R5250-169 Studium biblijne: Mojżesz, dobre dziecko

Zmień język 

::R5250 : strona 169::

Mojżesz, dobre dziecko

— 6 LIPCA — 2 MOJ. 1:22-2:10 —

„A kto by przyjął jedno dziecię takie w imieniu mojem, mnie przyjmuje” – Mat. 18:5

JÓZEF był Wielkim Wezyrem Egiptu przez osiemdziesiąt lat – umarł w wieku stu dziesięciu lat. Z pewnością jego bracia, Izraelici, nie byli w tym czasie gnębieni. Jednak wkrótce potem do władzy doszedł inny Faraon, który „[…] nie znał Józefa” – który zignorował jego służbę dla Egiptu i tymczasowe przymierze z Izraelitami. Prawdopodobnie tym Faraonem był Ramzes II, samolubny despota o zatwardziałym sercu.

Ten Faraon zauważył, że Izraelici rozmnażali się znacznie szybciej niż Egipcjanie. Dlatego uznał ich za zagrożenie. Początkowo uważano ich za ochronę Egiptu, ponieważ ziemia Goszen leżała na wschodzie, i wróg występujący przeciwko Egiptowi jako pierwszych napotkałby Izraelitów. W tamych czasach jedynym antagonistą Egiptu była Asyria. Gdy Izraelici stali się liczniejsi od Egipcjan, pojawiło się nowe zagrożenie; gdyż armia najeźdźców mogła ich przekupić, i w ten sposób panowanie Faraonów zostałaby obalone.

Aby zapobiec takiej możliwości, próbowano różnych rozwiązań. Najpierw edykt zmusił Izraelitów do ciężkiej pracy, która, jak miano nadzieję, osłabiłaby ich żywotność – osłabiła ich. Okazało się jednak, że było wręcz przeciwnie, gdyż z każdym dodatkowym ciężarem oni coraz bardziej się rozradzali. Następnym środkiem represyjnym był edykt skierowany do hebrajskich akuszerek – że każde niemowlę płci męskiej Izraelitów powinno zostać uduszone po urodzeniu. Ale to polecenie zostało zlekceważone, a akuszerki twierdziły, że one przychodziły za późno. Ostatnim środkiem zaradczym był królewski edykt nakazujący Izraelitom utopienie każdego nowonarodzonego chłopca. Niezastosowanie się do tego polecenia uznano za przestępstwo podlegające karze.

::R5251 : strona 169::

W takich okolicznościach narodził się Mojżesz. Z opisu wynika, że oboje jego rodzice byli pobożni, i dlatego nie dziwi nas stwierdzenie, że jako niemowlę „[…] był nadobny […]” – piękny, śliczny. Stosunkowo niewielu rodziców zdaje sobie sprawę, że gdy dzieci są inne niż „nadobne” – piękne w rysach i charakterze – to na nich spoczywa odpowiedzialność za ich wady. Nie mamy przez to na myśli, że byłoby możliwe, aby jakakolwiek ludzka para mogła urodzić absolutnie doskonałe dzieci. „Któż pokaże czystego z nieczystego? Ani jeden” – Ijoba 14:4.

Chodzi nam o to, że skoro staranna hodowla wpływa na cechy, formę i charakter niższych zwierząt, a także poprawia zarówno owoce, jak i kwiaty, tak samo jest skuteczna w stosunku do ludzkości. Tak, a nawet jeszcze bardziej; dlatego ani rodzice, ani państwo nie mogą ignorować kwestii właściwego doboru partnerów w ludzkim małżeństwie, jednak to małżonkowie mają pod swoją kontrolą najwspanialszą znaną na świecie władzę, dzięki której mogą wpływać na charakter i kształt swoich dzieci jeszcze przed ich urodzeniem, i nie może to być ignorowane po ich urodzeniu – potęga umysłu.

Gdyby to prawo natury zostało jasno uznane przez inteligentnych, sumiennych ludzi, jaka zmiana mogłaby szybko nastąpić! Wychodzimy z założenia, że tacy rodzice nie tylko chcieliby wydać na świat dzieci piękne w kształcie, w rysach i charakterze, ale też uznaliby za przestępstwo, gdyby nie zrobili w tej kwestii wszystkiego, co jest w ich mocy.

Gdyby każda matka zdawała sobie sprawę, że jej nastroje psychiczne w okresie ciąży albo błogosławią, albo przeklinają jej potomstwo, jak byłyby one wytrwałe w opieraniu się złym nastrojom i napadom złości! Jak one byłyby uważne w strzeżeniu tego co czytają, ich towarzystwa, swoich umysłowych przemyśleń! Jak wiernie wypełniałyby one sugestie Apostoła dotyczące rozmyślania o tym, co jest czyste, sprawiedliwe, prawdziwe, szlachetne, godne i piękne – aby o tym myśleć, a tym samym zrodzić – z rozmyślania o tych rzeczach, przez to naznaczyć urodzone dziecko najwyższymi, najszlachetniejszymi koncepcjami, do jakich ona mogłaby być zdolna!

I gdyby ojciec zdał sobie sprawę ze swojej odpowiedzialności, jakże on byłby ostrożny w wypełnianiu swoich obowiązków! nie tylko jako ojciec i dawca życia, ale także jako obrońcy i opiekuna matki, pomagając jej w najważniejszych funkcjach życia ludzkiego i w czasie jej największej potrzeby na pomoc, stosownie do swoich zdolności. Matka, szczególnie w okresie ciąży, byłaby otoczona rzeczami sugerującymi jej myślom rzeczy dobre, wielkie, szlachetne, czyste, intelektualne, kulturalne. On byłby szczególnie współczujący i starałby się uspokoić matczyny umysł. Nawet jeśli byłby on zbyt biedny, by zapewnić luksusy – obrazy, sztukę, itp. – on mógłby wymiernie wypełnić to miejsce, rozmawiając z matką na szlachetne i uszlachetniające tematy, albo mógłby jej czytać. Ach, kiedy w końcu cywilizowane narody nauczą się, że taka sama troska, jaką okazują w odniesieniu do hodowli ich szybkich koni, ozdobnych psów, gołębi i świń, byłaby jeszcze bardziej skuteczna w odniesieniu do ich własnych rodzin? Któż wątpiłby we wspaniałe rezultaty tego?

Żydowski historyk Józefus mówi, że ci, którzy spotkali małego Mojżesza, gdy był on niesiony rzeką, zapomnieli o swoich interesach i stali nieruchomo, aby na niego patrzeć. Zbliża się czas, gdy ludzka doskonałość rysów, cech i charakteru będzie uważana za najwspanialszą rzecz na całym świecie. Wtedy imiona ich rodziców będą jeszcze bardziej uhonorowane, niż te, które dzisiaj są honorowane najlepszymi nagrodami za kwiaty, owoce i nieme zwierzęta. Właściwym jest to, że rodzice Mojżesza są dobrze wspominani w Starym Testamencie; podczas gdy w Nowym Testamencie wyraźnie powiedziano nam, że byli ludźmi wiary i figurują na szlachetnej liście Starożytnych Godnych, którzy „[…] lepszego dostąpili zmartwychwstania” z powodu wiary – Żyd. 11:23.

WSPÓŁDZIAŁANIE Z BOŻą OPATRZNOŚCIĄ

Jest całkiem prawdopodobne, że rodzice Mojżesza zastanawiali się nad planem, który okazał się tak skuteczny, że ocalił jego życie. Oni wiedzieli o zwyczaju Egipskiej Księżniczki, że udawała się w pewne ustronne miejsce nad Nilem w celu kąpieli, co przypuszczalnie było częścią religijnego zwyczaju. Oni sądzili, że tak piękny mały chłopiec będzie dla niej szczególnie atrakcyjny. Być może nawet, jak mówi tradycja, oni byli kierowani przez sen, by obrać taki kierunek postępowania, jaki obrali. Ale jakkokolwiek wyjaśnimy tę sprawę, widzimy, że to współdziałanie między rodzicami i Boską opatrznością przyniosło te rezultaty.

Mały koszyk był utkany z sitowia, które obficie rosło wzdłuż brzegów Nilu. Z zewnątrz był on uszczelniony przed wodą przez smołę. Umieszczono w nim niemowlę i w odpowiednim czasie pozostawiono w pobliżu miejsca odwiedzanego przez księżniczkę. W pewnym oddaleniu stała ośmioletnia siostra Mojżesza, Miriam, gotowa zasugerować księżniczce wybranie mamki. Jest nawet całkiem prawdopodobne, że sama księżniczka spostrzegła podstęp i po prostu współdziałała, wierząc, że maluch może równie dobrze mieć jako opiekunkę swoją własną matkę, a ona może być jego opiekunką i dobroczyńcą.

Tak więc, dzięki Bożej opatrzności, pomimo sprzeciwu króla, cudowny Mojżesz został wychowany w pałacu królewskim, „i wyćwiczony jest Mojżesz we wszelkiej mądrości Egipskiej” w egipskich szkołach. W ten sposób Boża opatrzność

::R5251 : strona 170::

przygotowała odpowiednią osobę do jego wielkiego dzieła jako wodza Izraela – a nawet więcej, jako pierwowzoru Mesjasza, który w słusznym czasie od Boga będzie Wybawicielem całej ludzkości, pragnącej stać się Bożym ludem i być gotowym do poprowadzenia przez Niego do antytypicznej Ziemi Obiecanej.

OCHRANIANY I WSPIERANY

Jak dużo w tej narracji jest prostej historii, ale także cudownego romansu! Pomyśl o kierownictwie Boskiej opatrzności w tym przypadku! Pewnego dnia dziecko o imieniu Mojżesz znalazło się w niebezpieczeństwie i zagrożeniu w domu swoich rodziców. W każdej chwili jego obecność mogła zostać odkryta i ujawniona egipskiemu oficerowi. Wteny on zostałby zabity, a dom rozpadłby się, a być może jego rodzice straciliby życie z powodu nieposłuszeństwa wobec królewskiego edyktu. Dzięki Boskiej opatrzności, następnego dnia to dziecko znalazło się z powrotem w tym samym domu, a jego własna matka została opłacona przez egipską księżniczkę, by opiekowała się nim i pod każdym względem byli w pełni chronieni przez królewską łaskę.

Nie wiemy, w jakim wieku uznano to dziecko za gotowe do ostawienia od piersi matki, ale przypuszcza się, że miało to miejsce, gdy on miał cztery lata. Jest to interesujące, że w tym ciekawym życia wieku zostało ono uznane przez księżniczkę za jej własnego syna. Nadano mu imię Mojżesz, o którym profesor Sayce powiedział: „Grecka forma hebrajskiego Moszeh – Mojżesz – według Józefusa pochodzi z koptyjskiego (starożytny język egipski) Mo (woda), i uses (ocalony z). Innymi słowy, księżniczka wymyśliła to imię, jakby mówiła: »To jest mój syn, ponieważ go wydobyłam – z wody«.” Doprawdy, nigdy nie wiemy, kiedy Boska Mądrość za pomocą ludzkiego wątku oddziałuje na tkaninę Boskiego planu. Boży lud zawsze powinien pamiętać, że we wszystkich swoich przedsięwzięciach On „[…] sprawuje wszystko według rady woli swojej”. Bóg, posługując się ludzkimi narzędziami, szanuje ludzką wolę i jedynie współdziała z nią. A kto najbardziej gorliwie wspódziała z Bogiem, otrzymuje proporcjonalnie większą część Boskiego błogosławieństwa.

Nie mamy rozumieć, że Boża opatrzność posługuje się tylko Jego świętym ludem i ich rodzinami, ani nawet, że On używa tylko tych, którzy przynajmniej nominalnie są Jego. W tej dzisiejszej lekcji widzimy, jak Bóg sprawił, że nawet ludzki gniew wychwala Go i osiąga niektóre z Jego celów dla realizacji Jego wielkiego Planu Wieków wśród tych, którzy Go zupełnie nie znali – „[…] oddaleni od społeczności Izraelskiej i obcymi […]”. Cały dom Faraona, a także księżniczka, byli użyci przez Pana w celu zachowania Mojżesza, jego edukacji i przygotowania do jego wielkiego dzieła. Z pewnością ta prosta lekcja, przyjęta w dobrych i szczerych sercach, daje nam większą wiarę w Boga oraz większe zaufanie w Jego Mądrości i Mocy, że zostaną wypełnione wszystkie Jego łaskawe obietnice, które On złożył Kościołowi, Izraelowi i światu.

====================

— 1 czerwca 1913 r. —