R1939-34 Studium biblijne: Prawdziwa miłość do bliźniego

Zmień język

::R1939 : strona 34::

Prawdziwa miłość do bliźniego

– 8 marca – Łuk. 10:25‑37 –

Złoty tekst – „Będziesz miłował Pana, swego Boga, całym swym sercem, całą swą duszą, z całej swojej siły i całym swym umysłem, a swego bliźniego jak samego siebie” – Łuk. 10:27.

Nieszczerość i złe nastawienie do Jezusa ze strony żydowskich nauczycieli (znawców prawa, uczonych w Piśmie i faryzeuszy) były bardzo widoczne w pytaniach, które publicznie Mu zadawali, w oczywistym celu usidlenia Go w słowach, a tym samym osłabienia Jego wpływu na ludzi. Dlatego też zmieszali się z tłumem, który był świadkiem Jego cudów i słuchał Jego słów. Ale Jezus wznosił się ponad pułapki ich sprytu i przebiegłości; podziwiamy zręczność, z jaką udaremniał ich zamiary.

::R1939 : strona 35::

Zadano Mu pytanie: „Nauczycielu, co mam czynić, aby odziedziczyć życie wieczne?”. Pytający prawdopodobnie pomyślał, że padnie odpowiedź: Musisz uwierzyć, że jestem Synem Bożym, obiecanym Mesjaszem. Wtedy powiedzieliby: „Odrzuca prawo. Prawo mówi, że człowiek, który czyni zawarte w nim rzeczy, będzie przez nie żył”. W oczach ludu wydawałoby się to silnym argumentem przeciwko Jezusowi, zanim wystarczająco zapoznali się z Nim i Jego naukami. Podczas gdy takie twierdzenie Jezusa byłoby prawdą, ludzie nie byli jeszcze przygotowani, by je zrozumieć i przyjąć.

::R1940 : strona 35::

Potrzebowali ciągłych, powtarzających się dowodów, a nie twierdzeń, aby ich przekonać; a Pan skromnie i mądrze dawał im to, czego potrzebowali, i dzięki taktowi i umiejętnościom unikał ingerencji wrogów w swoje zamysły.

Odpowiedź Jezusa odsyłała do prawa; zapytał bowiem: „Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?”. Dali Mu odpowiedź z zakonu: Będziesz miłował Pana całym swoim sercem itd., a bliźniego swego jak siebie samego – i Jezus rzekł, że odpowiedzieli poprawnie, a jeśli tak uczynią, powinni mieć życie wieczne.

Ale odpowiedź nie była zadowalająca dla nikogo, nawet dla pytającego, który bez wątpienia chciał wykazać swoją gorliwość dla prawa; myśli pojawiające się teraz w każdym umyśle musiały być beznadziejnym wspomnieniem faktu, że chociaż tysiące starały się zasłużyć na życie poprzez przestrzeganie prawa, nikomu jeszcze nie udało się zachować życia ponad zwykłą ludzką miarę. I tak zrozumieli słowa Pana, jako oznaczające, że jeśliby mogli doskonale przestrzegać prawa, powinni otrzymać życie; ale to „jeśli” było nie do pokonania: nie mogli przestrzegać i wydawało się, że nie ma nadziei na życie, chyba że ten wielki nauczyciel mógł­by mieć coś innego do zasugerowania.

Nawet pytający zdradził pewne obawy w tej sprawie, jakby czuł, że jego własne postępowanie w stosunku do Boga i bliźnich może nie wytrzymać krytyki prawa czy tego, co sądzą o nim ludzie. Możliwe, że stali tam tacy, którzy swoimi niedowierzającymi twarzami wskazywali, że nie sądzą, aby ten człowiek zawsze zachowywał się tak, jakby kochał swego bliźniego jak siebie samego i Boga nade wszystko. Aby więc usprawiedliwić taką jego ocenę, ów znawca prawa starał się bronić stanowiska, że słowo „bliźni” ma nieco ograniczone znaczenie, które pozwala na pewną dozę egoizmu.

Przytoczona ilustracja wymusiła od samego pytającego przyznanie się do prawdy, że każdy człowiek jest bliźnim dla każdego innego; że nasze zwykłe człowieczeństwo jest więzią życzliwości i że tylko ci, którzy uznają więź ludzkiego braterstwa i postępują zgodnie z nim, są godni nazwy „bliźni”. Ignorowanie braterskich więzów wszystkich ludzi jest w gruncie rzeczy samolubne i nieludzkie. Ale właśnie to robili dumni, chełpliwi, obłudni nauczyciele tamtych dni (Mat. 23:14,23): skrupulatnie oddawali dziesięcinę z mięty, anyżu i kminku, pomijając ważniejsze sprawy: prawo, sąd, miłosierdzie i wiarę.

Prawda w ten sposób mądrze przekazana i logiczną argumentacją przemawiająca do serc wszystkich odsłoniła hipokryzję pytającego i wyciągnęła z niego wyznanie prawdy. „Wtedy Jezus mu powiedział: Idź i ty czyń podobnie”. W ten sposób złe zamiary niedowiarka zostały zniweczone, a prawda zatriumfowała.

====================

— 15 lutego 1896 r. —