R4003-168 Studium biblijne: Wierni sprawdzeni i uznani

Zmień język

::R4003 : strona 168::

Wierni sprawdzeni i uznani

— PRZEGLĄD — 23 CZERWCA —

Złoty tekst: „Gdy pójdziesz przez wody, będę z tobą a jeźli przez rzeki, nie zaleją cię” – Iz. 43:2

W wielu miejscach Starego jak i Nowego Testamentu mamy pokazane, że których Bóg wzywał do pewnego dzieła, doświadczał i ćwiczył ich, szczególnie pod względem ich wierności i posłuszeństwa, aż do stopnia ich zdolności. Nie powinno to nas dziwić, bo jakich innych przymiotów mógłby Bóg szukać w którymkolwiek członku upadłego rodzaju? Nie mógł szukać doskonałości, boć Jego własne Słowo oświadcza jak najwyraźniej, że „niema sprawiedliwego ani jednego” (Rzym. 3:10). Ponieważ tedy On nie szuka za doskonałymi umysłowo, moralnie lub pod innymi względami, pytanie nasuwa się: Jaki przymiot mógłby zalecić Bogu kogokolwiek z naszego rodzaju? Odpowiedź znajdujemy w słowach naszego Pana: „Ojciec takowych szuka, którzy by Go chwalili. Bóg jest duch, a ci którzy Go chwalą, powinni Go chwalić w duchu i w prawdzie” (Jana 4:24), czyli w szczerości i uczciwości. Takie chwalenie Boga nie byłoby możliwe gdyby nie wypływało z wiary; jak i czytamy: „Ten, co przystępuje do Boga wierzyć musi, że jest Bóg i że nagrodę daję tym, którzy Go szukają”; a także: „Bez wiary nie można podobać się Bogu” (Żyd. 11:6). Prawda, że apostoł napisał również, że miłość jest główną cnotą, lecz pisał on to do takich, którzy już mieli nad sobą Boskie uznanie z powodu ich wiary. W pewnym znaczeniu wiara jest najgłówniejszą rzeczą, ponieważ jest ona podstawą i jedynym warunkiem, na którym jakiekolwiek Boskie łaski mogą być teraz osiągnięte.

Abraham – co on takiego uczynił? Co jest o nim napisane? „Uwierzył Abraham Bogu i przyczytano mu to za sprawiedliwość” (Rzym. 4:3). Czy z tego wynikałoby, że wiara przykrywa mnóstwo grzechów? Zapewne, Słowo Boże mówi, że tylko z powodu naszej wiary w Odkupiciela, możemy być uznani, jako przykryci szatą sprawiedliwości, jako przyjemni przed obliczem Ojca, uznani za zupełnych w Chrystusie.

Co takiego było w doświadczeniach Izaaka, co wyróżniło go, jako męża Bożego? Z ludzkiego punktu zapatrywania, Izaak nie uczynił nic wielkiego ani zadziwiającego. Nie budował wielkich uniwersytetów ani kościołów; nie zbierał funduszów na cele dobroczynne itd. itd. Bez względu jak godnymi pochwały mogą być takie czyny, Izaak nie był zaangażowany w nich; a jednak miał uznanie od Boga, ponieważ on też wierzył Jemu.

Cóż takiego zadziwiającego uczynił Jakub, aby zasługiwał na przednie miejsce w historii ludu Bożego, na ten szczególniejszy zaszczyt być ojcem narodu Izraelskiego? Nie ma zapisków o jakichkolwiek zadziwiających czynach Jakuba, z wyjątkiem jego zadziwiającej wiary w Boga. On wierzył w owe przysięgą zatwierdzone przymierze, jakie Bóg zawarł z jego dziadkiem Abrahamem – ono przenikało całe jego życie. Całe jego postępowanie od początku aż do końca jego życia, było według tej wiary. Jego wiarę Bóg również przyczytał jemu ku sprawiedliwości, a imię jego doszło aż do nas, włączone do chwalebnej listy innych wiernych, którym poświadczone jest, że byli przyjemnymi Bogu i ostatecznie dostąpią wielkiej nagrody, uczestnictwa w chwalebnym dziele Bożym.

WIERNY JÓZEF

Józef dokonał więcej aniżeli jego poprzednicy, pod względem użyteczności i przysłużenia się światu. Pod Boską opatrznością, on nie tylko zachował od głodu dom swego ojca Izraela, ale i cały naród egipski zginąłby śmiercią głodową, gdyby nie jego mądra administracja. Mimo to jednak Pismo Święte wystawia Józefa naszej uwadze nie z powodu jego wielkich czynów, a raczej kładzie nacisk na niektóre mniejsze wydarzenia w jego życiu, jako znamienne dowody jego wiary w Boga. Bez tej wiary Józef byłby niczym. Wiara jego była tą mocą, która trzymała go w męstwie i w pokoju serca, nawet w najsroższych doświadczeniach i trudnościach życiowych. Również jego wiara i wierność Temu, w którego wierzył, zachowała go od upadku w onej godzinie pokuszenia, w domu Putyfara i ta wiara triumfowała również w więzieniu, uzdolniała go do współczucia i pocieszania innych, znajdujących się w utrapieniu lub niedoli. Ta właśnie wiara, która była podstawą jego społeczności z Bogiem, uzdolniła Józefa do wykładania snów a tym samym była ona głównym przewodem jego wywyższenia do władzy i wpływów. Ta wiara dopomogła jemu również do użycia tych wielkich sposobności w duchu zdrowego rozsądku, bez unoszenia się zarozumiałością i pychą.

MOJŻESZ – NAJPOKORNIEJSZY Z LUDZI

Mojżesz był prawdopodobnie najsławniejszym ze wszystkich wspomnianych w tej lekcji; był możnym w mowach i w uczynkach. Chociaż jego wielkość, jako wodza i prawodawcy dodaje mu blasku i powagi to jednak wiara jego jest, najznamienitszym zarysem jego historii. Nie, że w jego wypadku, jak i w wypadku innych, wiara jest specjalnie wystawiana na widok publiczny i zachwalana – raczej określana jest w sposób tak prosty i szczery, że daje dowody jak najmocniejszego przekonania. Możemy widzieć działania wiary, chociaż nic o tym nie jest mówione.

Mojżesz, bez Boga byłby niczym; Mojżesz choćby z Bogiem, lecz bez wiary, nie dokonałby niczego; ponieważ Bóg nie użyłby jego, ale znalazłby był innego do Swej służby. Lecz ta kombinacja – Bóg, Mojżesz, wiara i posłuszeństwo Mojżeszowe – było tym, co wytworzyło tak wspaniałą historię o Mojżeszu, co uczyniło go najznamienitszą postacią historyczną. Tak wielkim był Mojżesz, że w prostocie i bez przechwalania się mógł napisać – w zastosowaniu do wielkiego Mesjasza, Króla królów i Pana panów – „Proroka z pośrodku ciebie, z braci twoich, jakom ja jest, wzbudzi tobie Pan Bóg twój” (5 Moj. 18:15).

To będąc prawdą uczy nas, że najważniejszą rzeczą dla nas, aby mieć nad sobą Boskie błogosławieństwo, łaskę i uznanie, jest przede wszystkim żywa wiara w Boga. Sprawdzamy również, tak z Pisma Świętego jak i z doświadczenia, że wiara taka jest sprawą rozwoju, wzrostu. Wiara nasza powinna wzmagać się z każdym dniem, miesiącem i rokiem, tak, że w ostatnich dniach naszego życia, nasza wiara i ufność w Bogu powinny być najsilniejsze. Tu jednak należy zauważyć niebezpieczeństwo grożące tym, którzy starają się rozwijać w sobie wiarę: ów przeciwnik starać się będzie podsuwać wiarę w człowieka, w słowa i teorie ludzkie raczej, zamiast wiarę w Boga i w Jego Słowo.

Jak wielu już było powstrzymanych, odciągniętych od właściwej drogi, przez błędną wiarę! Ilu to dziś jest takich, którzy poważają i czczą nauki i teorie ludzkie, a Słowo Boże zaniedbują! Koniecznym, więc jest, że gdy uznajemy fakt, że Bóg zawsze używał różnych sług i przywódców pomiędzy Swoim ludem, pamiętać też mamy, że i Szatan również miał swoich sług i przywódców, i że naszą metodą rozeznawania proroków prawdziwych od fałszywych musi być ich wierność Słowu Bożemu; jak jest napisane; – „Ale jeśli nie chcą, niechże mówią według słowa tego, w którym nie masz żadnej zorzy” (Iz. 8:20). Postanówmy, więc, że będziemy nie tylko rozwijać w sobie wiarę, ale czuwać będziemy, aby ta nasza wiara gruntowała się na Słowie Bożym. Aby upewniać się w tym względzie, będziemy posiadać takie zamiłowanie do prawdy i takie poważanie do Słowa Bożego, że nie będziemy żałować czasu, energii i pieniędzy, aby tylko coraz lepiej prawdę poznawać i uwalniać się przez nią. Ktokolwiek zaś miłuje pieniądze, chwałę u ludzi, ludzkie zaszczyty itp., więcej aniżeli Boga i Jego Słowo, nie może spodziewać się, aby mógł dostąpić właściwej znajomości Boga, na której właściwa wiara i posłuszeństwo mają być budowane.

W SZKOLE ĆWICZEŃ

Nie dosyć było, że Abraham miał tyle wiary na początku, że gotów był zastosować się do Boskiej propozycji, opuścić swoją ziemię i wyemigrować do innej, do której nie miał żadnego prawa oprócz Boskiej obietnicy. Ponieważ Abraham miał taką wiarę i był w stanie wiarą postępować, Bóg uznał go godnym Swej obietnicy. Następnie przyszła próba, jak długo on będzie trzymał się tej obietnicy – na przykład, próba, co do syna, którego narodzenie było ośrodkiem wszystkich obietnic Bożych. Dwadzieścia pięć lat Bóg doświadczał Abrahama w tym punkcie, tak, że Abraham już podstarzał się i Izaak narodził się, gdy Abraham miał sto lat.

Zauważmy dalej jak Bóg ćwiczył Abrahama i doświadczał go; doświadczał jego wiary; nie w celu złamania i zburzenia jej, ale aby ją wzmocnić i utwierdzić pod każdym względem. Zauważmy, na przykład, że gdy Izaak wyrósł na młodzieńca a Abraham dochodził do wieku, w którym trudno by mu było spodziewać się nowego potomka, Bóg zażądał, aby Izaak był zabity na ofiarę. Jak wielka musiała być wiara Abrahama, że nawet w tym nie zachwiała się, lecz nadal mógł wierzyć i wierzył, że w nasieniu jego wszystkie rodzaje ziemi będą błogosławione! Tu mamy silne dowody, że Abraham był dobrze uczonym od Boga i że, pod Boską instrukcją, umiał dobrze korzystać z udzielanych jemu lekcji. Był gotów ofiarować syna swego, wierząc, że aby dotrzymać przyrzeczenia Swego, Bóg był w stanie wzbudzić Izaaka od umarłych. Charakter taki zapewne podobał się Bogu, a blask jego jest tym znamienitszy wobec ówczesnej ogólnej ciemnoty i bałwochwalstwa.

Zauważmy również jak Izaak i Jakub byli naprzód ćwiczeni i jak dobrze nauczyli się lekcji polegania na Bogu i na Jego przymierzu. To samo widzimy w Józefie, którego życie było na początku pełne różnych trudności i zawodów, lecz przez nie on stał się doświadczonym i silnym w wierze aż do końca swego życia. Tak samo sprawa się miała z Mojżeszem od początku aż do końca. Tak skromną miał on ocenę swoich talentów, że nie czul się odpowiednim na wodza ludu Izraelskiego. Lecz gdy Bóg zapewnił go, że On Sam będzie wodzem a jego używać będzie tylko za Swego przedstawiciela, Mojżesz był gotów i zdolny do wszystkiego, przez wiarę we Wszechmocnego Boga. Nauka w tym jest, że próby, trudności, doświadczenia i ćwiczenia wiary były dostarczane od Boga, ku wyrobieniu charakteru w onych Starożytnych Godnych, szczególnie pod względem wiary. Chociaż oni mieli wiarę zaraz na początku, to jednak Bóg sam dopilnował, aby ten przymiot wiary był w nich tym więcej uwydatniony.

„DOŚWIADCZENIE WIARY WASZEJ”

Cieszy nas oświadczenie apostoła, że ci zacni ojcowie starożytni mieli nad sobą Boskie uznanie i zasnęli, aby czekać za nagrodą przy zmartwychwstaniu. W swych próbach i doświadczeniach okazali się wiernymi. Łącznie z tym apostoł mówi, że w Boskim planie, Maluczkie Stadko Wieku Ewangelii powołane było do jeszcze większych przywilejów i błogosławieństw aniżeli starożytni ojcowie. Apostoł tak to określa: „Według wiary umarli ci wszyscy, me wziąwszy obietnic”; „przeto że Bóg o nas coś lepszego przejrzał, aby oni bez nas nie stali się doskonałymi” (Żyd. 11:13,39-40). Ich doskonałość będzie ludzka, gdy zaś nasza, o ile znajdziemy się w klasie wybranych, będzie natura Boska, ponad aniołów, księstwa i mocy.

Cóż tedy mamy przypuszczać o próbach zastosowanych do Kościoła? Czy możemy wnosić, że Bóg, który doświadczał wiary w tych, których ćwiczył w starożytności, zaniecha tego względem tych, których obecnie powołuje? Zapewne, że nie! Wiara jest dotąd próbą dla wszystkich, którzy pragną podobać się Bogu. Zatem jak w przeszłości, Bóg wybierał za Swoje narzędzia i przewody Swych łask i obietnic tylko takich, którzy posiadali wiarę; tak i obecnie, wyższe przywileje i łaski Boże są tylko dla tych, którzy wierzą w Niego i w Jego obietnice. To z konieczności musi znaczyć, że wezwanych w tym Wieku Ewangelii będzie znacznie mniej aniżeli jest ludności tego świata; a ponadto mamy powiedziane, że nawet z tych, co są wezwani, mało będzie wybranych. To dowodzi, że tylko niektórzy okażą wiarę i posłuszeństwo w takim stopniu, aby mogli podobać się Bogu i być godnymi współdziedzictwa z Jego Synem w Królestwie.

A jeżeli tylko posiadający wiarę, powoływani byli w tym Wieku Ewangelii, to, co powiemy o doświadczeniach wiary dla nich? Apostoł daje do zrozumienia, że wiara ich będzie tym więcej doświadczana. Czytamy: „Doświadczenie wiary waszej daleko droższe niż złoto, które ginie” (1 Piotra 1:7). Złoto ma szczególną wartość w tym wieku, jedynie, dlatego że jest go mało, lecz wartość ta zginie, gdy w nowym porządku rzeczy złoto będzie tak zwykłe jak obecnie jest glina lub żelazo. Maluczkie Stadko zaś, które Bóg wybiera i ćwiczy w tym Wieku Ewangelii, będzie bardzo kosztowne po wszystkie wieki; ponieważ, na ile to możemy zrozumieć ze Słowa Bożego, z całej ludzkości tylko ta klasa dostąpi Boskiej natury, wraz z jej przewyższającą chwałą, czcią i nieśmiertelnością. Stąd i doświadczenia, wiary tej klasy są bardzo drogie, są sprawą bardzo ważną. Żaden nie dostąpi tej chwalebnej nieśmiertelności, któryby nie był wpierw wypróbowany i doświadczony od Boga. Tu jednak należy nam zauważyć i pamiętać, że doświadczenia nasze nie są pod względem ciała, aby wypróbować czy nasze ciało jest doskonałe. Przeciwnie, Bóg zapewnia nas, że on zna nasze nieudolności, że wszystko jest odkryte przed oczami Jego i że doskonałości w ciałach naszych nie ma.

Czego więc Bóg szuka w nas? Rozwoju naszej wiary, aby ta rozwinęła się do pewnego stanu doskonałości. Pierwszym elementem tej wiary jest wierzenie w Niego, jako wiernego, mądrego i prawdziwego Boga; a następnym jest wierzenie w Jego objawienie o Jezusie Synu Jego, przez którego On przygotował przykrycie na nasze niedoskonałości i zmazy przeszłe, obecne i przyszłe. Są to najważniejsze prawdy, których musimy trzymać się i pod tym względem wierność nasza będzie doświadczana. Wiara ta musi wzmacniać się z każdym dniem, miesiącem i rokiem. Na podstawie tej wiary przypisana nam jest zasługa ofiary Chrystusowej i przez nią bywamy pojednani z Bogiem.

Przez różne doświadczenia, wiara nasza musi dojść do takiej stateczności i mocy, że będziemy ufać Bogu, chociaż nie będziemy Go mogli pojąć, tak jak ufał Abraham, gdy wierzył, że Bóg był w stanie dotrzymać Swej obietnicy, chociażby Mu nawet przyszło Izaaka od umarłych wzbudzić. Podobnie i my musimy nauczyć się i rozwinąć w sobie taką wiarę, że będziemy polegać na Bogu i Jego obietnicach, chociażby wypełnienie takowych miało oznaczać nasze zmartwychwstanie do chwały, czci i nieśmiertelności, a także wskrzeszenie i wyprowadzenie z grobów wszystkich rodzajów ziemi w celu błogosławienia ich, zgodnie z obietnicą daną Abrahamowi: „W tobie i w nasieniu twoim błogosławione będą wszystkie rodzaje ziemi”. Bez takiej wiary w Boga i w Jego obietnice, nie można podobać się Bogu, ani stać się członkiem wybieranej obecnie klasy Kościoła.

„JEŻELI BÓG ZA NAMI”

Nie potrzebujemy się też kłopotać, co do wypróbowania naszej wiary – raczej pozostawić mamy tę sprawę w rękach Pańskich. Próby na pewno przyjdą, lecz prawdopodobnie nie takie, jakich spodziewamy się, ale najczęściej ze stron niespodzianych. Apostoł daje do zrozumienia, że dużo takich doświadczeń będzie w onym „dniu złym”, w którym już znajdujemy się. On mówi, że potrzeba nam będzie „zupełnej zbroi Bożej”, abyśmy mogli ataki onego przeciwnika odeprzeć i ostać się w wierze. Tak subtelne będą te ataki, że Sam Pan mówi nam, że gdyby można, to nawet wybrani byliby zwiedzeni. Dzięki niech będą Bogu za Jego obietnicę, że prawdziwi i wierni, nie tylko wezwani, ale i wybrani, zwiedzeni nie będą. Pan jest ich ucieczką i przybytkiem; On ma nadzór nad ich sprawami i nie dozwoli, aby byli kuszeni ponad ich możność, ale z każdym pokuszeniem da im wyjście (1 Kor. 10:13).

Chociaż perspektywa surowych prób i doświadczeń nie powinna nas dziwić to jednak wiara w to, co Pan o tym mówi powinna przysposabiać nas do odpowiedniego przeciwstawienia się tym doświadczeniom i pokusom. Wierząc w Jego Słowo, wykorzystamy każdą sposobność przywdziania na siebie przyłbicy, pancerza i obuwia. Będziemy ćwiczyć się w odpowiednim używaniu duchowego miecza, którym jest Słowo Boże, a także duchowej tarczy. Kto nie wiele zważa na Słowo Boże i zaniedbuje zbroję Bożą, dowodzi tym samym brak wiary i brak posłuszeństwa Wodzowi.

Ponieważ jest powiedziane, że każdego robota będzie doświadczona, aby była jawna i że tylko złoto, srebro i drogie kamienie Boskich prawd stanowić będą wiarę zdolną do utrzymania się w tym dniu, możemy być pewni, że nasz Pan rozumiał całą tę sprawę najzupełniej. Zatem o ile wiarę taką mamy to będziemy bardzo pilnymi, aby jak najprędzej wyzbyć się drwa, siana i słomy jakichkolwiek ludzkich lub własnych teologii i zastąpić je drogimi perłami ze Słowa Bożego, abyśmy mogli ostać się w tym „dniu złym” i przy łasce Pana okazać się wiernymi aż do końca. Według wiary naszej stanie się nam.

„WIARA WIERNIE UFA JEMU”

Nasz złoty tekst jest bardzo pocieszający. Wobec tego, że wszyscy wezwani, wybrani i wierni muszą przechodzić tę szkołę doświadczeń i prób, aby mogli ostatecznie zasługiwać na uznanie, pocieszającym jest wiedzieć, że Pan będzie z nami w każdym ucisku, że współczuje z nami w każdym doświadczeniu, utrapieniu, cierpieniu itd. i że opatrzność Jego zawsze czuwa nad nami. Wody utrapień, zawodów, zakłopotania i ucisku będą nas zalewać i nie mamy płynąć z prądem, ale znosić mamy trudności, jako dobrzy żołnierze; i w tym płynięciu przeciwko prądowi, nie powinniśmy zapominać, że źródło naszej siły spoczywa w tym zapewnieniu: „Gdy pójdziesz przez wody, będę z tobą!”

Jak błogie jest to zapewnienie! „Wszystko mogę w Chrystusie, który mię posila” – a Ten, który posila daje takie zapewnienie: „Moc Moja wykonywa się w słabości” (Filip. 4:13; 2 Kor. 12:9). Tekst nasz mówi także o rzekach ucisku, lecz zapewnia, że gdy pójdziemy przez rzeki, nie zaleją nas, nie zatopią nas; przeciwnie: Pan wciągnie nas bezpiecznie na drugą stronę rzeki, gdzie dostąpimy żywota i to obfitego, w chwale, czci i nieśmiertelności, jakie On przygotował dla wybranych.

====================

— 1 czerwca 1907 r. —