R4894-381 Wiedza niezbędna do wzrostu w łasce

Zmień język 

::R4894 : strona 381::

Wiedza niezbędna do wzrostu w łasce

„Gdyżeście zewlekli człowieka starego z uczynkami jego, a oblekliście nowego tego, który się odnawia w znajomości, podług obrazu tego, który go stworzył” – Kol. 3:9, 10

Wyrażenie naszego tekstu „zewlekli”, nasuwa myśl usunięcia i pozbycia się czegoś. Za ilustrację niech posłuży nam Kongres Stanów Zjednoczonych. Gdy partia będąca u władzy zostaje usunięta przez głosowanie, to nie oznacza, że ona została z kongresu wyrzucona. W takim przypadku, partia będąca u władzy została pokonana i zastąpiona przez inną partię. Zamiana taka może w niektórych wypadkach oznaczać zupełnie nowy kierunek całej polityki.

Podobna zmiana następuje w nowych stworzeniach, w członkach ciała Chrystusowego. W wielu rzeczach następuje radykalna zmiana. Odkąd staliśmy się Nowym stworzeniem, spłodzonymi z Ducha Świętego, nowa wola musi regulować wszystkie nasze sprawy, ona decyduje, co mamy jeść, jak się ubierać, słowem, musi się stać rządzącą władzą wszystkiego, ponieważ obraliśmy nową Głowę. Zmiana naczelnictwa była dziełem natychmiastowym. Był czas, gdy znajdowaliśmy się pod innym naczelnictwem, tj. wolą naszego ciała. Ostatecznie zadecydowaliśmy stanąć po stronie Pana i przyjęliśmy Jego wolę zamiast naszej. W chwili gdy dokonaliśmy tej zmiany, wola cielesna została pozbawiona swojej kontroli, a nowa wola została wprowadzona do swej władzy. Wówczas staliśmy się nowym stworzeniem; lecz w charakterze byliśmy jeszcze nierozwinięci.

Podobnie jak w Kongresie, gdy nowa partia dojdzie do władzy, nie może ona od razu uregulować wszystkich rzeczy, lecz stopniowo dokonuje pożądanych zmian; tak też rzecz ma się z nowym umysłem. On stopniowo dokonuje jednej odmiany po drugiej i tym sposobem dzieło odnawiania, dzieło przemiany, postępuje naprzód, nowy umysł zdobywa coraz więcej kontroli i przywodzi nasze myśli, słowa i czyny pod nadzór i kierownictwo Pana. W miarę jak coraz lepiej poznajemy Boga, poznajemy też lepiej Jego wolę. Zaczynamy widzieć różne rzeczy coraz bardziej z Boskiego punktu zapatrywania i wszystkie nasze słowa i czyny według tego regulujemy.

W znajomości i poprzez znajomość nowe stworzenie się odnawia, orzeźwia, buduje i wzmacnia. Mądrość tego świata jest głupstwem u Boga. To, co stary umysł posiadał było mądrością tego świata; natomiast to, co otrzymał nowy umysł jest mądrością Bożą. Rozwinięcie różnych władz nowego umysłu jest dziełem stopniowym zależnym od znajomości. W parze z nową wolą, znajomość staje się mocą pobudzającą i zasilającą i wyszukuje sposobności, przez które nowe stworzenie może dokonywać swych zamysłów. Znajomość ta pochodzi z góry. Nie jest to znajomość, np. ile rozdziałów lub wierszy jest w Biblii, ani też zdolność cytowania różnych wierszy; lecz z Opatrzności Bożej jest to dojście do znajomości Boga, jaka potrzebna jest nam do rozpoznawania Jego woli i osiągnięcia posłuszeństwa. Nasza znajomość wzmaga się w miarę, na ile słuchamy tych rzeczy, o których Bóg mówi; i na ile zwracamy uczucia na rzeczy, które są wysoko, a nie na rzeczy ziemskie.

WARUNKI, NA KTÓRYCH ZOSTALIŚMY POWOŁANI

Wszyscy chrześcijanie powinni znać warunki i cel, w jakich ich „Bóg powołał”, którymi to są: (1) cierpieć z Chrystusem w obecnym czasie i (2) by w przyszłym wieku być z Nim uwielbionym, królować i błogosławić świat. Tacy powinni rozumieć ważność potrzeby cierpień, oraz charakter, jaki Bóg chce, aby w sobie wyrabiali, a bez którego nie mogliby być „sposobnymi do Królestwa”. Niniejsza lekcja traktuje o charakterystykach, jakie potrzebne są tym, którzy pragną „powołanie i wybranie swe pewnym uczynić”. Zastanówmy się nad niektórymi z nich.

„Miłość niech będzie nieobłudna”. Św. Paweł opisał już poprzednio potrzebę miłości, lecz tutaj ostrzega on nas przed udawaną miłością, ujawniającą się tylko w zewnętrznej ogładzie i grzeczności. Prawdziwy duch miłości, Duch Święty, nie będzie pozorny, obłudny; miłość płynąca z Ducha Świętego  jest prawdziwa, zarówno odczuwana sercem, jak i wypowiadana ustami. Tego rodzaju miłość ma być ku Bogu i bliźnim w miarę, na ile kto posiada podobieństwo Boże lub stara się o takie. Ma ona być miłością wszystkiego, co jest dobre, sprawiedliwe, czyste i prawdziwe.

„Miejcie w obrzydliwości złe”. Nie mamy tylko unikać złego i nie czynić go; nie tylko nie miłować i nie pożądać złego, lecz mamy zło nienawidzić, obrzydzić je sobie. W miarę na ile jest rozwinięta nasza miłość dla Boga i dla wszystkiego, co jest prawdziwe, czyste i sprawiedliwe, na tyle rozwijać się ma w nas obrzydzenie do grzechu i do nieczystości w jakiejkolwiek formie. Im mocniejszymi stajemy się w Chrześcijańskim charakterze, tym silniejsza będzie nasza miłość do wszystkiego, co dobre, czyste i prawdziwe; i tym silniejszy będzie nasz wstręt do fałszu, nieczystości i do grzechu. Im więcej piękno i harmonię tego niebieskiego przymiotu miłości rozpoznajemy i im więcej ona staje się natchnieniem naszych własnych serc, tym bardziej niemiłym, wstrętnym i obrzydliwym stawać się nam będzie grzech i samolubstwo, „duch tego świata”, podobnie jak w muzyce złe tony drażnią nasze uszy na tyle, na ile posiadamy znajomość i ocenę muzyki.

Tak jak świątobliwość i grzech są sobie przeciwne, tak nasze uczucia muszą się objawiać w formie miłości do świątobliwości oraz nienawiści do grzechu. Gdy w kimś stygnie zamiłowanie do sprawiedliwości, w takim też stopniu zmniejszać się będzie obrzydzenie do grzechu. Rozwijajmy zatem w sobie nienawiść do grzechu, samolubstwa, nieczystości i wszelkiego zła, żebyśmy mogli o tyle łatwiej wyrabiać w naszych sercach te piękne owoce Ducha Świętego.

Jedynie w naszych umysłach stare rzeczy przeminęły a wszystkie nowymi się stały. Istotna zmiana będzie dokonana dopiero wtedy, gdy staniemy się duchowymi istotami, lecz jeżeli chcemy być poczytani za godnych udziału w pierwszym zmartwychwstaniu, to potrzeba abyśmy w międzyczasie objawiali naszą gotowość umysłu i nasze szczere pragnienie, aby być tym, czym Pan żąda, abyśmy byli. W żaden inny sposób nie możemy tego lepiej Panu okazać, oraz dopomóc samym sobie, jak przez utrzymywanie naszych serc i myśli w odpowiednim nastroju.

====================

— 1 października 1911 —