R5543-286 Interesujące listy

Zmień język 

::R5543 : strona 286::

Interesujące listy

 

—————

Poniżej przedrukowujemy fragment naszego listu opublikowanego w The Port-of-Spain Gazette, Trynidad, B.W.I.:

ODPOWIEDZI PASTORA RUSSELLA

PAN E.J. COWARD, Port-of-Spain, Trinidad, B.W.I.

Drogi Bracie w Chrystusie. Twój list z 3 października jest przede mną. Dziękuję za wycinki z The Gazette i The Evangelical Christian.

Sprawa oszczerczej publikacji wydanej przez Pastora J.J. Rossa jest mi dość dobrze znana. W Kanadzie są tylko dwa przepisy prawne dotyczące zniesławienia. Zgodnie z jednym z nich, oszczerca po ocenie wyrządzonych szkód może zostać ukarany karą finansową. Zgodnie z drugim, zniesławienie kryminalne podlega karze pozbawienia wolności. Za doradą moich prawników, wezmę udział w procesie przeciwko Pastorowi Rossowi na podstawie przepisu karnego, ponieważ nie posiada on żadnego majątku, a zatem pozew o odszkodowanie nie zastraszyłby go ani nie powstrzymał. Sąd niższej instancji uznał go za winnego zniesławienia. Ale kiedy sprawa trafiła do sądu drugiej instancji, on powołał się na pewien angielski precedens, w którym kryminalne zniesławienie istniałoby tylko w przypadki, gdy sędzia byłby przekonany, że istnieje niebezpieczeństwo wybuchu zamieszek lub przemocy. Ponieważ nie było żadnego niebezpieczeństwa, że ja lub moi przyjaciele ucieklibyśmy się do wywołania zamieszek, sprawa została oddalona. Mógłbym wytoczyć powództwo o odszkodowanie, jednak byłoby to dla mnie kosztowne i bezsilne w stosunku do Pastora Rossa. On jednak ma swoje własne problemy. Od kiedy zaczął mnie atakować, on doprowadził do podziału w dwóch kongregacjach Baptystów – jednej w Toronto, drugiej w Hamilton. Gdy ostatnio o nim słyszeliśmy, przebywał w London w prowincji Ontario i ponownie miał kłopoty ze swoją kongregacją. Z pewnością kłamliwy duch będzie jak bumerang wracać do niego.

Jeśli chodzi o moje wykształcenie w języku greckim i hebrajskim: Nigdy nie twierdziłem, że posiadam bardzo dobrą znajomość któregoś z tych języków, twierdzę jednak, że nawet jeden na tysiąc duchownych nie jest uczonym w języku hebrajskim lub greckim. Umiejętność przeliterowania kilku greckich słów nie ma żadnej ziemskiej wartości. Nie trzeba też wiele uczyć się tych języków, aby posiadać wiedzę na temat Biblii. Nasi Prezbiteriańscy przyjaciele ponieśli wielkie koszty, by wydać Young’s Analytical Hebrew, Chaldaic, Greek and English Lexicon Concordance (Analityczna Konkordancja Hebrajska, Chaldejska, Grecka i Angielska Younga), którą każdy może nabyć. A nasi przyjaciele Metodyści wydali podobną pracę – Strong’s Analytical Concordance and Lexicon (Analityczna Konkordancja i Leksykon Stronga). Jest także jeszcze starszy Englishman’s Hebrew, Chaldaic, Greek and English Lexicon and Concordance (Angielski Leksykon i Konkordancja Hebrajska, Chaldejska, Grecka i Angielska autorstwa George’a Wigrama – przyp. tłum.). Ponadto standardowym autorytetem jest Liddell and Scott’s Greek Lexicon (Leksykon Grecki Liddella i Scotta). Ich ceny nie są poza zasięgiem przeciętnego człowieka. Dzięki tym dziełom można uzyskać naukowe informacje dotyczące oryginalnego tekstu Biblii. Posiadam wszystkie te cztery dzieła i wiernie je wykorzystuję. Jest niewielu profesorów college’ów, którzy zaryzykowaliby krytyczne tłumaczenie dowolnego tekstu Pisma Świętego bez konsultacji z tymi dziełami, co jest standardem. Sama nauka czytania po grecku i hebrajsku bez sześcioletniego kursu ich gramatyki bardziej utrudniałaby niż pomagała w studiowaniu Biblii; o wiele lepiej jest wziąć te uznane pomoce szkolne, o których już wspomniałem.

Ponadto przypominam wam o wielu przekładach Biblii, które obecnie już istnieją – wszystkie są bardzo dobre. Posiadam je wszystkie i uważam je za użyteczne w porównywaniu dowolnego tekstu przy studiach – jedne tłumaczenia przekazują czasami myśli, które inne pomijają. Pewnego dnia, ze względu na ciekawość, policzyłem różne tłumaczenia Biblii będące w moim gabinecie, i odkryłem, że mam ich trzydzieści dwa.

Jeśli chodzi o moje sprawy biznesowe, Bracie Coward, nie muszę ci przypominać, że amerykańskie sądy są bardzo surowe i jeśli ktoś uważa, że skrzywdziłem go choćby na dolara, nie miałby większych trudności z pozwaniem mnie do sądu. Drogi Bracie, masz moje zapewnienie, że nie jestem nikomu na ziemi winien nawet centa i nigdy nic od nikogo nie wziąłem niesprawiedliwe. Przeciwnie, jak wiecie, wydałem

::R5543 : strona 287::

kilka małych fortun na pomaganie moim bliźnim – pomagając im w lepszym zrozumieniu Boga i Biblii. Kiedyś sam byłem niewierzący, ale później odkryłem, że myliłem nauki Biblii z naukami wyznań, a nauczanie Biblii jest wielką, chwalebną doktryną. Od tego czasu, moim zadaniem i moją przyjemnością było robienie wszystkiego, co tylko było w mojej mocy, aby pomóc innym śmiertelnikom, by wyszli z ciemności do prawdziwego światła.

* * *

 

====================

— 15 sierpnia 1914 r. —