R4776-73 Studium biblijne: Zabójstwo jej wnuków

Zmień język 

::R4776 : strona 73::

Zabójstwo jej wnuków

LEKCJA NIEDZIELI WIELKANOCNEJ

— 16 KWIETNIA — 2 KRÓL. 11:1-20 —

„Błogosławieni, którzy strzegą świadectw jego i którzy go ze wszystkiego serca szukają” – Ps. 119:2

Córka Jezebeli, Atalia, po śmierci swego męża została królową matką, panującą nad królestwem Judy, zaś jej syn Ochozjasz był królem. W krajach Orientu królowa matka nadal bywa najwyższym autorytetem. Tak jest na przykład w Chinach. Podobny zwyczaj mieli Żydzi. Jako królowa matka, Atalia wywierała potężny i zgubny wpływ przeciwko prawdziwemu Bogu i Jego wyznawcom, wspierając kult Baala. Mamy tutaj do czynienia z kolejnym przypadkiem, gdy mieszane małżeństwo króla Izraela z córką obcego królestwa sprowadzało wielkie nieszczęście. Matka Atalii, Jezebela jest tego znakomitym przykładem. Pamiętamy także o obcych żonach Salomona, które stały się dla niego sidłem.

W związku z tym warto sobie przypomnieć, że Bożym przykazaniem dla Żydów było, by nie zawierali mieszanych małżeństw z osobami innych narodowości. Każde odstępstwo od Bożego Prawa zdawało się sprowadzać surowe kary. Pozostawało to w zgodzie z Boską umową zawartą z tym jednym narodem. Mieli być oni Jego ludem w wyjątkowym znaczeniu. Inne narody nie miały tego przywileju, oni tymczasem przez okazywanie posłuszeństwa Bożemu Prawu mogli uzyskać błogosławieństwo, zaś przez nieposłuszeństwo sprowadzali na siebie nieszczęście. Zakon ten nadal dotyczy Żydów, a nie podlegają mu inne narody.

Właściwe przestrzeganie pozaobrazu, czyli symbolicznego znaczenia zagadnień związanych z Zakonem Żydowskim, jest obowiązkiem wszystkich. Dotyczy ono chrześcijan, którzy z Bożego punktu widzenia są „narodem świętym, ludem nabytym”. Chrześcijanie nie powinni „zaprzęgać się do nierównego jarzma” z niewierzącymi. Chrześcijanie winni wyjść z tego świata i pozostać oddzieleni. Nie dotyczy to jednak chrześcijan z imienia, a jedynie osób spłodzonych z ducha świętego, które całkowicie poświęciły się Panu. Tacy mają doradę, by pobierali się „tylko w Panu” – wyłącznie z poświęconymi. Ci, którzy lekceważą to Boże zalecenie, narażają na niebezpieczeństwo nie tylko swój własny duchowy rozwój i szczęście, ale również szczęście światowej osoby, z którą „zaprzęgają się do jarzma”.

MORDOWANIE DLA WŁADZY

Gdy król Ochozjasz został zamordowany przez Jehu, jego matka, królowa, od razu uświadomiła sobie, że oznacza to koniec jej pozycji i władzy – wpływu, zaszczytów i bogactw, które tak bardzo kochało jej samolubne i dumne serce. Wiedziała, że w momencie, gdy jej wnuk obejmie tron, będzie musiała ustąpić ze swojego stanowiska na rzecz swojej synowej. Jej samolubne, pyszne serce podpowiadało jej, że za żadną cenę nie powinna do tego dopuścić. Raczej wolała posunąć się do morderstwa. W rezultacie doprowadziła do tego, że zamordowane zostały jej własne wnuki, z wyjątkiem jednego małego dziecka, które zostało ukryte przez nianię w pomieszczeniu używanym jako magazyn pościeli, które w Biblii określane jest mianem „pokoju sypialnego”. Następnie dziecko było przez nią wychowywane aż do siedemnastego roku życia w jednym z pomieszczeń przynależących do starej świątyni, która za czasów panowania królowej Atalii nie była używana, jako że preferowała ona i popierała kult Baala.

Jedna z nauk, która wynika z tej historii, dotyczy mocy pychy. Wielu z nas może żywić uzasadnioną nadzieję, że nigdy nie uległoby pokusie morderstwa, nawet gdyby zaistniały odnośne uwarunkowania. Jednak tylko nieliczni z nas podlegają pokusom dotyczącym sięgania po władzę lub też walki o jej utrzymanie. Historia przytacza także inne ilustracje mocy pychy prowadzącej do morderstwa w obronie władzy. Na przykład król Herod polecił zamordować wszystkie dzieci w Betlejem, które nie ukończyły dwóch lat. A to tylko po to, by zachować samego siebie i swoich następców na tronie Izraela. Historia odnotowała, jak Laodika otruła swych sześciu synów, jednego po drugim, żeby tylko mogła zostać cesarzową Konstantynopola. Inna matka, nosząca imię Irena, czyli pokój, wyłupiła oczy własnemu synowi, by uczynić go niezdolnym do zarządzania imperium, nad którym pragnęła sprawować niepodzielną władzę.

Nic więc dziwnego nie ma w biblijnym stwierdzeniu, że serce człowieka w jego upadłym stanie jest najbardziej zdradliwe i najbardziej przewrotne. Nic dziwnego nie ma też w biblijnej zapowiedzi, że błogosławieństwo Nowego Przymierza, które Bóg ustanowi ze światem poprzez Izrael pod panowaniem Mesjasza, będzie polegało na odjęciu kamiennego serca i przywróceniu ludzkości serc mięsistych – właściwego ludzkiego współczucia, takiego, jakie posiadał doskonały człowiek, gdy został stworzony na obraz i podobieństwo Boga. Jakże jesteśmy szczęśliwi, że Królestwo Mesjasza nie tylko powstrzyma grzech i grzeszników, ale także w procesie restytucji usunie kamienne serca i doprowadzi możliwie jak najwięcej ludzi do stanu czułej, szczerej zgody z Bożym prawem miłości do Boga i do bliźnich.

Choć nie jesteśmy królami i królowymi, a w związku z tym nie mamy pokus, którym tacy ludzie podlegają, to jednak zauważamy, że te same zasady zatwardziałego serca działają w świecie interesów, w społeczeństwach i w rodzinach. W świecie interesów działają one na rzecz unicestwienia konkurencyjnego koncernu. W kontaktach społecznych zachęcają do zniszczenia rywala, do zniesławienia, do oszczerstwa. W domach między rodzicami i dziećmi, czy między rodzeństwem, często prowadzą do niesprawiedliwości. Naprawić to wszystko można jedynie umiłowaniem sprawiedliwości, które prowadzi do wzajemnej miłości i posłuszeństwa względem Złotej Reguły i, na ile to możliwe, do respektowania Bożej woli: „Będziesz miłował Pana, Boga twego ze wszystkiego serca twego i ze wszystkiej duszy twojej, i ze wszystkiej myśli twojej (…) bliźniego twego jako samego siebie”.

UKORONOWANIE  CHŁOPCA NA KRÓLA

Młody król miał na imię Joasz. Był trzymany w ukryciu przez sześć lat, a w siódmym został ukoronowany. Arcykapłan Jojada, którego córka uratowała Joasza, nadzorował uroczystości koronacyjne. Kierując się wielką mądrością, zwołał do siebie wszystkich przywódców narodu w czasie świątecznym, gdy ich przybycie nie wydawało się podejrzane. Również strażnicy byli tak przygotowani, by zapewnić wszelką ochronę młodemu królowi, a pałac pozostawić bez ochrony. Uroczystość przebiegła pomyślnie. Gdy królowa matka usłyszała okrzyki: „Niech żyje król”, wyruszyła z pałacu do świątyni, by zbadać sytuację, a uświadomiwszy sobie, co się stało, zawołała: „Spisek, spisek”!

Bywa czasami, że niesprawiedliwość potrafi się tak oszańcować i ufortyfikować w ludzkim umyśle, iż usiłuje potem przedstawić sprawiedliwość jako spisek, rebelię i obrazę. Lekcja dla wszystkich poświęconych dzieci Bożych płynie stąd taka: „Nad wszystko, czego ludzie strzegą, strzeż serca twego, bo z niego żywot pochodzi” (Przyp. 4:23).

Gdy na głowę młodego króla zakładano koronę, na jej wierzchu położono świadectwo, pergaminowy zwój z dziesięcioma przykazaniami. W ten sposób wskazano, że Boże Prawo miało dominować nad jego koroną. Taką zasadą oceny spraw powinien się kierować każdy zrównoważony umysł. Boże prawa mają pierwszeństwo, dopiero po nich przychodzą prawa ludzkie. Zaś ludzkie prawa są zwykle dostosowane do standardów, jakimi kierują się tworzący je ludzie.

Judea musiała znacznie upaść pod względem wartości patriotyzmu i męstwa, skoro pozwoliła królowej matce uzurpować sobie prawa do tronu przy użyciu morderstw uprawianych przez sześć lat. W podobny sposób państwa i miasta przyzwalające na panowanie oszustów i kombinatorów oraz akceptujące działalność sprzeczną z interesami publicznymi otrzymują z reguły takie traktowanie, na jakie sobie zasługują. To najpierw serce, intelekt i sumienie muszą być wyćwiczone w zakresie wyższych standardów – dopiero potem owe wyższe standardy mogą zostać przyjęte przez gremia polityczne.

====================

— 1 marca 1911 r. —