::R0073 : strona 2::
POŚWIĘCENIE KAPŁANÓW
Poświęcenie kapłanów według przepisów Prawa Zakonu (3 Moj. 8:14-35) było figurą na dzieło, które miało być i zostało dokonane przez naszego Najwyższego Kapłana oraz członków Jego Ciała – Jego rodziny. Ono jest obrazem naszego zupełnego poświęcenia się. Przedstawiając posłuszeństwo Pana Jezusa aż do śmierci, ono pokazuje, że wszyscy, którzy są Jego, muszą być ukrzyżowani razem z Nim. Najpierw przyprowadzono cielca na ofiarę za grzech „i włożył Aaron i synowie jego ręce swe na głowę cielca”, co oznaczało, że ta ofiara ich przedstawiała. Od tego momentu, wszystko, co działo się z cielcem, przedstawiało to, co miało przyjść na Pana Jezusa i na Jego Ciało – Kościół. Cielec był oddany Zakonowi, (wyobrażonemu przez Mojżesza) którego wymagania musiały być spełnione. Aby sprostać tym wymaganiom, cielec musiał być zabity – „i zabił go Mojżesz.” Potem Mojżesz pomazał krwią rogi ołtarza. „Palec” Zakonu wskazywał w taki sposób, że Pan Bóg mógł przyjąć ołtarz ziemskich ofiar tylko dzięki przelanej krwi (oddanemu życiu). Wszyscy, którzy uznają władzę ołtarza, (rogi są symbolem władzy) najpierw muszą uznać krew, która go uświęca.
Krew wylana u podnóżka ołtarza, niewątpliwie przedstawia, że przez Jego przelaną krew, (oddane życie) nawet ziemia została wykupiona spod przekleństwa grzechu. (Efez. 1:14)
Następnie, Mojżesz wziął cielca, jego skórę, mięso itd. i spalił to poza obozem. W ten sposób, oddając się dobrowolnie, Pan Jezus wydał swoje ciało na całkowite zniszczenie. Chociaż Jego ciało było święte, niewinne i nie skażone grzechem, „On Tego, który nie znał grzechu, za nas grzechem uczynił” (2 Kor. 5:21). Jego ciało doznało zniszczenia, które w przeciwnym razie byłoby udziałem wszystkich ludzi. Natomiast my, jeśli rzeczywiście chcielibyśmy stać się członkami Jego Ciała, musimy mieć udział w hańbie, którą On Sam znosił.
Podczas spalania się mięsa, skóry itd. ziemskiej ofiary, Pan Bóg przyjmuje z niej krew, (życie) potem części wewnętrznych organów życiowych oraz tłuszcz, przedstawiający miłość. Przy składaniu ofiary, Pan Bóg ocenia miłość, która jest elementem pobudzającym do ofiarowania. Chociaż Zakon zabierał na spalenie niektóre części ofiary, to ten sam Zakon musiał wyrównywać część brakującą, gdyż ta ofiara była składana Panu. Również to wskazuje, że bodźcami pobudzającymi ofiarę były miłość i posłuszeństwo dla Pana Boga. „Oto idę, abym czynił wolę Twoją, o Boże.”
Podobnie jak cielec, dwa barany przestawiały Pana Jezusa Chrystusa i Jego Ciało – Kościół. Jednak, one są innymi obrazami i zwracają naszą uwagę na inne cechy tego samego poświęcenia.
Pierwszy z nich był ofiarą całopalną. Aaron i jego synowie wkładali ręce na głowę barana, co oznacza, że on ich przestawiał. Po zarżnięciu i pokropieniu krwią wokół ołtarza „Mojżesz rozkroił barana na części, spalił głowę, te części i tłuszcz. Wnętrzności zaś i nogi obmył wodą. Potem Mojżesz spalił całego barana na ołtarzu.” W ten sposób, podczas całego wieku Ewangelii, Pan Jezus i Jego Ciało są ofiarowywani na ołtarzu przed Panem Bogiem. Najpierw na ołtarzu została położona Głowa i odtąd wszyscy, którzy umarli z Nim, są oczyszczani wodą – przez Słowo – i uznawani za ofiarowanych na tym samym ołtarzu, co Głowa. Palenie ofiary na ołtarzu pokazuje, w jaki sposób Pan Bóg przyjmuje tę ofiarę jako „wdzięczną wonność”
Jak pierwszy baran pokazywał Boskie spojrzenie na poświęcenie, tak drugi baran – baran poświęcenia pokazuje efekt wywołany w nas przez poświęcenie. Aaron i jego synowie wkładali na barana swoje ręce, pokazując, że są przez niego wyobrażani. Mojżesz zabijał go i brał krew, (poświęcone życie) pomazując każdego z nich osobno. (Poświęcenie jest sprawą indywidualną – każdy z nas musi sam podjąć decyzję poświęcenia się Panu Bogu) Pomazywane były: koniec prawego ucha, kciuk prawej ręki i wielki palec prawej nogi. W ten sposób, przez nasze poświęcenie jesteśmy zdolni mieć „posłuch wiary” i doceniać Boskie obietnice, co jest możliwe tylko dla poświęconych. Ponieważ nasze ręce są poświęcone, cokolwiek jest nam dane uczynić, czynimy najlepiej jak potrafimy, jako dla Pana Boga. Poświęcone są też nasze stopy; odtąd „postępujemy nie jako inni poganie”, ale chodzimy w nowości żywota, „chodzimy wiarą”, „chodzimy według ducha”, „chodzimy w światłości”, a nawet „jakośmy przyjęli Chrystusa, tak w Nim chodzimy.”
Najlepsze części barana – wnętrzności i tłuszcz – przedstawiające nasze najlepsze zdolności oraz wszystkie uczucia naszych serc bierzemy w swoje ręce, obracając je „tam i sam” przed Panem Bogiem. Obracanie oznacza, że składanie ofiary nie trwa jedynie chwilę, dzień lub rok, ale że jest to ustawiczne podtrzymywanie naszej zażyłości z Panem Bogiem aż do momentu przyjęcia nas przez Niego, jako tych, którzy ukończyli swój bieg. Następnie, Mojżesz odbierał ofiarę z rąk kapłanów, a Boska akceptacja była manifestowana przez ogień. Niewątpliwie, tłuszcz przedstawia miłość. Kiedy na ołtarzu składamy uczucia naszej miłości, (tłuszcz) one podsycają ogień Bożej akceptacji. Im więcej miłości (tłuszczu) okazujemy w naszym poświęceniu dla Pana Boga, tym prędzej nasza ofiara zostanie przez Niego przyjęta jako całkowita.
Kiedy ofiara znajdowała się w rękach kapłanów, kładziono na niej trzy placki wzięte z pełności kosza, przeznaczonego do spożycia. (Trzy placki przedstawiają wszystkie chleby.) Było wymagane, aby te trzy placki: przaśny placek, chleb zaczyniony z oliwą i opłatek zrobiony z mąki, miodu i polany oliwą były położone na ofierze, czyniąc ją w ten sposób możliwą do przyjęcia. Przez nie uznajemy Chrystusa, kiedy stawiamy siebie na ofiarę dla Ojca. Pierwszy placek przedstawia naszą ocenę czystości (pozbawionej kwasu) człowieka Jezusa Chrystusa. Drugi placek zaczyniony oliwą przedstawia naszego Najwyższego Kapłana „napełnionego Duchem.” (oliwą) Trzeci placek – opłatek – obrazuje nasze wysokie uznanie należące się Temu, który jest naszym Chwalebnym Panem. (Opłatek zrobiony był z mąki pszennej, zmieszanej z miodem, rajską słodyczą)
Takie wyrażenie uznania dla Naszego Pana jest konieczne, aby nasze poświęcenie mogło być przyjęte.
Jako Jego kapłani, podczas wieku Ewangelii, nasz pokarm czerpiemy z Niego – naszej manny niebiańskiej. Placki były tylko podgrzewane, lecz nie spalane i miały być spożywane jako chleb dający życie. (Pan Bóg nigdy nie zezwalał na używanie miodu przy składaniu ofiar. 3 Moj. 2:2 W żadnym placku nie było też kwasu. „On nie znał grzechu.” )
Olej namaszczenia zmieszany z krwią ofiarowania był używany do pokropienia kapłanów, (werset 30) pokazując nam, jak możemy rozpoznać, że nasze poświęcenie jest zaakceptowane. W 1 Liście Świętego Jana, w Rozdziale 5:8-9 czytamy: „Albowiem trzech jest świadków: Duch i woda i krew, a ci trzej są zgodni.” (w świadczeniu) I tutaj, będąc typami, trzej świadkowie zgodnie świadczą, że ci poświęceni zostali zaakceptowani w Umiłowanym. Woda symbolizuje „Słowo” („omycie wodą przez Słowo”) Jako typ, Mojżesz przedstawia wodę, będąc przedstawicielem Zakonu; oliwa przestawia Ducha, a krew przedstawia cenę naszego pokoju. Tak więc, Słowo wydaje świadectwo odnośnie krwi, z którą przychodzi Duch – pieczętując nas na synów Bożych i na współdziedziców naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Gotowanie mięsa ofiary (werset 31) nie stanowiło fragmentu ceremonii ofiarowania; było to jedynie przygotowanie części, które miały być jedzone. Wszystko pozostałe mięso miało być spalone, co oznacza, że mamy być poświęceni zupełnie wraz z naszym czasem i zdolnościami, których też nie wolno nam marnować.
Siedem dni wyświęcenia Aarona (Rozdział 8:33,35) jeszcze raz pokazują, że jesteśmy poświęceni do służby Bożej nie na jakiś czas, ale na zawsze. Liczba siedem jest w Biblii liczbą zupełną i oznacza „wszystko” lub „całość” tego, do czego się odnosi. (siedem pieczęci, siedem trąb, siedem plag, siedem gwiazd itp.) Werset 36 pokazuje dokończenie dzieła poświęcenia.
Prawdopodobnie, nigdy w przeszłości nie było takiego czasu, w którym byłoby bardziej konieczne niż obecnie, abyśmy starali się „być umarłymi z Nim.” Każda z naszych zdolności powinna być „obracana” przed Bogiem, aby Pan mógł przyjąć i użyć nasze talenty ku Swojej czci i chwale. Szczególnie jest dla nas ważne to, abyśmy utwierdzili się w prawdzie, (w którą uwierzyliśmy) że już niedługo, wszyscy członkowie Ciała zostaną przyjęci wraz z Głową, jako „wdzięczna woń dla Pana”, a kiedy wszyscy członkowie będą poświęceni, dzieło się zakończy. Jeśli nie zdołamy znaleźć się w klasie kapłanów teraz, w czasie przeznaczonym do poświęcania się, nie możemy spodziewać się, że będziemy jednym z nich wtedy, gdy oni rozpoczną swoją służbę dla ludzkości w Królestwie. Wtedy, ci sami kapłani, (teraz wzgardzeni przez ludzi, ale będący wdzięczną wonnością Panu) otrzymają także tytuły królów i razem ze swoją Głową – Jezusem Chrystusem – będą panowali i błogosławili wszystkie narody ziemi. Czy pragniecie znaleźć się między tymi, którzy będą śpiewali na chwałę Najwyższemu Kapłanowi? „Uczyniłeś nas Bogu naszemu królami i kapłanami i królować będziemy na ziemi.” Jeśli tak, to niech nasze poświęcenie będzie teraz zupełne, ponieważ tylko „Jeśli z Nim cierpimy, z Nim też królować będziemy.” (2 Tym. 2:12)
====================
— Luty 1880 r. —
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: