R0849-6 Praktykuj to, co głosisz

Zmień język

::R0849 : strona 6::

Praktykuj to, co głosisz

Pewien poważny brat, chrześcijanin, zadzwonił niedawno do naszego biura i po krótkich komentarzach odnośnie nauk prezentowanych w „The WATCH TOWER”, z którymi sympatyzował, zauważył, że należy do Kościoła metodystów, ale ciągle próbuje im wykazać, że sekciarstwo nie jest biblijne, że Chrystus autoryzował tylko jeden Kościół i że apostołowie nauczali, iż jest tylko jeden Pan, jedna wiara i jeden chrzest, i że dlatego każda sekta i wyznanie wpływa na dzielenie i trzymanie oddzielnie stadka Chrystusa. Próbował im dowieść, że wszyscy, którzy przyjęli ofiarę Jezusa za swoje grzechy i poświęcili się Bogu, powinni spotykać się na wielbienie i nauczanie jako współwyznawcy JEDNEGO CIAŁA Chrystusa (których imiona są zapisane w niebie), uznając za swoją Głowę tylko Jezusa, a Jego słowo za jedyny autorytet i jedyny standard wiary i praktyki.

Usłyszeliśmy bardzo poprawne poglądy brata na ten temat i cieszyliśmy się, że zrozumiał to tak wyraźnie, ale chętnie zwróciliśmy jego uwagę na jeden z powodów, dla których wszelkie wysiłki do tej pory były nieskuteczne. Nie praktykował tego, co głosił; jego zachowanie przeczyło jego słowom, a wyniki uzasadniały powiedzenie: „Czyny mówią głośniej niż słowa”. Chociaż widział wyraźnie, że te podziały (1 Kor. 11:19) są złe, brat, podobnie jak wielu innych, był mocno przekonany, że muszą istnieć jakieś ludzkie więzy, oprócz Słowa Bożego i ducha miłości, aby związać członków Chrystusa jako jedność, i że w jakiś sposób stos cegieł i zaprawa są niezbędne dla „kościoła”; tak że choć potępiał niewolę, poddał się jej. Dlatego dla tych, z którymi się związał, jego postawa musiała wyglądać jedynie na zrzędzenie. Takie stanowisko przypomina człowieka, który próbuje zrzucić buty, stojąc w nich.

Co powinien był zrobić? Co wszyscy powinni zrobić? Powinni zacząć zarówno praktykować, jak i głosić nauki Pisma Świętego na ten temat. Zatem, jak pewne jest, że sekciarstwo jest szkodliwe dla KOŚCIOŁA, tak pewne jest, że opiera się ono na fałszywych teoriach i na odwrót – podtrzymuje i utrwala fałszywe doktryny; tak samo pewne jest, że ci, którzy wiedząc o tym, udzielają swego wpływu lub pieniędzy na jego poparcie, uczestniczą w jego grzechach. Tacy słuchają i powinni od razu usłuchać głosu Pasterza: „Wyjdźcie z niej, mój ludu, abyście nie byli uczestnikami jej grzechów i aby was nie dotknęły jej plagi”.

Jak tylko ten brat zobaczył błąd, powinien przedstawić sprawę całej społeczności i uprzejmie, aczkolwiek wyraźnie wykazać im błąd, w którym wszyscy się znajdowali, i powinien publicznie wycofać się z sekty oraz poprosić, by jego imię zostało „wymazane” z ich ksiąg; jednocześnie wyjaśniając im, że nie wycofuje się z Kościoła, który jest CIAŁEM Chrystusa, ale jedynie z CIAŁA metodystów; że zerwał połączenie z głową i władzą ciała metodystycznego, ponieważ w pełni rozpoznał zwierzchnictwo Chrystusa i jedność Jego ciała, aby mógł być bardziej bezpośrednio kontrolowany przez prawdziwą Głowę. Powinien im również wyjaśnić, że nadal ich kocha i że jak dotąd, nie wycofując się z prawdziwego Kościoła w duchu, jego pełniejsze relacje z nim doprowadziły go do przekonania, że jako metodysta oddzielał się od innych; że teraz,

::R0849 : strona 7::

wychodząc z cytadeli metodystycznej na szerokie pole prawdy i wolności w Chrystusie, bez niewoli i przeszkód ludzkich, zajął pozycję, do której wszyscy poświęceni mogliby dochodzić z różnych fortów sekciarskich i w ten sposób być jednym harmonijnym ciałem, aby radować się i korzystać z wolności, w której Chrystus uczynił wolnymi wszystkich swoich naśladowców.

Pamiętajmy, że narzekanie i wypowiadanie się przeciwko sekciarstwu, przy jednoczesnym trzymaniu się go i omijaniu prawdziwej kwestii, nie jest honorowym, skierowanym do przodu postępowaniem w oczach naszych bliźnich; a co ważniejsze, takie zachowanie nie jest uznawane przez Boga.

Wiemy dobrze, że wielu pragnie ożywić i przemodelować istniejące sekty. Być może zapominają oni o tym, jak nierozsądne jest takie przedstawianie swych opinii, jako że doraźna korzyść przeciwna jest mądrości Bożej w tym względzie. W stosunku do ich prototypu – nominalnego Kościoła żydowskiego – Jezus powiedział, że bezużyteczne jest łatanie starej, zniszczonej odzieży, rozpadającej się na kawałki, nowym materiałem, czyli mówiąc pozaobrazowo: wkrótce zostanie wprowadzony zupełnie nowy porządek rzeczy i w żadnej mierze łatanie obecnych sekt nominalnego Kościoła doktrynami nowej dyspensacji nie odpowiada Bożemu zamiarowi.

Kościół, który ma się teraz zorganizować, który podczas nowej dyspensacji ma błogosławić świat, jest uwielbionym Kościołem zwycięzców, a żadna ilość poprawek nie usposobiłaby zwykłych nominalnych wyznawców lub organizacji ludzkich do pracy nowej dyspensacji. Praca żniwa polega teraz na wybraniu i powołaniu z mas nominalnych chrześcijan prawdziwych owiec, które są gotowe usłyszeć głos Pasterza, tak jak podczas żydowskiego „żniwa” Pan i apostołowie gromadzili prawdziwych Izraelitów nie w systemie nominalnym, ale poza nim.

Tymczasowa łata, nawet jeśli pozwoliłaby na załatanie ich systemów, byłaby dla nich tylko gorsza. Będą trwać dłużej bez prawdy niż z nią. Prawda rozdzieli ich, podzieli i całkowicie zniszczy. Nadeszła godzina separacji. Babilon upada i żadna moc nie uchroni go przed całkowitym zniszczeniem. Niech prawdziwe owce usłuchają głosu: „Wyjdźcie z niej, mój ludu, abyście nie byli uczestnikami jej grzechów i aby was nie dotknęły jej plagi”.

====================

— Kwiecień 1886 r. —