego powodzenia i rozszerzania się działalności prowadzonej przez pastora Russella, wciąż nie milkły głosy krytyki i sprzeciwu. Krytykowano i podważano niemal każdy podjęty przez niego krok. Krytykowano wprowadzenie nazwy Międzynarodowego Stowarzyszenia Studentów Biblii. Odpowiadając na te głosy, pod koniec roku, Charles zasugerował zborom używanie nazwy wskazującej konkretne lokalne zgromadzenie, np. „Klasa w Filadelfii, Międzynarodowe Stowarzyszenie Studentów Biblii”. Napisał także interesujące słowa na temat wolności, której niektórzy głośno się domagali, zrywając wszelkie kontakty i współpracę z Towarzystwem Biblijnym i Traktatowym Strażnica:

„[…] Czy powinno więc dziwić nas, że Przeciwnik wciąż trzyma tę przynętę wolności i wprowadza świat w różnego rodzaju ekscesy w imię wolności? Czy powinno nas to zaskoczyć, że wśród ludu Bożego używa tej samej taktyki – mówi im, że są zniewoleni, gdy są posłuszni głosowi Słowa Bożego i Jego opatrznościowemu kierownictwu? Czy jest to zaskakujące, że zachęca ich do zerwania więzów poświęcenia i przywrócenia sobie wolności? To nie jest dziwne! Nie jest też czymś dziwnym, że niektórzy, opuszczając Prawdę, rozpoczynają walkę przeciwko niej – sprzeciwiając się pracy żniwa, którą kiedyś popierali i z którą współdziałali, a teraz zdradzają ją, starają się jej szkodzić, itp. Gdy tacy przechwalają się swoją na nowo odnalezioną wolnością, pytamy ich: Jaką wolność macie? Jedyną odpowiedzią może być to, że odczuwają ulgę z pozbycia się więzów poświęcenia się Panu. Niestety! Chlubią się swoją hańbą. Czy potrzebujemy zastanawiać się nad tym, gdy gniew, złośliwość, nienawiść, zazdrość, spory, gorzkość, kłótnie, oskarżenia, oszczerstwa i mordercza nienawiść zajmują miejsce w ich sercach i są widoczne w ich zachowaniu, które były raz napełnione duchem braterskiej uprzejmości, pokory, łagodności i cierpliwości?

Niech wszystkie dzieci światłości spłodzone z Ducha świętego cieszą się w tej jedynej wolności, która naprawdę jest błogosławieństwem, wolnością, którą Chrystus wyzwala tych, którzy stają się sługami. Tacy są uwolnieni z niewoli grzechu – złości, nienawiści, sporów, zazdrości i morderczego ducha. Oni są związani więzami miłości do swego Mistrza oraz do litery i ducha Jego nauk – zobowiązani do czynienia dobra wszystkim ludziom w miarę sposobności, a najwięcej domownikom wiary – związani więzami poświęcenia z ołtarzem ofiarniczym, które w miarę upływu dni wzmacniają się, aż do śmierci; takim bowiem przygotowana jest korona żywota.”

* * *

ÓSMA PODRÓŻ EUROPEJSKA

Ósma podróż do Europy, 1910 r.

W dniu 12 października 1910 roku pastor Russell wyruszył z Nowego Jorku w swoją ósmą europejską podróż. Towarzyszył mu stenograf P.E. Thomson, oraz przedstawiciel American Press Association. Podróż przez Atlantyk minęła spokojnie, i wieczorem 17 października dotarli do Londynu. Kolejne dni spędził na specjalnych spotkaniach z londyńskim zborem. W niedzielę 23 października pastor powiedział wykład publiczny w Royal Albert Hall, gdzie zgromadziło się 4600 słuchaczy. Tematem wykładu było: „Boże przesłanie dla Żydów”, dlatego wśród publiczności było wielu przedstawicieli żydowskiej społeczności w Anglii. Następnie udał się do Manchesteru, gdzie przez dwa dni cieszył się społecznością z tamtejszymi przyjaciółmi Prawdy. Wieczornego wykładu publicznego wysłuchało około 1000 osób. Drugiego wieczoru w małej sali w dzielnicy żydowskiej Londynu przedstawił temat „Syjonizm w proroctwie”, którego wysłuchało około 1200 osób (700 siedziało, a 500 stało w przejściach).

W niedzielę 30 października pastor ponownie przemawiał w Royal Albert Hall w Londynie. Wykładu „Boże przesłanie dla Chrześcijaństwa” wysłuchało około 6000 osób. Wszystkie wykłady publiczne zostały szeroko rozpowszechnione w amerykańskiej prasie i w niektórych angielskich gazetach. Zainteresowanie było tak wielkie, że Charles postanowił pozostać dłużej w Wielkiej Brytanii i wygłosił sześć dodatkowych, niezaplanowanych wykładów – w East Ham Town Hall, Acton Baths Hall, Woolwich Town Hall i Bermondsey Town Hall przedstawił temat „Co Bóg powiedział o Restytucji wszystkich rzeczy?”, w Alexandra Palace przedstawił temat „Gdzie są umarli?”, w położonej w dzielnicy żydowskiej Shoreditch Town Hall przedstawił temat „Syjonizm w proroctwie”. W niedzielę 6 listopada pastor ponownie przemawiał w Royal Albert Hall w Londynie. Wykładu „Wielki biały tron” wysłuchało około 7600 osób. Potem pastor udał się do Glasgow w Szkocji, gdzie spotkał się z lokalnym zborem oraz powiedział wieczorny wykład publiczny, którego wysłuchało 3200 osób. Drugiego wieczoru powiedział wykład do około 1400 Żydów. Po tym spotkaniu Charles udał się pociągiem do Southampton, a następnie statkiem powrócił do Stanów Zjednoczonych. Tymczasem do biura Towarzystwa Biblijnego i Traktatowego Strażnica w Londynie napłynęły liczne zamówienia na tomy Wykładów Pisma Świętego.

W tym samym roku wydano także obszerne sprawozdanie konwencyjne, które zawierało także relacje z zagranicznych wyjazdów oraz usług dla Żydów. Ukazało się ono pod tytułem: Souvenir Notes of the Bible Students’ Conventions, Brooklyn, New York.

* * *

W 1910 roku Russell zaczął rozumieć różnicę między próbnym a ożywionym usprawiedliwieniem. Wcześniej rozumiał on, że usprawiedliwienie przychodzi przez poświęcenie. Od 1910 roku zaczął rozumieć, że podczas Wieku Ewangelii, przed poświęceniem się danej jednostki nie mogło być dla niej usprawiedliwienia do życia, tj. ożywionego usprawiedliwienia. Zrozumiał, że przed poświęceniem jest usprawiedliwienie próbne, podobne jak mieli Starożytni Godni. Po poświęceniu się w Wieku Ewangelii, Bóg przypisywał danej jednostce zasługę Chrystusową po ofiarowaniu, w ten sposób ożywiając usprawiedliwienie.

* * *

PODRÓŻE KONWENCYJNE PO STANACH

Podróże z listopada 1910 r.

W dniu 13 listopada Charles Russell dotarł do Nowego Jorku. Jego powrót do Ameryki był informacją, która ukazała się na pierwszych stronach gazet. Niemal natychmiast jego biuro zostało zasypane zaproszeniami, aby spotkał się w różnych miejscach z żydowską społecznością i powtórzył im swoje przesłanie. Odpowiadając na te zaproszenia pastor ruszył w następną trasę na południe Stanów Zjednoczonych, podczas której odwiedzał jednodniowe konwencje, usługiwał wykładami publicznymi, a także wygłaszał specjalne kazania skierowane do narodu żydowskiego. 20 listopada był w Cleveland w stanie Ohio, 25 listopada w Memphis w stanie Tennessee, 27 listopada w Oklahoma City w stanie Oklahoma, 29 listopada w San Antonio w stanie Teksas, 30 listopada w Houston w stanie Teksas. Po powrocie na Brooklyn, w dniu 4 grudnia zorganizowano tam jednodniową konwencję. W Brooklyn Academy of Music przedstawił wykład publiczny na temat: „Posłaniec Przymierzy”.

Podróże z grudnia 1910 r.

Krótko potem ponownie wyruszył w podróż, znajdując czas na sen tylko podczas nocnych przejazdów pociągiem z miejsca na miejsce. 9 grudnia był w Allegheny, gdzie odwiedził dawny Dom Biblijny. 10 grudnia w Chicago w stanie Illinois, gdzie dodatkowo zorganizowano specjalne spotkanie dla żydowskiej publiczności. Następnie odwiedził 11 grudnia w Omaha w stanie Nebraska, a 12 grudnia Des Moines w stanie Iowa przedstawił publiczności temat: „Dwa nasienia Abrahama”.

Potem powrócił na Brooklyn, aby 18 grudnia pojechać do Hartford w stanie Connecticut, i 26 grudnia do Mobile w stanie Alabama.

* * *

Charles Russell, 1910 r.

Pisząc roczne sprawozdanie, pastor Charles Russell napisał:

„Im bardziej zbliżamy się do wielkiego spełnienia naszych nadziei, tym szybciej mijają te lata, i tym bardziej stają się one dla nas interesujące i znaczące. Jeśli zdamy sobie sprawę z naszych nadziei, za cztery lata ujrzymy zgromadzone »wybrane« maluczkie stadko Boga; i rozpocznie się czas ucisku świata, w którym bracia z »wielkiej kompanii« będą mieli udział i obmyją swoje szaty we krwi Baranka. Czy to nie jest dziwne, że wszyscy odczuwamy żar gorliwości? Z pewnością nie!”

Słowa te odzwierciedlały jego wiarę, że według proroctw biblijnych, w 1914 roku rozpocznie się upadek niesprawiedliwych rządów i fałszywych religii, co było zobrazowane przez upadek Wielkiego Babilonu. Russell nie szczędził wysiłków, aby poinformować sympatyków Prawdy o bliskości tych wydarzeń, zachęcając ich przy tym do poświęcenia się Bogu na służbę, aby w trudnościach i doświadczeniach na wąskiej ścieżce udowodnić swoją wierność i lojalność względem Boga i Jezusa Chrystusa. To właśnie dlatego kierowane przez niego Towarzystwo Biblijne i Traktatowe Strażnica nieustannie drukowało i rozpowszechniało wielkie ilości literatury w różnych językach na całym świecie.

W 1910 roku do Brooklińskiego Domu Biblijnego napłynęło ponad 112 tys. listów i kartek pocztowych, na które wysłano ponad 143 tys. odpowiedzi. W ciągu całego roku aktywnych było 57 pielgrzymów, którzy usłużyli w 3,3 tys. publicznych zebraniach i 7,4 tys. pół-publicznych spotkaniach na salach zborowych itp. Ogółem przebyli oni prawie 500 tys. kilometrów. Ich praca okazała się bardzo owocna, i wiele zborów prosiło o przyjazd i usługi pielgrzymów. W połowie tego roku Charles wprowadził pewną drobną modyfikację w ich pracy, zwiększając zakres ich publicznej służby. Mianowicie pielgrzymi starali się w niedzielę odwiedzać zbory położone w miastach, gdzie lokalna kongregacja miała pragnienie i możliwość wynajęcia odpowiedniej sali oraz rozreklamowania wykładu publicznego. Do takich zgromadzeń wysyłana była odpowiednia ilość darmowych gazetek Kazalnicy Ludowej, które rozprowadzali ochotnicy. W ten sposób rozesłano 1 mln egzemplarzy Kazalnicy Ludowej. Liczba subskrypcji Strażnicy utrzymała się na poziomie 30 tys. sztuk, przy czym każdego miesiąca drukowano dodatkowych 5 tys. sztuk dla zainteresowanych. Pastor zwrócił także uwagę na zmniejszenie się wielkości pracy kolporterów, którzy zdołali rozprowadzić 600 tys. tomów Wykładów Pisma Świętego, 21 tys. tomów Niebiańskiej Manny, i 25 tys. różnych broszur. Natomiast praca rozdawania darmowych traktatów rozwijała się w niezwykłym tempie. Wyrażono nawet pogląd, że żadne stowarzyszenie nie wydało w ciągu jednego roku nawet jednej dziesiątej bezpłatnej literatury wydanej przez Towarzystwo Biblijne i Traktatowe Strażnica. Ogółem wydano prawie 21 mln darmowych traktatów i gazetek Kazalnicy Ludowej. Tę ostatnią gazetkę zaczęto drukować w wielu językach: szwedzkim (210,5 tys. egzemplarzy), polskim (80 tys.), włoskim (53,5 tys.), węgierskim (38 tys.), greckim (21 tys.), hiszpańskim (32 tys.) i niemieckim (5 tys.). Russell dostrzegał także niezwykły rozwój pracy wykonywanej w gazetach. W 1910 roku ponad tysiąc różnych gazet publikowało cotygodniowe kazania pastora w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Ich nakład wahał się od 2,5 tys. do nawet 300 tys. egzemplarzy na jedno wydanie. Szacowano, że w ten sposób Prawda docierała do co najmniej 10 mln domów. Skuteczność tej pracy potwierdzały listy napływające do Domu Biblijnego, a także kolporterzy, którzy z większą łatwością mogli sprzedawać publikacje. Szczególnym działem pracy było wydawanie w języku jidysz gazety Die Stimme (325 tys. egzemplarzy). Dodatkowo wydano 665 tys. różnych traktatów w języku jidysz, a różne żydowskie gazety opublikowały w języku angielskim kazania pastora Russella w łącznym nakładzie ponad 107 tys. sztuk. Pastor pisał przy tej okazji:

„Nie jest naszym oczekiwaniem, aby Żydzi stali się teraz Chrześcijanami. To stanie się, gdy oni powrócą do Palestyny, a duch modlitwy i błagania zostanie wylany na nich, kiedy oni »patrzyć będą na mię, którego przebodli«. Naszym przesłaniem jest pocieszanie ich i zwrócenie ich oczu na Palestynę oraz na ich wspaniałe obietnice. Pismo Święte zdaje się sugerować, że »Wielka Kompania« będzie miała zaszczyt i przywilej poprowadzić ich podczas czasu ucisku do uznania Jezusa jako Mesjasza.”

Roczne wpływy i darowizny wyniosły 139 058 $ (z poprzedniego roku pozostała nadwyżka w wysokości 9 718 $), a suma wydatków wyniosła 160 679 $. Na koniec roku w kasie pozostał niedobór w wysokości 11 901 $. Pomimo to Russell był pełen optymizmu i zapewniał, że z pewnością niedobór zniknie z początkiem nowego roku.

Dodatkowo w Wielkiej Brytanii rozprowadzono ponad 34 tys. tomów Wykładów Pisma Świętego, 84 tys. różnych broszur, prawie 354 tys. darmowych traktatów i ponad 4 mln darmowych gazetek Kazalnicy Ludowej. W Szwecji rozprowadzono 19 tys. tomów Wykładów Pisma Świętego, ponad 17 tys. broszur, a liczba prenumerat szwedzkiej Strażnicy wynosiła 1 445 egzemplarzy. W Skandynawii służyło 2 regularnych pielgrzymów i 5 pomocniczych pielgrzymów. Poza regularną służbą pielgrzymską zorganizowano dwie generalne konwencje (w Orebro i Sztokholmie) oraz 15 jednodniowych konwencji w różnych częściach kraju. Praca ze Szwecji była stopniowo rozwijana na sąsiednią Finlandię. W Norwegii rozprowadzono 2 tys. tomów Wykładów Pisma Świętego, 3 tys. broszur i 342 tys. darmowych traktatów. W Danii rozprowadzono ponad 4 tys. tomów Wykładów Pisma Świętego, 2 tys. broszur i prawie 49 tys. darmowych traktatów. W Australii rozprowadzono prawie 12 tys. tomów Wykładów Pisma Świętego, 2,5 tys. broszur, prawie 115 tys. darmowych traktatów i 267 tys. darmowych gazetek Kazalnicy Ludowej. W Niemczech rozprowadzono ponad 7 tys. tomów Wykładów Pisma Świętego, 20,5 tys. broszur, 67 tys. darmowych traktatów i ponad 107 tys. darmowych gazetek Kazalnicy Ludowej. Liczba subskrybentów niemieckiej Strażnicy wynosiła niewiele ponad 3 tys. osób.

* * *


1911 rok


(Russell ma 58 lat)
(Piąte wezwanie Żniwa Wieku Ewangelii 1908-1911)
(Piąte przesiewanie Żniwa Wieku Ewangelii 1908-1911)

Charles Russell, 1911 r.

Nowy rok zastał pastora Russella przemawiającego w Przybytku Brooklyńskim. Pisząc o perspektywach pracy w 1911 roku, podał swoje przemyślenia dotyczące bliskości Czasów Pogan, których spodziewał się w 1914 roku. Zwrócił przy tym uwagę czytelników na rosnące niezadowolenie, które było odczuwane we wszystkich rejonach świata. Pastor dostrzegał i prezentował liczne fakty potwierdzające duże napięcie panujące w stosunkach społecznych, politycznych, gospodarczych i finansowych. Ten stan niepewności i zagrożenia odczuwany był także w świecie religijnym, gdzie ortodoksyjne kościoły nominalnego chrześcijaństwa podejmowały starania utworzenia federacji kościołów. Pastor podkreślał jednak, że nie rości sobie prawa nieomylności i dopuszcza możliwość pomyłki odnośnie daty 1914 roku.

„Przypuśćmy, że nasze obliczenia chronologiczne (nigdy nie przedstawiane jako nieomylne) okazałyby się omylne i błędne. Naszą konkluzją byłoby jedynie to, że błąd nie mógł być bardzo duży. Zewnętrzne oznaki restytucji mnożą się ze wszystkich stron, mówiąc nam, że bliski jest wschód Słońca Sprawiedliwości. Tendencje do tworzenia Federacji Kościołów poświadczają to samo, co zgodne jest z zapowiedziami Pisma Świętego odnoszącymi się do warunków, jakie będę panowały przy końcu tego wieku. Poruszenie wśród Żydów w podobny sposób wskazuje na przebudzenie się i przygotowania na przyjście Mesjasza, co jest w harmonii z tym, czego możemy spodziewać się pod koniec tego wieku. Napięcia wzdłuż linii społecznych, politycznych i finansowych wskazują, że czas wielkiego ucisku i anarchii, którymi ma się zakończyć ten wiek, nie może być bardzo odległy – nie może być daleki, jeśli w ogóle, od października 1914 roku. A jeśli ta data przeminie, to tylko udowodni, że nasz »budzik« załączył się nieco za wcześnie.

Czy uważalibyśmy to za wielkie nieszczęście, gdyby nasz budzik obudził nas kilka chwil wcześniej rankiem pewnego wspaniałego dnia, pełnego radości i przyjemności? Z pewnością nie! Raczej powiedzielibyśmy, że jesteśmy zadowoleni, że budzik zadzwonił wcześniej i że wstaliśmy wcześniej, abyśmy mogli więcej zobaczyć, docenić i bardziej się cieszyć.

Jesteśmy w poranku Nowej Dyspensacji. Codziennie dziękujemy Panu za przywilej życia w tym cudownym czasie – i za przywilej otwarcia naszych oczu zrozumienia na docenienie Boskich Planów na obecny czas. Jeśli więc w końcu okaże się, że do końca 1914 roku nie dojdzie do kryzysu ziemskich rządów, to czy nie powinniśmy nadal być tak samo wierni, pamiętając, że gdyby nie ów budzik, który pomógł nam przebudzić się ze światowego otępienia, to być może nie bylibyśmy wystarczająco rozbudzeni, aby docenić i cieszyć się cudownymi duchowymi błogosławieństwami, które każdego dnia koronują nasze życie?”

Odnośnie narodu żydowskiego pisał:

„[…] Od czasu do czasu odnotowujemy korzystne zmiany klimatyczne w Palestynie, a następnie działania ruchu Syjonistycznego, który wszędzie wzbudza zainteresowanie się Żydów ich ziemią ojczystą i zachęca do ponownego jej zdobycia. Ale te nadzieje i ambicje wydawały się niemożliwe do osiągnięcia, i dlatego zapał Syjonizmu zaczął ostatnio słabnąć. I właśnie w tym momencie, Boska Opatrzność wydaje się błogosławić nasze posłannictwo do Żydów. Najbardziej zadziwiające jest to, że to poselstwo zostało rozpowszechnione po całym świecie, częściowo przez żydowskie gazety zainteresowane tym przesłaniem, a częściowo także przez jego przeciwników – tak czy inaczej The Voice (Die Stimme; pol. Głos) dotarł do najdalszych krańców ziemi.

W rezultacie żydowskie nadzieje coraz mocniej zwracają się ku proroctwom Pisma Świętego. Rezultaty pokazują, że jest to dzieło łaski, tak jak opisuje to Pismo Święte, mówiąc, że Pan w słusznym czasie wyleje na Izrael ducha modlitw i błagań. Poselstwem dla nich jest teraz, że ta ziemia należy do nich – że ich okres karania dobiegł do końca i wkrótce otrzymają Boskie błogosławieństwo – nie jako Chrześcijanie, ale jako Żydzi. Następnie rozpoznają oni duchowego Mesjasza, o którym jest wspomniane u Daniela 12:1. Odtąd ich wędrówka będzie już łatwa, gdyż Królestwo zwycięży, a Izrael będzie błogosławiony i stanie się przewodem dla Boskich błogosławieństw spływających na wszystkie narody ziemi […]”

Równocześnie ostrzegał wszystkich czytelników Strażnicy przed trwającym wielkim dziełem przesiewania, które dotykało wszystkich poświęcających się na służbę dla Boga. Zalecał utrzymywanie kontaktu z Prawdą i regularne czytanie Wykładów Pisma Świętego. Wskazywał przy tym na duże korzyści płynące z przyjęcia Ślubu Panu, o którym mówił, że spełnia rolę przedmurza dla stanowczości poświęconego chrześcijanina w wiernym trwania przy zasadach Pańskich. Jednak szczególną uwagę czytelników przyciągało ostrzeżenie podane przez pastora:

„[…] Przypominamy naszym czytelnikom, że około dwa lata temu zwrócono naszą uwagę na szereg różnych incydentów, zdających się wskazywać, że upadli aniołowie są bardziej aktywni niż kiedykolwiek wcześniej, i że ich zdolności do materializowania się wzrosły, i donoszono także o ich skłonności do rozwiązłości, co zgadzałoby się z opisem ich upadku przedstawionym w Księdze Rodzaju.

W tamtym czasie sugerowaliśmy możliwość materializowania się złych duchów w taki sposób, aby uosabiać kogoś spośród Pańskiego ludu, a następnie dopuścić się bezwstydnego występku i zdematerializować się, znikając, i pozostawiając niewinną osobę, by musiała stawić czoła słusznemu oburzeniu wywołanemu przez ten występek. Zasugerowaliśmy, że być może, w taki sposób, wielka nienawiść może spaść na sług Prawdy, a przez to także na reprezentowaną przez nich Spraw. Sugerowaliśmy dalej, że być może ta sama Boska opatrzność, która pozwoliła na ukrzyżowanie naszego Odkupiciela, może także pozwolić na takie doświadczenia, iże być może przez te wielkie prześladowania, tak samo niesprawiedliwe jak te, które przyszły na Jezusa i Jego naśladowców osiemnaście stuleci temu, mogłyby przyjść dzisiaj nas nas.

JAK NIEWIELU LUDZI ZDAJE SOBIE SPRAWĘ Z ISTNIENIA UPADŁYCH ANIOŁÓW!

Przez około dwa lata praktycznie nic nie słyszeliśmy na ten temat. Doszliśmy do wniosku, że Przeciwnik zwrócił naszą uwagę w tym kierunku po to, aby mógł przeprowadzić poważniejszy atak na umysły i serca osób poświęconych. Teraz jednak, po dwóch latach ciszy, otrzymaliśmy sprawozdanie z dalekiej Australii, które wydaje się potwierdzać nasze najgorsze obawy odnośnie metod, jakimi w czasie ucisku posługiwać się będą demony, upadli aniołowie.

Brat Nicholson z naszej australijskiego oddziału, pisze nam o zdumiewających wydarzeniach. Jeden z australijskich braci ma żonę, która nie jest ani za, ani przeciw Prawdzie, i która też nie okazuje żadnej sympatii dla Spirytyzmu. Całkiem niedawno ten brat, po powrocie do domu, usłyszał od swojej żony wstrząsającą opowieść. Oświadczyła ona, że pojawił się jej Brat Russell (prawdopodobnie widziała jego zdjęcie). Oświadczyła, że on złożył jej nieprzyzwoite propozycje, a ona im uległa.

Na tak wielką odległość łatwo jest udowodnić swoje alibi – aby dowieść, że Redaktora tam nie było. Przypuśćmy jednak, że owa materializacja ze wszystkimi jej cechami miałaby miejsce na Brooklynie, lub w domu Betel, lub w jednym z wielu miast, które Redaktor odwiedza podczas głoszenia Ewangelii, lub że zdarzyłaby się w wagonie sypialnym Pullmana, którymi często podróżujemy – łatwo jest dostrzec, że w takich przypadkach alibi może być bardzo trudne do udowodnienia. I co dotyczy pod tym względem Redaktora, może także dotyczyć pod pewnymi względami wielu z braci Pielgrzymów; tak, a nawet wszystkich z Pańskiego ludu na całym świecie.

Jak niewielu ludzi wie o istnienia tych upadłych aniołów, i jak niewielu z nich wierzy w ich zdolność komunikowania się z ludźmi! Jak niewielu wierzy w ich moc materializowania się! Czy moglibyśmy winić takich ludzi, jeśli w takiej sytuacji obróciliby się przeciwko niewinnym? Czy wszystkie wyjaśnienia nie byłyby dla nich głupstwem? Jeśli takie sprawy, jak te, będą stanowić jakąkolwiek część doświadczeń Kościoła w 1911 roku, będą to naprawdę bardzo poruszające czasy i niektórzy z nas, całkowicie niewinni, mogą mieć sposobność zostać okrutnie zabici bardzo haniebną śmiercią, taką samą jak nasz Mistrz. […]”

Kilkoro współpracowników Russella sugerowało później, iż dobrze znanym faktem było to, że do Brooklyńskiego Przybytku napływały liczne propozycje i zaproszenie dla Charlesa na prywatne spotkania z różnymi kobietami. Można przypuszczać, że wśród nich mogły znajdować się także propozycje ślubne. Można to wytłumaczyć tym, że jako mężczyzna pastor Russell wywierał wielkie wrażenie na kobietach – był przystojny, zawsze zadbany, szarmancki i zawsze umiejący się zachować zgodnie z najlepszymi zasadami dobrego zachowania. Jednak jego umysł był skupiony na misji rozpowszechniania Prawdy na czasie.

* * *

Widząc trudności związane z trwającym piątym przesiewaniem żniwa Wieku Ewangelii (lata 1908-1911), w styczniu napisał na temat pozycji kobiety w Kościele i domu:

„[…] Nie znajdujemy żadnego miejsca, w którym Pismo Święte dyskryminowałoby kobiety. One mają w obecnym Wieku Ewangelii możliwość stania się współdziedzicami z Chrystusem, w którym nie ma żadnego rozróżnienia ze względu na płeć, kolor skóry lub rasę.

W Piśmie Świętym nic nie przemawia przeciwko kobiecie. To, że Pan wybiera mężczyzn jako rzeczników w Kościele, jest Jego własną sprawą. Nikt nie miałby prawa kwestionować Pańskiej woli w tej sprawie – niezależnie od tego, czy Pan życzyłby sobie mężczyzn w wieku sześćdziesięciu lat czy młodych mężczyzn, czy kobiety w pewnym wieku, czy w ogóle nikogo. Bóg może robić co chce ze swoją własnością. Ale widzimy powód, dla którego On dokonuje wyboru. Kobieta jest figurą na Kościół, a mężczyzna jest figurą na Głowę Kościoła. Dlatego mówimy, że kobieta nie powinna być nauczycielem w Kościele, ale mężczyzna powinien być nauczycielem.

I nawet poza Pismem Świętym, w ogólnoludzkich sprawach nie widzimy sposobu, żeby jakiekolwiek interesy kobiet były zagrożone, gdyż każda kobieta jest albo siostrą mężczyzny, albo matką mężczyzny, albo córką mężczyzny. W związku z tym obydwie płci są tak ściśle ze sobą powiązane, że nie jest konieczne, aby na przykład cała rodzina szła na wybory, gdyż rodzina jest reprezentowana przez mężczyznę, a zatem wszyscy mają udział w decydowaniu o tym, co będzie działo się w mieście lub kraju.

Gdyby było inaczej, moglibyśmy sobie wyobrazić bardzo niepożądaną sytuację. Oznaczałoby to bowiem, że mężczyzna utracił jedną najważniejszych swoich prerogatyw, która jest elementem męskości. Z drugiej zaś strony oznaczałoby to zaniedbanie ze strony kobiety. Apostoł przypomina nam sferę kobiety. I każda matka, która nie jest szanowana przez swego syna, powinna zachowywać się bardzo cicho. Ona miała to dziecko przez wszystkie lata niemowlęctwa i młodości. I jeśli przez te wszystkie lata one nie wykształciła w tym dziecku szacunku, to ona sama sobie jest winna.

Wierzymy, że gdyby kobiety skupiły się na tej kwestii, zakończyłoby to dyskusję o prawach wyborczych dla kobiet. Odczuwałyby one, że mają obowiązki w domu. […]”

Równocześnie Charles zwracał dużą uwagę na potrzebę właściwego kształcenia dzieci. Odradzał korzystanie z systemu Szkół Niedzielnych, wskazując na rodzinę, jako miejsce podstawowej edukacji religijnej dzieci, które dalszą wiedzę mogły zdobywać na badaniach beriańskich w zborach Międzynarodowego Stowarzyszenia Studentów Biblii:

„[…]  W VI tomie WYKŁADÓW PISMA ŚWIĘTEGO zwróciliśmy już uwagę na fakt, że Szkoły Niedzielne są innowacją niewiele starszą niż jeden wiek. Zwracamy uwagę, że są one przejawem jedynie ludzkiej mądrości – że ani Żydzi, ani Chrześcijanie nie otrzymali od Boga żadnych wskazówek dotyczących organizacji Szkół Niedzielnych. Boskim zarządzeniem jest, że każda rodzina powinna być pełną jednostką, w której rodzice powinni być nauczycielami dzieci w sprawach religijnych. Z lekceważenia tego Boskiego zarządzenia powstały dwa zła:

(1) Rodzice poczuli się zwolnieni z obowiązku nauczania swoich dzieci, i w ten sposób utracili wielkie błogosławieństwo oraz źródło osobistej edukacji.

(2) Dzieci nauczyły się szukać gdzie indziej najważniejszych informacji, a także przestały szanować swoich rodziców, uznając ich za niewykwalifikowanych, aby byli ich nauczycielami. W rezultacie wzrósł brak poszanowania oraz nieposłuszeństwo wobec rodziców, a zmniejszyło się zainteresowanie rodzicielskie oraz kontrola nad ich dziećmi.

Wzywamy wszystkich rodziców, gdziekolwiek oni znajdują się, a są pod naszym wpływem, aby rozważyli spoczywającą na nich odpowiedzialność w odniesieniu do swoich dzieci. Ten, kto przyprowadza na świat dziecko, powinien czuć się odpowiedzialny nie tylko za jedzenie, ubiór i rozsądną pociechę, ale szczególnie za moralne i religijne nauczanie. Bez względu na to, co robią lub nie robią inni, wszyscy Pańscy poświęceni powinni być wierni temu wielkiemu zadaniu. Żadna służba nie będzie przyjemną ofiarą Panu, jeśli będzie oznaczało to zaniedbanie obowiązku wobec swoich własnych dzieci. […]”

Jeśli chodzi o Szkoły Niedzielne, to pastor podkreślił, że są one przeznaczone dla sierot lub ludzi światowych, ale nie dla klasy wiary poświęconej Bogu na służbę.

* * *

Podróże ze stycznia i lutego 1911 r.

W 1911 roku pastor Russell z tą samą energią i gorliwością angażował się w jeżdżenie po jednodniowych konwencjach organizowanych w pobliżu Brooklynu. I tak, 15 stycznia był w Filadelfii w stanie Pensylwania, 22 stycznia w Buffalo w stanie Nowy Jork, 29 stycznia w Waszyngtonie w Dystrykcie Kolumbii, a 5 lutego uczestniczył w jednodniowej konwencji na Brooklynie. Następnie 12 lutego odwiedził Trenton w stanie Nowy Jork, 19 lutego Pittsburgh w stanie Pensylwania, 26 lutego Fall River w stanie Massachusetts, i 5 marca ponownie na Brooklynie.

W lutym Charles zaczął głosić tematy przeciwko modernizmowi, nowej teologii, wyższemu krytycyzmowi i teorii ewolucji Darwina. Dostrzegł on, że wszystkie te nowe filozoficzne prądy zaprzeczają prawdziwości nauczania Pisma Świętego. Odrzucając możliwość istnienia rzeczywistych biblijnych postaci Adama i Ewy, odrzucały doktrynę grzechu i kary za grzech, która spadła na cały rodzaj ludzki. Bez tych elementów znikała potrzeba Odkupiciela, a cel życia Jezusa Chrystusa był redukowany do roli nauczyciela religijnego. Kwestionowano nawet możliwość niepokalanego poczęcia Jezusa i narodzenie się z dziewicy Marii. W ten sposób poddawano w wątpliwość Boskie natchnienie Biblii, a teoria ewolucji całkowicie odrzucała możliwość stworzenia życia ludzkiego przez Boga.

W tym samym czasie, odnosząc się do spotkań organizowanych pod auspicjami Międzynarodowego Stowarzyszenia Studentów Biblii napisał:

„Chociaż Stowarzyszenie ma swoją główną siedzibę na Brooklynie, nie można jednak poprawnie mówić, że jest ono z Brooklynu. Będąc międzynarodowym, jest w każdym narodzie i mieście, gdzie znajdują się zbory przynależne do studentów Biblii itd. Należy brać to pod uwagę na ogłoszeniach reklamowych spotkań. Wasze lokalne spotkania są organizowane przez wasz własny zbór Studentów Biblii, ale także jesteście członkami »Międzynarodowego Stowarzyszenia Studentów Biblii«. Można więc powiedzieć, że spotkanie odbywa się pod auspicjami Stowarzyszenia – ale nie z Brooklynu.”

Widać więc bardzo wyraźnie, że Charles Russell podkreślał niezależność i samodzielność lokalnych zborów, które przyjmowały Prawdę na czasie i zamawiały literaturę biblijną w Towarzystwie Biblijnym i Traktatowym Strażnica. Wszystkim takim starali się służyć pielgrzymi pracujący pod kierownictwem pastora Russella. Dla wsparcia tej pracy, w 1911 roku kontynuowano dużą akcję wydawniczą. Pierwszy tom ukazał się w siódmej edycji Studies In the Scriptures: The Divine Plan of the Ages (Wykłady Pisma Świętego: Boski Plan Wieków). Drugi tom ukazał się w swojej szóstej edycji Studies In the Scriptures: The Time Is at Hand (Wykłady Pisma Świętego: Nadszedł czas). Trzeci tom ukazał się w siódmej edycji Studies In the Scriptures: Thy Kingdom Come (Wykłady Pisma Świętego: Przyjdź Królestwo Twoje). Czwarty tom ukazał się w swojej szóstej edycji pod zmienionym tytułem Studies In the Scriptures: The Battle of Armageddon (Wykłady Pisma Świętego: Walka Armageddonu). Piąty tom ukazał się w ósmej edycji Studies In the Scriptures: The At-One-Ment Between God and Man (Wykłady Pisma Świętego: Pojednanie pomiędzy Bogiem a człowiekiem). Szósty tom ukazał się w swojej piątej edycji Studies In the Scriptures: The New Creation (Nowe Stworzenie). Dodatkowo, w specjalnym wydaniu Strażnicy z 15 sierpnia ukazał się pierwszy tom Boski Plan Wieków.

W tym czasie coraz częściej zaczęły pojawiać się pytania o kolejny siódmy tom Wykładów Pisma Świętego. Odpowiadając na te pytania, pastor Russell powiedział:

„[…] Co się zaś tyczy Siódmego Tomu, to Redaktor może zapewnić czytelników, że nikt nie wie, jaka będzie jego treść, ponieważ żadne słowo nie zostało jeszcze napisane. Podczas gdy nasze ręce są tak pełne ważnej pracy, i gdy Kościół ewidentnie potrzebuje głębiej studiować posiadane już Sześć Tomów, nie możemy uważać, że Pańską wolą byłoby odejście od pracy będącej w naszych rękach i naciskanie, aby napisać Siódmy Tom. Bez wątpienia we właściwym sobie czasie Pan da nam czas i wszystko inne, niezbędne do wyłożenia Objawienia, jeśli taka będzie Jego wola, abyśmy w ten sposób usłużyli Jego Kościołowi.

Nasza rada dla drogich przyjaciół na całym świecie polega na tym, aby na drodze wykładni Pisma Świętego nie akceptowali niczego jako nasze, za wyjątkiem tego, co jest publikowane przez nasze Towarzystwo lub posiada nasz podpis. […]”

* * *

KOLEJNE OSZCZERSTWA

Watch Tower

W dniu 22 marca 1911 roku gazeta Brooklyn Eagle opublikowała artykuł, w którym oskarżyła Russella, że z wielkim zyskiem sprzedawał pszenicę o nazwie „Cudowna Pszenica”, o której mówił, że ma cudowne właściwości. W owym czasie Russell miał sprzedawać tę odmianę pszenicy w cenie 60 $ za buszel, co było znacznie powyżej średniej ceny pszenicy w owym czasie. Oskarżenia te gazeta powtarzała przez cały 1912 i 1913 rok. Charles Russell pozwał gazetę do sądu, jednak przegrał sprawę. W rzeczywistości jednak pastor Russell nie ustalał ceny, ani nie angażował się w sprzedaż ziarna pszenicy. Ogłosił jedynie ofertę handlową pana J.A. Bohneta na łamach Strażnicy (więcej na ten temat w artykule „Sprawa cudownej pszenicy”).

Co ciekawe, mniej więcej w tym samym czasie wielebny E.L. Eaton (pastor Kościoła Metodystycznego w Allegheny) powrócił do debaty, jaką stoczył osiem lat wcześniej z pastorem Russellem. W kwietniu wydał książkę zatytułowaną The Millennial Dawn Heresy (pol. Herezja Brzasku Tysiąclecia), w której starał się wykazać, że opublikowane osiem lat wcześniej w gazetach sprawozdania z debaty były stronnicze na korzyść Russella.

„Te debaty zostały wydrukowane w miejskich gazetach, przy czym The Pittsburgh Gazette zamieszczała najpełniejsze z nich relacje. Po zakończeniu dyskusji relacje te zebrano w jednym numerze tej gazety, który wydano w wielkim nakładzie i szeroko rozprowadzono. Od samego początku czułem, że owe sprawozdania – sporządzane wówczas przez stenografistkę pana Russella, podczas gdy ja nie miałem żadnej szansy na zredagowanie mojej części debaty – nie dość uczciwie oddawały moje stanowisko w danej sprawie.”

W ten sposób, książka była próbą ponownego spojrzenia na debatę, przy czym Eaton wyraźnie podkreślał, że rozumowanie przedstawione przez Russella jest herezją. Swoją książkę zakończył następującym stwierdzeniem:

„Jeśli odsłoniliśmy błędy w tych doktrynach i wykazaliśmy, że są one niebiblijne i nieprawdziwe, nie musimy zajmować czasu naszych czytelników Boskim Planem Wieków, egipską Wielką Piramidą, Napoleonem Bonaparte w proroctwie, czasem restytucji, czy wyznaczeniem daty 1914 roku. Jeśli fundament jest zmurszały, cała konstrukcja Brzasku Tysiąclecia runie. My zwróciliśmy uwagę na ów zmurszały fundament i niewiele nas obchodzi chwiejna budowla, jaka się na nim wznosi.”

Bezpłatne egzemplarze tej książki zostały rozesłane do gazet, które wcześniej publikowały sprawozdania z debaty. Wysłano je także do duchownych kościołów z okolicy Allegheny, a także do siedziby Towarzystwa Biblijnego i Traktatowego Strażnica, aby pastor Russell mógł się z nią zapoznać. Te wszystkie ataki jednak nie szkodziły Charlesowi. Rozwinął zamiast goryczy cichość, zamiast złości cierpliwość, zamiast nienawiści znoszenie, zamiast przebłagalności przebaczenie, zamiast gniewu uprzejmość, zamiast mściwości dobre czynienie, zamiast obmowy błogosławieństwo. Zawsze stawiał Boga na pierwszym miejscu i służył Jemu samemu, będąc wiernym Jezusowi.

* * *

DZIEWIĄTA PODRÓŻ EUROPEJSKA

SS Prinz Friedrich Wilhelm

We wtorek 7 marca 1911 roku pastor Russell wyruszył na pokładzie parowca „Prinz Friedrich Wilhelm” z Nowego Jorku w swoją dziewiątą europejską podróż. Jako stenograf towarzyszył mu Joseph Rutherford.

Dziewiąta podróż do Europy, 1911 r. (część 1)

W dniu 14 marca dotarł do portu Plymouth w Królestwie Wielkiej Brytanii. Tego samego dnia wieczorem dotarł do Londynu, gdzie odbyło się jeszcze spotkanie z członkami lokalnego zboru. Charles starał się o zjednoczenie pięciu największych zborów w Londynie, aby mogły one wspólnie zbierać się w nowej siedzibie. Wspólnie z Jesse Hemery przeglądali oferty sprzedaży nieruchomości w mieście, poszukując odpowiedniego budynku. Początkowo Russell zwrócił uwagę na budynek nazywany Ring at Blackfriars, położony na południe od rzeki Tamizy. Był to duży, kolisty budynek, który był w stanie zaspokoić wszystkie potrzeby nowego dużego zjednoczonego londyńskiego zgromadzenia, jednakże Hemery nie był z niego zadowolony i zwrócił uwagę na inną nieruchomość.

London Tabernacle

Była to wystawiona na sprzedaż kaplica Kościoła Kongregacjonalnego przy Craven Hill. Był to bardzo duży budynek, który mógł swobodnie pomieścić liczne zgromadzenie. Tuż obok była wystawiona na sprzedaż duża kamienica (Craven Terrace 34), która mogła pomieścić biura przedstawicielstwa Towarzystwa Biblijnego i Traktatowego Strażnica w Wielkiej Brytanii. Umożliwiało to urządzenie w tym miejscu drukarni, magazynów i centrum dystrybucji literatury, dlatego wybór pastora Russella był prosty. Zdecydowano się na dawną kaplicę i sąsiednią kamienicę. W ten sposób powstał Londyński Przybytek (London Tabernacle).Charles spostrzegał, że Nowy Jork (Brooklyn był jego dzielnicą) był centrum Stanów Zjednoczonych, natomiast Londyn był centrum Imperium Brytyjskiego. Z tego powodu domy modlitwy utworzone w tych miastach otrzymały bardzo zbliżone do siebie nazwy – Brookliński Przybytek i Londyński Przybytek. Całość tych działań została obszernie opisana przez londyńskie gazety, które zaczęły porównywać Charlesa do słynnego angielskiego ewangelisty Charlesa Spurgeona. Gazeta Daily Cronicle napisała:

„Amerykański Spurgeon; nowa działalność pastora Russella w Domu Modlitwy Paddington […] Jest nadzieja, że kościół Paddington stanie się centrum dobrze zorganizowanych i trwałych wysiłków ewangelizacyjnych w stolicy, zgodnie z kierunkami, które na wiele lat uczyniły Dom Modlitwy Spurgeona w południowym Londynie jednym z największych i najbardziej wpływowych centrów dążeń religijnych i reform społecznych w tym kraju […]”

Gazeta Saint Paul Enterprise wydrukowała artykuł o wystąpieniu pastora Russella w Londyńskim Przybytku, zwracając uwagę na wielki tłum, który przyszedł wysłuchać kazania na temat zmartwychwstania. Natomiast England Daily News poświęcił całe trzy strony na opisanie nowego przedsięwzięcia Towarzystwa Biblijnego i Traktatowego Strażnica w Wielkiej Brytanii. Tymczasem Charles spędził niedzielę 19 marca w Manchesterze, gdzie powiedział wykład publiczny na temat „Dwa zbawienia, ale brak drugiej szansy”. Obecnych było 3 200 osób, a kilkaset osób nie zmieściło się na sali, która była wypełniona po same brzegi.

Ogłoszenie z Lwowa, 24 marca 1911 r.

Nocnym pociągiem Russell powrócił do Londynu, skąd 20 marca wyruszył w podróż do Cesarstwa Niemieckiego, i następnego dnia dotarł do Barmen (obecnie dzielnica Wuppertalu). Po krótkim pobycie w tamtejszym przedstawicielstwie Towarzystwa Biblijnego i Traktatowego Strażnica, już wieczorem pastor wsiadł do pociągu i rano dotarł do Wiednia w Monarchii Austro-Węgierskiej. Wieczorem miał zaplanowane przemówienie do Żydów, jednak część przybyłych osób (na sali było 600 osób) została podburzona przez rabina Magnusa z Nowego Jorku, który był wrogo nastawiony do pastora Russella. Od samego początku spotkania krzyczeli i przerwali zebranie. Jednak kilku młodych Żydów udało się do hotelu, i do północy rozmawiała z pastorem, zadając mu szereg rozsądnych pytań.Następnego dnia do hotelu przyszło 15 Żydów i opowiedziało pastorowi, że poprzedniego wieczoru, gdy opuścił on salę zebrania publicznego, doszło tam do poważnego zamieszania zamieszania między Żydami. Byli oni podzieleni na trzy frakcje, które pokłóciły się ze sobą. Pierwszą frakcję stanowiła grupa Żydów będących pod wpływem rabina Magnusa z Nowego Jorku (osoby ateistyczne, o poglądach anarchistycznych i syjonistycznych). Poparła ich grupa Żydów ortodoksyjnych, którzy obawiali się poglądów, jakie miał im przedstawić chrześcijański pastor. Trzecia grupa była najliczniejsza, gdyż stanowiła ponad połowę widzów na sali. Były to osoby wykształcone, rozsądne i sympatyzujące z Biblią i judaizmem, i bardzo pragnęli wysłuchać pastora Russella. Jednak powstała kłótnia była tak poważna, że organizatorzy wezwali policję, i do sali musiało wejść aż 46 policjantów by rozproszyć zgromadzenie i przywrócić porządek publiczny. W rezultacie, Russell zainicjował rozprowadzenie w żydowskiej dzielnicy Wiednia dużej ilości darmowych gazetek w języku jidysz, aby osoby zainteresowane mogły zapoznać się z tematem „Syjonizm w proroctwie”.

Ogłoszenie z Lwowa, 24 marca 1911 r.

23 marca był już w Budapeszcie, gdzie również jeden z wykładów publicznych skierowany był do Żydów.Jednak okazało się, że węgierskie władze od dawna usiłowały spowodować, by tamtejsi Żydzi stali się Węgrami, i w rezultacie oni prawie całkowicie oziębli na wszelkie narodowe obietnice i nadzieje. Dużą przeszkodą okazały się także wysokie ceny wynajmu sal, w wyniku czego spotkanie odbyło się z niewielką publicznością, która nie wykazywała większego zainteresowania Syjonizmem. Pastor Russell udał się następnie nocnym pociągiem do Krakowa, gdzie bliskość granicy Imperium Rosyjskiego oraz restrykcyjne przepisy, uniemożliwiły zorganizowanie spotkania publicznego dla Żydów. Dlatego pastor niezwłocznie udał się do Lwowa, gdzie udało się zorganizować takie spotkanie. Jednak do tutejszej społeczności żydowskiej dotarła wiadomość od rabina Magnusa z Nowego Jorku, z wyraźnym ostrzeżeniem przed Charlesem Russellem, w wyniku czego spotkanie zostało przerwane. Zamieszanie było tak duże, że pastora wyprowadzono z sali tylnym wyjściem do czekającego samochodu, i odwieziono na nocny pociąg.

Po kolejnej nocy spędzonej w pociągu, 25 marca dotarł do Berlina, gdzie spotkał się z grupą osób zainteresowanych Prawdą. Jako tłumacz służył Koetitz. Popołudniowe spotkanie w niedzielę 26 marca zostało zorganizowane dla Żydów, którzy stanowili większość na sali (około 1 000 osób). Tutaj również widoczna była silna opozycja, jednak nie zakłóciła ona przebiegu spotkania – około 120 osób ze swoim przywódcą dr. Loewe wycofało się na tył sali, gdzie demonstracyjnie okazywali swój sprzeciw. Gdy jednak pastor zaczął powoływać się na proroctwa biblijne, te głosy sprzeciwu ucichły. Po zebraniu, kilku Żydów podeszło do Charlesa i przepraszało go za hałaśliwe zachowanie części publiczności. Prosili oni Russella, aby ponownie przyjechał do nich z kolejnymi objaśnieniami proroctw biblijnych względem ich narodu.

Nocnym pociągiem Charles udał się do Kopenhagi w Królestwie Danii,gdzie odwiedził siedzibę Towarzystwa i spotkał się z lokalnym zgromadzeniem studentów Biblii. Popołudniem wygłosił wykład do publiczności na temat „Sąd Wielkiego Białego Tronu”, którego wysłuchało 800 osób (niektórzy przez dwie godziny stali). Jako tłumacz służył Luttichau. Nocnym statkiem, a następnie pociągiem udał się do Królestwa Szwecji. 28 marca powiedział dwa wykłady w Sztokholmie. Tłumaczem był Lundborg. Wieczornego wykładu publicznego wysłuchało około 1 000 osób, z których ponad 100 stało przez dwie godziny.Następnego dnia pastor odwiedził szwedzką siedzibę Towarzystwa w Örebro. Burmistrz miasta był bardzo wrogo nastawiony do Russella, i oczernił go w lokalnej prasie, mówiąc przeciwko niemu różne bardzo złe rzeczy. Pomimo to, wieczorny wykład publiczny Charles mówił do przepełnionej sali. Stamtąd nocnym pociągiem pastor udał się do Kristiania (obecnie Oslo) w Królestwie Norwegii. Na spotkanie z Russellem przyjechali tutaj przyjaciele Prawdy z całej Norwegii, niektórzy pokonując dystans nawet 700 km. W tutejszej prasie również pojawiły się ataki oczerniające pastora, którymi on nie był zaskoczony. Pomimo to, wieczornego wykładu publicznego wysłuchało około 1 000 osób. Później powiedział następujące słowa:

„[…] Oszczerstwa i fałszywe słowa od początku były bronią wrogów Prawdy, i Mistrz ostrzegał nas, że jeśli chcemy być wierni, to takie doświadczenia były Jego i muszą być naszym udziałem. Pamiętamy, że niestety, Mistrz i Apostołowie byli prześladowani przez rzekomych sług Boga – wszyscy tutaj byli reformowani. Czyż nie czytamy, że wszyscy, którzy chcą pobożnie żyć w Chrystusie Jezusie, prześladowani będą, i jeszcze: »tak bowiem prześladowali proroki [nauczycieli], którzy byli przed wami«. Nie byliśmy więc zaskoczeni, ani nie odczuwaliśmy gniewu. Raczej było nam żal tych, którzy zostali urzeczeni błędem i byli wykorzystywani przez Przeciwnika. […]”

Następnego dnia pociągiem pojechał do Kopenhagi, spotykając po drodze przyjaciół Prawdy. Na jednej ze stacji przysiadła się do niego grupa 9 osób, która przez godzinę czasu podróżowała z nim, spędzając czas na rozmowie i nauce. Tłumaczem był Lundborg. Również na niektórych stacjach czekało na niego po kilkanaście osób, które niekiedy pokonywały długi dystans, by choć przez chwilę spotkać się ze słynnym kaznodzieją z Ameryki. Z Kopenhagi pociągiem pojechał do Hamburga w Niemczech, skąd statkiem do Anglii.

Dziewiąta podróż do Europy, 1911 r. (część 2)

Do Londynu powrócił na niedzielę 2 kwietnia, gdzie wieczorem w Royal Albert Hall powiedział wykład publiczny na temat: „Która Ewangelia jest prawdziwa?” Pozostałe spotkania odbyły się w Londyńskim Przybytku, którego audytorium mieściło 1 200 osób. Następnie ruszył w podróż do Szkocji, gdzie 4 kwietnia uczestniczył w spotkaniach w Edynburgu, i 5 kwietnia w Glasgow. Stamtąd popłynął statkiem do Irlandii, gdzie 6 kwietnia w Belfaście jego wykładu publicznego wysłuchało około 2 000 osób. Nocnym pociągiem pojechał do Dublina, gdzie przedstawił kolejne tematy przed publicznością. W dniu 9 kwietnia był z powrotem w Londynie, gdzie po raz kolejny w Royal Albert Hall powiedział wykład publiczny na temat: „Który Kościół jest prawdziwy?” W poniedziałek Charles pojechał do Bristolu. Spotkał się tam z członkami lokalnego zboru, a wieczorem przed niewielką publicznością powiedział kazanie. We wtorek 11 kwietnia w Londynie obchodził Pamiątkę śmierci naszego Pana Jezusa Chrystusa. Liczba obecnych w Londyńskim Przybytku wynosiła około 330 osób.

Następnego dnia nocnym statkiem odpłynął z Dover do Lens we Republice Francuskiej. W czwartek 13 kwietnia uczestniczył w spotkaniach w Barmen (obecnie dzielnica Wuppertalu) w Niemczech. W piątek wziął udział w spotkaniu w Charleroi w Królestwie Belgii, aby wieczorem kontynuować podróż i spędzić noc w Denain we Francji. Po krótkim spotkaniu z tamtejszymi przyjaciółmi Prawdy, rano Charles udał się do Lens, a następnie statkiem powrócił na niedzielę do Londynu.

Dziewiąta podróż do Europy, 1911 r. (część 3)

Tym razem nie zatrzymał się w Londynie na dłużej, i już nocnym pociągiem pojechał do Nottingham w środkowej Anglii. Wieczornego wykładu publicznego wysłuchało 250 osób. We wtorek 18 kwietnia uczestniczył w spotkaniach w Sheffield, a 19 kwietnia w Bradford. Wieczornego wykładu publicznego wysłuchało tam około 1 500 osób. Kilka osób podjęło próbę zakłócenia przebiegu spotkania poprzez zadawanie pytań, jednak pastor bardzo umiejętnie obronił Prawdę. Następnego dnia Russell odwiedził Middlesbrough, gdzie wieczornego wykładu publicznego wysłuchało 1 500 osób. Stamtąd Charles udał się z powrotem do Londynu, aby uczestniczyć w niedzielnych spotkaniach. W poniedziałek 24 kwietnia był w Cardiff w Walii, gdzie wykładu publicznego wysłuchało około 2 000 osób (około 100 osób nie zmieściło się na sali). We wtorek odwiedził Liverpool. Zorganizowano tam dwa wykłady publiczne, na których frekwencja wyniosła odpowiednio 1 050 i 1 500 osób. Następnym przystankiem był Birmingham, gdzie wieczornego wykładu publicznego wysłuchało 2 000 osób.

RMS Lusitania

Stamtąd pastor pojechał do Londynu, i wziął udział w nocnym pożegnalnym spotkaniu w Londyńskim Przybytku. Najpierw spotkał się ze starszymi i diakonami tamtejszego zboru, a następnie z około 400 osobami obecnymi pomimo późnej pory. Rankiem 27 kwietnia opuścił Londyn i pociągiem udał się do Liverpoolu, skąd parowcem „Lusitania” wyruszył w podróż powrotną do Ameryki. Podczas podróży odbył interesujące rozmowy ze znanym ewangelistą księdzem Wilburem Chapmanem i jego asystentem panem Nortonem. Obaj zainteresowali się tematyką wtórego przyjścia Jezusa Chrystusa, i zapewnili o swoim szczerym pragnieniu podążania śladami Mistrza.

Do Nowego Jorku Charles Russell powrócił 2 maja i natychmiast przystąpił do swojej normalnej codziennej pracy.

* * *

ROZSZERZENIE PRACY

Charles Russell, 1911 r.

W Brooklińskim Przybytku na Russella czekała olbrzymia korespondencja, wśród której znalazły się sprawozdania od 145 zborów, które włączyły się w rozpoczętą na początku roku kampanię wzmożonego wysiłku w celu „rozszerzenia klas studentów Biblii”. Przedstawiony wówczas plan zakładał, że w każdym lokalnym zgromadzeniu będzie znajdować się zdolny starszy, który będzie posiadał wystarczające talenty do poprowadzenia pracy publicznej na zewnątrz. Jeśli jakieś zgromadzenie dysponowało kilkoma zdolnymi starszymi, wskazano za słuszne, aby taka klasa wyznaczyła sobie pewne pobliskie terytorium, na którym nie było jeszcze zborów studentów Biblii, i rozpocząć tam działalność ewangelizacyjną. Plan działania przewidywał, że jeden starszy miał powiedzieć trzy wykłady publiczne na temat Boskiego Planu Wieków, po czym drugi starszy wygłaszał trzy kazania na tematy: Dzień Sądu, Okup i Restytucja, oraz Sposób powrotu naszego Pana. Towarzystwo Biblijne i Traktatowe Strażnica dostarczyło zainteresowanym zgromadzeniom wykresy Boskiego Planu Wieków, a także niewielkie broszurki dla mówców, które zawierały szkice wykładów. Na zakończeniu każdego wykładu publicznego zapowiadano termin i temat kolejnego, serdecznie zapraszając słuchaczy do uczestnictwa. Wykłady te odbywały się zazwyczaj co niedzielę. Po zakończeniu całej serii, mówca zadawał pytanie, czy są osoby zainteresowane studiami Biblii i wyjaśniał na czym polegają badania beriańskie Pisma Świętego.

W celu realizacji powyższego planu starano się wynajmować klasy szkolne, sale sądowe, sale wykładowe przy kościołach lub nieużywanych kaplicach, a także sale kinowe lub koncertowe. Opłatę zazwyczaj uiszczano z góry za całą serię sześciu wykładów biblijnych za pisemnym pokwitowaniem, aby uniknąć potem jakichkolwiek nieporozumień, gdy rozpoczęło się już drukowanie materiałów reklamowych. Towarzystwo Biblijne i Traktatowe Strażnica dostarczało darmowe gazetki i traktaty, w których na ostatniej stronie pozostawiano wolne miejsce na wpisanie informacji o dacie oraz miejscu kolejnego spotkania. Towarzystwo w uzasadnionych przypadkach udzielało także pomocy finansowej lokalnym zgromadzeniom. Przy czym Towarzystwo współpracowało ze zborami, a nie bezpośrednio z mówcami, ponieważ byli oni upoważnieni i wysłani do pracy publicznej przez daną kongregację. Odzew na tą propozycję był tak duży, że do 1 kwietnia do pastora Russella napłynęły sprawozdania od 145 zborów, które zorganizowały 512 zebrań publicznych. Wysłuchało ich łącznie 16 392 osoby. Wyraźnie wskazywało to na wielkie poszerzenie działalności. Ogółem w ciągu 1911 roku wygłoszono ponad 12 tysięcy publicznych i półpublicznych wykładów, głównie przez specjalną grupę 58 wykwalifikowanych mówców. Praca ta przynosiła zaskakująco dobre wyniki, pozyskując wielu nowych członków zborów.

Równocześnie pastor zapoznał się ze sprawozdaniami z obchodów Pamiątki śmierci naszego Pana Jezusa Chrystusa, która była obchodzona 11 kwietnia. Sprawozdania mówiły, że liczba osób obchodzących Pamiątkę wynosiła 10 570 osób. Charles przypuszczał, że uwzględniając zbory, które nie nadesłały sprawozdań oraz osoby samotne, liczba ta mogła dochodzić wówczas do 12 tys. osób. Do największych zborów należały: Londyn (515 osób), Brooklyn (461 osób), Chicago (390 osób), Pittsburgh (330 osób), Boston (280 osób), Filadelfia (175 osób), Los Angeles (175 osób), Cleveland (145 osób), Manchester (140 osób), Washington (133 osoby), St. Paul (120 osób), St. Louis (114 osób), Seatle (110 osób), Toronto (110 osób), Providence (105 osób) i Dayton (97 osób).

* * *

Podróże z maja 1911 r.

Niemal natychmiast po powrocie do Stanów Zjednoczonych, bo już 7 maja pastor wziął udział w jednodniowej konwencji na Brooklynie, a wieczorem powiedział wykład publiczny w Brooklyn Academy of Music na temat: „Nadzieja zmartwychwstania”. Następnie 14 maja był w Lynchburgu w stanie Wirginia, i 21 maja w Baltimore w stanie Maryland. Następnie przez trzy dni 28-30 maja przebywał na konwencji w Bostonie w stanie Massachusetts. Frekwencja wyniosła około 650 osób. Pastor wygłosił także dwa wykłady publiczne: „Syjonizm” (obecnych około 2 000 osób) i „Która Ewangelia jest prawdziwa?” (około 4 000 osób). Charles określił tą konwencję jako wielki sukces. W dniu 4 czerwca ponownie usłużył na Brooklynie.

Równocześnie rozszerzono kampanię drukowania wykładów pastora Russella w prasie w całych Stanach Zjednoczonych. Jego kazania ukazywały się w 1300 gazetach, docierając do ponad 10 milionów czytelników. Był to niewątpliwie cud. Pastor skomentował „gazetowe głoszenie Ewangelii”, jak to później przekazywano, w następujący sposób:

„Pod Boską opatrznością wielkie dzieło jest prowadzone poprzez gazety i ewangelia jest przedstawiana milionom ludzi. Niektórzy nigdy nie brali udziału w spotkaniach w celu wielbienia Boga. Niektórzy z nich to zniechęceni chrześcijanie, którzy stracili wiarę w ludzkie wyznania i systemy i nie znaleźli podstawy dla swojej wiary w Biblii, ponieważ jej nie rozumieli. Jest to wielkie błogosławieństwo, że Bóg tak ułożył sprawy, iż dobra nowina może dotrzeć do tych, którzy nie mieli możliwości usłyszenia jej!”

I tak gazety, lepiej niż jakikolwiek inny środek przekazu, niosły posłannictwo pastora społeczeństwu i dzięki nim pojawiła się świadomość rozwoju ruchu Międzynarodowego Stowarzyszenia Studentów Biblii. Zdumiewającym był fakt, że gazety publikowały kazania bez jakiejkolwiek opłaty. Jedynym kosztem dla Towarzystwa Biblijnego i Traktatowego Strażnica był koszt telegrafowania ostatnich kazań z miejsc podróży pastora do danej agencji prasowej, a następnie – do różnych gazet w miastach w całym kraju. Gazeta The Continent, która często sprzeciwiała się pastorowi, następująco skomentowała rozpowszechnianie się tego dzieła:

„Mówi się, że pisma pastora Russella każdego tygodnia mają większy nakład niż pisma jakiegokolwiek innego żyjącego człowieka; większy niż wspólny nakład pism wszystkich księży i pastorów w Północnej Ameryce, a nawet większy niż dzieła Arthura Brisbane’a, Normana Hapgooda, George’a Horace’a Lorimera, Dra Franka Crane’a, Fredericka Haskinsa i tuzina innych najbardziej znanych redaktorów i autorów agencji prasowej razem wziętych.”

Jednakże cały ten sukces wzbudzał niegasnący gniew duchowieństwa ortodoksyjnych kościołów nominalnego chrześcijaństwa. Komentując przekorność faktu, że jego przesłanie było bardziej popierane niż przesłanie ortodoksyjnego chrześcijaństwa, pastor Russell zwierzył się czytelnikom we własnym periodyku:

„Boska opatrzność jest wciąż przychylna przedstawianiu ewangelii w publicznych gazetach. Wysiłki przeciwników ewangelii Królestwa zmierzające do przekręcania naszych nauk i uprzedzenia redaktorów i wydawców do naszych nauk spełzły na niczym. W tym przypadku również odbieramy to tak, że Ten, który jest z nami, jest mocniejszy niż ten, który jest przeciwko nam. Może nadejdzie kiedyś dzień, gdy prawda zostanie oczerniona i przekręcona, ale ten dzień jeszcze nie nadszedł. W rzeczywistości – w wielu przypadkach – wydawcy, chociaż świeccy ludzie, doceniali sprawę, pogardzając niesprawiedliwymi zasadami przejawianymi przez niektórych pastorów z opozycji i stworzyli miejsce oraz dali pierwszeństwo naszemu posłannictwu.”

* * *

W numerze Strażnicy z 1 czerwca 1911 roku, pastor Russell poinformował swoich czytelników o mianowaniu pierwszego czarnego pielgrzyma – brata Waltona. Był on do jej pory zaangażowany w służbę kolporterską, a od tego momentu rozszerzył swoją działalność ewangelizacyjną na odwiedzanie zborów, głównie złożonych z czarnoskórych przyjaciół Prawdy. Pastor zapraszał do korzystania z jego usług.

* * *

PODRÓŻ TRANSKONTYNENTALNA

Podróż transkontynentalna po Ameryce Północnej, 1911 r.

9 czerwca pastor Russell rozpoczął Trasę Konwencyjną po Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.

Podróż transkontynentalna, 1911 r.

Pierwszy przystanek w tej transkontynentalnej podróży był 9 czerwca w Cleveland w stanie Ohio.Zorganizowano tutaj wykład publiczny dla Żydów na temat „Syjonizm nadzieją świata”. Frekwencja była jednak bardzo niska, ponieważ wykład odbywał się w piątkowy wieczór, w który zaczynał się tradycyjny żydowski Szabat. Ortodoksyjni Żydzi traktują Szabat jako wielką świętość, i prawie nikt z tej społeczności nie zdecydował się na przyjście na wykład chrześcijańskiego kaznodziei. Charles sam zauważył, że był to najbardziej niekorzystny termin na organizowanie takiego wykładu. Dodatkowo kilku dziennikarzy wzbudziło niechęć wśród Żydów, gdyż nazwali Russella „misjonarzem”. Stwarzało to wrażenie, że będzie on starał się nawracać Żydów na chrześcijaństwo. Pomimo to, na sali obecnych było około 1 000 osób, w tym prawdopodobnie 300 Żydów. Pastor pocieszał później członków lokalnego zgromadzenia, mówiąc im, że „dokonawszy wszystko, co było w naszej mocy, wyniki powierzamy całkowicie Panu”.

Kansas City, 13-14 czerwca 1911 r.

Następnie nocnym pociągiem udał się do Indianapolis w stanie Indiana, gdzie trwała już trzydniowa konwencja. Frekwencja wynosiła około 600 osób, a wykładu publicznego wysłuchało 1 000 osób. W niedzielę 11 czerwca dotarł do Saint Louis w stanie Missouri, gdzie czekała na niego grupa konwencyjna zorganizowana przez dr. L.W. Jonesa z Chicago. Wynajął on cały specjalny pociąg, dzięki czemu kilkuset przyjaciół Prawdy (liczba wahała się od 150 do 200) podróżowało w ośmiu wagonach razem przez ponad miesiąc czasu przez zachodnią część Stanów Zjednoczonych i Kanady, uczestnicząc po drodze w licznych spotkaniach z pastorem Russellem. Wszyscy podróżowali jak jedna wielka rodzina, wspólnie jedząc i śpiąc w pociągu. Wynajęto w sumie siedem wagonów sypialnych i jeden bagażowy. Dzięki temu, że grupa nocowała w wagonach, zaoszczędzono dużo wydatków na hotele i dojazdy do nich. W grupie znajdowało się pięciu lekarzy. Popołudniem w Saint Louis pastor wygłosił wykład publiczny, który wysłuchało 1 500 osób. Natomiast wieczornego wykładu „Syjonizm nadzieją świata” wysłuchało 1 000 osób, w tym około 300 Żydów. Charles pozostał w Saint Louis na poniedziałek, biorąc udział w spotkaniu z zainteresowanymi oraz w zebraniu odpowiedzi na pytania.

Kansas City, 13-14 czerwca 1911 r.

Wtorek i środę 13-14 czerwca pastor spędził na konwencji w Kansas City w stanie Missouri. Na prośbę rodziców Charles przeprowadził tam usługę poświęcenia dzieci. Przy tej okazji wyjaśnił wszystkim zgromadzonym, że nie ma żadnego biblijnego zalecenia, które nakazywałoby taką usługę. Jako podstawę biblijną wskazał żydowski zwyczaj poświęcania męskich dzieci Bogu poprzez obrzezanie. Wskazał przy tym rodzicom, że takie formalne poświęcenie dzieci dla Pana, powinno w przyszłości pomóc im w przyjęciu Bożej opatrzności w sprawie losu ich dzieci, z jeszcze większym i pełniejszym poddaniem się pod Jego wolę. Dodał, że gdy dzieci dorosną, będzie to dla nich pomocą, gdyż samo wspomnienie faktu, że rodzice poświęcili ich Bogu na służbę już w dzieciństwie, będzie dla nich wielką inspiracją i zachętą do podjęcia takiej decyzji. Z zebrania skorzystało 15 dzieci. Pierwszego wieczoru wykładu publicznego wysłuchało 3 000 osób, a drugiego wieczoru około 1 000 osób (był to wykład skierowany do Żydów). W Kansas City lokalni rabini starali się zniechęcić jak najwięcej Żydów do słuchania Russella, co wpłynęło na niską frekwencję. Charles zauważył przy tym, że niestety „duch judaizmu przejawia się dzisiaj, podobnie jak za dni Mistrza, służalstwem wobec starszyzny i tradycji”. Podkreślił przy tym, że podobne zjawisko zauważa także wśród chrześcijan.

Wichita, 15 czerwca 1911 r.

15 czerwca pastor spędził w Wichita w stanie Kansas, gdzie po południem również odbyło się zebranie poświęcenia dzieci Panu, w którym wzięło udział około 200 osób. Wieczornego wykładu publicznego wysłuchało około 1 000 osób. Po kolejnej nocnej podróży, rankiem 16 czerwca dotarł do Pueblo w stanie Kolorado. W zebraniu dla zainteresowanych uczestniczyło 300 osób, a w wieczornym wykładzie publicznym około 1 000 słuchaczy. Kolejnym przystankiem było odwiedzone w sobotę 17 czerwca miasto Colorado Springs w stanie Kolorado,gdzie rano zorganizowano zebranie świadectw, a po południem sympozjum, w którym uczestniczyło 12 braci. W zebraniu poświęcenia dzieci wzięło udział 20 dzieci. Wieczornego wykładu publicznego wysłuchało około 1 500 osób.

Park of the Red Rocks, 19 czerwca 1911 r.

Niedzielę 18 czerwca Russell spędził w Denver w stanie Kolorado. Wygłosił tam dwa wykłady publiczne, z których pierwszego wysłuchało 4 000 osób, a drugiego skierowanego do Żydów wysłuchało mniej niż 2 000 osób. Gazeta New York American napisała, że na jego wykładach pojawiła się większość duchownych z Denver. Kolejnego dnia pastor udał się na wycieczkę po dzikich okolicach Gór Skalistych. Odwiedził wtedy między innymi Park of the Red Rocks.

Przerwa w podróży, 22 czerwca 1911 r.

Następnego dnia udali się w dalszą podróż, podziwiając piękne i malownicze widoki wspaniałych łańcuchów górskich. Był to dzień odpoczynku dla Charlesa, który wykorzystał na przygotowywanie nowych kazań. W środę 21 czerwca dojechał do Salt Lake City w stanie Utah, gdzie poza spotkaniem się z zainteresowanymi, pastor wziął także udział w koncercie organowym w Przybytku Mormonów. Wieczornego wykładu publicznego wysłuchało blisko 2 000 osób, którzy pochodzili z różnych denominacji chrześcijaństwa. Po dalszej podróży, w piątek 23 czerwca dotarł do Los Angeles w stanie Kalifornia. Frekwencja na konwencji wyniosła blisko 600 osób. W zebraniu poświęcenia dzieci uczestniczyło 35 dzieci. Wieczornego wykładu publicznego wysłuchało 3 000 osób. Ci, którzy nie pomieścili się w głównej sali, zebrali się w bocznym pomieszczeniu, gdzie wysłuchali przemówienia brata Sextona. Po zakończeniu wykładu w głównej sali, pastor Russell zaprosił te osoby, które nie zmieściły się, i jeszcze przez długi czas z wielkim zaangażowaniem rozmawiał z nimi.

Santa Cruz, 24 czerwca 1911 r.

W dalszą podróż udało się z nimi około 60 osób z Los Angeles, sprawiając wiele radości Charlesowi. 24 czerwca z pewnym opóźnieniem dojechali do Santa Cruz w stanie Kalifornia, gdzie wieczornego wykładu publicznego wysłuchało 1 000 osób. Później Russell i kilkoro miejscowych przyjaciół Prawdy, udali się samochodami do pobliskiego parku, gdzie spożyli posiłek i robili pamiątkowe zdjęcia. W niedzielę 25 czerwca w San Francisco w stanie Kalifornia. Tam odbywała się konwencja (22-26 czerwca). Charles wygłosił tam dwa wykłady publiczne, przy czym pierwszego wysłuchało 4 000 osób, a drugiego skierowanego do Żydów wysłuchało mniej niż 2 000 osób. Oceniono, że obecnych było około 500 Żydów, którzy okazali wielkie zainteresowanie objaśnieniami zarysów proroczych obietnic odnoszących się do ich narodu.

Santa Cruz, 24 czerwca 1911 r.

Następnie, w poniedziałek 26 czerwca pastor odwiedził sąsiednią miejscowość Oakland, gdzie miała miejsce kontynuacja konwencji z San Francisco. Russell najpierw spotkał się ze starszymi i diakonami zborów w Oakland i San Francisco, omawiając z nimi różne metody wspierania i rozwijania lokalnej działalności. W zebraniu poświęcenia dzieci wzięło udział 42 dzieci. Następnie chrzest przyjęły 43 osoby.

We wtorek 27 czerwca pastor dotarł do Sacramento w stanie Kalifornia, gdzie 3 osoby przystąpiły do chrztu. W sympozjum uczestniczyło 12 braci, a wieczornego wykładu publicznego wysłuchało około 1 000 osób. Następnego dnia ruszyli pociągiem w podróż na północ, zatrzymując się na krótko w popularnym kurorcie Shasta Springs, gdzie napili się mineralnej wody. 29 czerwca dotarli do Portland w stanie Oregon, gdzie frekwencja na konwencji wyniosła 400 osób. Wieczornego wykładu publicznego wysłuchało około 1 500 słuchaczy. Następnego dnia pastor poprowadził zebranie odpowiedzi na pytania, które trwało dwie godziny, przy czym Charles nie zdołał odpowiedzieć na wszystkie pytania z powodu braku czasu. Sobotę 1 lipca przeznaczono na pobyt w Tacoma w stanie Waszyngton. Wykładu publicznego wysłuchało tam około 2 000 osób, a całe miasto wydawało się poruszone konwencją studentów Biblii (frekwencja wyniosła 350 osób).

Shasta Springs, 28 czerwca 1911 r.

W niedzielę 2 lipca pastor wziął udział w konwencji zorganizowanej w Seattle w stanie Waszyngton. Frekwencja wynosiła 500 osób, a 18 osób przyjęło chrzest. W zebraniu poświęcenia dzieci wzięło udział 25 dzieci. Wieczornego wykładu publicznego wysłuchało 2 200 osób. Następnego dnia Russell poprowadził zebranie odpowiedzi na pytania, które zgromadziło około 1 000 osób.

Rankiem we wtorek 4 lipca pastor udał się parowcem do miasta Victoria w kanadyjskiej prowincji Kolumbia Brytyjska, gdzie zebrało się 235 osób zainteresowanych. Wieczornego wykładu publicznego wysłuchało 750 słuchaczy. Wieczorem pastor ruszył w dalszą podróż statkiem, docierając rankiem 5 lipca do Vancouver w Kolumbii Brytyjskiej. Wykładu publicznego wysłuchało tam około 4 000 osób. Podczas tego zebrania doszło do pewnego incydentu, gdyż pewien socjalista zaczął zakłócać przebieg wykładu, głośno domagając się swoich praw. Ostatecznie na miejsce przybyła policja, która wyprowadziła tego człowieka. Pastor odmówił złożenia jakiejkolwiek skargi przeciwko temu człowiekowi.

Russell płynie do Victorii w Kanadzie, 4 lipca 1911 r.

7 lipca Charles dotarł do Calgary w kanadyjskiej prowincji Alberta, gdzie przemawiał do około 1 000 słuchaczy. Następnego dnia pociąg niezapowiedzianie musiał zatrzymać się w Regina w kanadyjskiej prowincji Saskatchewan. Towarzyszące Russellowi osoby szybko się zorganizowały, i udało się popołudniem wygłosić tam wykład publiczny, który wysłuchało 450 osób. Lokalny duchowny z Kościoła Prezbiteriańskiego był obecny z pastorem na scenie i powiedział, że przeczytał już cztery tomy Wykładów Pisma Świętego, o których bardzo przychylnie się wyrażał. Po wykładzie do Russella podszedł także pastor z Kościoła Baptystycznego w Londynie, i uścisnął z uznaniem jego dłoń. Okazało się, że jego kościół znajduje się w pobliżu Londyńskiego Przybytku, i razem z Russellem siedział na scenie Guild Hall na spotkaniu zorganizowanym przez burmistrza Londynu w intencji poparcia traktatu pokojowego między Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią.

Spotkania i rozmowy na stacjach

Kontynuując dalszą podróż, Charles dotarł na niedzielę 9 lipca do Winnipeg w kanadyjskiej prowincji Manitoba. W zebraniu dla zainteresowanych uczestniczyło 400 osób, z czego 30 osób przystąpiło do chrztu (tamtejszy zbór liczył wówczas 35 osób). Wieczornego wykładu publicznego wysłuchało około 2 000 osób. We wtorek 11 lipca pastor odwiedził Duluth w stanie Minnesota. Tutaj Charlesowi nie towarzyszyły już osoby z pociągu konwencyjnego, ponieważ pojechali oni bezpośrednio do Minneapolis i dalej do Chicago, kończąc swoją podróż. W Duluth do chrztu przystąpiło 18 osób, a wieczornego wykładu publicznego wysłuchało 700 osób. W sobotę 15 lipca Charles niespodziewanie zatrzymał się w Port Huron w stanie Michigan. Po spotkaniu z członkami lokalnego zboru, pośpiesznie zorganizowano wykład publiczny, na którym frekwencja wyniosła 300 osób.

Spotkania na stacjach

16 lipca Russell dojechał do Toronto w kanadyjskiej prowincji Ontario. W dniach 15-17 lipca została zorganizowana tam konwencja, na której frekwencja wyniosła 600 osób. Chrzest przyjęło 60 osób. Popołudniowy wykład publiczny przyciągnął 4 000 osób, a około 2 000 dalszych musiało odejść, ponieważ nie zmieścili się na sali. Później pastor został zaproszony przez kilkoro Żydów do synagogi, gdzie również miał okazję przemówić. Odbywało się tam spotkanie zorganizowane przez ruch syjonistyczny z okazji rocznicy urodzin Theodora Herzla. W związku z tym na wieczornym wykładzie publicznym pastor przedstawił temat „Syjonizm nadzieją świata”, którego wysłuchało około 2 000 osób. Stamtąd pastor powrócił do Nowego Jorku, i dotarł na Brooklyn rankiem 18 lipca.

Charles Russell, 1911 r.

Działalność Russella jako wykładowcy była zupełnie odmienna od prowadzonych wówczas działań różnorodnych kaznodziejów. Większość z nich miało tylko kilka wykładów, które wykorzystywali przez cały rok. Ale nie tak było z nim. On mówił wykłady na setki różnych tematów, które cieszyły się nieodpartym zainteresowaniem – również te, które uznawano za trudne. Jego wykłady były bezpośrednie, jasne, proste, logiczne i przekonujące. Miał tak niezwykłe zdolności do przedstawiania i udowadniania tego, co mówił, że dla uczonych i nieuczonych był jednakowo zrozumiały. Kiedykolwiek ogłaszano, że będzie przemawiał, największe i najlepsze sale były przepełnione i często tysiące, a zazwyczaj setki osób odprawiano ze względu na brak miejsc. Nie posługiwał się umiejętnością oratorską, aby pozyskać słuchaczy. Odwoływał się do umysłów i serc i w ten prosty i bezpośredni sposób pozyskiwał słuchaczy bez oratorskich fajerwerków. Był najbardziej kosmopolitycznym mówcą, jaki kiedykolwiek żył, mając słuchaczy w prawie każdym kraju na ziemi. Podróżując, przebył od jednego do dwóch milionów mil, aby odbyć umówione spotkania.

* * *

Podróże z lata 1911 r.

Natychmiast po powrocie z transkontynentalnej podróży, pastor zaangażował się w swoją normalną działalność, którą przerywał na niedzielne wyjazdy na jednodniowe konwencje. 23 lipca był w Elmira w stanie Nowy Jork, 30 lipca w Galesburgu w stanie Illinois, 6 sierpnia na Brooklynie, a 13 sierpnia w Shamokin w stanie Pensylwania.

W dniach 20-22 sierpnia zorganizowano konwencję w Saint John w kanadyjskiej prowincji Nowy Brunszwik. A w dniach 1-11 września zorganizowano najważniejszą w roku Konwencję Generalną, która odbyła się w Mountain Lake Park w stanie Maryland. Była to popularna turystyczna miejscowość, do której docierała kolej. Było to wspaniałe miejsce do odpoczynku i studiowania Biblii. Jeden dzień konwencji został specjalnie poświęcony kolporterom, których służbę Towarzystwo Biblijne i Traktatowe Strażnica uważało za jedną z najważniejszych gałęzi pracy Żniwa Wieku Ewangelii. Kolporterom zapewniono bezpłatne noclegi w ekonomicznych warunkach, oraz dostarczono im produkty spożywcze, z których mogli przyrządzić sobie posiłki. Pastor czynił nieustannie duże wysiłki, aby zachęcać kolporterów do aktywnej pracy. Charles napisał później, że była to najlepsza ze wszystkich dotychczasowych konwencji. Złożyło się na to kilka czynników. Przez jedenaście dni utrzymywała się ładna pogoda, z deszczem jedynie w nocy (za wyjątkiem jednego popołudnia). Pokoje w hotelach były bardzo wygodne, a górskie powietrze odświeżające. Poza tym, miejscowość nie oferowała żadnych zewnętrznych atrakcji, dzięki czemu wszyscy byli skoncentrowani wyłącznie na konwencyjnym programie. Frekwencja wahała się między trzema a czterema tysiącami osób. Chrzest przyjęło 178 osób. Zorganizowano dwa zebrania poświęcenia dzieci, w których wzięło udział ponad 100 dzieci. Każdego wieczoru pastor zapraszał około 60 osób na osobne spotkanie połączone z drobnym posiłkiem. Charles osobiście witał się z każdym przybyłym. Była to okazja do osobistych rozmów i wymiany spostrzeżeń z Russellem. Jednak najbardziej wzruszającym momentem było zakończenie konwencji i „uczta miłości”. Wszyscy wydawali się zdeterminowani łaską Pańską, by osiągnąć zwycięstwo przyobiecane wiernym. Niektórzy byli tak wzruszeni, że płakali.

Podczas konwencji odbyły się wybory zarządu Międzynarodowego Stowarzyszenia Studentów Biblii. Przewodniczącym został pastor C.T. Russell (w Brooklynie i Londynie), wiceprezesem A.I. Ritchie z Ontario w Kanadzie, sekretarzem E.W. Brenneisen z Teksasu, a skarbnikiem W.E. Van Amburgh. Odnośnie pracy w kolejnym roku pastor Russell powiedział następujące słowa:

„Kontynuujemy naszą pracę wzdłuż linii, które przynoszą nam obecne sukcesy i korzyści. Wierzymy, że podążamy za Boskim kierownictwem w naszych staraniach, by zapoznawać chętnych z prawdziwą interpretacją wspaniałej Bożej Księgi, którą w przeszłości wszyscy tak bardzo źle rozumieli i fałszywie przedstawiali. Dzisiaj częściowo zaślepione oczy wszędzie się otwierają, i ciepłe Chrześcijańskie serca radują się widząc coraz wyraźniej długość, szerokość, wysokość i głębokość miłości Boga, która przewyższa wszelkie zrozumienie.

– A co z twoimi własnymi wyjazdami, pastorze Russell?

Kiedy na wiosnę opuściłem Londyn, było zrozumiałe, że jesienią ponownie go odwiedzę; i te oczekiwania muszę spełnić. Dzięki naszym nowoczesnym, szybkim i wspaniałym udogodnieniom, podróż nie jest uciążliwa. Spodziewam się wrócić około pierwszego grudnia.”

Komitet podróży dookoła świata

Mniej więcej w tym samym czasie do Charlesa dotarły informacje, że pewna misyjna organizacja zaczęła twierdzić, że gdyby posiadała kwotę 30 mln dolarów, to mogłaby natychmiast nawrócić i zmienić cały świat. Doniesienia takie w sposób naturalny wzbudziły zainteresowanie pastora i jego współpracowników. Żadnych wątpliwości nie budził fakt, że chrześcijańscy darczyńcy bez najmniejszego trudu zebraliby wymaganą kwotę, a nawet jeszcze większą, gdyby tylko udało się osiągnąć zamierzone rezultaty. Równocześnie z Dalekiego Wschodu i Indii docierały sygnały o rozwoju pracy misyjnej. W umyśle pastora Russella pojawiła się jednak obawa, że takie doniesienia mogą mieć jedynie na celu zebranie dodatkowych funduszy na rzecz stowarzyszeń misyjnych. Dlatego postanowił objechać cały świat i samemu sprawdzić rzeczywisty stan pracy misyjnej w pogańskich krajach. W tym celu został wybrany komitet, w skład którego zostali zaproszeni: generał William Preble Hall, E.W.V. Kuehn, dr L.W. Jones, prof. F.H. Robison, Robert B. Maxwell oraz J.T.D. Pyles.

Ponieważ Towarzystwo Biblijne i Traktatowe Strażnica nie wypłacało żadnych pensji, zaproszenie do członkostwa w komisji wiązało się z dużymi wydatkami wszystkich tych osób. Z tego powodu nie wszyscy z zaproszonych osób przyjęli zaproszenia i związaną z tym wielką odpowiedzialność. Komitet miał za zadanie przedstawić rzetelny raport na temat prawdziwego stanu pracy misyjnej prowadzonej w tak zwanych pogańskich krajach.

* * *

Jesienią 1911 roku finansista J.Pierpont Morgan ogłosił i rozpoczął wielką akcję prowadzoną przez ortodoksyjne kościoły nominalnego chrześcijaństwa w Stanach Zjednoczonych. Członkowie tych kongregacji podjęli próbę dotarcia do każdego domu w Ameryce, prowadząc kampanię ewangelizacji pod hasłem „Ruch na rzecz postępu ludzi i religii” (The Men and Religion Forward Movement). W projekt zaangażowały się niemal wszystkie protestanckie kościoły w Ameryce, a ich członkowie odwiedzali położone w ich sąsiedztwie domy, prezentując wyznanie najbliżej położonego kościoła. Zachęcano przy tym wszystkie osoby do odwiedzenia tego kościoła i stanie się jego członkiem. Pastor Russell przedstawił całą sprawę w wydaniu Strażnicy z 15 października, zwracając przy tym uwagę, że w ten sposób osoby uczestniczące w tej akcji nauczają błędy i przesądy nominalnego chrześcijaństwa. Charles zalecał swoim zwolennikom, aby z dużą uprzejmością przyjmować osoby uczestniczące w tej akcji, i nie próbując ich nawracania, wręczać im darmowe traktaty i gazetki biblijne.

„Powinniśmy z sympatią wychodzić im naprzeciw i przyjmować ich z największą uprzejmością i serdecznością. Musimy jednak mieć się na baczności, ażeby nasza gorliwość nie prześcignęła mądrości i żebyśmy nie wyrządzili im i sprawie szkody, zamiast pożytku. Mamy być zawsze roztropni jak węże i niewinni jak gołębice.”

Na końcu tego artykułu umieszczone zostało oświadczenie, które można było wyciąć lub skopiować, by następnie wręczyć osobom odwiedzającym w ramach prowadzonej powyższej kampanii. Oświadczenie te stwierdzało do jakiego wyznania się należy – klasa studentów Biblii, którzy zbierają się pod auspicjami Międzynarodowego Stowarzyszenia Studentów Biblii.

JESTEM ZWIĄZANY Z KOŚCIOŁEM, KTÓRY JEST
»Kościołem Boga żywego, których imiona są zapisane w niebie.«
Żyd. 12:23.

—————

Z radością uznaję za członków tego samego Kościoła wszystkich, którzy wyznają wiarę w Chrystusową ofiarę odkupienia i pełne poświęcenie aż do śmierci wraz z Nim – niezależnie od tego, czy znajdują się w ziemskich sektach i grupach, czy też poza nimi.

Nie jestem członkiem żadnej ziemskiej sekty, wierząc, że wszystkie one są ludzkimi organizacjami. Kocham wszystkich, którzy kochają Boga i szukają Jego dróg, ale czuję wstręt do wyznań »ciemnych wieków«, które tak bardzo przekłamywały Boski Charakter i Plan, i które tak bardzo zniewoliły wielu spośród ludu Bożego, posługując się łańcuchami ignorancji i przesądów.

Regularnie spotykam się z innymi studentami Biblii na studiowanie Słowa Bożego, nie zważając na wyznaniowe ograniczenia i barwy.

Zapewniamy naszym dzieciom religijne nauczanie w domu, wierząc, że jest to Boskie postanowienie przedstawione w Biblii. Znaleźliśmy Boską drogę, będącą pomocą zarówno dla nich, jak i dla nas.”

Na odwrocie znajdowało się miejsce na wpisanie swojego imienia i nazwiska, oraz dodatkowe wersety biblijne:

„Jeden Pan, Jedna Wiara, Jeden Chrzest, Jeden Bóg i Ojciec Wszystkich, Jeden Kościół Pierworodnych, i Jedna Nadzieja Chwały, Czci i Nieśmiertelności.
Efez. 4:5,6; Żyd. 12:23; Rzym. 2:7.”

Charles zachęcał przy tym wszystkich, aby każdy posiadał znaczną ilość darmowych traktatów i gazetek Kazalnicy Ludowej, aby w stosownej chwili móc podarować zainteresowanym literaturę z odpowiednimi dla nich tematami.

* * *

DZIESIĄTA PODRÓŻ EUROPEJSKA

Dziesiąta podróż do Europy, 1911 r. (część 1)

Jesienią 1911 roku Russell po raz dziesiąty udał się w podróż do Europy. 12 października przemawiał w Albert Hall w Londynie. Podczas tego pobytu pastor ponownie wiele uwagi poświęcił organizacji Przybytku Londyńskiego, w którym usługiwał w prawie każdą niedzielę. Pierwszą taką niedzielną usługę miał 15 października, po czym udał się w podróż po południowej Anglii. 17 października odwiedził Brighton, gdzie wykładu publicznego wysłuchało 3 000 osób. Podczas kampanii ogłaszania tego wykładu rozprowadzono 35 tys. egzemplarzy darmowych gazetek Kazalnicy Ludowej. 18 października w Portsmouth wykładu publicznego wysłuchało 2 000 osób, a w mieście rozprowadzono 20 tys. gazetek Kazalnicy Ludowej. Podobnie było 19 października w Southampton. 20 października pastor usłużył w Bournemouth, gdzie wykładu publicznego wysłuchało 700 osób. Kampania rozprowadzania gazetek (10 tys. sztuk) została przeprowadzona przez osoby, które na własny koszt pokonały odległość 120 km, by jako ochotnicy służyć Panu, braciom i Prawdzie. Pastor bardzo ocenił tę usługę.

London i Brooklyn Tabernacle

Wracając do Londynu mówił, że wcześniej na południu Anglii było niewielu przyjaciół Boskiego Planu Wieków, ale po tym objeździe z pewnością przybyło obrońców Prawdy biblijnej. W niedzielę 22 października ponownie usłużył w Londyńskim Przybytku.

W następnym tygodniu pastor pojechał na północ do Szkocji, gdzie 24 października odwiedził Perth. Wcześniej rozprowadzono tam 10 tys. darmowych gazetek Kazalnicy Ludowej, a wieczornego wykładu publicznego wysłuchało 2 000 osób. 25 października odwiedził Dundee, gdzie w spotkaniu dla zainteresowanych uczestniczyło 100 osób. Wieczornego wykładu publicznego wysłuchało 1 600 osób. 26 października pastor dotarł do Paisley, gdzie pomimo burzliwej pogody wykładu wysłuchało 1 000 osób. 27 października Charles przyjechał do Greenock, gdzie wykładu dla publiczności wysłuchało 3 000 osób.

People’s Pulpit reklamuje wykład Russella w Glasgow

W dniach 28 i 29 października odbyła się konwencja w Glasgow, na której frekwencja wyniosła około 800 osób. Wykładu publicznego na temat „Która Ewangelia jest prawdziwa?” wysłuchało 5 000 osób, z których około 500 przez dwie godziny stało (około 200 osób nie zmieściło się na sali i musiało odejść). Bardzo miłym przeżyciem było pożegnanie, gdy na peronie dworca kolejowego prawie 300 osób usiłowało uścisnąć dłoń Russella, a wszyscy machali i śpiewali pobożne pieśni. Było to bardzo wielkie przeżycie dla pastora.

Dziesiąta podróż do Europy, 1911 r. (część 2)

W poniedziałek 30 października pastor odwiedził Motherwell, aby następnego dnia popłynąć do Irlandii. W Belfaście spotkał się z grupą 40 tamtejszych studentów Biblii, a wieczorem wykładu publicznego wysłuchało około 1 000 osób. 1 listopada w Ballymena frekwencja wynosiła 250 osób, 2 listopada w Portadown około 500 osób, a 3 listopada w Dublinie 800 osób. Podczas zebrania odpowiedzi na pytania, postawiono mu osobiste pytanie: „Czy to prawda, że rozwiodłeś się ze swoją żoną?” Russell odpowiedział:

„»Nie jestem rozwiedziony ze swoją żoną. Wyrokiem sądu nie był rozwód, lecz separacja, przyznana przez życzliwych przysięgłych, którzy ogłosili, że oboje bylibyśmy szczęśliwsi w separacji. Żona oskarżyła mnie o okrucieństwo, ale jedynym okrucieństwem przedłożonym w materiale dowodowym było to, że kiedyś odmówiłem jej pocałunku, gdy o to prosiła.« Zapewniłem moich słuchaczy, że zaprzeczam oskarżeniom o okrucieństwo i jestem przekonany, że żadna kobieta nie była nigdy lepiej traktowana przez męża. Oklaski pokazały, że słuchający wierzą mojemu oświadczeniu.”

W niedzielę 5 listopada ponownie usłużył w Londyńskim Przybytku, a wieczornego wykładu w Royal Albert Hall wysłuchało 3 000 osób. W kolejnym tygodniu pastor udał się do wschodniej i środkowej Anglii, a następnie do Walii. 6 listopada odwiedził Cambridge, 7 listopada Oxford, 8 listopada Newport, 9 listopada w Cardiff frekwencja wyniosła 1 000 osób, 10 listopada w Swansea również frekwencja wyniosła 1 000 osób, i w niedzielę 12 listopada znowu Londyński Przybytek. Ostatni tydzień pobytu w Anglii rozpoczął od wizyty w Northampton, 14 listopada był w Leicester, 15 listopada w Nottingham, 16 listopada w Sheffield, i na zakończenie 17 listopada w Londynie.

Musimy tu wspomnieć, że pastor Russell bardziej znany był jako kaznodzieja niż jako wykładowca. Gdziekolwiek działał jako wykładowca, pozyskiwał więcej prywatnych słuchaczy jako kaznodzieja. Zdobył on tytuł „wszechobecnego kaznodziei”. Wygłaszane przez niego kazania były publikowane w gazetach, docierając każdego tygodnia do milionów czytelników. Pojawiały się one w wielu językach. Zanim umarł, jego pisma były publikowane w około czterdziestu językach. Jako kaznodzieja odwoływał się do serc swoich słuchaczy przez ich umysły. Miał zdolność przenikania w sferę serc i umysłu słuchaczy przy pomocy odpowiednich wersetów biblijnych, czy ilustracji, aby oddać tę myśl, jakiej poszukiwał w celu wywarcia wrażenia. Jego szczera miłość do Boga i człowieka dodawała mocy jego wypowiedziom, które kierowały słuchaczy w sferę bliską sercu, gdzie elokwencja i krasomówstwo byłyby bezskuteczne. Dlatego jego kazania zawsze ożywiały umysły i serca.

W tym samym roku wydano obszerne sprawozdanie konwencyjne, które zawierało także relacje z zagranicznych wyjazdów. Ukazało się ono pod tytułem: Souvenir Notes of the Bible Students’ Conventions.

* * *

PRÓBA ZNIESŁAWIENIA RUSSELLA

Brooklyn Eagle

W międzyczasie, w Stanach Zjednoczonych zaczęły narastać kłopoty, które swoje źródło miały w trwającym procesie sądowym w Pittsburghu w sprawie rozpatrzenia wniosku Marii Frances Russell o podwyższenie alimentów. Proces sądowy stał się okazją dla dziennikarzy do odświeżenia starych oskarżeń wobec pastora Russella. Pierwszoplanową rolę odegrała w tym gazeta Brooklyn Eagle, która wielokrotnie publikowała artykuły krytyczne wobec osoby Russella. W dniu 28 października wydrukowała ona informację na temat Ślubu Panu, który był zalecany przez pastora swoim zwolennikom:

„[…] kłopoty narastają w zgromadzeniu Russella w Allegheny w związku z zarzutami, że pastor Russell miał zwyczaj zamykania się w pokoju z członkiniami swojej kongregacji. W oparciu o porozumienie między nim a zgromadzeniem, pastor Russell przyjął Ślub, którego jeden z siedmiu paragrafów głosi: »Oraz na ile będzie to rozsądne i możliwe, unikać będę przebywania z osobą przeciwnej płci sam na sam w pokoju, chyba że drzwi pozostaną szeroko otwarte.«”

W trzy dni później, 31 października gazeta Brooklyn Eagle zacytowała komentarz pastora Russella pochodzący z artykułu, jaki napisał dla Kazalnicy Ludowej, w którym skrytykował on swoją żonę za jej zaangażowanie się na rzecz ruchu sufrażystek:

„[…] Znalazła się ona pod wpływem tego, co znane jest powszechnie jako »prawa kobiet«, a ponieważ nie mogła działać na własną rękę i pisać tego, co chciała, na łamach mojej gazety (której, o czym należy pamiętać, pani Russell była współredaktorem), usiłowała to na mnie wymóc i podejmowała jeden krok za drugim, ewidentnie zdeterminowana, że jeśli nie zdoła mnie zmusić, zniweczy i zniszczy moje życie i wpływy.”

Natychmiast po powrocie do Nowego Jorku, pastor zapoznał się z tymi artykułami, i po skonsultowaniu się z prawnikiem, wytoczył gazecie Brooklyn Eagle proces o zniesławienie. Jeszcze w tym samym miesiącu doszło do rozprawy sądowej, z której Brooklyn Eagle opublikował następujące sprawozdanie:

„Pytanie: Proszę powiedzieć sądowi i przysięgłym, jaką rozmowę, jeśli w ogóle, przeprowadziła pani z tą dziewczyną, Rose, odnośnie jej relacji z pani mężem, a o której zakomunikowała pani swemu mężowi.

(Pytanie to zostało uchylone i po zmianie brzmiało następująco:)

Pytanie: Proszę powiedzieć, jakie słowa wypowiedziane przez Rose przekazała pani swemu mężowi, i co on odpowiedział.

Odpowiedź: Powiedziałam mu, że dowiedziałam się o czymś bardzo poważnym i że nie powiedziałam mu tego od razu. Odczekałam jeden dzień, aż poczuję, że mogę nad sobą zapanować i potrafię rozmawiać, i wtedy powiedziałam mu, że mam mu coś ważnego do powiedzenia w tej sprawie, a on zapytał: »Cóż to takiego?« Odpowiedziałam: »Rose mi wyznała, że byłeś z nią w intymnych relacjach, że masz zwyczaj przytulania jej i całowania, że bierzesz ją na kolana i się pieścicie; mówi też, że ją prosiłeś, aby pod żadnym pozorem mi tego nie mówiła, ale ona nie mogła już tego dłużej ukrywać. Powiedziała, iż mnie to zmartwi, ale ona czuje, że powinna przyjść i mi to wyznać, i zrobiła to.«

Pytanie: Co on powiedział?

Odpowiedź: Najpierw próbował to zbagatelizować, a ja odrzekłam: »Mężu, nie możesz tego robić. Wiem o wszystkim. Ona mi to otwarcie wyznała i wiem, że to jest prawda.« Powiedział, że jest mu przykro; że to prawda, ale on przeprasza. Powiedział, że nie chciał wyrządzić krzywdy. Ja na to: »Nie wiem, jak mogłeś zrobić coś takiego, nie chcąc wyrządzić krzywdy.«”

Komentatorzy zwracają uwagę, że powinniśmy pamiętać, że całe to zdarzenie miało miejsce u schyłku epoki wiktoriańskiej, w której zwykłe odsłonięcie kobiecej kostki lub ramienia uważane było za poważny nietakt towarzyski. Tak czy inaczej, pogłoski na temat niestosownego zachowania pastora Russella zaczęły być powtarzane przez amerykańską prasę. Pojawiły się także głosy mówiące, że artykuły prasowe zniesławiające Russella były pisane przez dziennikarzy wywodzących się z ortodoksyjnych kościołów nominalnego chrześcijaństwa, które nie mogąc pokonać argumentacji pastora, usiłowały znaleźć choćby najmniejszą sensację, aby zdyskredytować go i odciągnąć ludzi od niego. Pastor broniąc się przed tymi zarzutami, argumentował, że bardzo często jest zmuszony udzielać prywatnych porad członkom płci kobiecej i męskiej w różnych zgromadzeniach. Porady te dotyczyły różnych osobistych duchowych trudności, o których te osoby nie chciały mówić przy świadkach. Russell zdecydowanie zaprzeczał przy tym, jakoby miało kiedykolwiek dojść do jakichkolwiek niestosownych zachowań.

* * *

PODRÓŻ DOOKOŁA ŚWIATA

Podróż dookoła świata, 1911-1912 (część 1, USA)

Podczas tych wszystkich bardzo przykrych osobistych doświadczeń, pastor Russell kontynuował swoją normalną praktykę odwiedzania jednodniowych konwencji. W dniu 26 listopada odwiedził New Haven w stanie Connecticut, a 3 grudnia usługuje na Brooklynie. Równocześnie pastor kończył przygotowania do podróży dookoła świata. Było wiele powodów do odbycia tej niezwykle długiej i kosztownej podróży. Była to niepowtarzalna okazja poznania dominujących wpływów społeczno-kulturowych i religijnych w innych rejonach świata. Bezpośredni kontakt umożliwiał poznanie metod i ocenę wyników prowadzonych przez ortodoksyjne kościoły chrześcijańskie misji zagranicznych. Była to także okazja zwrócenia międzynarodowej uwagi na „ruch prawdy” i jego wyjątkowe posłanie czasu Żniwa.

Następnie wyruszył w podróż dookoła świata. Pierwszy etap podróży prowadził na południe Stanów Zjednoczonych. 5 grudnia dotarł do Saint Louis w stanie Missouri, grudnia odwiedził Dallas w stanie Teksas, i 7 grudnia San Antonio w stanie Teksas. Stamtąd udał się pociągiem na zachodnie wybrzeże Ameryki, gdzie 10 grudnia odwiedził Los Angeles w stanie Kalifornia, a następnie 11 grudnia Fresno i 12 grudnia Oakland i San Francisco.

Shinyo Maru

Następnego dnia wsiedli na pokład japońskiego statku pasażerskiego „Shinyo Maru”. Był to nowoczesny liniowiec, który odbywał właśnie swoją trzecią podróż transpacyficzną na trasie San Francisco – Japonia – Hong Kong. Był więc to zupełnie nowy statek, oferujący swoim pasażerom obfite posiłki, liczne rozrywki i najwyższej klasy obsługę. Ich pierwszym przystankiem było Honolulu na Hawajach. Wiadomo, że statek zrobił tylko krótki postój w porcie, i wyruszył w dalszą podróż.

Podróż dookoła świata, 1911-1912 (część 2, Pacyfik)

Święta grudniowe obchodzili na samym środku Oceanu Spokojnego, a 30 grudnia dotarli do portu Jokohama w Japonii, gdzie korzystając z pomocy tłumacza pastor Russell wygłosił wykład publiczny na temat „Gdzie są umarli?” Wieczorem 31 grudnia pojechał pociągiem do Tokio, i tam obchodził Nowy Rok.

* * *

W trakcie tej zagranicznej podróży, sędzie sądu powszechnego w Pittsburghu, Orlady, wydał ostateczny werdykt przyznając pani Marii Russell podwyższone alimenty. Sędzia przewodniczący użył wówczas następujących słów:

„[…] jego [pastora Russella] postępowanie wobec żony dowodzi tak uporczywego egotyzmu i ekstrawaganckiego samouwielbienia, że jest dla sądu jasne, iż jego zachowanie względem niej było z gatunku bezustannej aroganckiej dominacji, która nieuchronnie obarczyłaby brzemieniem życie każdej wrażliwej chrześcijanki i uczyniła jej położenie nieznośnym.”

Charles nigdy nie skomentował słów owego sędziego, które wyraźnie wskazywały na jego głębokie uprzedzenie i wyraźnie zdradzały stronniczość przy podejmowania osądu. Kilka lat później Joseph F. Rutherford napisał o tym zdarzeniu:

„Kiedy pastor Russell wyjechał do Europy, jak powiedziano powyżej, pięciu mężczyzn, jego osobistych przyjaciół, bez jego wiedzy zapewniło pieniądze potrzebne na pokrycie zasądzonych alimentów. Sami między sobą zebrali nawet większą sumę, niż była potrzebna, i przekazali ją w moje ręce, wysyłając mnie do Pittsburgha, abym wpłacił orzeczoną sądownie kwotę. Udałem się do Pittsburgha i wraz z prawnikiem pani Russell, prowadzącym całą sprawę, wypłaciłem jej co do centa, razem z odsetkami to, co przyznał jej sąd, z kosztami sądowymi włącznie. Fakty te są odnotowane w aktach sądowych. Pani Russell nigdy nie została oszukana ani pozbawiona choćby pensa przez swojego męża, lecz otrzymała wszystko, co zostało jej przyznane przez sąd.”

* * *

Charles Russell, ok. 1911 r.

Pisząc roczne sprawozdanie, pastor napisał:

„[…] Codzienne teksty i komentarze Manny okazują się pomocne w wielu domach. Wielu codziennie łączy się z Rodziną Betel, używając tych samych hymnów uwielbienia i odczytując Ślub. Liczba tych, którzy poinformowali nas, że złożyli Ślub, jest już bliska 10 000. Cóż za wspaniały krąg modlitewny – każdy pamiętający o innych na całym świecie. Studia Beriańskie z wydrukowanymi pytaniami pobudzają myśli i pomagają studentom Biblii w rozważaniu głębokich tematów o wiele bardziej niż drukowanie odpowiedzi. Małe klasy na całym świecie odkrywają, że w ten sposób osiągają znacznie lepszy postęp niż kiedykolwiek wcześniej podczas spożywania duchowego pokarmu. Coraz więcej osób podąża za sugestiami jednego z naszych korespondentów – że czytanie ośmiu stron dziennie umożliwia przeczytanie serii sześciu tomów Wykładów Pisma Świętego w ciągu roku. Informują nas o licznych błogosławieństwach; prawdy są odświeżane w umyśle, które inaczej zostałyby zapomniane lub zgubione. Codzienny kontakt z Pismem Świętym i jego łaskawymi obietnicami wzmacnia i pomaga odepchnąć ducha tego świata, zajmując się świętym duchem prawdy.”

W 1911 roku do Brooklińskiego Domu Biblijnego napłynęło ponad 128 tys. listów i kartek pocztowych, na które wysłano ponad 221 tys. odpowiedzi. Liczba subskrypcji Strażnicy wzrosła o niewielką ilość, przekraczając poziom 30 tys. sztuk, przy czym każdego miesiąca drukowano dodatkowych 5 tys. sztuk dla zainteresowanych. Liczba kolporterów wzrosła do około 600, dzięki których ciężkiej pracy rozprowadzono prawie 539 tys. tomów Wykładów Pisma Świętego. Aby sprawić, że ten dział pracy będzie jeszcze bardziej atrakcyjny, przygotowano zestawy tomów pakowanych w papierowe pudełka. Poza tym ujednolicono ceny wszystkich tomów, przygotowując niezwykle atrakcyjne oferty dla kolporterów. Bardzo owocną okazała się rozpoczęta w tym roku kampania wykładów publicznych organizowanych przez lokalne kongregacje. Ogółem zorganizowano ponad 3 tys. takich zebrań, w których udział wzięło prawie 98 tys. osób. Przy tej okazji rozprowadzono ponad 1 mln egzemplarzy darmowej gazetki Gazeta dla każdego (Everybody’s Paper). Russell zachęcał wszystkich posiadających zdolności, aby zaangażowali się w tą działalność, zamiast odwiedzać i nauczać w innych klasach. Tę ostatnią pracę zalecał, aby pozostawić regularnym pielgrzymom wysyłanym przez Towarzystwo Biblijne i Traktatowe Strażnica. W 1911 roku kontynuowana była praca publikowania kazań pastora Russella w gazetach, których liczba w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie wynosiła ponad tysiąc tytułów, a w Wielkiej Brytanii trzysta. Syndykat prasowy oceniał, że każdego tygodnia kazania pastora trafiały do ponad 10 mln czytelników. Jednak w największym stopniu rozwijała się praca wykonywana przez ochotników. Rozprowadzili oni 22,8 mln egzemplarzy darmowych gazetek Kazalnica Ludowa i Gazeta wszystkich. Obie te gazetki wydawano różnych językach: angielskim (22,3 mln sztuk), polskim (189,5 tys. sztuk), greckim (109,2 tys.), szwedzkim (92,5 tys.), włoskim (53,5 tys.), niemieckim (25,7 tys.), hiszpańskim (19,7 tys.), fińskim (16,5 tys.), holenderskim (11,7 tys.), węgierskim (7 tys.), francuskim (2 tys.), syryjskim (1,3 tys.), i norweskim (1 tys.). Inną literaturę tłumaczono także na języki: duński, walijski, portugalski, rosyjski, ormiański, arabski, tamilski, malajalam, zulu, esperanto i maoryski.

Pracę pielgrzymów koordynowało Stowarzyszenie Kazalnicy Ludowej. W ciągu całego roku aktywnych było 58 pielgrzymów, którzy usłużyli w 3,8 tys. publicznych zebraniach i 8,3 tys. pół-publicznych spotkaniach na salach zborowych itp. Ogółem przebyli oni prawie 758 tys. kilometrów. Ich praca okazała się bardzo owocna, i wiele zborów prosiło o przyjazd i usługi pielgrzymów. Pastor zwrócił przy tym uwagę, że wizyty pielgrzymów w lokalnych zgromadzeniach są rzadkie, jednak daje to możliwość prowadzenia regularnych studiów beriańskich Biblii. Wskazywał, że udział w takich badaniach beriańskich jest bardziej korzystny niż słuchanie samych wykładów. Poza tym, taka praktyka umożliwiała rozwijanie talentów przez członków lokalnych klas, którzy uczyli się także coraz bardziej brać na siebie odpowiedzialność za dobro duchowe swojej kongregacji.

Roczne wpływy i darowizny wyniosły 169 234 $ (z poprzedniego roku pozostał niedobór w wysokości 11 901 $), a suma wydatków wyniosła 191 650 $. Na koniec roku w kasie pozostał niedobór w wysokości 22 415 $. Podkreślono przy tym, że wydatki działalności biura wyniosły 140 729 $, natomiast działalność w innych krajach kosztowała 39 018 $ (w tym: Wielka Brytania 23 401 $, Niemcy i Holandia 4 098 $, Szwecja 3 462 $, Jamajka 3 004 $, Australia 2 046 $, Indie 1 366 $, Południowa Afryka 904 $, Grecja 240 $, Francja, Włochy i Szwajcaria 137 $, Egipt 115 $, Węgry 115 $, Syria 69 $, Kreta 50 $, Kuba 5 $). Należy także pamiętać, że w 1911 roku ukończono budowę ośmiopiętrowego budynku położonego za domem Betel w Brooklynie (przy Furman Street). Tak więc, pomimo nie najlepszych wyników finansowych pastor Russell był pełen optymizmu i zapewniał, że z pewnością niedobór pieniędzy zniknie z początkiem nowego roku. Ostrzegł jednak czytelników, że w celu ograniczenia kosztów będzie musiał wprowadzić pewne oszczędności. Dotyczyły one wstrzymania pomocy Towarzystwa Biblijnego i Traktatowego Strażnica dla kampanii rozszerzania zborów (kampania wykładów publicznych), za wyjątkiem zapewnienia darmowej literatury. Pastor zobowiązał się jednak, że taki stan rzeczy będzie musiał trwać do czasu zrównoważenia sytuacji finansowej. Pomimo tych trudności finansowych, pod koniec 1911 roku dojrzał pomysł stworzenia pełnometrażowej kolorowej prezentacji filmowej, której towarzyszyłby dźwięk, odtwarzany z patefonów Victrola. W założeniu miało to być najbardziej nowatorskie i twórcze dzieło spośród wszystkich dokonań pastora Russella.

* * *

———————————————

Opracowano na podstawie: Charles F. Redeker, Pastor C.T. Russell. Messenger of Millennial Hope, s. 9-45. Niektóre informacje zaczerpnięto z: F. Zydek, Charles Taze Russell: His Life and Times. The Man, the Millennium, and the Message i czasopisma Watch Tower.


Zobacz także:

1912-1913 – Wielkie podróże

Szczegółowy życiorys C.T. Russella


Jeżeli zauważyłeś błąd w pisowni, powiadom nas poprzez zaznaczenie tego fragmentu tekstu i przyciśnięcie Ctrl+Enter.