R2796-125 Studium biblijne: „Otom jest żywy na wieki wieków”

Zmień język

::R2796 : strona 125::

„Otom jest żywy na wieki wieków” – Obj. 1:18

— JanA 20:11-18 — 14 KWIETNIA —

Potrzebnym było nie tylko, aby Chrystus powstał od umarłych i stał się żywym na wieki wieków, aby mógł dokonać wielkiego dzieła zamierzonego przez Boga i przepowiedzianego przez Proroków a zapewnionego Jego własną ofiarą, lecz potrzebnym też było, aby uczniom Jego, a przez nich i nam wszystkim, dane były niewątpliwe dowody o Jego zmartwychwstaniu. Potrzeba tego wynika z faktu, że w Boskim Planie Wiek Ewangelii wyznaczony był jako wiek wiary – ku wybraniu specjalnego Maluczkiego Stadka takich, którzy by, na podobieństwo ojca Abrahama, mogli postępować wiarą a nie widzeniem. Jednak wiara aby mogła być wiarą, a nie łatwowiernością, musi mieć pewną rozumną podstawę, na której mogłaby się oprzeć i budować. Aby dostarczyć takiej podstawy, nasz Pan pozostawał z uczniami czterdzieści dni po Swoim zmartwychwstaniu, zanim ostatecznie wstąpił do Ojca – jak to i Ewangelista oświadczył: „Który Samego Siebie żywym stawił w wielu niewątpliwych dowodach, przez czterdzieści dni ukazując się im i mówiąc o królestwie Bożym” – Dz. Ap. 1:3

Uczniowie zdawali sobie sprawę z tego, że dokonywały się wielkie rzeczy, chociaż jak bardzo wielkie i ważne one były, tego oni nie pojmowali. Wiedzieli, że ich nadzieje co do ziemskiego królestwa, z ich Mistrzem jako ziemskim władcą, zawiodły. Domyślali się i żywili jakąś nieokreśloną nadzieję, że to, co Pan im mówił, wypełni się w jakiś sposób, lecz, jak, kiedy i gdzie, było to ponad ich możność wyrozumienia. Nie wiedzieli, że zachodziła zmiana dyspensacji; że nastąpić miało odrzucenie cielesnego Izraela i że wezwanie nowego „Izraela według ducha” miało się rozpocząć i że oni sami byli pierwszymi z tych, co mieli przejść ze stanu sług Bożych do stanu Jego synów – Jana 1:12.

Nie mieli oni dotąd pojęcia o rzeczach duchowych, ponieważ nie byli spłodzeni świętym duchem synostwa i nie mieli znajomości rzeczy przyszłych. Jezus nie był jeszcze uwielbiony, a więc nie mogli otrzymać ducha przysposobienia, aż dopiero po złożeniu Jego ofiary za grzechy i po przyjęciu jej przez

::R2797 : strona 126::

Ojca na Wysokościach. Nie wiedzieli, że to nowe królestwo miało być duchowym i że jego król, Chrystus, musi przejść z ziemskiego stanu do duchowego przez zmartwychwstanie, jak to Sam powiedział, że „ciało i krew królestwa Bożego odziedziczyć nie mogą”. Jeszcze dużo mieli do nauczenia się, lecz mieli wielkiego Nauczyciela, którego zarządzenia ku ich instrukcji były szczególnie zastosowane do ich stanu jako cielesnych ludzi, aby dać im taką podstawę do ich znajomości i doświadczenia, która by była im pomocna później, gdy mieli być napełnieni duchem świętym w dniu Pięćdziesiątnicy.

Apostoł mówi, że Chrystus był umartwiony (zabity) ciałem, czyli jako człowiek, lecz ożywiony (przywrócony do życia) był duchem, czyli jako istota duchowa. Jeżeli te słowa Apostoła są prawdziwe, to ci, co mówią, że Pan Jezus powstał od umarłych w ciele, popełniają wielką omyłkę. Zaiste, jest aż nadto widocznym, że tacy mylnie pojmują całe dzieło pojednania; albowiem, jeżeli Pan nasz, jako człowiek Chrystus Jezus, dał Samego Siebie na Okup, to nie mógł odzyskać stanu człowieczeństwa przy zmartwychwstaniu, bo takie coś byłoby unieważnieniem okupu – cofnięciem ceny, jaką złożył za nasze grzechy. Biblijną myślą jest, że ponieważ człowiek zgrzeszył i skazany został na śmierć, potrzebnym było, aby Odkupiciel stał się człowiekiem i złożył to swoje człowieczeństwo Okupem za Adama i za jego rodzaj. Biblia nie uczy, że Okup został przez Jezusa cofnięty, ale że Bóg wzbudził Go Nowym Stworzeniem, w nowej naturze – nie ciałem, nie w naturze ludzkiej, ale duchem, czyli istotą duchową – 1 Piotra 3:18.

Apostoł Paweł godzi się z świadectwem Piotra, że Jezus ożywiony był duchem, gdy mówi, że Jezus „pokazał się Synem Bożym możnie, według ducha poświęcenia, przez zmartwychwstanie” (Rzym. 1:4). Na innym miejscu ten sam Apostoł, opisując pierwsze zmartwychwstanie w 1 Kor. 15:42-45 tak się wyraża: „Takie będzie powstanie umarłych. Bywa wsiane ciało w skazitelności, a będzie wzbudzone w nieskazitelności; bywa wsiane w niesławie, a będzie wzbudzone w sławie; bywa wsiane w słabości, a będzie wzbudzone w mocy; bywa wsiane ciało cielesne, a będzie wzbudzone ciało duchowe”. Apostoł mówi również na innym miejscu, że najwyższą ambicją wiernych Pańskich jest, aby byli uczestnikami pierwszego zmartwychwstania, które nazywa Jego, czyli Chrystusowym zmartwychwstaniem – powstaniem do stanu duchowego, którego dostąpił najpierw Pan nasz Jezus i w którym uczestniczyć ma również Jego ciało, Jego Oblubienica – Filip. 3:10; Obj. 20:6.

Nie ulega wątpliwości, że Apostoł, opisując pierwsze zmartwychwstanie, chce abyśmy rozumieli jego słowa tak jak one brzmią. Ktokolwiek przekręca lub dodaje coś do Słowa Bożego i oświadcza, że było wsiane ciało cielesne, lecz wzbudzone ciało cielesne, a później było ono zmienione na ciało duchowe, taki przekręca Pisma ku własnej szkodzie, czyli ku zaciemnieniu swego własnego wyrozumienia o Boskim Planie. W łączności z tym Apostoł oświadcza, że to, co się sieje nie bywa ożywione, ale że przy zmartwychwstaniu Bóg daje temu ciało, jakie chce, każdemu nasieniu jego własne ciało przy zmartwychwstaniu, a nie jakiś czas po zmartwychwstaniu (1 Kor. 15:35-38). Jeżeli Kościół należy do duchowego nasienia, któremu dane będzie duchowe ciało przy zmartwychwstaniu, to nie ulega wątpliwości, że i Pan Jezus, Głowa Kościoła, należy do tegoż nasienia duchowego i stosownie do tego Bóg dał Jemu duchowe ciało przy zmartwychwstaniu. Podobnie w wierszu następnym Apostoł oświadcza, że nasz Pan przy Swoim zmartwychwstaniu stał się wtórym Adamem i wykazując kontrast pomiędzy Adamem pierwszym a wtórym mówi: „Stał się pierwszy Adam w duszę żywą [ludzką, ziemską istotą], ale pośledni [wtóry] Adam w ducha ożywiającego [duchową istotą będącą w stanie dawać życie innym]” – 1 Kor. 15:38-45.

::R2797 : strona 127::

Lekcja, jakiej mieli nauczyć się pierwsi naśladowcy Pana, była z konieczności trudniejszą dla nich aniżeli jest dla nas; ponieważ my zostaliśmy już spłodzeni duchem świętym i przez to zostaliśmy uzdolnieni do wyrozumienia rzeczy duchowych. Aby wypełnić ten brak pierwszym uczniom, potrzebnym było, aby Pan, istota duchowa, był z nimi przez czterdzieści dni; niewidzialny, tak jak istoty duchowe zawsze są niewidzialne dla ludzi, chyba tylko przez działanie cudowne. Potrzebnym było, aby uczniowie wiedzieli o Pańskim zmartwychwstaniu, aby mogli mieć wiarę w Jego poselstwo i działać odpowiednio według Jego zamiarów. Gdyby On jednak okazał się im w Swej i chwale, jako istota duchowa i otworzył ich oczy na zobaczenie nadnaturalnego blasku, tak jak pokazał się w widzeniu Janowi na wyspie Patmos, kiedy to oblicze Jego było jako płomień ognia a nogi podobne rozpalonemu mosiądzowi -to skutek tego byłby dla nich tak przestraszającym, że cielesne ich umysły nie byłyby w stanie złączyć taką manifestację z ich niedawno ukrzyżowanym Panem, ani też On nie miałby sposobności poinformować ich w takich warunkach, ponieważ oni, w swoim ogromnym przestraszeniu, nie byliby w stanie tych informacji zrozumieć i przyjąć.

::R2798 : strona 128::

Potrzebnym więc było, aby Pan, jako istota duchowa, okazał się uczniom tak, jak okazał się ongiś Abrahamowi i Sarze, i jak z Boskiego polecenia czynili to niekiedy aniołowie, czyli w postaci ludzkiej. Musiał przygotować stopniowo ich umysły i powoli skierować ich myśli od krzyża i grobu do Jego obecnego wywyższenia w stanie duchowym, o którym w przeciwieństwie do Jego stanu poprzedniego, powiedział: „Dana Mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi”. To przygotowanie ich umysłów musiało być takie, aby stopniowo utwierdzało ich w przekonaniu, że Pan został przemieniony, że nie był już więcej człowiekiem i że nie podlegał już więcej ludzkim warunkom tak, jak to rzecz się miała przed Jego śmiercią. Mając to na uwadze nie trudno nam będzie zrozumieć, w jaki to sposób Jezus udzielał tych instrukcji, pokazując się uczniom w owych czterdziestu dniach po Swoim zmartwychwstaniu.

====================

— 1 kwietnia 1901 r. —