R5862-69 Skarby gromadzone w Niebie

Zmień język 

::R5862 : strona 69::

SKARBY GROMADZONE W NIEBIE

„Nie skarbcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza psuje, i gdzie złodzieje podkopują i kradną; ale skarbcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól ani rdza nie psuje, i gdzie złodzieje nie podkopują, ani kradną. Albowiem, gdzie jest skarb wasz, tam jest i serce wasze” – Mat. 6:19-21.

PRZYJEMNOŚĆ, rozkosz, radość, komfort – wszystkie te uczucia są sugerowane nam przez słowo skarb. Nasze myśli, nasze nadzieje, nasze plany są na nim skoncentrowane. Nasz skarb jest inspiracją naszego życia, pobudza do działania, wytrwałości i wytrzymałości, do nadziei, którą rozbudza. Większość ludzi posiada skarby, ale one ogólnie dają niewielkie zadowolenie, ponieważ przemijają i rozczarowują. Ileż to osób zbudowało swoje nadzieje na rzeczach ziemskich tylko po to, by znaleźć je jako złudne błyskotki, szydercze złudzenia, pozostawiające po sobie złamane, zmiażdżone i jałowe serce! Skarby bogactwa, sławy, społecznego wyróżnienia, domów i ziem, przyjaciół, domu i rodziny, władzy i wpływu, podlegają zmianom i rozkładowi! A jeżeli serce jest na nich skupione, to w jednej chwili mogą być zmiecione, pozostawiając życie spustoszone i zrozpaczone, tym bardziej, że były to wysokie nadzieje, które zainspirowały.

Bogactwo, które było pracowicie gromadzone i starannie zarządzane, może zniknąć w jedną noc. Sława, tak drogo zdobyta, może zmienić się w krytykę i zarzuty pod wpływem kaprysu zmiennej opinii społecznej. Prestiż społeczny, który wyniósł cię na najwyższe stanowiska, może nieco później zrzucić cię na najniższą pozycję, a twoje imię może być uznane za złe i wyrzucone poza nawias społeczeństwa. Domy, grunty i starannie gromadzony dobytek może pójść pod młotek komornika. Przyjaciele, którym długo ufałeś, mogą nagle oziębnąć i odwrócić się od ciebie, a nawet stać się twoimi wrogami. Dom, który kochasz, musi się kiedyś rozpaść, rodzina zostać rozproszona lub naruszona przez śmierć. Miłość, która żarzy się na domowym ołtarzu, może przygasnąć i stać się słaba lub wymarła. Ileż to osób przekonało się, że wielkie młodzieńcze nadzieje obróciły się w pył w ciągu kilku krótkich lat lub miesięcy!

BALSAM Z GILEADU NA SKRUSZONE SERCA

Do tych wszystkich, którzy upadają pod brzemieniem kłopotów i mają skruszone serca, Słowo Pańskie powinno przemówić ze szczególną mocą. „Bliski jest Pan tym, którzy są skruszonego serca, a utrapionych w duchu zachowuje” (Ps. 34:19). Jego miłość i Jego drogocenne obietnice są jak wonny balsam z Gileadu dla tych, którzy smutni i zawiedzeni w walce życiowej przychodzą do Chrystusa po odpoczynek i pocieszenie, po życie i uzdrowienie. Wielu żeglarzy na oceanie życia, zniechęconych i zrozpaczonych, pozbawionych wszelkiej nadziei, przekonało się, że te właśnie doświadczenia były środkami prowadzącymi ich do Przystani wiecznego Schronienia. Tylko tam można znaleźć prawdziwe błogosławieństwo i bezpieczeństwo; tylko tam jest prawdziwy skarb, znacznie przewyższający najwspanialsze skarby ziemi.

Myślimy tu o pewnym doświadczeniu drogiego brata, który niedawno odnalazł Boga. Jego ziemskie skarby zostały mu zabrane, a wieloletnie oszczędności stracił z powodu warunków, jakie przyniosła wojna w Europie. Stracił wszelką nadzieję i miał już odebrać sobie życie, gdy zwrócił uwagę na Teraźniejszą Prawdę. Najpierw jej słuchał, a następnie przyjął z radością, utwierdzając się w niej przy pomocy Wykładów Pisma Świętego. Potem stwierdził, że teraz wie, dlaczego Pan dozwolił mu zetknąć się z takimi przeciwnościami, bo one doprowadziły go do Niego. Jakże ten drogi brat może teraz radować się ze swoich bolesnych przeżyć, będąc pewnym, że w zamian zyskał „Perłę bardzo drogą”, przy której wszystkie inne skarby bledną!

Zaprawdę, w dzisiejszych czasach, jak nigdy przedtem, wszyscy, którzy mają ducha zdrowego zmysłu, w pewnym stopniu będą tęsknić za skarbem, który będzie bezpieczny, za skałą, na której będą mogli postawić swoje stopy, która bezpiecznie utrzyma się w tych dniach stresu i niepewności, kiedy ludzie poczują, że wszystko wymyka się spod ich stóp, kiedy nic ziemskiego nie jest pewne, kiedy strach i cierpienie są na każdym kroku. W takim czasie jak ten, jakże błogosławieni są Ci, którzy są bezpiecznie ukryci w szczelinie Skały Wieków, która nie może być wstrząśnięta przez najpotężniejsze trzęsienie ziemi! Jak niewypowiedzianie cenny jest skarb, który złożyliśmy w Niebie; wiemy bowiem, że nasz skarb jest bezpieczny, gdzie żadne sztormy ani fale nie mogą go dotknąć.

SKARBY, KTÓRE GROMADZIMY W NIEBIE

Najważniejsze pytanie dla tych, którzy poszukują tego wielkiego skarbu, brzmi: Jak możemy złożyć skarb w Niebie i jakiego rodzaju są to skarby, które mają być przechowywane w Niebiańskim depozycie? Mamy zapewnienie Słowa Bożego, że wszystko, co jest czyste, święte i dobre, może tam być przyjęte. Największym ze wszystkich skarbów jest osobista miłość i społeczność z Bogiem i Chrystusem. Jezus staje się dla nas „zacniejszy nad innych dziesięć tysięcy, a wszystek jest pożądany”. On jest niezawodnym Schronieniem w każdej potrzebie, naszą codzienną Radością, Ukojeniem i Pocieszeniem.

Kiedy zdobyliśmy ten Skarb, zdobyliśmy Tego, który nigdy się nie zmienia, Tego, którego miłość nigdy nie słabnie, Tego, od którego nic nie może nas oddzielić – „ani śmierć”, co dla Jego umiłowanych będzie teraz oznaczać naszą błogosławioną „przemianę”; „ani żywot”, co oznacza dalsze sposobności do cierpienia z Nim, abyśmy także mogli dzielić Jego chwałę i które pozwalają pełnić służbę w miłości do Tego, którego miłujemy; „ani aniołowie, ani księstwa, ani mocarstwa” nie mogą nas skrzywdzić, bo mamy schronienie w Chrystusie; „ani teraźniejsze ani przyszłe rzeczy”; albowiem „wszystkie rzeczy dopomagają ku dobremu” i w każdej próbie On pokieruje sprawą, abyśmy mogli ją znieść; „ani wysokość” chwilowego wywyższenia; „ani głębokość” ucisku czy smutku, gdyż nasze Schronienie i Siła są zawsze blisko; „ani żadne insze stworzenie”, ponieważ obiecał, że „nóg świętych swoich ochrania” i że nic ich nie dotknie jako Nowe Stworzenia w Chrystusie, i że Jego obecność będzie towarzyszyć im, gdziekolwiek będą. – Rzym. 8:35-39; 1 Sam. 2:9; Łuk. 10:19; 2 Moj. 33:14.

Żadne też inne stworzenia ani w Niebie, ani na ziemi nie otrzymają takich znaków szczególnej łaski, jakie są i zawsze będą udziałem umiłowanej Oblubienicy Chrystusa. Chociaż cała rodzina w Niebie i na ziemi będzie przez Niego błogosławiona, to jednak Jego Małżonka, współpracując z Nim w Jego dziele, sama będzie Jego towarzyszką, Jego powiernicą,

::R5862 : strona 70::

Jego skarbem. Posłuchaj napomnienia Pana skierowanego do klasy Oblubienicy: „Słuchajże, córko, a obacz i nakłoń ucha twego i zapomnij narodu twego i domu ojca twojego [wszelkich nadziei, dążeń dzieci Adamowych], a zakocha się król [Pomazaniec Jehowy] w piękności twojej [piękności charakteru, wiernego serca], albowiem On jest Panem twoim; przetoż kłaniaj się przed nim!” (Ps. 45:11,12; PnP 4 [PnP 4:1-16]). Jakże czujemy się niegodni tak wielkiego zaszczytu i miłości naszego umiłowanego Oblubieńca! I nic dziwnego! Kiedy patrzymy na wszystkie nasze niedoskonałości, wydaje się, że niewiele mamy tego, co wzbudza taką miłość i zachwyt. I pomyśleć, że aniołowie z całą ich czystością i wiernością zostali pominięci, a my, biedni, skalani śmiertelnicy, zostaliśmy wybrani zamiast nich!

Czy nie zachodzi tu jakaś pomyłka? Otóż nie! Mamy nieomylne i natchnione słowa, które zapewniają nas, że tak jest. Ta Oblubienica Syna Jehowy ma królować z Nim w przyszłości nad upadłym rodem ludzkim; a któż mógłby tak dobrze współczuć im we wszystkich ich słabościach i niemocach jak ci, którzy sami to przeżywają? I kto mógłby znieść takie wyżyny chwały, do których Małżonka Baranka zostanie wyniesiona z takich nizin, jak ci, którzy zdają sobie sprawę, że nie przez własną zasługę zostali wybrani, ale że to wszystko dzięki łasce Bożej? Odziani w chwalebną Szatę naszego Oblubieńca, nawet teraz możemy stanąć w zupełności w oczach Jehowy. A posiadając ozdobę cichego, spokojnego ducha i wiarę, która ufa w każdych warunkach oraz miłość radującą się wypełnianiem woli Ojca, możemy być przyjemnymi w oczach naszego Umiłowanego, naszego Oblubieńca i naszego Króla.

Mając tę ufność, możemy z niewypowiedzianą radością i wdzięcznością uchwycić się niezmiernie wielkich i cennych obietnic, które są nasze przez Chrystusa i bez zarozumiałości podążać ku wyznaczonej nagrodzie Wysokiego Powołania, pokornie ufając, że Ten, który zapoczątkował dobre dzieło w nas, dopełni go aż do dnia naszego uwielbienia z naszym Oblubieńcem w Królestwie Niebieskim, kiedy zostaniemy przedstawieni Ojcu „bez

::R5863 : strona 70::

zmazy lub zmarszczki, lub czegoś takiego”, wspaniale zupełni i doskonali, w całym tego słowa znaczeniu, przygotowani do cudownego dzieła, w którym będziemy mieć udział wraz z naszym Panem i Królem.

ZACHĘTY DO WIERNOŚCI

Posłuchajmy niektórych błogosławionych i inspirujących obietnic, którymi Ojciec i Syn pocieszają Oblubienicę: „Króla w piękności jego oglądają oczy twoje”; Ci „mi będą, w dzień, który ja uczynię, własnością”; „dam jeść z onej skrytej manny i dam mu kamyk biały [cenny upominek miłości] i na kamyku imię nowe [imię Oblubieńca naszego, a zatem i nasze imię] napisane, którego nikt nie zna, jedno ten, który je bierze”; „Jam jest z wami po wszystkie dni”; „A gdy odejdę […] przyjdę zasię i wezmę was do siebie, żebyście, gdziem ja jest i wy byli [On przyszedł, jest nawet obecny i wkrótce przyjmie nas do siebie na zawsze]”; „Nie wyście mnie obrali, alem Ja was obrał”; „Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci koronę żywota”; „Kto zwycięży, dam mu siedzieć z sobą na stolicy mojej” – Iz. 33:17; Mal. 3:17; Obj. 2:17; Mat. 28:20; Jana 14:3; Jana 15:16; Obj. 2:10; Obj. 3:21.

To są drogocenne obietnice, cudowne słowa żywota! Wyliczajmy je wciąż na nowo, aby całe ich słodkie znaczenie zapadło głęboko w nasze serca i przyniosło błogosławiony owoc w naszym życiu. Niech staną się dla nas pociechą w godzinie ciężkiej próby, wzmocnieniem dla gasnącego zapału, odnowieniem siły, odwagi i gorliwości, abyśmy mogli kroczyć po wąskiej drodze, aż „oczy nasze oglądają Króla w piękności Jego”. Jakie cudowne skarby znajdujemy w ten sposób w Niebie dla nas, ponieważ opuściliśmy świat i wszystkie jego złudne marzenia oraz aspiracje, a uchwyciliśmy się rzeczy wiecznych! I chociaż to chwalebne dziedzictwo ma być własnością wszystkich wiernych, Apostoł daje jasno do zrozumienia, że nasz Niebiański skarb może zostać powiększony przez szczególną gorliwość i wierność w szczególnych próbach obecnego czasu.

Jednym ze skarbów, który możemy złożyć w niebie, będzie oznaka sprawiedliwej aprobaty i wyróżnienia pomiędzy dobrymi i świętymi poza zasłoną, którą to ocenę zapewni nam cierpliwe znoszenie utrapień, niezachwiana ufność w decydujących próbach i sprawdzianach, pilność w sprawach królewskich. Skarby umysłu i charakteru również znajdziemy w Niebie; bo nic, co jest dobre, prawdziwe i godne zachowania, nie zostanie utracone przez tych, którzy powierzyli swoje inwestycje Panu. Są to niezniszczalne skarby, których ani upływ czasu, ani wymagania okoliczności nigdy nam nie wyrwą.

Innymi skarbami będą wszystkie prawdziwe i szlachetne przyjaźnie, które zostały założone w prawdzie i sprawiedliwości tu na ziemi, zarówno na płaszczyźnie duchowej, jak i ziemskiej. Na przykład, ktoś na poziomie duchowym nie będzie skłonny zapomnieć lub zlekceważyć miłującej lojalności dawnego przyjaciela, który od czasu do czasu podawał kubek zimnej wody spragnionej duszy, walczącej z gorącem i pyłem pustynnej drogi życia, a czynił to dlatego, że ten, któremu służył, był uczniem Chrystusa.

Jednak szczególnie miłe będą duchowe przyjaźnie rozpoczęte i pielęgnowane tutaj, które rozwiną się i rozkwitną z jeszcze większą siłą, gdy zostaną przeniesione do Niebiańskiej gleby i atmosfery. A jaki skarb znajdziemy we wdzięczności i miłości tych, którym służyliśmy tutaj w chwilach szczególnej potrzeby, którym nosiliśmy Żywą wodę i dzieliliśmy się Chlebem Żywota! Któż może ocenić niewypowiedzianą radość, jaka będzie dziedzictwem wiernych, gdy znajdziemy wszystkie te cenne skarby poza zasłoną! Kiedy patrzymy na te skarby niezmąconymi oczami i uświadamiamy sobie, że są one nasze na zawsze, czy nie powinniśmy czuć się nieskończenie wynagrodzeni za wszelkie cierpienia i trudy, które znosiliśmy podczas naszej krótkiej ziemskiej pielgrzymki?

NIEBIAŃSCY PIELGRZYMI ZBLIŻAJĄCY SIĘ DO DOMU

Drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie! Miejmy nasze oczy zwrócone ku rzeczom Niebiańskim, wiecznym. Gromadźmy coraz więcej skarbów tam, „gdzie ani mól ani rdza psuje, i gdzie złodzieje nie podkopują, ani kradną” (Mat. 6:20). Jeśli nasze serca pragną skarbów Niebiańskich, to rozczarowania i cierpienia obecnego życia nie mogą nas przytłoczyć. Wszelkie rzeczy, które są godne pragnień duchowych synów Bożych, są naszymi prawdziwymi skarbami i tylko one są warte uwagi. Co nas obchodzą złudne odrobiny tego marnego życia, które prędzej lub później pękają i znikną? Dlatego, jak śpiewa poeta:

„Nie dotykajmy tego co znikome,
bo ono nie jest wartościowe,”

niegodne porównania z chwałą, która się w nas objawi, jeśli nie osłabniemy w drodze, ale z naszą laską pielgrzyma w ręku będziemy szli drogą Niebiańską, aż dojdziemy do celu naszych nadziei.

Gdy słońce zachodzi pod koniec każdego dnia, a cienie gromadzą się wokół nas, jak błogo zanucić: „Jestem jeden dzień bliżej Domu!” Prawie dotarliśmy na szczyt góry i każdego dnia mnożą się dowody na to, że podróż dobiega końca. Jak długo ona potrwa, nie wiemy, chyba to dobrze, że nie wiemy. Lecz wierzymy, że nie potrwa zbyt długo.

====================

— 1 marca 1916 r. —

Jeżeli zauważyłeś błąd w pisowni, powiadom nas poprzez zaznaczenie tego fragmentu tekstu i przyciśnięcie Ctrl+Enter.