R5130-346 Studium biblijne: Największy w Królestwie

Zmień język 

::R5130 : strona 346::

Największy w Królestwie

— 8 GRUDNIA — Mat. 18:1-14 —

„Aniołowie ich w niebiesiech zawsze patrzą na oblicze Ojca Mojego” — w. 10

MOŻLIWIE, że ten fakt, iż Piotr, Jakub i Jan byli czasami uprzywilejowani ponad innych apostołów, był powodem, owego sporu wspomnianego na wstępie niniejszego badania: „Któż wżdy największy jest w Królestwie niebieskim?” Uczniowie, naturalnie, wiedzieli, jak to później oświadczył Św. Paweł, że Ojciec Niebieski jest ponad wszystkimi, a następnym po Nim jest Pan nasz Jezus Chrystus. „My mamy jednego Boga Ojca, z którego wszystko a my w Nim; i jednego Pana Jezusa Chrystusa, przez którego wszystko, a my przezeń”. Kwestią apostołów było, który z nich będzie największym, najbardziej wpływowym w królestwie Chrystusowym — następnym po Chrystusie.

Jezus zawołał dziecięcia, postawił je w pośrodku ich i rzekł: „Zaprawdę powiadam wam, jeśli się nie nawrócicie (od tego ducha zarozumiałości, który ujawnia się w waszym sporze), i nie staniecie się jako dzieci, żadnym sposobem nie wnijdziecie do Królestwa niebieskiego” — nie otrzymacie w nim działu, nie będziecie nadawać się. Kto chce być większym w Królestwie niebieskim, niechaj stanie się skromnym, uniżonym, jako to dziecię.

Małe, niewinne dziecię jest zawsze gotowe wyznać swój brak mądrości; stawia różne pytania wielekroć dziennie; szuka za instrukcją; nie chełpi się mądrością lub wiedzą — jest też szczere, prawdomówne. Dopiero w latach późniejszych ono uczy się, od rodziców i od innych, kłamstwa, pychy, samochwalstwa i innych wad, jakich na początku nie posiadało. Ono mogło mieć w sobie usposobienie do pychy, zuchwałości, wyniosłości itp., przez odziedziczenie, lecz początkowo było bez winy, „jako dziecię”.

Nauką Pana jest, że kto chce być dzieckiem Bożym i być nauczanym od Niego, aby ewentualnie nadawać się do uczestnictwa w chwalebnym Królestwie, musi być podobnym dziecięciu — musi odwrócić się od pychy, od samolubnych ambicji, obłudy i wszelkich pretensji. Musi wyznać swoją małość i nieumiejętność, i z pokorą udać się do Pana po potrzebne instrukcje.

Kto nie zechce przyswoić sobie tego właściwego, dziecięcego ducha, nie będzie sposobnym do Królestwa, bo Bóg nie życzy Sobie innych — jedynie takich, którzy chcą być uczeni od Boga i mogą nauczyć się potrzebnych lekcji pod zarządzeniami obecnego czasu. Tu więc wystawiony jest wzór prostoty i szczerości jaki wierni Pańscy powinni przyswoić sobie i zawsze nim rządzić się, bez względu na ich wiek i doświadczenia. Obecnie tylko „po części znamy”, polegamy na instrukcjach naszego Ojca. Wstąpiliśmy do szkoły Chrystusowej, naszego Starszego Brata i On jest naszym Nauczycielem. Od Niego uczyć się musimy i aby uczyć się, musimy znajdować się w tej właściwej postawie umysłu.

JAKO TO DZIECIĘ

Nie mamy rozumieć, że małe dzieci, jakkolwiek niewinne, są członkami klasy Królestwa Chrystusowego; ani że te maleństwa, które umierają w niemowlęctwie będą członkami tejże klasy. Bóg wybiera dojrzałych mężczyzn i niewiast, którzy odznaczają się szczerym, dziecięcym umysłem, są gotowi przyjąć i przyjmują Boskie poselstwo z radością i prostotą. „Kto by przyjął jedno dziecię takie w imieniu Moim, Mnie przyjmuje” — którzykolwiek są Moimi uczniami, są też dziatkami Bożymi, a tym samem są Moimi młodszymi braćmi; jeżeli więc kto przyjmuje takiego, Mnie przyjmuje. „Ktoby zaś zgorszył” — lub skrzywdził — „jednego z tych małych, którzy we Mnie wierzą, pożyteczniej by mu było, aby zawieszony był kamień młyński na szyi jego i utopiony był w głębokości morskiej”.

Gdyby ktoś w taki sposób był utopiony w morzu, na pewno straciłby życie doczesne, lecz to wcale nie pozbawiłoby go życia przyszłego, które zapewnione jest Adamowi i wszystkim z jego rodzaju. Utonięcie ani żadna inna śmierć nie może przeszkodzić temu. Lecz kto by uszkodził jednego z maluczkich Pańskich, ściągnąłby na siebie Boską niełaskę, co ostatecznie mogłoby odbić się ujemnie na jego dobro przyszłe, po jego przebudzeniu z grobu. Taki będzie odpowiedzialny za swoje czyny nawet w życiu przyszłym, w proporcji swego zrozumienia, że to, co czynił szkodziło świętym Pańskim.

Pan oświadcza, że Jego wierni są tak drogimi Jemu jak źrenica oka Jego i że wszelkie ich dobro znajduje się pod Boską ochroną. On nie dozwoli, aby coś mogło ich uszkodzić, a uciski dozwalane, są tylko takie, które Pan przewidział, że mogą im być pomocne w sprawach będących w styczności z ich przysposabianiem się do Królestwa. Jednak i ten fakt nie usprawiedliwi świadomych krzywdzicieli członków ciała Chrystusowego.

Pamiętamy prześladowcę świętych, Saula z Tarsu. Jezus wyraził się do niego: „Saulu, czemu Mnie prześladujesz?” Saul zapytał: „Ktożeś jest, Panie?” Jezus odrzekł: „Jam jest Jezus, którego ty prześladujesz”. Prześladując świętych, Saul z Tarsu prześladował Jezusa, ale że czynił to w nieświadomości, Bóg miał litość nad nim. Nie ulega wątpliwości, że wielu świętych, od Jezusa aż do naszych czasów, było prześladowanych w nieświadomości i Pan będzie miał miłosierdzie nad takimi prześladowcami, lecz niektórzy z nich mieli dosyć światła, co czyniło ich odpowiedzialnymi. O takich mówi nasza lekcja. Pan dodał jeszcze ostrzeżenie: „Biada światu dla zgorszenia! albowiem muszą zgorszenia przyjść; wszakże biada człowiekowi onemu, przez którego przychodzi zgorszenie”.

ODCIĘCIE RĘKI LUB NOGI

Następnie Jezus dodał oświadczenie, które wielu niepokoiło: „Jeźli ręka twoja albo noga twoja gorszy cię, odetnij ją i zarzuć od siebie; lepiej jest tobie wnijść do żywota chromym albo ułomnym, niżeli dwie ręce albo dwie nogi mając, wrzuconym być do ognia wiecznego”.

Ci co zapominają, że Jezus mówił do ludu w podobieństwach, czyli w przypowieściach, a nigdy bez przypowieści, mogą snadnie potknąć się przez te słowa. Nauką Pańską w tych Jego słowach jest: Jeżeli masz kogoś choćby tak drogiego jak jest prawa ręka, noga lub oko, a on pobudzałby cię do upadku i utraty Królestwa to lepiej by było odciąć z nim społeczność, bez względu jak wiele by to kosztowało i jak mocno dotknęło by twego życia. Czy nie lepiej byłoby wejść do żywota, aniżeli do ognia Gehenny, czyli iść na wieczne zginienie, do śmierci wtórej? Zapewne! Gdy raz przyłożymy ręce do pługa; gdy staliśmy się naśladowcami Jezusa, musimy iść naprzód do zwycięstwa, albo zginąć.

To nie znaczy, że do Królestwa nie dostaną się inni jak tylko ci o jednym oku itp., ale ilustracja w tym jest ta sama. Gdyby nam przyszło odciąć pewne członki, byłoby nam lepiej wejść do żywota kalekami, aniżeli narazić się na niebezpieczeństwo wtórej śmierci, czyli zupełnej zagłady. Nauką w tym jest, że stawszy się naśladowcami Chrystusa, gdy zawarliśmy umowę i dostąpiliśmy częściowej nagrody, Ducha Świętego i Boskiej łaski, nie może my wycofać się z tej umowy; musimy postępować naprzód ku żywotowi wiecznemu albo ku wiecznej śmierci.

Jak uważnymi powinni być wierni Pańscy, aby nie gorszyć drugich, nawet żadnego z tych najmniejszych, który przyjął Jezusa i stał się Jego naśladowcą! — jest treścią tej lekcji. Dla ilustracji Jezus przytoczył, że gdyby pasterz miał stado owiec i zgubiłby jedną, pozostawiłby stado, aby szukać tej jednej i radowałby się, znalazłszy ją. Podobnie my, naśladowcy Pana, powinniśmy być baczni, aby nie gorszyć drugich, ale raczej pamiętać, że wszyscy jesteśmy owcami Onego wielkiego Pasterza Ojca Niebieskiego, a także Onego Pod-Pasterza naszego Pana, który odznaczył się takim duchem zainteresowania i pieczy o owcach, że pozostawił dziewięćdziesiąt dziewięć, aby szukać zbłąkanej. Podobny duch powinien być w nas; a mając takiego ducha, będziemy bardzo uważnymi, aby nie gorszyć nawet najmniejszego z Pańskich naśladowców.

Wszyscy naśladowcy Pańscy są „maluczkimi” i są przedmiotem szczególniejszego Boskiego nadzoru, co przedstawione jest w głównym tekście, iż są pod ochroną aniołów. Posłańcy czuwający nad maluczkimi Pańskimi, mają zawsze dostęp do oblicza Ojca Niebieskiego, aby Mu oznajmić potrzeby tych, których przedstawiają, albowiem Boska opatrzność zawsze czuwa nad nimi. O, jak błogim jest ten przywilej być dzieckiem Bożym! Jak mądrym jest postępować w uniżeniu, w pokorze i w usposobieniu dziecięcia, aby mieszkać w Jego miłości, uczyć się potrzebnych lekcji, a w końcu dostąpić czci i chwały w Królestwie Chrystusowym.

====================

— 1 listopada 1912 r. —