R5973-312 „Przyjmijcie słowo napomnienia”

Zmień język 

::R5973 : strona 312::

„Przyjmijcie słowo napomnienia”

„Wszelka gorzkość i zapalczywość, i gniew, i wrzask, i bluźnierstwo niech będzie odjęte od was ze wszelaką złością; a bądźcie jedni przeciwko drugim dobrotliwi […]” – Efez. 4:31,32

TEN sam Apostoł, który używa tych słów naszego tekstu, sklasyfikował gdzie indziej wymienione tutaj złe owoce, jako uczynki ciała i Diabła. Mówi nam, że ci, którzy czynią takie rzeczy, nie odziedziczą Królestwa Bożego. Wskazuje, że cechy te pochodzą z naszej upadłej natury. Lecz my, którzy opuściliśmy świat, którzy wyrzekliśmy się jego ducha, jesteśmy pod najwznioślejszymi zobowiązaniami jako Nowe Stworzenia w Chrystusie, aby poddać naszą upadłą naturę wraz z jej skłonnościami do zła w zupełne poddaństwo nowej naturze, aby doprowadzić stare stworzenie pod kontrolę umysłu Bożego, Ducha Świętego, świętej woli, ukrzyżować ciało i poddać każdą myśl w niewolę posłuszeństwa Chrystusowi. Z każdym dniem coraz bardziej Pan odciska w nas tę myśl.

Św. Paweł kontrastuje owoce Przeciwnika i upadłego ciała z cennymi owocami Ducha Bożego. Jeden Duch jest Niebiański, Boski, podczas gdy drugi jest „ziemski, zmysłowy, diabelski”. Wiara, dobroć, cichość, łagodność, cierpliwość, pokój, samokontrola, miłość – to są owoce Niebiańskie. Są one ogromnym przeciwieństwem ducha Przeciwnika. Jeśli staramy się czynić wolę Bożą, kultywować słodkie przymioty Ducha Świętego, staczamy ustawiczną walkę z odziedziczonymi słabościami naszego upadłego ciała. Niektórym może się udać w stosunkowo krótkim czasie osiągnąć znaczne zwycięstwo nad uczynkami ciała i Złego, podczas gdy inni mogą mieć wielką wojnę do stoczenia. Jednak zwycięstwo nad tym złym usposobieniem musi być zdobyte; inaczej nigdy nie będzie nam udzielone wejście do Królestwa. Pan patrzy, by zobaczyć gorliwość i pilność, z jaką się staramy odłożyć te uczynki upadłego ciała, te złe cechy charakteru. Znając swoje własne naturalne słabości, każdy z nas powinien czuwać i strzec siebie, aby wołać do Pana o pomoc, by napełnić swoje serce i umysł Słowem Bożym, by mógł być zachowany czystym i wolnym, od źródła grzechu.

Analizując Apostolskie napomnienie wyrażone w naszym tekście, zauważamy, że wspomina on jedną z

::R5974 : strona 312::

najgorszych cech – „wszelką gorzkość”. Gorzkość jest to cierpki stan, zupełnie przeciwny słodyczy. Reprezentuje ona żal w sercu i jest ściśle związana z ostatnią wymienioną cechą – „złością”. Złość w sercu prowadzi do wrogości, stara się wyrządzić szkodę drugiemu. Duch gorzkości i złości, któremu dano wejść do serca, najprawdopodobniej rozszerzy się na wszystkie sprawy życia i całkowicie zniszczy Nowe Stworzenie. Jego wpływ jest najbardziej zgubny. Chociaż można się rozgniewać i przez chwilę poczuć mściwość bez uczucia gorzkości, która byłaby trwała, bez rozwoju złości, to jednak cielesna złość i gniew są grzeszne, niebezpieczne i pewnie doprowadzą do gorzkości i złości, jeśli nie zostaną pokonane.

„CO BYŚCIE CHCIELI, ABY WAM LUDZIE CZYNILI”

Słowo Pańskie napomina nas: „Słońce niech nie zachodzi na rozgniewanie wasze”. Bez względu na to, jaką prowokację ktoś miał, powinien dopilnować, aby sprawa została załatwiona tak szybko, jak to możliwe. Złość i gniew nie mogą być ukrywane i pielęgnowane, gdyż na pewno doprowadzi to do trwałej gorzkości i nienawiści. Słowo złość nie wydaje się być tak mocnym słowem, jak gniew. Gniew w niedoskonałej, upadłej istocie wydaje się być głębokim, zdecydowanym i trwałym gniewem, czymś, co jest pełne urazy i odwetu. Obmowa jest bardziej wyrafinowaną, bardziej subtelną kwestią, bardziej podstępną i bardziej złośliwą. Wielu ludzi staje się tak słabymi w charakterze, tak niezrównoważonymi, że nie zdają sobie sprawy z właściwego stosowania Złotej Reguły w ich codziennym życiu. Mówią o innych rzeczy, których nie chcieliby, aby tamci mówili o nich. Traktują innych w taki sposób, w jaki nie chcieliby być traktowani. Wszelkie takie postępowanie powinno być oddalone od dzieci Pańskich, od tych, którzy wzięli święte Boskie Przymierze na siebie i wyznają, że są Bożymi ambasadorami.

Nie mówimy, że nie ma czegoś takiego jak sprawiedliwa złość, czy sprawiedliwy gniew. „Bóg obrusza się co dzień na niezbożnego”. Nawet teraz Jego sprawiedliwy gniew jest rozpalony przeciwko narodom ziemi i uderza je do ostatecznego ich obalenia. Jeśli wszelka złość jest złem, to sam Bóg byłby winien grzechu. Jednak Boski gniew, Jego złość jest zawsze właściwego rodzaju. To nie jest cielesna złość lub gorzkość. Bóg jest zły na niegodziwość,

::R5974 : strona 313::

a ta złość oznacza, że będzie ją karać. Pismo Święte jednak nigdy nie odnosi się do Pana jako zgorzkniałego lub złośliwego. Bóg jest miłością; On jest cierpliwy i dobry, nawet dla niegodziwych. On czyni wszystko w sprawiedliwości i miłości.

Teraz, jeśli jest to właściwym dla Boga mieć pewną złość, pewien gniew, czy byłoby właściwym z naszej strony, by okazywać złość lub gniew przy jakiejkolwiek okazji? Mogą być chwile, jak już wskazaliśmy, kiedy ktoś może być słusznie zły. Na przykład, powinniśmy właściwie odczuwać pewien stopień złości wobec samych siebie. Jeśli stwierdzimy, że nie wykorzystaliśmy właściwie naszych sposobności, jeśli byliśmy nieostrożnymi lub niedbałymi w pilnowaniu naszych „myśli, słów i czynów”, moglibyśmy być sprowokowani, a nawet rozgniewani na samych siebie. Lecz jeśli serce jest właściwe, to nie powinniśmy być ani zbyt oburzeni ani zniechęceni z powodu naszych niepowodzeń w tym kierunku, ale starajmy się coraz bardziej uważnie, z pomocą Pańską, przezwyciężać, usiłując wyciągać lekcję z każdego błędu, jaki popełniamy.

POTRZEBA RZETELNEGO WYPRÓBOWANIA SERCA

Nie mając prawa ani zdolności do osądzania serca innej osoby, powinniśmy być bardzo powolni do gniewu i bardzo ostrożni w sposobie wyrażania się. Mamy pamiętać, że tylko Pan ma prawo karać. Lud Pański powinien zwalczać wszystkie te słabości, te skazy ciała, które są pobudzane przez Przeciwnika i jego zastępy – złość, gniew, spory, zazdrość, nienawiść. Powinniśmy obawiać się tych rzeczy jak zarazy.

Jaką ostrożność, jaką czujność wobec samych siebie, jaką gorliwą modlitwę o pomoc ta myśl powinna przynieść. Jakże powinniśmy strzec naszych języków przed obmową, kąsaniem, oszczerstwem, bo są to owoce braku miłości i złośliwości. A w strzeżeniu naszych języków musimy pamiętać, że to z serca płyną te złe słowa. Dlatego też nasze serce powinno być uczynione i utrzymywane w takiej wierności Chrystusowi, w takiej harmonii ze Świętym Duchem Bożym, aby nie wypuszczało żadnych takich gorzkich wód.

Psalmista mówi: „Potwarca nie będzie utwierdzony na ziemi”. Zobaczmy również radę Św. Pawła dla Tytusa 3:2-8 (Tyt. 3:2-8) oraz dla Tymoteusza (1 Tym. 3:11). Och, oby ten duch miłości, życzliwości i troski o siebie nawzajem tak obficie mieszkał w każdym członku Kościoła Chrystusowego, by każdy nie tylko powstrzymywał się od mówienia źle o bracie lub siostrze, ale żeby czuł ból, gdy usłyszy zniesławiającą opowieść o kimkolwiek, a szczególnie o pielgrzymie towarzyszącym mu na „wąskiej ścieżce”. Gdyby było to osiągnięciem każdego z członków różnych Kościołów, o ileż ściślej byliby oni ze sobą związani wiązką Chrześcijańskiej miłości!

Jak już powiedzieliśmy wcześniej, wierzymy, iż większość drogich przyjaciół rozwija coraz więcej tego ducha miłości i wyrozumiałości; lecz w niektórych przypadkach wciąż jest jeszcze miejsce na poprawę. Szkoda jaką można uczynić językiem, jest prawie nieograniczona. Jakże czujny i przepełniony modlitwą powinien być nasz wpływ! Zachęcamy do ponownego, uważnego przeczytania stron 583-588 z VI tomu Wykładów Pisma Świętego. Dobrze jest, aby nasze czyste umysły zostały pobudzone przez pamięć. Wierzymy, że mamy mało czasu na ukończenie budowy struktury naszego charakteru. Powinno to wywierać na nas coraz większe wrażenie, gdy widzimy, jak członkowie Ciała Chrystusowego jeden po drugim przechodzą poza zasłonę. Starajmy się przez modlitwę i przez codzienny, a nawet cogodzinny wysiłek, abyśmy we wszystkich rzeczach mogli stać się naśladowcami drogiego Syna Bożego i usłyszeć, gdy nasz czas nadejdzie, słodkie zapewnienie Mistrza: „Dobrze, sługo wierny!”.

====================

— 15 października 1916 r. —

Jeżeli zauważyłeś błąd w pisowni, powiadom nas poprzez zaznaczenie tego fragmentu tekstu i przyciśnięcie Ctrl+Enter.