R0525-3 Nasza Ewangelia ukryła się dla niektórych

Zmień język 

::R0525 : strona 3::

Nasza Ewangelia ukryła się dla niektórych

„Dlatego nie zniechęcamy się, skoro z miłosierdzia Bożego wypełniamy ten rodzaj posługi. Unikamy rzeczy, które się wstydliwie ukrywa, a w postępowaniu nie kierujemy się chytrością i nie fałszujemy słowa Bożego. Natomiast głosząc jawnie PRAWDĘ poddajemy się w obliczu Boga ocenie każdego człowieka.

Jeżeli nawet w ewangelii, którą głosimy, nie wszystko jest jasne, to tylko dla tych, którzy idą na potępienie [giną], dla niewierzących, których umysły zaślepił bóg tego świata, aby nie dostrzegli światła dobrej nowiny o chwale Chrystusa, który jest obrazem Boga” (2 Kor. 4:1-4, BP).

Powyższy fragment z angielskiej Biblii Diaglott ukazuje piękno i znaczenie, które jest trudne do zauważenia w powszechnych tłumaczeniach. O jak prawdziwe, mocne i przydatne jest wyrażenie Dobra Nowina właśnie teraz, gdy widzimy jej kompletność i piękno. Deklaruje, że nasz Ojciec jest doskonały, ale nie tylko w mądrości i mocy, ale także w sprawiedliwości i miłości.

Obecnie to, co jest głoszone jako Ewangelia jest dalekie od dobrej nowiny. Zamiast ujawniania chwały Bożego charakteru, ogromne ilości nauk są jak śmieci, które zatajają Prawdę, chcą ją osłabić i splamić poprzez złe przedstawienie Bożej sprawiedliwości i miłości. Wdrażana od dzieciństwa, nie jest nawet pochwalana w sumieniu jej obrońców. Jako dowód tego posłużą nam słowa spod ręki dobrego człowieka, Alberta Barnesa. Niestety był on zaślepiony oszustwami, które wcześniej książę tego świata wszczepił do teologii. Gdyby Albert Barnes żył teraz i zapoznał się z rozświetlającą dobrą nowiną, zapewne cieszyłby się światłem ze Słowa Bożego.

Pan Albert Barnes napisał:

„Nie widzę żadnego promienia, który wyjaśniłby mi dlaczego grzech przyszedł na świat, dlaczego ziemia jest pełna umierających i martwych, dlaczego człowiek musi cierpieć aż do wieczności. Nigdy nie widziałem cząsteczki światła rozjaśniającej te tematy, które dałoby mojemu torturowanemu umysłu moment spokoju. Nie mam też żadnego wyjaśnienia, ani myśli dla Ciebie, która przyniosłaby ulgę i tobie.”

„Zaufam innym ludziom, którzy twierdzą, że robią i rozumieją lepiej aniżeli ja, którzy nie mają takich udręk ducha jak ja mam. Jednak przyznaję, że kiedy patrzę na świat grzeszników i cierpiących na łożach śmierci i nad milionami grobów w świecie wroga, ich serca są pełne cierpienia, które może trwać wieczność. I gdy patrzę na moich przyjaciół, na moją rodzinę, na współobywateli, na naród i na cały rodzaj ludzki, to widzę, że wszyscy biorą udział w tym grzechu i niebezpieczeństwie. Kiedy widzę wielkie tłumy ludzi całkowicie niezmartwionych, czuję, że Bóg może ich tylko uratować, ale tego nie robi. Ja ginę. To wszystko jest ciemnością, ciemnością dla mojej duszy i nie mogę tego zmienić.” – Albert Barnes, „Practical Sermons”, str. 124.

Dobrą nowinę głosimy – troszeczkę publicznie i prywatnie, i jest to prawda, że wyrzekamy się ciemności i tradycji ludzkich pochodzących z „wieków ciemnych”. „W postępowaniu nie kierujemy się chytrością (zastępując tradycje Słowem Bożym) i nie fałszujemy (przekręcając i ignorując) słowa Bożego”, lecz poprzez „głoszenie jawnie PRAWDY poddajemy się w obliczu Boga ocenie każdego człowieka.” Nie wszyscy docenią wielkość, moc i harmonię naszych nauk, lecz możemy być pewni, że „przed obliczem Boga”, wszyscy, którzy usłyszą i ostrożnie będą ją ważyć, w swych sercach uznają dobrą nowinę jako rozsądną i piękną. Chyba, że tak jak apostoł tu zauważa, bóg tego wieku (Szatan – Jan 14:30) zaślepi ich oczy. Jeżeli nasza dobra nowina będzie ukryta – zakryta, zamazana – nie jest to wina dobrej nowiny, gdyż inni zobaczą jej chwałę, harmonię i jasność. W taki przypadku, gdzie jest dobra nowina, a jest niewidoczna, nie jest to wina światła, lecz oczu.

Pierwotnie, człowiek został stworzony na umysłowe podobieństwo swojego Stwórcy: sprawiedliwy, litościwy, kochający itd. Człowiek i Bóg charakteryzowali się takimi samymi cechami, nawet od upadku Adama, posiadali takie same wyrozumienie w tych kwestiach (Iz. 1:18). Lecz od samego początku, celem szatana było zaślepienie ludzi. Na ile to możliwe, zaciemnia, zaślepia i plami w ludziach te podobne do Boga cechy charakterystyczne. Ponadto próbuje błędnie przedstawić Boży charakter by uniemożliwić ludziom rozpoznania tych cech w Jahwe.

Spoglądając na współczesny świat wszędzie widzimy ludzi z różnych przyczyn zaślepionych. Jedna grupa osób wielbi pracę własnych rąk, a w nich cechy moralne – sprawiedliwość, miłość itd. są prawie zagaszone. Nie zachowują oni prawie żadnego obrazu Boga, na który człowiek został stworzony. Są oni prawie całkowicie oślepienie „nie wyczują i nie znajdą [Boga], bo przecież nie jest On daleko od każdego z nas”, jak określił to Paweł (Dz. Ap. 17:27). Drugą grupę osób szatan oślepił w przeciwny sposób – w tak zwanej w dumie, wolności ziemskiej mądrości, mylnej nauce. Owa grupa na próżno napełniona własną mądrością stała się głupcami, którzy w swoich sercach mówią: „Nie ma Boga” (Ps. 14:1)

Jest i trzecia grupa osób, która uniknęła tych dwóch sztuczek wspomnianych do grup poprzednich. Szatan próbuje oślepić jeszcze w inny sposób. Ta grupa osób posiadała pewne zrozumienia Bożego charakteru, troszeczkę widzą jego władzę, ale nie mogą dostrzec sprawiedliwości, miłości i mądrości. Oślepia ich szatan poprzez mieszankę haniebnych kłamstw z małą odrobiną Prawdy, co zakrywa największe elementy boskiej natury. Tak zaślepieni nie mogą docenić dobrej nowiny. Odnosi się to bardziej do wyznawców religijnych z wieków przeszłych, aniżeli do tzw. dzisiejszych chrześcijan.

Kiedy Jezus pragną wykazywać ślepotę za swoich czasów, nie miał na myśli pogan, lecz lud Izraela, przede wszystkich znawców Zakonu. To o nich zostało powiedzione „ślepi wodzowie ślepych” (Mat. 15:14). Szatańska metoda oślepienia faryzeuszy jest taka sama, którą używa względem podobnej klasy. Jezus podał przyczyny tej ślepoty: „I tak ze względu na waszą tradycję znieśliście przykazanie Boże” (Mat. 15:6, BT). Szatanowi nie udało się by Izrael porzucił prawo i by stał się bałwochwalcą. Z tego powodu zastosował przeciwną metodę – pomnażania form i ceremonii religijnych. W ten sposób zaspokoił ich świadomość, zaślepiając ich ducha i prawdziwe znaczenie Zakonu. Dlatego też teraz, gdy inteligencja się rozprzestrzenia, szatan zmienia swoją taktykę. Zakrywa światło dobrej nowiny by nie było docenione.

Przez pewien czas, poprzez papiestwo w Średniowieczu, szatan odniósł sukces nie tylko w oślepianiu ludzi przez religijne formy, ale także w kwestii zagaszania wspaniałego światła. Prawie zniszczył samą Lampę – „Twoje Słowo jest Lampą”. Biblia była niszczona, do póki nie stwierdzono, że żadna nie pozostała. Lecz Bóg dozwolił księciu tego świata panować i nie pozostawił człowieka w zupełnej ciemności, gdyż wkrótce rozpoczęła się reformacja rozpraszająca wiele ciemności.

Jednak nasz podstępny wróg, niezdolny by wstrzymać światło (Prawdę) przekształcił się w pozornego anioła światłości (anioła prawdy). Ukierunkował reformację ku sukcesowi, dumie, ziemskiej chwale, wprowadził ziemskiego ducha, aby ich zaślepić w przeciwnym kierunku. Tak jak Izrael miał Zakon, ludzie mieli Biblię. Jednak chlubili się w drukowaniu, posiadaniu i czytaniu Biblii, aniżeli w badaniu czy rozumieniu jej. Biblia była kupowana, czczona i czasami czytana. Lecz credem wieków przeszłych i tradycji Ojców jest badanie i praktykowanie. Obecnie szatan niezdolny do zaprzestania publikowania Biblii, usiłuje by czytano ją w świetle barwnych ilustracji. Ma to na celu oślepienie ludzi, by ledwo spostrzegli chwalebną dobra nowinę.

Dlatego też kolejna, czwarta grupa to osoby, które widzą odrobinę światła, lecz są zaślepieni przez strach. Boją się by ich światło jaśniało, boją się by ktoś się dowiedział, iż dawniej będąc ślepymi, teraz zaczęli widzieć. Z tego powodu zakładają okulary kiedy są wśród ludzi, lecz w odosobnieniu je ściągają. Takie osoby posiadają ducha niewoli i strachu, który znów przyniesie na nich pułapki i ślepotę. Tacy nie są godni by być Oblubienicą, żoną Baranka, tak jak Jezus powiedział: „Kto bowiem wstydzi się mnie i słów moich (…), tego i Syn Człowieczy wstydzić się będzie, gdy przyjdzie w chwale Ojca swego z aniołami świętymi” (Mar. 8:38).

Moi drodzy święci, którzy przez Prawdę przemieniliście się z ciemności ku chwalebnej jasności, w tym stójmy i radujmy się, kładąc szczególną uwagę na inne oślepiające wpływy. Znaliśmy niektórych, którzy byli czyści i uciekli od tych wszystkich pułapek i oślepień. Zobaczyli oni wiele chwały w dobrej nowinie, która nadal była pod kierownictwem przeciwnika, lecz poprzez ducha pychy i ambicji znów popadli w niewolę i ciemność. W taki sposób przeciwnik wkrada się w służbę i oślepia Prawdę poprzez zaangażowanie w produkowaniu i rozprzestrzenianiu wyobrażonego nowego światła, które nie ma podstawy i wsparcia ani w oszronionej tradycji, ani w Piśmie Świętym. Uznają to tylko dlatego bo jest nowe.

Jednym z przykładem takich nauk jest współczesna teoria na temat Pojednania, która budzi oburzenie w chrześcijańskiej nadziei, oślepia i burzy wiarę niektórych.

Kolejna, piąta grupa jest oślepiona poprzez prosperowanie. Szatan rzuca im garści złota, a ich oczy koncentrują się na nim. Wkrótce chwała dobrej nowiny zacznie znikać z ich horyzontu tak, że oni sami znajda się w zewnętrznych ciemnościach. Następna szósta grupa osób jest oślepiona poprzez troski tego życia. Zajmują się dbaniem o rzeczy potrzebne, koncentrują całą swoją energię na rzeczach, które niszczeją, aniżeli na niebieskich sprawach, które zaniedbują i znikają z ich zasięgu wzroku. Wystrzegajmy się każdego oślepiającego wpływu i miejmy przed oczyma tylko jedną rzecz i powiedzmy tak jak Paweł: „jedno czynię: zapominając o tym, co za mną, i zdążając do tego, co przede mną, zmierzam do celu, do nagrody w górze, do której zostałem powołany przez Boga w Chrystusie Jezusie” (Filip. 3:13, 14).

EWANGELIA ZAKRYTA DLA TYCH, KTÓRZY IDĄ NA POTĘPIENIE

W ten sposób, ślepi, nie tylko za czasów Jezusa, ale w innych wiekach nie widzą Ewangelii i giną jak mówi apostoł. Co dokładnie ma on na myśli? Jedni twierdzą, że apostoł miał na myśli miliony ślepych, którzy zdążają do miejsca i warunków wiecznych mąk, ponieważ zostali zaślepieni poprzez szatana. Sprzeciwiamy się temu, gdyż oni tak jak i my wszyscy giniemy – zniszczeni w śmierci z powodu grzechu Adama. Jednak jest różnica pomiędzy tymi, którzy WIDZĄ poprzez wiarę chwalebnych obietnic Bożych już wypełnionych, i tymi, którzy są zaślepieni poprzez szatana i nie widzą. Ci, którzy widzą mają radość i pokój poprzez wiarę zostaną policzeni za ZBAWIONYCH zarówno przez siebie samych jak i Boga, lecz zaślepieni są nadal w zagubionych warunkach – nadal pod potępieniem pomimo faktu, że Chrystus za nich umarł. Korzyści śmierci Chrystusowej stają się przydatne dla każdego, jeżeli poprzez wiarę rozumienie się ofiarę Chrystusa jako „przebłaganie za nasze grzechy”. Zaślepieni nie są wstanie pojąć okupu, dlatego są nadal potępieni i giną.

Jednak czy tak będzie zawsze? Pomimo faktu, że złożono ofiarę za grzech, ślepi nie mogą jej dostrzec i skorzystać z niej poprzez akceptację swoich win, czy Jehowa pozwoli by bóg tego świata na zawsze zaślepił ludzkość?

Nadchodzi koniec rządów „boga tego świata”. Ten, który odkupił ludzkość „zniszczy wszelką zwierzchność oraz wszelką władzę i moc” różniącą się od władzy Jahwe (1 Kor. 15:24, 25). Wielki zegar czasu, właśnie wybił 6000 lat panowania szatana, również wyznacza „spadkobierców wszystkich rzeczy” – Chrystusa – przedstawiciela Jahwe, który jest obecny. A ślepota wielkiego ślepego – księcia tego świata, księcia ciemności jest zakańczana. Szatan będzie związany i zamknięty na 1000 lat, nie będzie mógł oszukiwać i zaślepiać podczas rządów Chrystusa. Czy wtedy ludzkość będzie nadal zaślepiona? Jeżeli będą wymagane nieustanne sztuczki szatana by powstrzymywały prawdziwe światło Ewangelii, jaki będzie skutek jego zaślepienia? Zapewne będzie to znak dla ślepych.

Z tym zgadzają się słowa proroka: „Wzmocnijcie opadłe ręce i zasilcie omdlałe kolana! Mówcie do zaniepokojonych w sercu: Bądźcie mocni, nie bójcie się! Oto wasz Bóg! Nadchodzi pomsta, odpłata Boża! Sam on przychodzi i wybawi was! Wtedy otworzą się oczy ślepych, otworzą się też uszy głuchych.”

OKUP za grzech będzie jasno widoczny: „I wrócą odkupieni przez Pana, a pójdą na Syjon (Boża forteca) z radosnym śpiewem. Wieczna radość owionie ich głowę, dostąpią wesela i radości, a troska i wzdychanie znikną” (Iz. 35).

Jedni mogą zapytać: Dlaczego bóg tego świata może tak długo zaślepiać chwałę Bożego charakteru i planu? Odpowiadamy, że z Bożego punktu widzenia nie trwa to długo. Tysiąc lat dla Niego jest jak jeden dzień – jako straż w nocy. Wtedy również miał powód by dozwolić władzy szatanowi. To napełniło ludzi goryczą i utrapieniami w ich doświadczeniach z grzechem, które mają ich przygotować do doceniania prawdziwego światła i rządów sprawiedliwości we właściwym czasie. Zaślepienia ludzi miało na celu rozwinięcie i segregację wyboru pierwszych owoców dla Boga i Baranka, „Małe Stadko”, którzy będą współdziedzicami z Jezusem Chrystusem, ich Panem, będą także dzielić z nim nadchodzącą chwałę. Małe Stadko będzie uczestniczyć w niszczeniu szatana (Rzym. 16:20) i w błogosławieniu, i naprawianiu wzroku ślepych.

Odnosi się to do przyszłych uzdrowień głuchych i otworzenia oczu ślepym. Jezus powiedział uczniom: „Kto wierzy we mnie, ten także dokonywać będzie uczynków, które Ja czynię, i większe nad te czynić będzie”. Do tej pory uczniowie Jezusa nie uczynili nic więcej od swego Mistrza dla ślepych, chromych i chorych. Jednak w poranku Tysiącletniego Dnia, uczniowie Jezusa będą dokonywać większych uczynków – będą nie tylko leczyć ciało, ale także i umysły.

Faktycznie, cuda Jezusa były także symbolami duchowych błogosławieństw, gdyż czytamy: „Takiego pierwszego cudu dokonał Jezus w Kanie Galilejskiej; i objawił (pokazał przyszłą) chwałę swoją” (Jana 2:11). Chwała Jezusa będzie ukazana w przyszłości, „gdy przyjdzie w owym dniu, aby być UWIELBIONY WŚRÓD ŚWIĘTYCH SWOICH i podziwianym przez wszystkich, którzy uwierzyli, bo świadectwu naszemu UWIERZYLIŚCIE” (2 Tes. 1:10). Ta nadchodząca chwała była przepowiedziana w jego cudach. Jest zapisane, że wiele jego cudów faktycznie miały miejscy w siódmy dzień albo Sabat. To również przedstawia, że wielki czas leczenia nastąpi w siódmym tysiącleciu – wielki sabat odpoczynku w Chrystusie, w którym świat będzie ożywiony i udoskonalony do nadchodzących wieków przyszłych już bez panowania grzechu.

====================

— Wrzesień 1883 r. —