R5787-317 Bez narodowych uprzedzeń

Zmień język 

::R5787 : strona 317::

Bez narodowych uprzedzeń

MÓJ DROGI PASTORZE RUSSELL:

Po kilku miesiącach zastanawiania się i modlenia o tę sprawę postanowiłem napisać te słowa. Na początku pragnę zaznaczyć, że piszę jako brat Chrześcijanin i w moim działaniu nie ma złośliwości ani złej woli. Z całą pewnością nie chcę dokładać do twego brzemienia. Zamierzam napisać o tym, co zdaje mi się niesłuszne i niesprawiedliwe w twoich artykułach w THA WATCH TOWER (Strażnica – przyp. tłum.) o wojnie. Nie potrafię zrozumieć, czemu postępuje tak człowiek, który nie tylko jest Chrześcijaninem, ale jak wierzę, jest także „wiernym sługą”, o którym mówił Chrystus.

W wielu artykułach od początku wojny, która w tej chwili trwa już 14 miesięcy, odnosisz się do tego wydarzenia, co uważam nie tylko za słuszne, ale także konieczne, ponieważ po raz kolejny pokazuje ono trafność Pańskiego Słowa. Wykazałeś, że ludzka cywilizacja jest próżną przechwałką. I tak faktycznie jest. Zwróciłeś uwagę na obrzydliwe wypaczanie tekstów biblijnych. Z wszystkim tym chrześcijanin może jedynie z całą stanowczością się zgodzić. Pokazując to, powoływałeś się na przewinienia Wielkiej Brytanii, na hipokryzję Brytyjskich i Kanadyjskich pastorów. To wszystko prawda. Czytałem o innych wypaczeniach Biskupa Londynu, a także innych kapelanów na frontach, od których zrobiło mi się niedobrze. Im odważniej to czynisz, tym lepiej.

Ale nawet przed wojną miałeś w zwyczaju przytaczać Brytyjskie grzechy jako ilustracje zła. Dla przykładu, ciemiężenie Izraela przez Filistyńczyków oraz inne Pogańskie narody jest nieustannie wyjaśniane przez odniesienia do Brytyjskiego panowania w Indiach.

::R5788 : strona 317::

Pan prawdopodobnie nie popiera tego panowania w obecnej postaci. Ale czy popiera Amerykańskie rządy na Filipinach albo w rezerwatach Indian w Stanach? A co z uciskaniem tubylców w Niemieckiej Afryce Południowo-Zachodniej oraz w Afryce Wschodniej? Metody stosowane przez Niemiecką Afrykę Południowo-Zachodnią, które ostatecznie doprowadziły plemię Hereroo do buntu, były tak nieludzkie, np. eksterminacja, która po nim nastąpiła, że nawet cierpliwy Niemiecki Reichstag nie mógł tego przełknąć. Czyż kwestie te nie zostały nierówno potraktowane, a może były zbyt trudne?

Mimo że Hrabia von Bülow publicznie ogłosił, że wojna ta jest jednym z podstawowych zarysów Bożego planu, nie jest ona zgodna z Biblią. Jest wyłącznie ludzkim interesem, a więc nie warto tracić czasu na dyskutowanie o niej. Nie od rzeczy jest jednak wspomnieć na różne jej aspekty, jak to czynisz, w kontekście Bożego Słowa. Ale ty, miesiąc po miesiącu, kontynuujesz to tak jak przed wojną. Biedna stara Anglia musi służyć jako dowód, podczas gdy szlachetni Niemcy są uporczywie omijani. Czy nie mógłbyś od czasu do czasu zwrócić uwagi na niemieckie przestępstwa oraz niemieckie wypaczenia Biblii, by przedstawić daną sprawę? Czy wątpisz w jakimkolwiek stopniu, że Niemcy nie tylko rozpoczęli tę wojnę, ale także do niej doprowadzili? Czy faktycznie stworzyli taką maszynę wojenną oraz gloryfikowali wojnę wyłącznie dla parad w Poczdamie? Rozwodzisz się o „koszmarze i niszczycielskiej sile” tej wojny, ale nigdy nie wspominasz demona, który ją rozpętał. Dlaczego? Z chrześcijańskimi pozdrowieniami,

Twój współsługa, W.M. HAHNNEMANN – Kanada.

Odpowiedź Wydawcy

Doceniamy powyższy list i spieszymy wyjaśnić, że jakakolwiek pozorna niesprawiedliwość była niezamierzona. Jesteśmy dalecy od myślenia o Wielkiej Brytanii jako o najgorszym kraju na świecie. Wręcz przeciwnie, uważamy Brytyjczyków oraz mieszkańców Ameryki Północnej za czołówkę ludzkiego postępu i cywilizacji. Naturalną rzeczą jest, że jako Amerykanin z urodzenia, a Brytyjczyk z pochodzenia Wydawca wysoce sobie ceni standardy swego własnego narodu. Lecz to nie czyni i nie powinno czynić go ślepym na niesprawiedliwość oraz perfidię. Jeżeli stara się bardziej korygować te, a nie inne narody, to dlatego, że STRAŻNICA wydawana jest po angielsku i ma mniejszą możliwość trafiania do ludzi posługujących się innymi językami oraz niesienia im pomocy.

Dalecy jesteśmy od tego, by uważać, że Niemiecki Cesarz oraz Rosyjski Car są rzecznikami czy przedstawicielami Pana, a ich wojsko żołnierzami Chrystusa. Wiemy, że tak twierdzą. Wskazaliśmy już na błąd tych roszczeń oraz wykazaliśmy, że przesąd ten sięga Ciemnych Wieków. Najpierw kler oddzielił się od ludzi, których określono mianem laików. Wywyższywszy się w ten sposób, oznajmił, że Królestwo Boże zostało założone oraz że Kościół panuje. Najpierw przez Papieży, a następnie przez Protestanckie denominacje, królestwa ziemskie dowiadywały się, że są Królestwami Bożymi, których obowiązkiem jest bronić Kościoła i sprzeciwiać się herezji. Od wieków dominacja Kościoła zmniejsza się, ale królestwa utrzymały swą moc i bez wątpienia wielu z władców uważa się za mianowanych przez Boga w Jego Królestwie.

Każdy z narodów w tej wojnie zdaje się wierzyć, że jest wybranym Bożym ludem, którego nadrzędną misją jest panować nad światem. Wszystkie one są w błędzie. Wszystkie są na skraju upadku. Wszystkie upadną prędko, gdy tylko Mesjasz obejmie swą wspaniałą władzę oraz rozpocznie swoje panowanie. Jak mówi Biblia, będą one skruszone jak naczynie garncarskie, zmielone na pył, jak pokazane to zostało w wizji Daniela i nie będzie już dla nich żadnego miejsca, będą jakby nigdy ich nie było.

Współczujemy wszystkim tym narodom, ponieważ dostrzegamy, że wszystkie one są zaślepione przez Przeciwnika tak samo jak ich przywódcy. Nie sympatyzujemy jednak z ich okrucieństwem i uważamy, że wojna zawsze i wszędzie jest diabelska oraz ma brutalizujący wpływ na wszystkich w nią zaangażowanych.

Cieszymy się, że w tej wojnie personalne okrucieństwa (poza zalegalizowanym okrucieństwem wojny) nie zostały wykazane Brytyjczykom ani Francuzom, chociaż udowodniono je Rosjanom, którzy poza dewastowaniem wszystkiego, celowo strzelali do cywili, wydłubywali oczy Niemieckim żołnierzom, wkładali guziki w oczodoły itp. Całkiem możliwe, że ci barbarzyńscy Rosjanie zostali sprowokowani przez coś, co wcześniej zrobili im Niemcy. Na przykład, jest dobrze udokumentowane, że Niemcy zwabili liczącą trzydzieści tysięcy armię Rosjan na mokradło, z którego ci nie mogli się wydostać. Z relacji wynika, że prawie trzystu niemieckich żołnierzy oszalało tamtej nocy, słysząc krzyki i przekleństwa biednych Rosjan brnących i umierających w owym bagnie.

Nie mamy wytłumaczenia także dla półbarbarzyńskich Turków i przypuszczamy, że całkiem prawdopodobne jest, iż okrucieństwa im przypisywane są prawdziwe. Na początku wojny Niemcy zostali oskarżeni o okrucieństwo w stosunku do Belgów – o zniszczenie całego miasta oraz zabicie wielu jego cywilów. Lecz potem nadeszła odpowiedź pokazująca, że istnieje w pewnym stopniu wymówka; ponieważ ludzie z tamtego

::R5788 : strona 318::

miasteczka próbowali w nocy na różne sposoby otruć, zadźgać czy okaleczyć Niemców, którzy objęli całkowite panowanie nad tym miejscem. Niemcy, w samoobronie i chcąc dać im nauczkę, wzięli odwet.

Współczujemy także Belgom, ponieważ zdali sobie oni sprawę, że ich maleńkie królestwo cierpi z powodu bezprawnej inwazji ze strony swojego silniejszego sąsiada. Nie rozumieli zasad wojny i czuli się usprawiedliwieni, czyniąc wszystko dla ochrony swojej narodowej wolności. Uczynili to niemądrze i ucierpieli.

Nie bronimy Niemieckiej inwazji na Belgię. Nie było to pod żadnym względem bardziej usprawiedliwione niż całe grabienie mienia praktykowane wcześniej przez inne narody. Który z europejskich krajów ma całkowicie czyste ręce w Afryce, w Indiach, w Chinach? Każdy naród, kradnąc władzę oraz wolność innych ludzi, gwałci Złotą Regułę Sprawiedliwości; ale każdy z nich twierdził, że tak postępując nie tylko przyczynił się do zwiększenia swojego dobrobytu, ale także naprawdę sprowadził większe błogosławieństwa dla podbitego narodu. Przypuszczamy, że Niemcy stwierdziliby podobnie. W rzeczywistości to duma i samolubstwo stoją za grabieniem ziemi przez wielkie narody, a nie życzliwe działanie i życzliwa próba, by błogosławić narody ziemi. Dopiero Królestwo Mesjasza faktycznie bezinteresownie pobłogosławi wszystkie narody dla ich najlepszego dobra.

Prawdziwy powód wojny

Obecna wojna, jak wiedzą wszyscy dobrze poinformowani, wisiała w powietrzu od czterdziestu lat. Od czasu, gdy Niemcy z powodzeniem obronili się przed Francją i zajęli dwie francuskie prowincje jako część swojej rekompensaty, Francja czekała na odwet – zemstę. Mimo że populacja Francji jest o połowę mniejsza od Niemiec, francuska armia przez czterdzieści lat była utrzymywana w stanie gotowości wojennej, niekiedy liczbą przekraczała armię niemiecką, która także była utrzymywana w stanie wysokiej militarnej wydajności koniecznej do obrony. Tymczasem Rosja, jako przyjaciel Francji, stworzyła olbrzymią armię. Dobrze poinformowani ludzie od lat wiedzieli, że te dwa narody mają zamiar zmiażdżyć Niemcy przy pierwszej dogodnej sposobności.

Niemcy czuli, że ich egzystencja zależy od utrzymania silnej militarnej organizacji zdolnej pokonać wrogów z obydwu stron. W międzyczasie doskonałe wykorzystanie ekonomii, wydajności oraz mądrości spoiło Niemców oraz uczyniło ich narodem bogatym i silnym. Niegdyś niegrzeczna, niechlujna i niemądra niemiecka młodzież nie tylko odbywała służbę ćwicząc się na żołnierzy, ale w tym samym czasie zyskiwała także wykształcenie. Posunęło to Niemców o wieki naprzód oraz uczyniło ich jednym z najświatlejszych narodów. Oczy świata dopiero otwierają się na rzeczy, które obnaża wojna.

Kiedy niemiecka oszczędność oraz zarządzanie sprowadziły im dobrobyt, zaczął rozrastać się niemiecki handel, a niemieckie okręty handlowe oraz trasy parowców na całym świecie były praktycznie jedynym rywalem Brytyjczyków, którzy od wieków byli panami na morzach. Wraz z rozwijającym się handlem Niemcy, całkiem naturalnie, zapragnęli proporcjonalnie dużej marynarki wojennej. To ich ambicje dotyczące handlu oraz marynarki wojennej doprowadziły do tej wojny. Francja oraz Rosja obawiały się podjęcia wojny i zwlekały od lat. Wielka Brytania bała się utraty swej zaszczytnej pozycji jako pani morza i uznała, że nie może pozwolić Niemcom na stanie się większym rywalem. Brytyjska dyplomacja zachęciła Rosję i Francję i rozbudziła w nich wiarę, że będą miały podczas wojny wsparcie Brytyjczyków.

Niemcy dostrzegły, że mobilizacja rosyjskiej armii w obronie Serbii była początkiem intrygi narodów, od czterdziestu lat wyglądających okazji zniszczenia Niemiec. Zdały sobie sprawę, że jeżeli czekałyby, aż francuska armia zmobilizuje się na zachodniej granicy, a rosyjska na wschodniej, to znajdą się na przegranej pozycji. Ich zawczasu ustalony plan samoobrony zakładał, że najpierw uderzą na jednego wroga, a potem na drugiego. Cała ich sieć kolejowa i tym podobne rzeczy zostały stworzone pod tym kątem. Wierzyli w brytyjskie zapewnienia, niemniej jednak obawiali się tego, co nastąpiło – wypowiedzenia wojny przez Brytyjczyków, rzekomo w obronie Belgii, ale tak naprawdę ze strachu przed rosnącym znaczeniem Niemiec – ze strachu, że Wielka Brytania pewnego dnia utraci swe chełpliwe panowanie na morzach.

Mimo że potępiamy niemieckie metody podwodnych działań wojennych oraz ich narażanie państw neutralnych, jak i cywilów, nie powinniśmy zapominać, że Niemcy z kolei są w desperackim

::R5789 : strona 318::

położeniu – otoczeni przez narody trzykrotnie większe od nich rozmiarem, które dodatkowo usiłują odciąć ich od dostaw pożywienia, próbując tym samym zagłodzić niemieckich cywilów na śmierć. Zresztą, cóż może być chwalebnego w wojnie, nawet gdyby odbywała się jak w zawodowym boksie z utartymi na ringu zasadami i przepisami!

Patrząc z biblijnego punktu widzenia

Tak więc, drogi Bracie, proszę uważać nas za współczujących zaślepionym narodom zaangażowanym w tę okropną wojnę – każdy przerażony, każdy zawistny, każdy zazdrosny o drugiego, a żaden z nich nie zna, nie rozumie Ewangelii Królestwa – Mesjańskiego Tysiącletniego Panowania, które jest u drzwi. Proszę także uważać nas za całkowicie pozbawionych sympatii dla łodzi podwodnych, pancerników, opancerzonych dwupłatowców i sterowców, min, karabinów maszynowych, dużych i małych. Nastał jednak czas, by cały świat uznał, że większość naszej chlubnej cywilizacji nie jest chrześcijaństwem ani nie jest zbudowana na podstawach chrześcijaństwa oraz że dlatego zostanie zastąpiona lepszymi warunkami Królestwa Mesjańskiego. Wkrótce „przemiana” w zmartwychwstaniu skompletuje wybrany Kościół Chrystusowy i przysposobi go jako królów, kapłanów i sędziów świata. Wkrótce Imperium Mesjasza rozpocznie swe rządy. Wkrótce wszystkie pogańskie królestwa przeminą na zawsze. I to właśnie mamy na myśli – przeminięcie ziemskich imperiów – kiedy modlimy się: „Przyjdź Królestwo Twoje!”.

Nie ma nic dobrego, miłującego czy Boskiego w wojnie. Jest ona szatańska, diabelska. Mężczyźni znajdujący się obecnie na froncie stają się twardsi, brutalniejsi i bardziej przygotowani na rewolucję i anarchię, która według Biblii nastąpi po wojnie. Ktokolwiek uważa wojnę za delikatną sprawę i spodziewa się wielkiej uprzejmości ze strony wojujących stron, jest niemądry i bez przerwy będzie doznawał zawodu. Co więcej, należy pamiętać, że wszyscy oficerowie i wielcy ludzie będą, przynajmniej publicznie, z całych sił sprzeciwiać się wszelkim formom barbarzyństwa, ale w szeregach każdej armii znajdą się jednostki, które należy bezustannie obserwować, by nie sprowadziły hańby na swych towarzyszy. Ale nawet taką dyscyplinę nie zawsze da się utrzymać, gdy potrzebni są tego typu śmiałkowie i gdy całe regimenty muszą być traktowane odurzającymi napojami alkoholowymi po to, by stali się wystarczająco nierozważni i wzięli udział w ataku w obliczu niemalże pewnej śmierci.

====================

— 15 października 1915 r. —