R4864-233 Kościół nie jest częścią Okupu

Zmień język 

::R4864 : strona 233::

Kościół nie jest częścią Okupu

W Piśmie Świętym słowo „okup” jest użyte w dwóch różnych znaczeniach. Pierwsze z nich jest zilustrowane w wyrażeniu: „Człowiek Chrystus Jezus, który dał samego siebie za wszystkich” (1 Tym. 2:6). Drugie natomiast znajduje się w tekście, który mówi: „Z ręki grobu wybawię ich, od śmierci odkupię ich” (Oz. 13:14). Kościół nie jest częścią okupu i nie do niego odnosi się 1 Tym. 2:6. Ceną okupową jest jeden człowiek, nasz Pan Jezus, który spłacał tę cenę przez trzy i pół roku, pomiędzy Jego poświęceniem w rzece Jordan a Jego śmiercią na Kalwarii. Po wniebowstąpieniu On nie ofiarował Swojego okupu na rzecz całego świata, ani dotąd tego nie uczynił. Jednak w późniejszym czasie zastosuje swój okup za cały świat.

Obecnie przypisuje On jednak tę zasługę pewnej nielicznej klasie tak, aby mogła być ona uznana przez Ojca za godną uczestniczenia w cierpieniach Chrystusa oraz aby mogła mieć społeczność z Nim, w Jego chwale, w Jego wielkim stanowisku jako Pośrednika między Bogiem i ludźmi. W ten sposób Kościół staje się częścią ofiary za grzech. Nie oznacza to jednak, że ma swój udział w okupie, ponieważ jeden człowiek- nie wielu ludzi- był ceną okupu. Zatem, udział Kościoła jako części ofiary za grzech nie powinien być mieszany z okupem naszego Pana. Nawet w ofierze za grzech, Kościół nie składa ofiary za grzech. W typicznym obrazie najwyższy kapłan ofiarował zarówno cielca, jak i kozła. Nie mamy rozumieć, że najwyższy kapłan ofiarował cielca, a kapłani kozła- jak gdyby miało to oznaczać, że ofiarujemy samych siebie. Jedyne, co możemy uczynić, to poświęcenie samych siebie tak, abyśmy byli dobrowolnymi ofiarami. Do Najwyższego Kapłana należy przypisanie Jego zasługi, aby ofiara tej klasy- reprezentowanej przez kozła- mogła być przyjęta.

Na podstawie tego można zauważyć, że nie mamy udziału w ofierze za grzech w takim samym sensie, w jakim miał nasz Pan. Jego ofiarowanie składało się z dwóch części, tj. z cielca i kozła, przedstawiających Jego Samego oraz Jego naśladowców. Gdzie, zatem, pojawia się Kościół? Odpowiadamy, że to nie Kościół, ale ludzkie istoty, które ofiarowały samych siebie, a które są reprezentowane w koźle. Kiedy ma miejsce nasze poświęcenie, a osobiste ofiarowanie Najwyższego Kapłana zostało przyjęte, my jesteśmy policzeni jako część Jego ofiary oraz przyjęci jako Jego członkowie i Jego kapłani. Od tego czasu, jako Jego członkowie, mamy udział z Nim we wszystkim, tak w ofierze, jak i we wszystkich innych sprawach. Jednak nie posiadamy naszej tożsamości w Miejscu Świętym. Nowe stworzenie, które znajduje się w Miejscu Świętym jest członkiem Ciała Najwyższego Kapłana, przykrytym Jego szatą, Jego zasługą według Boskiego zarządzenia.

DZIEŁO NASZEGO PANA I DZIEŁO KOŚCIOŁA

Nigdzie w Piśmie Świętym nie znajdujemy myśli, że my, czyli Kościół, będziemy postępować jako kapłani za naszym Panem do miejsca najświętszego oraz że naszą krwią odbywało się kropienie w Świątnicy Najświętszej, jak to czynił typiczny najwyższy kapłan z krwią cielca. Przeciwnie, najwyższy kapłan sam kropił, najpierw krwią cielca, a później krwią kozła. Z tego wynika, że my osobiście nie mamy nic do czynienia z antytypicznym kropieniem krwią. Nasza tożsamość, jako ludzkich istot, zanika od chwili, kiedy stajemy się członkami Najwyższego Kapłana i przyjmujemy Jego imię. Jednak nie chcemy powiedzieć, że poza zasłoną nie będziemy mieć żadnej tożsamości, gdyż Pismo Święte zapewnia nas, że będziemy podobni do Niego (1 Jana 3:2). Chodzi o to, że nie będziemy posiadali tożsamości w odniesieniu do zajmowanego chwalebnego stanowiska. Istnieje tylko jeden Kapłan według porządku Melchizedeka. Wszyscy inni są straceni z oczu. Będzie to nie tylko urząd kapłański, ale również królewski, a w obu będziemy mieli swój udział z powodu naszej społeczności z Nim. Jednak każdy nasz związek z ofiarą za grzech, z Boskiego punktu widzenia, jest przypisany Chrystusowi i zawiera się w dziele Chrystusa, a my jesteśmy Jego członkami. Musimy zapamiętać, że udział Kościoła w ofierze za grzech, w jakimkolwiek znaczeniu, nie jest koniecznością dla zadośćuczynienia sprawiedliwości, ale dlatego, że Boski plan został tak nakreślony, by pozwolić nam mieć udział z Chrystusem w Jego chwalebnej, wyższej naturze i dziele. Udział w cierpieniach jest jedynie łaską dla Kościoła, a same cierpienia nie są wcale potrzebne. Zatem, jest to wspaniała łaska nam okazana, abyśmy przez to mieli przywilej społeczności z Chrystusem. Jego śmierć i On Sam były niezbędne do zadośćuczynienia Boskiej sprawiedliwości.

Jest ważną rzeczą, abyśmy jasno rozumieli różnicę pomiędzy stawianiem naszych ciał ofiarą żywą a dziełem naszego Pana jako Najwyższego Kapłana ofiarującego nas przy ofierze. Te dwie czynności – jak to jest pokazane w typie – wydają się wyraźnie różne od siebie. Przyprowadzenie kozła do drzwi Namiotu Zgromadzenia i przywiązanie go przedstawia Przymierze Ofiary, które czynimy (Ps. 50:5; 118:27). Jednak kozioł nie był jeszcze ofiarowany i nikt oprócz najwyższego kapłana nie mógł tego uczynić. Zabicie kozła przez najwyższego kapłana było jedynym ofiarowaniem w znaczeniu biblijnym.

Nawet po tym, jak przedstawiliśmy się Bogu i zostaliśmy przyjęci oraz po tym, jak staliśmy się nowymi stworzeniami, żywymi członkami Ciała Chrystusa i członkami Królewskiego Kapłaństwa, nasze dzieło ofiarowywania siebie ma miejsce każdego dnia. Podobnie, nasz Pan Jezus kontynuuje ofiarowanie przez cały ciąg Wieku Ewangelii. Pod koniec tego wieku, dopełni tego składania ofiar, a które będą uważane za jedną ofiarę. Wtedy też nowe stworzenia wejdą do Miejsca Najświętszego jako członkowie Jego Ciała. Jednak ważne jest, abyśmy pamiętali, że ofiara, którą przyjął Bóg, musi być stale kontynuowana. Gdyby jednak na skutek naszej niewierności, Pan odstąpił od ofiarowania, bylibyśmy zupełnie straceni. Ofiara byłaby niekompletna.

DZIEŁO KLASY KOZŁA OFIARNEGO

Jeżeli tak jest, że Kościół nie ma żadnych zasług i ofiara Kościoła nie liczy się do zadośćuczynienia sprawiedliwości oraz że tylko zasługa Chrystusa to czyni, a my, jako jednostki, przestajemy istnieć po ofiarowaniu samych siebie, to co w takim razie powiemy o Wielkiej Kompanii i fakcie, że niesprawiedliwość i upadki ludu były wkładane na kozła Azazela, którego ona reprezentowała? Czy kozioł ofiarny jest skuteczniejszy i ma więcej zasług niż kozioł Pański?

Odpowiadamy: Pojednanie za grzech było dokonane przez ofiary Dnia Pojednania, na co składały się tylko dwie ofiary- cielec i kozioł Pański. Przez krew tych dwóch zwierząt uczynione zostało pojednanie za grzechy kapłanów, Lewitów i całego ludu.

Gdy te dwie ofiary zostały przyjęte, pojednanie za grzech było dokończone. Miało to oznaczać w antytypie, że życie człowieka Adama i jego rasy zostało wykupione z przekleństwa. Klasa „Wielkiej Kompanii” nie miała żadnego udziału w ofierze za grzech ani nawet za dużo z nią do czynienia. Klasa ta miała sposobność, lecz z niej nie skorzystała aż do czasu, kiedy ofiara była dopełniona. Zatem, nie mogli oni być kapłaństwem. Te grzechy ludu, za które nie było uczynione pojednanie przez najwyższego kapłana przy pomocy krwi cielca i kozła, nie były grzechami adamowymi. Zachodzi zatem pytanie: Co to były za grzechy? Odpowiadamy, że grzechy, za które nie było czynionego pojednania, były grzechami w mniejszym lub większym stopniu czynionymi ze świadomością i odpowiedzialnością. Zaliczały się do nich na przykład: zabijanie proroków lub ukrzyżowanie naszego Pana. Chociaż do pewnego stopnia były one czynione w nieświadomości, to jednak Żydzi i ich przywódcy byli przeważnie odpowiedzialni za śmierć proroków oraz naszego Pana. I tak, w ciągu całego Wieku Ewangelii, zdarzało się wiele przypadków przemocy, czynionej wobec Pańskich świętych. W miarę świadomości winnych, świat stawał się mniej lub bardziej odpowiedzialny za te wszystkie pogwałcenia sprawiedliwości. W ten sposób, ktokolwiek uczynił coś złego któremuś z tych najmniejszych – jak ich Pan nazywa – ten nie jest wolny od odpowiedzialności.

W Boskim zarządzeniu te grzechy świata, będące poza obrębem grzechów nieświadomości, grzechy przeciwko ludowi Bożemu, muszą być odpokutowane i zgładzone w „czasie wielkiego ucisku”. Rozporządzenie Boże mówi, że klasa „Wielkiej Kompanii” będzie przechodziła przez szczególne doświadczenie i próbę oraz znajdzie się w wielkim ucisku, ponieważ nie wypełniła dobrowolnie swojego Przymierza Ofiary. Zatem, zgodnie z Boskim zarządzeniem ciało członków tej klasy musi zostać w ten sposób zniszczone. Najwyraźniej Pan powie: Dozwolimy „Wielkiej Kompanii” uczestniczyć w tym czasie ucisku i cierpieniach świata, aby świat miał o tyle mniej cierpień w przyszłości. Ta zasada mogłaby się stosować do „Wielkiej Kompanii” w ciągu całego Wieku Ewangelii. Wszyscy członkowie tej klasy muszą przejść przez cierpienia, które zniszczą ich ciało. Jednak wiemy, że ich liczba w przeszłości była stosunkowo mała w porównaniu z ich liczbą przy końcu tego wieku.

Powinniśmy pamiętać, że figury prawa Zakonu były tak zorganizowane, aby przedstawiały sprawy tak, jakby mogły być widziane przez nas w dopełnieniu się antytypicznego Dnia Pojednania, a nie reprezentowały rzeczy, które były widziane podczas ich wypełniania. W typie, najpierw byli wybrani Lewici, a następnie niektórzy spośród nich byli wybierani kapłanami. Tak samo jest z nami. Dzisiaj możemy być z klasy kapłanów, a później stracić nasze stanowisko i stać się zaledwie Lewitami, klasą sług. Możemy na jakiś czas być klasą kozła Pańskiego i przez nieostrożność w wypełnianiu naszej ofiary stracić nasze miejsce w klasie ofiarniczej. Ktoś może zabrać naszą koronę, a my, w ten sposób, możemy być zdegradowani do „Wielkiej Kompanii”. Zatem, te rzeczy reprezentują to, co będzie się działo pod koniec wieku. Będzie tam klasa „Wielkiej Kompanii”, która będzie dźwigać pewne niesprawiedliwości.

NIE WCHODZIMY DO „ŚWIĄTYNI” JAKO JEDNOSTKI

W typie kapłani byli przedstawicielami najwyższego kapłana w tym, że byli jego synami, jego rodziną, jego ciałem. Kiedy najwyższy kapłan skończył ofiarowanie cielca, wchodził do „Świątnicy Najświętszej”, co wyobrażało wstąpienie naszego Pana do nieba i przyjęcie ofiary Kościoła, co było objawione podczas Zielonych Świąt. Kiedy ofiara tych, którzy należą do poświęconej klasy jest przyjęta przez Pana, wtedy o takich jest powiedziane: „Jesteście umarłymi”. Życie antytypicznego kozła jest zakończone. „I żywot wasz [nowy] skryty jest z Chrystusem w Bogu” – Kol. 3:3.

Nie wchodzimy do Świątnicy jako jednostki. Przywileje i błogosławieństwa, którymi się cieszymy są naszymi jako członków Ciała Chrystusowego. Gdziekolwiek Pismo Święte mówi o Kapłanie, to zawsze odnosi się do tego jedynego Kapłana. Inni mieli przywilej pomagania, lecz nie mogli wchodzić do Przybytku w Dniu Pojednania ani kropić krwią, ani sprawować ofiar za grzech.

Widzieliśmy, że ci, którzy są z „Maluczkiego Stadka”, Królewskiego Kapłaństwa, mogliby zostać odrzuceni z klasy kapłaństwa i stać się zaledwie klasą sług, zwyczajnymi Lewitami, gdyby nie żyli odpowiednio do warunków ich ofiarowania. Może pojawić się pytanie: Czy tacy, którzy zostali przeniesieni do klasy „Wielkiej Kompanii”, mogą powrócić i zostać przyjęci ponownie do klasy kapłańskiej? Odpowiadamy: Nie. Obraz Dnia Pojednania ukazuje rzecz tak, jak będzie ona miała miejsce w antytypicznym Dniu Pojednania. Bóg, który zna serca, nigdy nie kieruje nikogo do klasy „sług”, dopóki ta osoba nie pokaże, że nie posiada właściwego ducha, aby być „prawdziwym zwycięzcą”. Gdy raz zapadła decyzja, Boska przewidująca mądrość nie zmienia zdania. Bóg nie może się mylić w Swoim sądzie, że dana osoba nie jest odpowiednia do miejsca w klasie Oblubienicy.

NIE SĄDŹMY JEDNI DRUGICH

Ci, którzy są z klasy ofiarników powinni wiedzieć, co składają w ofierze i jaki jest ich stosunek do Pana. Podczas, gdy nie mogą osądzać innych, to jednak powinni znać siebie. Odnośnie tych, którzy będą należeć do klasy „Wielkiej Kompanii”, to mogą oni nie być zdolni do sądzenia. Wydaje się jednak, że są pewne dowody, dzięki którym możemy dojść do pewnego zrozumienia tej sprawy. Na przykład, w Obj. 19 jest pokazane, że istnieją tacy, którzy są skłonni zostać w Babilonie po tym, jak usłyszeli polecenie: „Wynijdź z niego ludu Mój”. Możemy tutaj zaznaczyć, że każdy brat i każda siostra znajdujący się w Babilonie, którzy rozumieją Boskie powołanie, powinni być mu posłuszni. Obowiązkiem wszystkich tych, którzy doceniają światło teraźniejszej prawdy, jest to uczynić. Ktokolwiek z tych, którzy w tych okolicznościach, pozostaje w Babilonie, prawdopodobnie czyni to z powodu swojej niedostatecznej odwagi, aby się poświęcić, ponieważ pragnie poważania u ludzi, rodziny lub kogoś innego. Te rzeczy stoją mu na drodze i utrudniają mu osiągnięcie chwały, czci i nieśmiertelności razem z jego Panem. Tacy jak on nie będą mogli wejść do królewskiej chwały, ponieważ nie okazali wystarczającego ducha zwycięzców. W jakimś stopniu posiadają tego ducha, ale nie jest to wystarczający stopień. Oni są letnimi.

Jednak, bardzo niewłaściwe dla ludu Bożego jest poświęcanie czasu i uwagi na sądzenie innych ludzi. Jeżeli znamy jakiegoś drogiego brata lub siostrę w nominalnym kościele, to możemy sobie życzyć, aby on lub ona z niego wyszli. Jednak musimy pamiętać, że nie jesteśmy wystarczająco zdolni do sądzenia, że ten lub ta należą do klasy „Wielkiej Kompanii”. Pewne osoby, które wydawały się przez chwilę powolnymi, wystąpili i pokazali wspaniałą odwagę.

====================

— 1 sierpnia 1911 —