::R5136 : strona 361::
Znajomość doktryny
— 29 GRUDNIA — JanA 7:17 —
„Jeżeliby kto chciał czynić wolę Tego, który Mię posłał, będzie umiał rozeznać czy ta nauka (doktryna) jest z Boga, czy też Ja sam od siebie mówię” – Jana 7:17
Żyjemy w czasie, gdy słowo „doktryna” zdaje się być obraźliwe dla większości chrześcijan. Każda denominacja zdaje sobie sprawę z tego, że jej system doktryn jest niedoskonały, niezadowalający, podlegający krytyce. I tak samo rozumie w odniesieniu do wszystkich innych doktryn. Stąd chrześcijanie są skłonni, odtąd i na zawsze, ignorować doktryny; bowiem wierzą, że jeżeli po dziewiętnastu stuleciach znajdują się jeszcze w takim zamieszaniu doktrynalnym, to pewno te sporne sprawy nigdy nie były i nie będą jasne nikomu.
Wszystko to jest poważną omyłką; albowiem doktryny Chrystusowe, tak jak zostały przedstawione przez Onego Wielkiego Nauczyciela i Jego apostołów, były wielkim poselstwem, którego żaden nie potrzebuje wstydzić się. Trudnością wielu dzisiejszych chrześcijan jest to, że stopniowo odpadli od tych doktryn – brali ciemność za światłość a światłość za ciemność i tym sposobem stopniowo wytworzyli ducha Babilonu (zamieszania), weszli w niewolę ludzkich tradycji i artykułów wiary. Zamiast unikać doktryn, powinniśmy raczej zrozumieć, że właśnie one są tym, co nas może uwolnić z ciemnoty i przesądów i skupić wiernych Pańskich w jedno grono.
Doktryny Chrystusa i Apostołów powinny nam być natchnieniem do zburzenia wszelkich płotów, które tak długo dzieliły lud Boży na różne denominacyjne owczarnie, w przeciwieństwie do Boskiego zarządzenia; albowiem Bóg ma tylko jedną owczarnię dla „owiec” obecnego wieku, tak jak w wieku przyszłym, w Królestwie Chrystusowym, będzie miał inną, ale znowu tylko jedną owczarnię dla „owiec” restytucyjnych.
„JEDEN PAN, JEDNA WIARA, JEDEN CHRZEST”
Czy możemy wątpić, że gdybyśmy, jako lud Boży, odłożyli na stronę sekciarstwo i wszelkie artykuły wiary wytworzone przez naszych przodków i z czystym, szczerym sercem szukali Pana i Prawdy w Jego Słowie to tam ponownie znaleźlibyśmy, że jest „jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest, jeden Bóg i Ojciec wszystkich” i jeden Kościół „pierworodnych, których imiona są zapisane w niebie?” (Efez. 4:5, 6; Żyd. 12:23). Zwróćmy uwagę na słowa: „Nie odrzucajcie ufności waszej, która ma wielką zapłatę”. „Wspomnijcie na dni pierwsze, w których będąc oświeceni, znosiliście wielki bój utrapienia, lubo to, gdyście byli urąganiem i utrapieniem na podziw wystawieni, lub też gdyście się stali uczestnikami tych, z którymi się tak odchodzono”. „Albowiem cierpliwości wam potrzeba, abyście wolę Bożą czyniąc, odnieśli obietnicę” – Żyd.10:32,33,35,36.
Chociaż pamiętamy, że „jeden dzień u Pana jest jako tysiąc lat” (2 Piotra 3:8), jednak dla nas czas zdaje się być długi. Gdy pomyślimy o tym, że minęło już ponad trzy tysiące dziewięć set lat od czasu, kiedy Bóg dał Abrahamowi obietnicę, że w nasieniu jego błogosławione będą wszystkie rodzaje ziemi (1 Moj. 22:15-18) – gdy pomyślimy, że Izraelici nie dostąpili tego chwalebnego przywileju stania się duchowym nasieniem, przez które one błogosławieństwo miało głównie spłynąć, ale dostąpili tego „wybrani” Wieku Ewangelii; gdy pomyślimy, że już przez około dziewiętnaście stuleci Bóg wybierał to nasienie duchowe, tak z pomiędzy Żydów jak i z wszystkich innych narodów, to wiara nasza mogłaby się poważnie zachwiać, gdybyśmy nie dosyć silnie trzymali się Boskiej obietnicy i gdybyśmy zapomnieli o tym, że Bóg potwierdził ją przysięgą. Przez te dwie rzeczy nieporuszone i nieodmienne, przez Słowo Boże i przez Boską przysięgę, wiemy, że nasienie Abrahamowe będzie rozwinięte i że ewentualnie ubłogosławi wszystkie rodzaje ziemi. Boska wola w tym względzie, wyrażona w Jego Słowie i przysiędze, jest kotwicą dla naszej wiary – „kotwicą duszy bezpieczną i pewną, wchodzącą aż wewnątrz za zasłonę” – Żyd. 6:19.
DOKTRYNY CHRYSTUSOWE
To, czego nam, jako ludowi Bożemu potrzeba, to odrzucić wszelkie ludzkie teorie i inne ewangelie, a uchwycić się Ewangelii Chrystusowej. Te inne ewangelie są poselstwami nadziei innej aniżeli pokazana jest w Piśmie Świętym. Na przykład Teozofia jest jedną z tych, inną jest Ewolucja a jeszcze inną, Nowa Teologia. Te inne ewangelie są innymi wiadomościami o nadziei od tej, którą prezentuje Biblia. Wszystkie one opowiadają inną ewangelię aniżeli nauczał Jezus i Jego Apostołowie, która to była nam podana ku naszemu uświęceniu, a przez silne trzymanie się jej i w posłuszeństwie tej wiary, zapewnione mamy zbawienie i uczestnictwo w chwalebnym Królestwie Chrystusowym.
Doktrynami Chrystusowymi są nauki przedstawione w Piśmie Świętym przez Jezusa i Jego mówcze narzędzia, którymi byli Apostołowie. Doktryny te tyczą się Kościoła i świata, i Boskich błogosławieństw dla obu. Objaśniają również sprawy grzechu i przebaczenia; tłumaczą warunki i podstawę przebaczenia – śmierć Pana Jezusa – także nadzieję tegoż przebaczenia, uwolnienie od Boskiego potępienia, społeczność z Bogiem i żywot wieczny, osiągnięty przez zmartwychwstanie.
WSTĘPNE PRZYGOTOWANIA DO ZNAJOMOŚCI
Ktoś gotów zapytać: Czemu jest tak trudno zrozumieć doktryny Chrystusowe? Czemu istnieje aż ponad sześćset chrześcijańskich denominacji? Czemu zachodzi tyle nieporozumienia, że aż tyle różnych denominacji powstało z tych różnych teorii dotyczących nauk biblijnych? Najprostszym wyjaśnieniem jest to, że po śmierci Apostołów, gdy Kościół doszedł do pewnej miary powodzenia, zakradł się on przeciwnik i nasiał fałszywych nauk, używając do tego ludzkich warg i piór osób dumnych i ambitnych. Z czasem nastała ciemność tak wielka, że gdy obecnie spoglądamy wstecz do tych czasów, nazywamy ten okres: „ciemnymi wiekami”.
Różne denominacje obecnego chrześcijaństwa świadczą o uczciwości i zamiłowaniu do prawdy naszych przodków, którzy, w swoich staraniach wydobycia się z ciemności i powrotu do „prawdziwej światłości”, utworzyli tyle różnych wyznań. Było jednak ich omyłką, że byli za mocno przywiązani do artykułów wiary i teorii z przeszłości. Nie popełniajmy więc podobnej omyłki; uwolnijmy się zupełnie od wszelkich autorytetów, oprócz Słowa Bożego. Ktokolwiek może nam dopomóc do zrozumienia tegoż Słowa, korzystajmy z jego pomocy; lecz nie powinniśmy uważać za natchnione nauki tak zwanych „Ojców” pierwotnego Kościoła, ponieważ nie dostrzegamy, aby po apostołach mieli być tacy upoważnieni następcy.
Bóg, który przez proroków przepowiedział ten długi okres ciemnoty i który w tym okresie wspierał i prowadził Swoje wierne dziatki, nie uwalniając ich zupełnie z ogólnego zaćmienia, obiecał, że pod koniec tego wieku, lud Jego dozna wielkiego błogosławieństwa i oświecenia, gdy „mądre panny” znajdą swe lampy jasno świecące i uzdolnione zostaną do zrozumienia i ocenienia głębokości Bożych: „Niezbożni nie zrozumieją, ale mądrzy zrozumieją” (Dan. 12:10). Przy skończeniu tego wieku zasłona miała być odsunięta i „prawdziwe światło” miało ukazać się i rozpędzić wszelką ciemność. Obecnie znajdujemy się w zaraniu tego nowego wieku, przeto rozpoznajemy sprawy wyraźniej aniżeli widzieli je nasi przodkowie – sprawy tyczące się Boskiego charakteru i Jego planu zbawienia ludzkiego.
CHĘĆ CZYNIENIA JEGO WOLI
Pismo które rozważamy, jest poselstwem samego Pana. On oznajmia co jest potrzebnym do właściwego zrozumienia doktryn; mianowicie, uczeń musi być zupełnie poświęconym Bogu i być chętnym do poznawania Jego woli i planu. Aby zobaczyć światło w Boskim Słowie – aby zobaczyć prawdę ze stanowiska Boskiego objawienia, musimy zbliżyć się do Boga w duchu swego umysłu, poświęceni w sercu. Musimy chcieć czynić Jego wolę.
Co znaczy chcieć czynić Boską wolę? Wola Boża przedstawia istotną doskonałość myśli, słów i czynów ku Bogu, ku współczłonkom w ciele Chrystusowym i ku wszystkim ludziom. Takim jest Boskie prawidło, lecz my nie jesteśmy wcale zdolniejszymi do tego od żydów; jak to Św. Paweł powiedział: „Nie czynię tego co chcę” (Rzym. 7:15). Posiadamy różne słabości ciała, różne nieudolności i niedoskonałości na równi z światem; przeto najlepszym na co możemy się zdobyć, jest chęć ku czynieniu Boskiej woli, czynić dobrze na ile nas stać, dopełniać swego przymierza z Bogiem. Nawet w najlepszym razie będziemy jeszcze dalekimi od doskonałości.
Jednak dla tych, którzy doszli do społeczności z Bogiem przez Chrystusa – dla tych co uczynili z Nim przymierze przy ofierze – którzy mają Jezusa za swego Orędownika, uczynione było zarządzenie, przez które chętni, pragnący czynić Boską wolę i starający się ją pełnić na ile ich stać, uznawani są za sprawiedliwych – jakby pełnili Boską wolę doskonale. Tacy nazywani są w Piśmie Świętym „świętymi”; są oni członkami ciała Chrystusowego w perspektywie. Do takich stosuje się obietnica naszego tekstu, że oni poznają Boską wolę, poznają czy Jezus sam wytworzył te nauki, czy też w tym, co mówił i czynił, był wykonawcą woli Stworzyciela.
Zastanawiając się nad tą sprawą, czy nie powinniśmy być zdecydowani oddać swoje serce i wolę w zupełności Bogu – zdecydowani w swej woli, aby czynić wolę Bożą? Jeżeli kroczyć będziemy za wskazówkami Słowa Bożego z roku na rok, to zapewne coraz lepiej będziemy oceniać i poznawać doktryny Chrystusowe – głębokości Boże, które objawione są tej klasie przez Ducha Bożego. Błogosławieni są ci, którzy w Nim ufają!
====================
— 15 listopada 1912 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: