R0455-4 Chrystus w was

Zmień język 

::R0455 : strona 4::

Chrystus w was

Ci, którzy przyjmują naukę Pana Jezusa Chrystusa i naśladują Go przez zupełne poświęcenie każdego talentu i siły w służbie dla Pana Boga, są pochłonięci tym samym pragnieniem czynienia woli swego Niebiańskiego Ojca. Oni mają taki sam umysł, jaki miał Pan Jezus – umysł lub wolę, aby poświęcać siebie przy wykonywaniu Bożych zamysłów – oni mają ducha lub umysł umartwiony dla szyderczych pochwał oraz światowych ambicji i bojaźni, lecz żywy i gotowy na przyjęcie niebiańskich radości lub też smutków, zysków lub strat.

W taki sposób otrzymany duch lub umysł Chrystusowy sprowadza owoce w każdym działaniu, słowie lub myśli; apostoł święty Paweł wymienia niektóre z nich, jak: miłość, radość, pokój, uprzejmość, cichość, cierpliwość, dobroć (Boże podobieństwo).

Te łaski, te owoce rosną stopniowo – szybkość ich wzrostu zależna jest od rodzaju gleby, czystości nasienia (naśladowania przykładu) oraz od ilości wilgoci i słonecznego światła prawdy (Słowa), które są dostarczane glebie i nasieniu.

Jeśli chcielibyśmy wzrastać w duchu Chrystusowym i przynosić dużo owoców, jakże ważne jest, abyśmy szczególną uwagę zwracali na czystość naszego nasienia – naśladując tylko naszego Mistrza – i abyśmy nie szukali schronienia w cieniu wszelkich ludzkich wierzeń, lecz wpuszczali do naszych serc niebiańską światłość i nawilżającą rosę prawdy, wznosząc się naszymi sercami do nieba, jak w przyrodzie czynią to kwiaty. Tacy staną się odbiorcami niebiańskiego zaopatrzenia – Słowa.

O tym nieustannym i coraz obfitszym wzrastaniu w owocach nie tylko wyrażał się Pan Jezus, ale również o tym przypominają nam Apostołowie, przynaglając nas do „przysparzania owoców sprawiedliwości waszej”, abyśmy byli „napełnieni owocami sprawiedliwości” (2 Kor. 9:10; Filip. 1:11).

Jak naturalnym zjawiskiem jest, aby dobre drzewo wydawało dobre owoce, tak też ostatecznie, wszyscy muszą je okazać. Oto sam Pan Jezus wypowiedział słowa: „z owoców ich poznacie je.”

Obecne Chrześcijaństwo jest błędnie rozumiane i liczni członkowie nominalnego Kościoła wydając ze siebie osty, uchodzą za członków „prawdziwego krzewu winnego”, ale z owoców ich poznacie je. „Jeśli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest jego” (Rzym. 8:9). To jest tekst badający wszystkich; niech każdy z nas zastosuje go do siebie. Czy ja tak, jak Pan Jezus „nie szukam swojej własnej woli”, lecz Bożą wolę? Czy staram się nie zadowalać siebie lub moich przyjaciół, lecz tylko Pana Boga? Czy w każdym dniu i godzinie składam ciało swoje jako ofiarę żywą dla sprawiedliwości i prawdy i tylko w taki sposób, jaki wskazuje Boże Słowo? (nie moje uczucia) Jeśli tak jest, to Chrystus jest we mnie i to jest dobrym gruntem dla „nadziei chwały” obiecanej tym, którzy kroczą jego śladami.

Ten duch Chrystusowy – lub odnowiony umysł – jest pomazaniem, które otrzymaliście; dla was i dla innych jest dowodem, że wasze poświęcenie jest zupełne; że wy jesteście spłodzeni do wyższej (boskiej) natury, obiecanej przez Pana Boga dla tych, którzy postępują Duchem; że jesteście członkami Chrystusa. (pomazanego ciała, którego głową jest Pan Jezus)

Zatem więc, życie Chrystusa jest ujawnione w twoim śmiertelnym ciele (2 Kor. 4:11). Świat, który patrzy na ciebie, widzi w tobie członka Chrystusa, nie będącego jeszcze w chwale, ale w ciele; nadal jest prawdą, że w nas jak i w naszej Głowie, tylko w mniejszym stopniu, – Bóg jest objawiony w ciele (1 Tym. 3:16).

Dlatego „dla mnie życiem jest Chrystus” (Fil. 1:21). W takim sensie, Chrystus w ciele ciągle jeszcze jest na świecie jako nauczyciel strofujący i przedstawiający Słowo i miłość Bożą. Wszyscy członkowie ciała naśladujący swego Przewodnika są „wzgardzeni i odrzuceni przez ludzi.” W żadnym z nich nie ma tego piękna, którego by świat pragnął. Wkrótce, gdy oni objawią się wraz z głową i staną się przewodami sprowadzającymi błogosławieństwa dla świata, wszyscy będą ich pożądali. Pragnąc wyzwolić się z niewoli upadłego stanu do wolności Bożych synów, ludzie wkrótce poznają tego, którego przez 1800 lat nieświadomie odrzucali, uważając go za słabego i pozbawionego mocy. Wówczas „Pożądany od wszystkich narodów przyjdzie w mocy i chwale, aby ich wyzwolić.

Stwierdzamy, że prawdą i dowodem naszego naśladownictwa Przewodnika podczas wszystkich wieków jest fakt, iż świat nas nie miłuje. Pan Jezus powiedział: „Jeśli świat was nienawidzi, wiedzcie, że mnie wpierw niż was znienawidził”. „Gdybyście byli ze świata, świat miłowałby to, co jest jego”. „Na świecie ucisk mieć będziecie”. „Wszyscy, którzy chcą żyć pobożnie w Chrystusie Jezusie, prześladowanie znosić będą”.

Którzykolwiek myślą, że do chwały jest się przenoszonym na „wygodnym kwiecistym posłaniu”, powinni zdać sobie sprawę z faktu, że nasz Mistrz stąpał wąską, ciernistą drogą. Teraz nie jest czas, aby rozkoszować się wygodami w objęciach świata, lecz czas „dopełniania niedostatku udręk Chrystusowych”.

Cierpimy jako członkowie Chrystusa, o których świadczyli Prorocy, kiedy przepowiadali cierpienia mające przyjść na Chrystusa, (podczas obecnego wieku) ale też mające potem nastać uwielbienie.

Temu, który zwycięża siebie, wygodę, świat – aż do śmierci,

„Dana będzie korona zwycięstwa”.

====================

— Marzec 1883 r. —